Czy to grzech- Aga1986
Re: Czy obmowa to ciężki grzech?
Jesli ktoś przebaczył i nie nosi urazy to nie ma juz o czym rozmawiać...
Marcinie a Ty piszesz jedno a robisz cos przeciwnego...
Tak ja to obserwuję.
Może zajrzysz jeszcze raz do tego wątku, gdzie doszło do tych rzekomych pomówień, przeczytasz go na spokojnie i zrozumiesz sens wypowiedzi innych?
Marcinie a Ty piszesz jedno a robisz cos przeciwnego...
Tak ja to obserwuję.
Może zajrzysz jeszcze raz do tego wątku, gdzie doszło do tych rzekomych pomówień, przeczytasz go na spokojnie i zrozumiesz sens wypowiedzi innych?
-
- Dyskutant
- Posty: 343
- Rejestracja: 25 mar 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 39 times
Re: Czy obmowa to ciężki grzech?
Marcinie w przykazaniu chodzi o fałszywe świadectwo przeciw bliźniemu a ja powiedziałam prawdę, z tym że ogólnie nawet tego powinno się unikać dla dobra czyjegoś imienia, chyba że to konieczne, w moim przypadku nie musiałam tego mówić...i dlatego żałowałam.
- marcin07
- Dyskutant
- Posty: 254
- Rejestracja: 26 kwie 2020
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 23 times
Re: Czy obmowa to ciężki grzech?
Aga1986 , Magnolia , za propozycja "Dezertera" uważam za zamknięty temat , jeśli ktoś chce niech szuka w postach winnych .nie mam cokolwiek komukolwiek wybaczać , jeśli ktoś mnie obraza robi to z zamysłem , premedytacja wiec co tu wybaczać.
Ago zazwyczaj prawda boli i ludzie nie chcą jej słyszeć .
Powiedzcie jak zmierzyć , zważyć grzech ? czy grzech nie jest grzechem ?
Ago zazwyczaj prawda boli i ludzie nie chcą jej słyszeć .
Powiedzcie jak zmierzyć , zważyć grzech ? czy grzech nie jest grzechem ?
Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Mt. 7,21
-
- Dyskutant
- Posty: 343
- Rejestracja: 25 mar 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 39 times
Re: Czy obmowa to ciężki grzech?
Wiem że to grzech. Bo obmowa godzi w czyjeś dobre imię chyba że jest to konieczne np. zeznania w sądzie czy po to by ostrzec innych ogólnie mówiąc dla czyjegoś dobra. W moim przypadku to nie była konieczność więc wiem że źle zrobiłam. Ogólnie jestem gadułą i próbuje z tym walczyć.
Marcinie to że byś był np homoseksualistą nie potępia cię z automatu jako człowieka. Potępia się czyny a nie osobę. Bóg kocha nas takimi jacy jesteśmy, ale występowanie przeciwko Bogu i Jego przykazaniom powinno być nazwane po imieniu. Więc chodzi o czyny a nie człowieka.
Dodano po 8 minutach 19 sekundach:
A to że jesteś np protestantem to już twój wybór i logiczne że na forum katolickim spotkasz się ze sprzeczną wymianą poglądów która jest wyrazem opinii. To forum broni wartości katolickich i slusznie. Ja jestem katoliczką i mnie nie interesuje protestantyzm, byłam kiedyś ale na szczęście już nie jestem. Pozdrawiam
Marcinie to że byś był np homoseksualistą nie potępia cię z automatu jako człowieka. Potępia się czyny a nie osobę. Bóg kocha nas takimi jacy jesteśmy, ale występowanie przeciwko Bogu i Jego przykazaniom powinno być nazwane po imieniu. Więc chodzi o czyny a nie człowieka.
Dodano po 8 minutach 19 sekundach:
A to że jesteś np protestantem to już twój wybór i logiczne że na forum katolickim spotkasz się ze sprzeczną wymianą poglądów która jest wyrazem opinii. To forum broni wartości katolickich i slusznie. Ja jestem katoliczką i mnie nie interesuje protestantyzm, byłam kiedyś ale na szczęście już nie jestem. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2020-06-23, 13:06 przez Aga1986, łącznie zmieniany 1 raz.
- marcin07
- Dyskutant
- Posty: 254
- Rejestracja: 26 kwie 2020
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 23 times
Re: Czy obmowa to ciężki grzech?
no widzisz Ago czytasz moje posty i nie doczytałaś ze nie jestem protestantem , zaprzeczyłem temu , a ze to forum katolickie to także wiem , broni swych poglądów i przekonań to i dobrze , ale nie należny nikogo dyskwalifikować ze jest wyznawca takiego czy innego odłamu kościoła katolickiego , a ze zmieniłaś swe przekonania to twoja sprawa widocznie Twe przekonanie do protestantyzmu było słabe .
Miłego dzionka życzę
A tak mimo chodem dlaczego na forum katolickim nie mogą sie ścierać poglądy n.p katolików , protestantów czy innej grupy wierzącej ???
Miłego dzionka życzę
A tak mimo chodem dlaczego na forum katolickim nie mogą sie ścierać poglądy n.p katolików , protestantów czy innej grupy wierzącej ???
Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Mt. 7,21
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Czy obmowa to ciężki grzech?
Jak nie mogą?
Oczywiście że mogą, o ile jest to wymiana poglądów, a nie indoktrynacja.
Ja np. jestem niewierząca, a patrz na nick. Na tym forum nikogo nie dyskredytujemy. Po prostu oczekujemy szacunku, a niestety większość osób nie przychodzi tutaj rozmawiać i ew zmieniać światopogląd, ale wpychać swój światopogląd wszystkim innym na siłę do gardła.
Byli i Jechowi, i protestanci chyba też, ale nic nie zdziałali i sobie poszli.
Oczywiście że mogą, o ile jest to wymiana poglądów, a nie indoktrynacja.
Ja np. jestem niewierząca, a patrz na nick. Na tym forum nikogo nie dyskredytujemy. Po prostu oczekujemy szacunku, a niestety większość osób nie przychodzi tutaj rozmawiać i ew zmieniać światopogląd, ale wpychać swój światopogląd wszystkim innym na siłę do gardła.
Byli i Jechowi, i protestanci chyba też, ale nic nie zdziałali i sobie poszli.
-
- Dyskutant
- Posty: 343
- Rejestracja: 25 mar 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 39 times
Re: Czy obmowa to ciężki grzech?
Marcin odniosłam się tylko do tego co napisałeś: "Nawet gdybym był homoseksualista czy protestantem to nie powód aby tak prywatne sprawy rozgłaszać prze osobnika który nie zna prawdy". Więc to było przypuszczenie a nie fakt. Ja też napisałam że gdybyś był...a nie że jesteś. W protestantyzmie nie uznaje się modlitw do Maryi a to dzięki niej mogę powiedzieć że się nawróciłam i za jej przyczyną. To ona wstawiła się do Boga za moim nawróceniem, ponieważ zaczęło się od Niej. Poprowadziła mnie do swojego Syna Jezusa Chrystusa i Kościoła. Poza tym protestantyzm wydawał mi się taki surowy, taki "faryzeuszowy", to w Kościele Katolickim poczułam tą głębię, poprzez sakramenty i duchowe zbliżenie do Boga, które mnie porwało...to tylko moje osobiste doświadczenia. Poza tym dodam że odkąd się nawróciłam daje radę bez leków na poważną chorobę, modlitwa do Maryi i Jezusa mi pomaga. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 2020-06-23, 14:30 przez Aga1986, łącznie zmieniany 2 razy.
- marcin07
- Dyskutant
- Posty: 254
- Rejestracja: 26 kwie 2020
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 23 times
Re: Czy obmowa to ciężki grzech?
Gratuluje zmiany i uleczenia z choroby , jednak potwierdzają sie słowa ze są cuda i wiara , modlitwa do odpowiednich osób uważanych za świętych przynosi pożądane skutki .
Tylko pogratulować takiej zmiany na lepsze .
swa sprawę uważam za zamkniętą ,
Tylko pogratulować takiej zmiany na lepsze .
swa sprawę uważam za zamkniętą ,
Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Mt. 7,21
-
- Dyskutant
- Posty: 343
- Rejestracja: 25 mar 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 39 times
Grzech lekki czy ciężki?
Witajcie. Podam Wam konkretny przykład i oceńcie proszę czy należy od do kategorii ciężkich czy lekkich. Chodzi o prowadzenie pojazdu w czasie wyrabiania prawa jazdy. Ja to prawo jazdy posiadałam tylko straciło ważność i czekam za nowym i dokument jest w trakcie wyrabiania. W tym czasie wybrałam się na króciutką przejażdżkę autem (5 min) gdyż iść pieszo za bardzo nie mogłam ( miałam swój powód). Zrobiłam to świadomie ale czy do końca dobrowolnie- nie bardzo bo gryzłam się z tym i nie czułam się komfortowo pod względem moralnym i żałuję. Proszę o odpowiedź.
Re: Grzech lekki czy ciężki?
Nie, jeżeli jest tylko wyrabianie nowego dokumentu. Zazwyczaj urząd wydaje dokument zastępczy na ten czas.
Re: Grzech lekki czy ciężki?
Uprawnień nie straciłaś, więc jak dla mnie to będzie to bardziej lekkomyślność niż grzech, jeśli jechałaś bez dokumentu zastępczego.
Re: Grzech lekki czy ciężki?
Na pewno nie masz grzechu ciężkiego, Nie narażałaś nikogo. Jeśli już miałby grzech jakiś być to lekki. Trzeba jednak pamiętać że jazda bez ważnego dokumentu bez naprawdę ważnej przyczyny nie jest postępowaniem niewłaściwym i może grzechem być- w zależności od ciężaru postępowania. Tutaj nie ma żadnego poważnego złamania prawa. Ale dla wewnętrznego spokoju zawsze możesz pójść do spowiedzi i powiedzieć o problemie. To lepsze niż gdybyś miała się tym przejmować.Aga1986 pisze: ↑2020-06-28, 15:10 Witajcie. Podam Wam konkretny przykład i oceńcie proszę czy należy od do kategorii ciężkich czy lekkich. Chodzi o prowadzenie pojazdu w czasie wyrabiania prawa jazdy. Ja to prawo jazdy posiadałam tylko straciło ważność i czekam za nowym i dokument jest w trakcie wyrabiania. W tym czasie wybrałam się na króciutką przejażdżkę autem (5 min) gdyż iść pieszo za bardzo nie mogłam ( miałam swój powód). Zrobiłam to świadomie ale czy do końca dobrowolnie- nie bardzo bo gryzłam się z tym i nie czułam się komfortowo pod względem moralnym i żałuję. Proszę o odpowiedź.
-
- Dyskutant
- Posty: 343
- Rejestracja: 25 mar 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 39 times
Słowa z Ewangelii
Rozmawiałam dziś z moją mamą a wcześniej byłam na Mszy świętej i rozmowa zeszła na temat spraw duchowych a ja odniosłam się w niej do słów kapłana w kościele i niezbyt dokładnie powtórzyłam jego słowa- po prostu tak jak ja to zrozumiałam a przy okazji chciałam mamie coś wytłumaczyć, jeszcze nie pamiętam ale chyba mówiłam że to było w Ewangelii a jednak to było w czytaniu. Ogólnie zapamiętałam esencję z Ewangelii i czytania ale mamie powtórzyłam niedokładnie słowa z czytania a powiedziałam że to Ewangelia...Mogła mnie źle zrozumieć. Teraz czuję się trochę winna, raz że niedokładnie zapamiętałam a dwa że źle jej powtórzyłam...czy to był grzech pychy z mojej strony że próbowałam jej coś wytłumaczyć i jakby pouczyć, oraz że nie umiałam tego dokładnie powiedzieć? Cieszę się jednak że wpłynęłam na jej decyzje żeby poszła dziś na Mszę świętą że ją namówiłam, jednak tamta rzecz mnie martwi. Czy słusznie się przejmuję?