Związki doświadczeń mistycznych z postawami wobec śmierci - badanie

[abi]

moze zakladal ze wsrod badanych bedzie choc jeden obojnak

[Albertus]

Wywody na temat poszkodowanych osób identyfikujących się jako koza albo kura pozostawię bez komentarza.

A dlaczegóż to?

Skoro interesują cie potrzeby osób które mają problem z identyfikacją płciową i uwzględniasz ich potrzeby w ankiecie to dlaczego nie interesują cie potrzeby osób które mają problem z identyfikacją gatunkową? Może uważasz że nie ma takich osób?
Uważasz je za jakieś gorsze?
https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/na ... ta/6wt9k92
Skoro można z pełną powagą zaprzeczać faktom biologicznym takim jak płeć na podstawie wewnętrznego samopoczucia to dlaczego nie mozna zaprzeczać faktom biologicznym takim jak przynależność gatunkowa?

Dodano po 2 minutach 36 sekundach:

moze zakladal ze wsrod badanych bedzie choc jeden obojnak

Może.Jeśli tylko o to chodziło to cofam zastrzeżenia i przepraszam.

Czekam na jego odpowiedź jeśli odpowie.

[sądzony]

4. Sam układałem ankietę - w tym pytanie o tożsamość płciową. Uważam, że to ważne, aby dać możliwość odpowiedzi osobom, które miałyby problem z zaznaczeniem "kobieta" albo "mężczyzna".

Płeć to nie jest sprawa wyboru i poczucia tylko fakt biologiczny

Nie było tam pytania o płeć.

[Andej]

Skoro interesują cie potrzeby osób które mają problem z identyfikacją płciową i uwzględniasz ich potrzeby w ankiecie to dlaczego nie interesują cie potrzeby osób które mają problem z identyfikacją gatunkową? Może uważasz że nie ma takich osób? Uważasz je za jakieś gorsze?

Sugestie i wątpliwości zasadne. Jeśli tożsamość (jakakolwiek, płciowa także) jest czymś uznaniowym, to nie powinno się jej ograniczać. Nie można ograniczać do kobiet, mężczyzn i hermafrodyt. Albertus ma rację żądając wycofania się z ksenofobicznego kategoryzowania ankietowanych.
Zastanawiam się też, czy kwestia tożsamości nie powinna uwzględniać czasu, tj. łańcuchów przemian. Sadzę, że osoba okresowo zmieniająca swoją tożsamość jest szczególnie ważna w kwestii śmierci. Jaką bowiem tożsamość będzie mieć po śmierci? Tę pierwszą, tę ostatnią, czy tę, którą miała najdłużej.

[Albertus]

4. Sam układałem ankietę - w tym pytanie o tożsamość płciową. Uważam, że to ważne, aby dać możliwość odpowiedzi osobom, które miałyby problem z zaznaczeniem "kobieta" albo "mężczyzna".

Płeć to nie jest sprawa wyboru i poczucia tylko fakt biologiczny

Nie było tam pytania o płeć.

No właśnie. Dlatego uważam sposób sformułowania tego pytania za motywowany ideologicznie.

[sądzony]

Sadzę, że osoba okresowo zmieniająca swoją tożsamość jest szczególnie ważna w kwestii śmierci. Jaką bowiem tożsamość będzie mieć po śmierci?

Mógłbyś doprecyzować to zdanie.

Jaką bowiem tożsamość będzie mieć po śmierci?

Nawet jeżeli po śmierci mamy płeć nie sądzę by miała ona znaczenie.
Wydaje mi się, że w obliczu Prawdziwej Miłości jest ona (płeć) nieistotna.
Prawdziwa miłość jest wolna od seksualności, a płciowość chyba temu powinna posługiwać.

Dodano po 17 minutach 50 sekundach:

No właśnie. Dlatego uważam sposób sformułowania tego pytania za motywowany ideologicznie.

Nie wiem.
Kilka miesięcy po narodzeniu zostałem ochrzczony i stałem się katolikiem. I pewnie pozostanę nim do śmierci, bo chyba nie da się tego "przekreślić". W każdym razie nie miałem na to wpływu.
Tożsamości religijnej poszukiwałem jednak całe życie i obecnie mam się za chrześcijanina. Jest blisko. Prawie w punkt.

Tak. Wielu w ogóle się nad tym nie zastanawia. Po prostu są mężczyznami lub kobietami.
Ja nie mogłem być "po prostu katolikiem".

Rozumiem zagubienie na każdej płaszczyźnie. Również seksualnej szczególnie w obecnych czasach.

[Albertus]

No właśnie. Dlatego uważam sposób sformułowania tego pytania za motywowany ideologicznie.

Nie wiem.
Kilka miesięcy po narodzeniu zostałem ochrzczony i stałem się katolikiem. I pewnie pozostanę nim do śmierci, bo chyba nie da się tego "przekreślić". W każdym razie nie miałem na to wpływu.
Tożsamości religijnej poszukiwałem jednak całe życie i obecnie mam się za chrześcijanina. Jest blisko. Prawie w punkt.

Tak. Wielu w ogóle się nad tym nie zastanawia. Po prostu są mężczyznami lub kobietami.
Ja nie mogłem być "po prostu katolikiem".

Rozumiem zagubienie na każdej płaszczyźnie. Również seksualnej szczególnie w obecnych czasach.

Jak najbardziej rozumiem przyczyny i współczuję ludziom którzy przeżywają zagubienie w odczuwaniu swojej tożsamości płciowej.

Tylkom że ja nie zamierzam tego zagubienia w ludziach utrwalać i pogłębiać.

Ludzie po prostu są kobietami i mężczyznami( poza jakimiś ekstremalnymi przypadkami obojnactwa) i nie ma nad czym się zastanawiać bo żadne zastanawianie niczego nie zmieni w tym zakresie.

Takim drobnym przykładem utrwalania i pogłębianie w ludziach tego zagubienia może być właśnie formułowanie tego typu pytań w ankiecie ale to drobiazg( zapewne robiony bez złych intencji) w porównaniu do całej tej ogólnoświatowej machiny oszustwa deformującej myślenie mnóstwa ludzi a szczególnie młodych i mało odpornych na manipulację i kłamstwo.

[sądzony]

Ludzie po prostu są kobietami i mężczyznami( poza jakimiś ekstremalnymi przypadkami obojnactwa) i nie ma nad czym się zastanawiać bo żadne zastanawianie niczego nie zmieni w tym zakresie.

A może ludzie po prostu są.
Nie wiemy jakie cechy posiadał Adam. Może wyjęte z niego żebro stanowiło o jego jakże (jak na mężczyznę) kobiecej osobowości.
Może po prostu był człowiekiem.

Dla Ciebie to nic nie zmienia.
Dla innych może to stanowić ważny etap poszukiwań siebie, a zatem i Boga.

Dodano po 2 minutach 35 sekundach:

... w porównaniu do całej tej ogólnoświatowej machiny oszustwa deformującej myślenie mnóstwa ludzi a szczególnie młodych i mało odpornych na manipulację i kłamstwo.

Tu się zgadzam. Wydaje mi się jednak, że większą borutę robi promocja konsumpcji, posiadania, pieniądza, przyjemności, satysfakcji, sukcesu, ale może się mylę.

[Andej]

Nawet jeżeli po śmierci mamy płeć nie sądzę by miała ona znaczenie.

Jeśli ktoś zostanie sobą, tą będzie ją mieć.

Ale czy tu nie chodziło o tożsamość płciową, a nie płeć? O coś, co nie jest określone na stałe. Co w zależności od okoliczności, można (zgodnie z lewackimi pomysłami) zmieniać dowolnie. Ile razy się chce i jak się chce. Można nawet wymyślić sobie indywidualną, własną i niepowtarzalną tożsamość płciową. Dla jakichś korzyści.
I to tożsamość nie tylko płciową. Dziś można być Murzynem, jutro Indianką, potem Huskim, koza itd.

[sądzony]

Ale czy tu nie chodziło o tożsamość płciową, a nie płeć?

Tak chodziło o tożsamość.

O coś, co nie jest określone na stałe. Co w zależności od okoliczności, można (zgodnie z lewackimi pomysłami) zmieniać dowolnie. Ile razy się chce i jak się chce. Można nawet wymyślić sobie indywidualną, własną i niepowtarzalną tożsamość płciową. Dla jakichś korzyści.
I to tożsamość nie tylko płciową. Dziś można być Murzynem, jutro Indianką, potem Huskim, koza itd.

Zgadza się. To samo można robić z wiarą, a to chyba istotniejsze w kontekście śmierci niż "tożsamość płciowa".

PS: co znaczy "lewacki"?

[Gzresznik Upadający]

Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz , na obraz Boży go stworzył : stworzył mężczyznę i niewiastę . Rdz 1;27 to zamysł Boży

I koniec gloszenia herezji przez coniektórych.

[sądzony]

I koniec gloszenia herezji przez coniektórych.

A Ty co się rządzisz

[Andej]

Zgadza się. To samo można robić z wiarą, a to chyba istotniejsze w kontekście śmierci niż "tożsamość płciowa".

Jeśli tak, to po co pytać w wiarę? O przekonania? Wyobrażenia? Vanitas vanitatum et omnia vanitas.

PS: co znaczy "lewacki"?

W Słowniku Języka Polskiego wyjaśniają znaczenie wielu słow. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce słowo lewacki oraz skrót SJP i pokaże się wyjaśnienie. To bardzo przydatna funkcja. Bo często używa się słów, których znaczenie się nie zna. A tak można sprawdzić, czy użyło się zgodnie ze znaczeniem. Niejednokrotnie jednym z wielu. A nawet bardzo często. Spróbuj korzystać z wyszukiwarki, to nic trudnego. Skoro mi się udało to opanować, to jestem pewien, że i Ty doskonale sobie z tym poradzisz.

Lewacki SJP:
1. pogardliwie: mający lub prezentujący poglądy inne niż prawicowe;
2. mający lub prezentujący skrajnie lewicowe poglądy;
3. charakterystyczny dla działań osób o takich poglądach, np. lewacki ekstremizm

[sądzony]

Jeśli tak, to po co pytać w wiarę?

Chrześcijanin ma "tylko" wiarę. Po co gadać o czymś innym nie ona.

W Słowniku Języka Polskiego wyjaśniają znaczenie wielu słow. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce słowo lewacki oraz skrót SJP i pokaże się wyjaśnienie. To bardzo przydatna funkcja. Bo często używa się słów, których znaczenie się nie zna. A tak można sprawdzić, czy użyło się zgodnie ze znaczeniem. Niejednokrotnie jednym z wielu. A nawet bardzo często. Spróbuj korzystać z wyszukiwarki, to nic trudnego. Skoro mi się udało to opanować, to jestem pewien, że i Ty doskonale sobie z tym poradzisz.

Dziękuję. Staram się nie używać słów których nie rozumiem.

Lewacki SJP:
1. pogardliwie: mający lub prezentujący poglądy inne niż prawicowe;
2. mający lub prezentujący skrajnie lewicowe poglądy;
3. charakterystyczny dla działań osób o takich poglądach, np. lewacki ekstremizm

Teraz weźmiesz mnie za ignoranta, ale ja nie wiem co to poglądy lewicowe czy prawicowe.
Ale nie tłumacz. Gdy będzie mi ta wiedza potrzebna sprawdzę w sieci czy coś.
(PS: możesz się ze mnie śmiać )

[Andej]

Chrześcijanin ma "tylko" wiarę. Po co gadać o czymś innym nie ona.

Jeśli takie ograniczenie definiuje chrześcijanina, to nim nie jestem. Bo mam znacznie więcej.