Dlaczego

Dlaczego powinniśmy się modlić, jak powinniśmy to robić, za kogo, do kogo? Tutaj też możemy prosić inne osoby o modlitwę za nas, za naszych bliskich i innych ludzi.
konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3053
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 318 times
Been thanked: 466 times

Re: Dlaczego

Post autor: konserwa » 2022-04-04, 09:27

A pomysl jednak przy tym, czy rzeczywiscie we wszystkim modlisz sie zgodnie z wola Boza.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dlaczego

Post autor: Andej » 2022-04-04, 17:27

myśl pisze: 2022-04-04, 09:12 powiedziałam Bogu już wszystko: ma byc tam natychmiast pokój, ludzie nie mają juz cierpiec.
Dziwne. Nie uległ szantażowi? Nie wykonał rozkazu? Może nie czuje się Twoim służącym, ani podwładnym?

Nie rozumiem takiego stawiania sprawy. Nie rozumiem takiego podejścia do Boga.

Dla wierzących Bóg jest ponad wszystko. I to my, wierzący ludzie, mamy spełniać Jego wolę, a nie odwrotnie. Tym bardziej, że jedni kategorycznie żądają pokoju, a inni, w ten sam sposób żądają zwycięstwa, czyli dalszej wojny. Żądają dalszych zdobyczy. Kakofonia żądań.
A tylko On wie, jaki będzie rezultat. Jakie dobro będzie finalnym efektem obecnego cierpienia. I czyje to dobro będzie.

Dla mnie żądanie czegokolwiek od Boga jest stawianiem się ponad Niego. Jest totalną karykaturą relacji Bóg - człowiek.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

myśl
Bywalec
Bywalec
Posty: 78
Rejestracja: 22 lis 2021
Has thanked: 3 times
Been thanked: 13 times

Re: Dlaczego

Post autor: myśl » 2022-04-04, 17:55

Modlę się przecież dokładnie o to, co jest wolą Bożą.
Bo chyba gwałt na matce na oczach dzieci wolą Bożą nie jest.

Dla mnie totalną karykaturą jest przypisywanie takich zbrodni Bogu. Obserwowanie szatańskiej roboty i ubieranie jej w szaty "woli Bożej". Czemuś takiemu mówię "nie".

Dodano po 36 minutach 50 sekundach:
Wierzę, że gdyby nie nasze modlitwy mogłoby być jeszcze gorzej. Wielu ludzi nie uratowałoby się. Masakra rozlałaby się na cały kraj. Nikt nie mógłby uciec. I oby tak się jeszcze nie stało! Oby najeźdźcy nie zaczęli nagle wygrywać również militarnie. Na razie - dzięki Bogu - wygrywają Ukraińcy. Trzeba się modlić. Może przyjdzie moment po tym kryzysie, że wróce do modlitwy różańcowej. Na razie nie mam sił ani motywacji.

Moim zdaniem szatan ma plan - i właśnie go realizuje. A że wielu ludzi wybrało go na władcę tego świata, Bóg (moim prywatnym zdaniem) nie ma możliwości w pelni realizować Swojej woli (Tak. Ludzie wybierają szatana. W liceum, gdzie pracuję, za krytykę lgbt mozna dostac nagane dyrektora. Gdy wyraziłam swoje zdanie na temat czarnych marszów, dyrektor mnie wyzwał przy uczniu i rodzicu, że nie mam siać propagandy, bo się pożegnamy(!). 80(!) procent młodzieży NIE CHODZI na religię. Wielu z nich jest - uwaga - satanistami!). Ludzka wola w XXI wieku wybrała szatana. Świat wybrał szatana. Na świecie realizuje się (często) wola szatana. A wolą szatana jest to, żeby cierpieli najbardziej ci, co wolą przylgnęli do Boga. Bóg ich nie może obronić, bo ukrzyżowali Go ludzie szatana. Władcą świata, demokratycznie wybranym, jest szatan, który w ludziach wiernych Bogu, po raz kolejny krzyżuje Chrystusa.

Człowiek bez pomocy demona nie wymyśliłby takich zbrodni. Ale człowiek może wolną wolą szatana wybrać. I wtedy szatan mu "pomoże".

Jest na youtube taki film: "Hitler i wiedza tajemna". Nie jest to film religijny, ale znakomicie pokazuje duchową stronę działań nazistowskich Niemiec. Czyli korzeń zła. Troche jakby II Wojna Światowa, to było drzewo. Widać liście, gałęzie, pień - korzenia nie widać. Korzenia historyk nie opisze. Chyba, że zacznie analizować duchowe życie przywódców. I tak Hilter, niepozorny i nieznany, zaczął wygrywać, gdy odwiedził wróża i dostał od niego talizman na szczęście (po resztę informacji odsyłam do filmu). Z kolei za W. Putinem stoją ponoć jakieś czarownice, które zaklinają los tej wojny. Trzeba (moim prywatnym zdaniem) stworzyć przeciwwagę dla tych demonów. Msza Święta jest największą możliwą przeciwwagą na ziemi.
Uważam że - oprócz różańca - powinno się masowo zamawiać Msze Święte o nawrócenie i uwolnienie duchowe najeźdźców. Tych Mszy powinny być... chyba setki, tysiące... Każdy, kto może, powinien zamówić taką Mszę. Dobrze jednak, żeby był w łasce uświęcającej. Bez łaski uświęcającej szatan może wykorzystać bezbronnosc tej osoby i się na niej zemścic (albo na jej bliskich) za taką, wymierzoną w niego, Mszę.
Ostatnio zmieniony 2022-04-04, 18:45 przez myśl, łącznie zmieniany 2 razy.

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3053
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 318 times
Been thanked: 466 times

Re: Dlaczego

Post autor: konserwa » 2022-04-04, 19:13

tym niemniej wojna jest i trwa.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dlaczego

Post autor: Andej » 2022-04-04, 20:19

myśl pisze: 2022-04-04, 18:32 Modlę się przecież dokładnie o to, co jest wolą Bożą.
...
Wierzę, że gdyby nie nasze modlitwy mogłoby być jeszcze gorzej.
Wspaniale. O to chodzi.

Nasza modlitwa, przede wszystkim, przemienia nas. Kształtuje nas i ukierunkowuje. Bóg na świecie działa przez nas. Przez wszystkich modlących się.

Nie da się zmierzyć ilości modlitw. I nie wiadomo, jak wielu ofiar trzeba, aby wstrząsnąć czyimś sumieniem.
Ale czy można zmienić umysł zbrodniarza? Czy taka zmiana nie byłaby gwałtem na wolnej woli?

Modlitwa Jezusa w Ogrójcu. Czy nie błagał Ojca od oddalenie męki? Ale poddał się Jego woli. Z miłości i posłuszeństwa. Czy można sobie wyobrazić większe dobro, niż to, które zaistniało dzięki tej męce i śmierci krzyżowej?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

myśl
Bywalec
Bywalec
Posty: 78
Rejestracja: 22 lis 2021
Has thanked: 3 times
Been thanked: 13 times

Re: Dlaczego

Post autor: myśl » 2022-04-04, 20:55

Wolą Ojca NIE była męka Jezusa. Wolą Ojca bylo to, to by Jezus kochał do końca=pokazał miłość Ojca - bez względu na konsekwencje.

Dodano po 47 minutach 22 sekundach:
Napisałam tu, bo cierpię. Cierpię, że - mimo moich modlitw - Bog nie ratuje ludzi. 😢

Czy ktoś to rozumie?
Czy raczej dla wszystkich jestem tą, która usiluje z Boga zrobić slużącego czy podwładnego? (jak niżej)

"Nie wykonał rozkazu? Może nie czuje się Twoim służącym, ani podwładnym?"

A może ktoś weźmie pod uwagę, że nie chodzi mi o wladzę, tylko o milosc?

Ktoś kto kocha, nie dopuszcza, by ukochana osoba cierpiała.
Ktoś kto kocha, spełnia prośby (za) spragnionego, głodnego, przerazonego.

Dlatego napisałam, że gdyby nie te modlitwy, to cierpienia byloby więcej. Bo wiem, że Bóg kocha. Takim Go znam.

A jednak cierpię. Bo prosilam o wiecej.

Nikt nie pociesza - choćby przez przyjęcie faktu, że tak to wszystko czuję i przezywam - bez oceniania mnie. Przeciwnie, ci, co piszą, usiłują mnie potępić za to, ze jest mi smutno. Więcej, zze wszelkich sił walczą, by utwierdzić mnie w mojej rozpaczy. Zmuszają mnie do uwierzenia i przyjęcia, że Bog rzeczywiście nie jest dobry. Że jego wolą jest cierpienie czlowieka.

Dodano po 15 minutach 10 sekundach:
Napisałam:
myśl pisze: 2022-04-04, 21:42 Wolą Ojca NIE była męka Jezusa. Wolą Ojca bylo to, to by Jezus kochał do końca=pokazał miłość Ojca - bez względu na konsekwencje.
Tak mi powiedział jeden karmelita. Dzięki niemu na nowo uwierzyłam, że Bóg jest dobry.
Chcecie mnie jednak przekonać, że jest inaczej. Bardzo mnie męczy ta rozmowa😢

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3053
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 318 times
Been thanked: 466 times

Re: Dlaczego

Post autor: konserwa » 2022-04-04, 22:15

Nie chce Ciebie przekonac. Ty probujesz nas przekonac.
Czy masz racje? Nie wiem - mam w wielu przemysleniach inne odpowiedzi od Twoich.

myśl
Bywalec
Bywalec
Posty: 78
Rejestracja: 22 lis 2021
Has thanked: 3 times
Been thanked: 13 times

Re: Dlaczego

Post autor: myśl » 2022-04-07, 12:21

@Andej
milczysz - obraziłeś się na mnie?
Ja nie chcialam Ciebie skrzywdzić. Po prostu wyraziłam sprzeciw, bo nie chcę być oskarżana o coś, czego nie mam w sercu. A nie mam w sercu - na litość - szantażowania Boga.

Mam w sercu żal, rozżalenie... także lęk o to, czy Bóg rzeczywiscie jest dobry. Słowem - mam w sercu ranę. Tymczasem słyszę, jak mówisz w stronę mojej rany: to twoja wina, twoja pycha (bo stwierdziłeś, że stawiam się ponad Bogiem). To tak jakby ktoś siniaka próbował usunąć, bijąc w niego, z nadzieją, że siniak - "ukarany" - zniknie. Nie zniknie. Jeszcze bedzie sie powiększał.

Jeśli milczysz dlatego, że miałbyś na końcu języka dalsze słowa potępiające albo pogłębiające moje lęki - wtedy wręcz jestem Ci wdzięczna za Twoje milczenie. To też miłosierdzie milczeć, choć słowa sie cisną - żeby już nie dokładać osobie wystarczajaco cierpiącej.

Jeśli zaś milczysz, bo czujesz się niesprawiedliwie potraktowany, zraniony przez mój sprzeciw - bo powiedziałam coś bezwiednie i bez złej intencji za ostro - napisz.
Ostatnio zmieniony 2022-04-07, 12:24 przez myśl, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dlaczego

Post autor: Andej » 2022-04-07, 19:06

myśl pisze: 2022-04-07, 12:21 milczysz - obraziłeś się na mnie?
Nie. Po prostu określiłem swoje zdanie. Ty swoje. Nie mam imperatywu aby przekonywać.

Masz prawo mieć swoje zdania. To nie oznacza, że muszę się z nim zgadzać. Ani walczyć. I vice versa.
--------------------------
Wydaje mi się, że cierpienie jest normą. Wydaje mi się, że nie istnieje życie bez cierpienia. Może nie zawsze jest uświadamiane, ale zawsze jest. Vulnerant omnes, ultima necat.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

myśl
Bywalec
Bywalec
Posty: 78
Rejestracja: 22 lis 2021
Has thanked: 3 times
Been thanked: 13 times

Re: Dlaczego

Post autor: myśl » 2022-04-07, 19:23

Dziękuję. Uspokoiłam się pod tym jednym względem... Bo odczuwałam niepokój, że Ciebie skrzywdziłam. Że w emocjach powiedziałam cos za duzo, co Ciebie zraniło i dlatego milczysz.

Widziałam Boga
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 214
Rejestracja: 16 mar 2022
Has thanked: 43 times
Been thanked: 34 times

Re: Dlaczego

Post autor: Widziałam Boga » 2022-04-13, 22:10

Jozek pisze: 2022-04-03, 22:35 Moze trzeba by tu przywolac upartosc faraona.
Co przez ta upartosc faraona on sam uzyskal?
Czy nie skonczylo sie to tragicznie dla samego faraona i jego armii? Byl potezny, ale nie wierzyl w to ze Bog go moze zniszczyc.
Te wszystkie restrykcje zachodu wobec rosji przypominaja co Mojzesz mowil do faraona. Putin myslii ze zachod sobie nie poradzi bez jego gazu, a zanim to nastapi, to cala gospodarka rosji padnie i rosja przestanie sie liczyc jako potega militarna. Pozostana jak Egipt bez Faraona, czyli panstwo bez wladzy. przez co Egipt, jako kraj rzadzony przez Faraonow przestal istniec.
Rozsypie sie w drobny mak i wszystkie republiki stana sie niezalezne.
W sumie dzieki Ukrainie.
Jeśli Putin będzie widzieć upadek Rosji to zacznie używać broń atomową. Chciał w kilka dni zająć Ukrainę i mu nie wyszło. Zmienił politykę zaczeli gwałcić, rabować i zabijać więcej cywilów.

Dodano po 13 minutach 26 sekundach:
myśl pisze: 2022-04-04, 09:12 Nie, że w ogóle sie nie modlę. Nie modlę sie jedynie o pokoj w Ukrainie i za cierpiących tam ludzi - na różańcu. Nie modle sie za nich na różańcu, bo nie mam sily. Zwłaszcza, że w tej sprawie powiedziałam Bogu już wszystko: ma byc tam natychmiast pokój, ludzie nie mają juz cierpiec. Powiedziałam Mu to przez intensywne, gorliwe i rozpaczliwe rozważanie Męki Pańskiej w rózancu i koronce - pewna, że ta modlitwa bedzie wysluchana:
1) bo tak bardzo ufam, że tak się stanie
2) bo modle sie przez Mękę Pańską.

Prosiłam przez mękę Jego, porównując z nią mękę tych ludzi i odwołując się do Miłości Jego Serca, ktorą znam. Nic to nie dalo (chyba). Pokoju nie ma, ludzie wręcz cierpią coraz bardziej. To jaki sens? Nie modle sie też dlatego, bo ja Bogu na ten temat powiedziałam już wszystko. On wie. Powtarzanie ciągle tego samego, tylko oddala mnie od Boga.

Taka analogia (wymyślona), ułatwiająca może zrozumienie. Wyobrazcie sobie, że jest sobie rodzenstwo. Biegnie syn do ojca, krzycząc: "tato biją mojego brata!" i spotyka sie z brakiem reakcji. "Tato, biją mojego brata!!" - chłopiec krzyczy jeszcze glosniej, ale ojciec milczy. "Tato, biją mojego brata, on zemdlal!" Nadal cisza. "Tato, oni go zabiją!". Brak reakcji.. Dziecko w koncu przestanie prosić, żeby nadal móc wierzyc, ze ojciec kocha.

Przecież ojciec usłyszał. Ile można powtarzac. Poza tym, jeśli wtedy modliłam sie z wiarą (a tak wlasnie się modliłam!), to teoretycznie zostałam wysłuchana. A ze tego nie widzę? Nie wiem, czemu. Czuję, że zrobiłam już wszystko. Jeśli na prawdę wierzę, że zostałam wysłuchana, to nie musze się już modlić wciaż o to samo (tak mi się wydaje - może się mylę). I tym samym tracic wiarę. Jesli mam wiarę, to powinnam uwierzyć, że zostałam już wysłuchana i nie muszę się więcej modlić. Jeśli się mylę, poprawcie mnie.

GORĄCO ZACHĘCAM do modlitwy INNYCH. Może Wasza wiara będzie większa, niż moja - wówczas Wasza modlitwa przemoże. WASZA MODLITWA MA SENS. W mojej już tego sensu nie dostrzegam.

Wiem, że Bóg wysluchuje nawet aktu strzelistego. Jednej nocy (zaniechawszy już modlitwy rózancowej) nie moglam spac. Rzucałam się na łóżku z myślami o pewnej rodzinie z Mariupola. Była w tym modlitwa typu: "Boze, dlaczego?". A w koncu: "Boże, jesli jestes...", oraz "Jeśli jesteś milosierny...". Dokladnie przy tych dwoch ostatnich wezwaniach, poczulam Go w sercu tak mocno, że tego nie szło przeoczyć - i też tak, że bylo to dokladnie po slowach: najpierw po: "Jesli jestes...", oraz, po jakimś czasie po: "Jesli jestes milosierny...". To nie nie mogło być przypadkiem, tak mocny sygnał właśnie w po tych słowach. Ale tym razem nie chciałam Go przyjąć. Odesłałam Go natychmiast do Mariupola. Niemniej, jak Go poczułam, uspokoiłam się. Uspokoiłam się, że On Jest. I moglam w końcu zasnąć. Podziękowałam Mu za to z czułością. I cały następny dzień Go czułam w ten sposob, mimo, że odesłałam Pana Boga z tymi laskami do Mariupola.

Ja sie modlę (westchnieniem) teraz przede wszystkim o smierc dla mieszkancow Mariupola. Bo przy takim zyciu, gdzie matki patrza na umierajce z glodu dzieci, a dzieci patrza, jak sie gwałci ich matki, nie mające się gdzie schronić, bo nie ma domu - to w takiej sytuacji szybka krótka śmierć jest najwyższym milosierdziem, największym wybawieniem. Jesli jakieś miejsce nie jest w sytuacji Mariupola, wówczas westchnieniem modlę się oczywiscie o życie. Westchnieniem. Na różaniec nie mam sił. Wymodliłam się już. To były modlitwy z taką wiarą i takim zaangazowaniem, że na więcej mnie nie stać. Wypaliło się. Zobojętniałam. Co miałam wymodlić już wymodliłam. Poza tym, jak slyszy sie o pojedynczych przypadkach (poczatek wojny), to prosto się zaangazowac, podjąc decyzje: 10-tka rozańca za rodzinę X. Ale teraz tych rodzin są tysiące. Jak każdego z nich ogarnąć 10-tką rózańca? A jak się modliłam o pokoj ogolnie, np. 5-cioma dziesiatkami bolesnymi, to - jak mówiłam - nie widzę skutków tej modlitwy, mimo, że była to modlitwa z wiarą i ze skrajnie silnym skupieniem umysłu i zaangazowaniem woli. Teraz leżę chora. Po tamtej nocy, gdzie się klócilam o Mariupol, zapadlam (po 5 dniach (!) od wyleczenia z bardzo lagodnego covida), na grypę z gorączką. Są momenty, że nie mam sił modlic sie - takze fizycznie. Dużo spię. Ale wiem, że Bóg jest. I że mnie kocha. Wiem też - jestem przekonana - że do zwycięstwa potrzebny jest różaniec. Ja jednak czuję, że swój limit różańca wyczerpałam. Proszę Boga (westchnieniem), by powolywal teraz jak najwiecej ludzi do modlitwy różańcowej. Ludzi, którzy będą mieli taką wiarę, że Bóg szybko, radykalnie i ostatecznie zatrzyma tę wojnę. Niech tak się stanie...
Odpocznij od informacji na jakiś czas ja tak zrobiłam, bo płakałam jak małe dziecko. Ludzie latami Boga proszą o pomoc, to nie działa na zawołanie. Widzi, słyszy ciebie i cieszy się twoją wiarą i modlitwą. Ja modlę się o nawrócenie Rosjan i za Ukrainę, niby poszkodowani są, ale też mordują ludzi.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dlaczego

Post autor: Andej » 2022-04-14, 07:53

Widziałam Boga pisze: 2022-04-13, 22:24 Jeśli Putin będzie widzieć upadek Rosji to zacznie używać broń atomową. Chciał w kilka dni zająć Ukrainę i mu nie wyszło. Zmienił politykę zaczeli gwałcić, rabować i zabijać więcej cywilów.
Niezupełnie, albowiem nie zaczęli. Oni to robili w 44 i 45. Robili to w Afganistanie i Czeczenii. To ich tradycja. Naziści, niezależnie od tego z jakiego kraju postępują jak naziści. A komuniści (to w sumie jedno i to samo) jak komuniści. Rosjanie mają we krwi (m.in. z powodu kilkusetletniej propagandy) wschodnie okrucieństwo.
Widziałam Boga pisze: 2022-04-13, 22:24Odpocznij od informacji na jakiś czas ja tak zrobiłam, bo płakałam jak małe dziecko. Ludzie latami Boga proszą o pomoc, to nie działa na zawołanie. Widzi, słyszy ciebie i cieszy się twoją wiarą i modlitwą. Ja modlę się o nawrócenie Rosjan i za Ukrainę, niby poszkodowani są, ale też mordują ludzi.
Dobra i słuszna rada. Nie wolno nam ustawać w modlitwach. Słuszne spostrzeżenie, co do metod walki. Jedni od drugich niewiele różnią się mentalnością i wartościami. Wiele pokoleń byli indoktrynowani. Jednak jest różnica między agresorem a napadniętym.
O nawrócenie jednych i drugich trzeba błagać. Ale nie zapominać o nawracaniu nas samych.

--------------
Broń masowego rażenia będzie użyta. Nie widzę możliwości uniknięcia tego. Ale stosunkowo niewielkie ładunki. Na tyle małe, aby NATO ograniczyło się tylko do pogrożenia palcem.
Prawdziwa wojna jądrowa wybuchnie dopiero wtedy, gdy na ograniczony atak jądrowy ze trony Rosji NATO odpowie podobnym atakiem na Rosję. Wtedy cały arsenał pójdzie w ruch. I będziemy mieć spokój. Niektórzy niebie. Inni udrękę w czyśćcu lub tak, skąd nie ma wyjścia. Reszcie zostanie powolna męczarnie na ziemi.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Widziałam Boga
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 214
Rejestracja: 16 mar 2022
Has thanked: 43 times
Been thanked: 34 times

Re: Dlaczego

Post autor: Widziałam Boga » 2022-04-14, 09:59

Andej pisze: 2022-04-14, 07:53
Widziałam Boga pisze: 2022-04-13, 22:24 Jeśli Putin będzie widzieć upadek Rosji to zacznie używać broń atomową. Chciał w kilka dni zająć Ukrainę i mu nie wyszło. Zmienił politykę zaczeli gwałcić, rabować i zabijać więcej cywilów.
Niezupełnie, albowiem nie zaczęli. Oni to robili w 44 i 45. Robili to w Afganistanie i Czeczenii. To ich tradycja. Naziści, niezależnie od tego z jakiego kraju postępują jak naziści. A komuniści (to w sumie jedno i to samo) jak komuniści. Rosjanie mają we krwi (m.in. z powodu kilkusetletniej propagandy) wschodnie okrucieństwo.
Widziałam Boga pisze: 2022-04-13, 22:24Odpocznij od informacji na jakiś czas ja tak zrobiłam, bo płakałam jak małe dziecko. Ludzie latami Boga proszą o pomoc, to nie działa na zawołanie. Widzi, słyszy ciebie i cieszy się twoją wiarą i modlitwą. Ja modlę się o nawrócenie Rosjan i za Ukrainę, niby poszkodowani są, ale też mordują ludzi.
Dobra i słuszna rada. Nie wolno nam ustawać w modlitwach. Słuszne spostrzeżenie, co do metod walki. Jedni od drugich niewiele różnią się mentalnością i wartościami. Wiele pokoleń byli indoktrynowani. Jednak jest różnica między agresorem a napadniętym.
O nawrócenie jednych i drugich trzeba błagać. Ale nie zapominać o nawracaniu nas samych.
Mi ciężko pójść jak można zabić drugiego człowieka. Kim trzeba być i co strasznego musi taką osobę prowadzić, żeby była zdolna to zrobić. Bo zabić kogoś pod wpływem emocji, gdy to nie zaplanowane można jakoś zrozumieć. Ale ktoś jedzie i wie, że zabijać będzie to nie pojmuję. Tłumaczą się, że niby na ćwiczenia jechać mieli ja w to nie wierzę, żadnemu nawet łza nie leci jak mówi, nie widać w nich skruchy.
--------------
Broń masowego rażenia będzie użyta. Nie widzę możliwości uniknięcia tego. Ale stosunkowo niewielkie ładunki. Na tyle małe, aby NATO ograniczyło się tylko do pogrożenia palcem.
Prawdziwa wojna jądrowa wybuchnie dopiero wtedy, gdy na ograniczony atak jądrowy ze trony Rosji NATO odpowie podobnym atakiem na Rosję. Wtedy cały arsenał pójdzie w ruch. I będziemy mieć spokój. Niektórzy niebie. Inni udrękę w czyśćcu lub tak, skąd nie ma wyjścia. Reszcie zostanie powolna męczarnie na ziemi.
Też tak myślę, jej użycie nie jest do uniknięcia. Po co w ogóle tworzyć coś, co może zniszczyć życie? Są bunkry przystosowane do przeżycia takiego ataku. Ludzie wpływowi przeżyją to, ale mało ich zostanie. Gdzieś czytałam, że jak człowiek zobaczy odciśnięte stopy na ziemi to padnie na kolana i je całować będzie, że żywi będą zazdrościć umarłym i o śmierć błagać.

Dodano po 14 minutach 23 sekundach:
Przykre i smutne jest jak oni będą Święta Wielkanocne obchodzić, bo w innym terminie, ale podobnie do nas. U nas wczoraj rura walnęła i zaczęło zalewać, mąż się złościć zaczął na co mu mówię daj spokój ludzie mają gorsze problemy. Wojna jest umierają, a ty z powodu rury epitety rzucasz. Święta idą się nie przejmuj rurą niech Bóg da nam je z rodziną i spokoju przeżyć i zmienił nastawienie. Tak mi ich szkoda, jak małe nasze problemy są względem nich .
Ostatnio zmieniony 2022-04-14, 10:02 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.

greg77
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 453
Rejestracja: 14 paź 2021
Has thanked: 21 times
Been thanked: 75 times

Re: Dlaczego

Post autor: greg77 » 2022-04-14, 10:25

Ktoś kiedyś po II wojnie światowej powiedział "Nie łudźmy się że wojna polega na walce dobra ze złem,to zawsze jest walka zła ze złem w którym mocniejszy wygrywa." Niestety nie wyciągamy z tego żadnych wniosków :(.Dla tych którzy sądzą że ruscy to urodzeni mordercy,złodzieje i gwałciciele,chciałbym powiedzieć że nic bardziej mylnego,to wojna ich zezwierzęciła.Łatwo jest nam oceniać siedząc przed kompem z filiżanką kawy,jednak wystarczy poczytać o relacjach ludzi którzy dopuścili się takich czynów,którzy widzieli szczątki swoich kolegów porozrzucanych po wybuchu,którzy słyszeli krzyki swoich kumpli w płonącym czołgu w którym spalali się żywcem,którzy byli proszeni przez kumpla aby ich dobił bo tak cierpi np.po poparzeniach,czy ciężkich ranach (czasami ich dobijali). Często dla ratowania się przed szaleństwem,człowiek "wyłącza" swoją moralność,stając się niestety "gadającym zwierzęciem" z podstawowymi potrzebami.Jestem niestety przekonany ze to zezwierzęcenie dotyczy obu stron konfliktu,i nie ma się co łudzić że gdyby Ukraińcy weszli na terytorium Rosji to też dochodziłoby do masowych morderstw ludności cywilnej :(. Dlatego też w czasach w których szleje relatywizm moralny,musimy zwłaszcza pamiętać o tym że Bóg jest jedynym wzorcem dobra,który z taką samą miłością patrzy na tego który zabija,jak i na tego który jest zabijany.Choć ciężko kochać takiego Boga,to nie zmienia to faktu że jednak warto pomimo tego że Go nie rozumiemy.

Widziałam Boga
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 214
Rejestracja: 16 mar 2022
Has thanked: 43 times
Been thanked: 34 times

Re: Dlaczego

Post autor: Widziałam Boga » 2022-04-14, 10:51

Ksiądz też tak mówi w kościele u nas, że to walka zła, ze złem i mocniejszy wygra. Co do ludzi każdy kraj ma jakiś stereotyp o nas mówią, że Polacy to pijaki i co wszyscy pijakami jesteśmy? Nie, kiedyś pili dużo i ta metka została. Baa...jakieś 2-3 lata temu będąc w Niemczech rozmawiając z niemką ona myślała, że my jeszcze dziś do koni połóg podpinamy i w pole poszli😀 To czy każdy Rosjanin jest zły ? Czy cały kraj jest przeżarty złem? Myślę, że nie. Masz rację my widzimy inaczej niż ci którzy są tam na miejscu. Ale czy dobicie człowieka to oznaka miłosierdzia w cierpieniu?

ODPOWIEDZ