Opis sytuacji

Dlaczego powinniśmy się modlić, jak powinniśmy to robić, za kogo, do kogo? Tutaj też możemy prosić inne osoby o modlitwę za nas, za naszych bliskich i innych ludzi.
ODPOWIEDZ
Jakub
Przybysz
Przybysz
Posty: 17
Rejestracja: 1 lip 2021

Opis sytuacji

Post autor: Jakub » 2022-03-05, 17:04

Zacznę od tego, że od jakiegoś czasu miałem newicę, też na tle religijnym. Tak naprawdę miałem poczucie winy codziennie i spowiedziałem się czasem co tydzień z rzeczy „spojarzałem krzywo na kolege”itp. Było to uciążliwe bo nie mogłem też nawiązać żadnej relacji z dziewczyną, „bo przecież bede ksiedzem”, nie spotykałem się z nikim i rzadko wychodziłem z domu „bo w kapłaństwie żyje sie przez dłuższy czas w samotnosci”. Bałem się robić czegokolwiek żeby nie zgrzeszyć. Doszedlem do takiego momentu, że za złe uważalem gdy w danym czasie nie myslakem o kosciele. Bałem się normalnie żyć
I przyszedl moment gdy poszedlem do psychiatry oraz poznałem dziewczynę, w której sie zakochałem. Leki i ta relacją z nią zmieniły mnie bo wyszedłem z tej nerwicy. Nie boje wychodzić na spotkania, rozmawiać z innymi robić wielu rzeczy. I tutaj zaczyna się to, że męczy mnie religiność, wszystkie przepisy i przykazania, ktorych przestrzegałem tak dokładnie, że teraz mam już dość, dość myślenia i zadreczania się czy robię to czy tamto dobrze czy to grzech czy nie. Pojawiła się nieczystość, inne różne rzeczy, ale ja nie potrafię się poprawić, bo chce wreszcie normalnie żyć bez tego stresu, który był w nerwicy.
Czy uważacie, że mimo iż obecnie nie mogę i nie chce tego zmienić to jest sens się modlić np? Czy Bóg wgl mnie usłyszy? Może kiedyś dojrzeje do jakiejś zmieniany...

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5333
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 847 times
Been thanked: 1404 times

Re: Opis sytuacji

Post autor: abi » 2022-03-05, 17:10

jest sens modlic sie. mam takie silne przekonanie
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3086
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 323 times
Been thanked: 472 times

Re: Opis sytuacji

Post autor: konserwa » 2022-03-05, 17:37

Po prostu odreagowujesz. Co nie znaczy, ze idziesz dobra droga. To zagubienie.
Modlic sie to rozmawiac z Bogiem. To nie polega na mechanicznym recytowaniu. Zacheca Bog do modlitwy. Do trwania przy Nim nawet w milczeniu.
Ostatnio zmieniony 2022-03-05, 17:38 przez konserwa, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Opis sytuacji

Post autor: Jozek » 2022-03-05, 17:51

Dla mnie to wyglada jak przejscie z jednej skrajnosci w druga, przeciwna.
A zycie to raczej cos po srodku tych skrajnosci.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Opis sytuacji

Post autor: Andej » 2022-03-05, 18:54

Uświadom sobie sens i treść przykazań miłości. I nimi się kieruj. A będzie dobrze.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1707
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 554 times
Been thanked: 419 times

Re: Opis sytuacji

Post autor: Viridiana » 2022-03-06, 14:03

Jakub pisze: 2022-03-05, 17:04 Czy Bóg wgl mnie usłyszy?
Oczywiście, że tak.
Twoim problemem jest nerwica, a nie religia. Nie zaniedbuj procesu leczenia, a z czasem Twoja relacja z Bogiem powinna się poprawić i wtedy będzie Ci łatwiej rozwijać wiarę bez ciągłego stresu.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

ODPOWIEDZ