Dla mnie to nie ograniczenie,
a wolność.
Dla mnie to nie ograniczenie,
Co rozumiesz pod tym stwierdzeniem? (pytam, bo odpowiedź od tego zależy).
To troszkę jak ze słowem "ubogi" - można je czytać jako "biedny" bądź "będący u Boga".Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-02-18, 00:17Co rozumiesz pod tym stwierdzeniem? (pytam, bo odpowiedź od tego zależy).
Jeżeli życie w Chrystusie to wolność od stawiania siebie w centrum to tak.
Właśnie nie jestem pewien jak rozumieć.
Sprytna wolta. Teraz wyznajesz, ze jednak nie sama wiara.
Dziękuję za modlitwę.
Jeżeli jest tylko ona i jest prawdziwa to jest wszystko.
Nie piszę o wierze jako zaufaniu i nadziei lecz jako Wierze w Boga, drodze, relacji, rozwoju, pracy.
Chyba nie:
Może. Ja jednak mam takie doświadczenie (oczywiście, nie musi ono dotyczyć Ciebie i pewnie nie dotyczy - stąd moje pytania) że ludzie, którzy dużo mówili o "miłosnej relacji" (a zwłaszcza - mówili że ona "wystarczy") zazwyczaj zaniedbywali praktyczne rzeczy, które z tej relacji powinny wynikać: posłuszeństwo, dobre czyny, poznawanie Boga...Jeżeli wierzę w Boga i mam z Nim Miłosną Relację to ta Miłość (wydaje mi się) "robi" wielki pożytek.
(wiem to enigmatyczne, abstrakcyjne, miałkie, nijakie, niezrozumiałe i nie oparte na faktach).
Przyznam, że nie rozumiem, co chcesz powiedzieć.Nie piszę o wierze jako zaufaniu i nadziei lecz jako Wierze w Boga, drodze, relacji, rozwoju, pracy.
"(…) będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków?(…)"Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-02-18, 09:53 Chyba nie:
Jk 2:14 BT5 "Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić?"
Nie wiem czy mnie dotyczy czy nie. Jestem tu między innymi dlatego, by się w Was „odbić”. W sensie „korygować”, uczyć i nawracać. Chciałbym jednak, by droga pozostała moja.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-02-18, 09:53 Może. Ja jednak mam takie doświadczenie (oczywiście, nie musi ono dotyczyć Ciebie i pewnie nie dotyczy - stąd moje pytania) że ludzie, którzy dużo mówili o "miłosnej relacji" (a zwłaszcza - mówili że ona "wystarczy") zazwyczaj zaniedbywali praktyczne rzeczy, które z tej relacji powinny wynikać: posłuszeństwo, dobre czyny, poznawanie Boga...
Chyba więc nie umiem wyjaśnić.
Zatem chyba sformułowanie "Chrześcijanin ma "tylko" wiarę." nie oddaje istoty tego, co chciałeś przekazać...
Oczywiście, że w pełni nie oddaje.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-02-18, 11:09Zatem chyba sformułowanie "Chrześcijanin ma "tylko" wiarę." nie oddaje istoty tego, co chciałeś przekazać...