Brak dzieci w małżeństwie - niepłodność

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13971
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2050 times
Been thanked: 2233 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie - niepłodność

Post autor: sądzony » 2022-03-12, 14:19

Rose Thea pisze: 2022-03-10, 19:12 Inny lekarz powiedział: "In vitro, inseminacja i to z nasieniem z banku... ".
Czy to dopuszczacie? Czy o tym myślicie? Czy rozmawiacie?
Uważam, że to bardzo grząski grunt. Dużo bardziej niż adopcja.
Z tego co rozumiem to chyba grzech. Z psychologicznego punktu widzenia to b. trudna sytuacja.
Wydaje mi się, że nie do „ogarnięcia” przez 98% par.
Z biologicznego punktu widzenia dziecko będzie z twego ciała i krwi. Nie będzie natomiast z ciała i krwi twego męża.
Co gorsze, będzie z ciał i krwi innego mężczyzny.

Na płaszczyźnie duchowej (zapominając o grzechu in vitro) wydaje się to nieistotne. Józef kochał Jezusa.
Któż z nas potrafiłby temu podołać.

Zawsze może dojść do sytuacji, w której mówisz do męża: „To nie twoje dziecko.”
Lub on mówi do Ciebie: „To nie mój syn.”
Nieświadomie złe cechy możesz zrzucać na nieznanego ojca biologicznego, a zalety przypisywać sobie.
Siłą rzeczy twój mąż może czuć się „wykluczony” z rodziny.
To trudna sytuacja, niezły bałagan.

Znam taki związek. Identyczna sytuacja. Zdecydowali się na bank nasienia. Nie są już razem. Są w trakcie rozwodu.

To oczywiście o niczym nie przesądza, ale to b. niebezpieczna droga.

Rose Thea pisze: 2022-03-10, 19:12 Adopcja to nie taka prosta, oczywista sprawa. To nie jest tak, że dzieci czekają...
Nie prawda. Dzieci czekają. Moja żona jest psychologiem w ośrodku adopcyjno-opiekuńczym.
Rose Thea pisze: 2022-03-10, 19:12 To małżeństwa gotowe do zaadoptowania dziecka czekają czasami lata aż telefon zadzwoni z ośrodka adopcyjnego z wiadomością, że jest dzieciątko...
To rodzice mają zbyt duże wymagania. Dziecko ma być najlepiej niemowlakiem, w 100% zdrowe, pochodzące ze zdrowej rodziny (szczególnie matki), bez obciążeń genetycznych.
Niestety takie dzieci nie trafiają do adopcji.
Zdrowe rodziny nie oddają zdrowych dzieci. A nawet jeśli zdarzy się jakieś zdrowe niemowlę to zanim matkę pozbawi się praw rodzicielskich (chyba 18 miesięcy) w dziecku już rodzą się zaburzenia więzi.
Rose Thea pisze: 2022-03-10, 19:12 Czasami ten telefon nigdy nie dzwoni.
Telefon dzwoni zawsze. Często rodzice podczas szkolenia uświadamiają sobie, że nie dadzą rady.
Czekają długo Ci, którzy oczekują, że to będzie dzieciak idealny.
Problem w tym, że nawet ich biologiczny nie byłby idealny.
Rose Thea pisze: 2022-03-10, 19:12 Mój Mąż obwinia się, że może Bóg tak chciał, że nie może mieć dzieci bo może on się do rodzicielstwa nie nadaje. Jego poczucie wartości spadło do zera. Nie chce się nawet ze mną kochać... Boje się o swojego Męża, o małżeństwo...
To oczywiste, że tak się czuje. Myślałbym podobnie na jego miejscu.
Jakieś 9 lat temu gdy staraliśmy się z żoną o dziecko poddałem się badaniom nasienia. Wynik był katastrofalny. Nasienie badane było na pięciu płaszczyznach: ilość, ruchliwość …. I jakieś tam jeszcze inne. W każdym aspekcie była katastrofa. Doktor powiedział, że nic z tego nie będzie. Zona też miała problemy. Umówił nas do kliniki in vitro. Wtedy zaszliśmy w ciążę.

Wierzę, że wam się uda. Jedyne co to zdystansujcie się, odpuśćcie i módlcie się.
Co dalej. Umówcie się do ośrodka adopcyjnego i przejdźcie kwalifikacje. Nic nie tracicie. Trochę czasu, a w porządnym ośrodku wiele dowiecie się o rodzicielstwie, partnerstwie i o sobie samych.
No i co najważniejsze. W zeszłym roku z 6 procesów adopcyjnych prowadzonych przez moją żonę 4 zakończyły się sukcesem, mianowicie 4 pary zaszły w ciążę 

To dość powszechne, proces adopcji i sama adopcja otwiera ducha rodzicielstwa.

Tu trochę o adopcji nawija moja żona (pani psycholog):
https://prk24.pl/58574889/wieczorne-spo ... rqGIYzduOc

Rose Thea pisze: 2022-03-10, 19:12 Boje się, że z adopcji nic nie wyjdzie...
W adopcji chodzi o Was. Czy czujecie się gotowi.
Rose Thea pisze: 2022-03-10, 19:12 Zaczynam mieć myśli, że może i ja też się do macierzyństwa nie nadaję (choć w głębi serca mam nadzieję, że to nie może być prawdą).
Przez całe życie wiedziałem, że nie będę ojcem. Nie chciałem. Bałem się.
A jestem. I nawet żona jest zadowolona.
Jesteś kobieta więc jednym z twoich powołań jest bycie matką.
Ale pomału.
Niech wszystko trochę ostygnie.
Rose Thea pisze: 2022-03-10, 19:12 Proszę, wypowiedzcie się, szczególnie mężczyźni, co mam w tej sytuacji zrobić? Jak pomóc Mężowi?
Kochaj go i dawaj mu tego świadectwo. Pewnie czuje, że ta sytuacja uderza w jego męskość. Przekonaj go, że tak nie jest.
Jeżeli nie chce się kochać pozwól mu na to. Wszystko trzeba przetrawić.
Co wspomniał już @Dez uważam, że moglibyście spróbować psychoterapii par lub indywidualnej.
Oczywiście kogoś sprawdzonego.

Co więcej. To strata. Strata, którą musicie przepracować, odbyć żałobę.
Wydaje mi się, wierzę i w zasadzie tak to u mnie działa, że dopiero pogodzenie się z faktem, że sam nic nie mogę Bóg „wkłada” w me życie Swój „palec”.

W Duchu Miłości
Pozdrawiam
Daniel Tomczyk

Dodano po 7 minutach 36 sekundach:
konserwa pisze: 2022-03-12, 13:52 A moze i Andej i Twoja zona oboje maja racje ... napotkawszy takie albo inne problemy?
Może tak być. Ale jak napisałem "śmiem twierdzić".
konserwa pisze: 2022-03-12, 13:52 Skad wiesz, co wie ktos inny?
Napisałem: "z tego co piszesz".
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3086
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 323 times
Been thanked: 473 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie - niepłodność

Post autor: konserwa » 2022-03-12, 16:09

Sadzony ... wydaje mi sie, ze z tego co Andej napisal ni w zab nie wynika, ze on nic nie wie o adopcji.
Moje pytanie do Ciebie - dalczego napisales, ze Andej nic nie wie ( o adopcji ). Na jakiej podstawie?

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13971
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2050 times
Been thanked: 2233 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie - niepłodność

Post autor: sądzony » 2022-03-12, 16:40

konserwa pisze: 2022-03-12, 16:09 Sadzony ... wydaje mi sie, ze z tego co Andej napisal ni w zab nie wynika, ze on nic nie wie o adopcji.
Moje pytanie do Ciebie - dalczego napisales, ze Andej nic nie wie ( o adopcji ). Na jakiej podstawie?
Bo to:
Andej pisze: 2022-03-10, 21:33 Niestety, o wszystkim decydują urzędnicy. Mają władzę. Niestety, dzieci czekają na rodziców, a rodzice na dzieci. Bo proceedury, sprawdzanie, kłody pod nogi.
moim zdaniem stanowi o jego niewiedzy.

Dodano po 49 sekundach:
To chyba nie miejsce na rozgrzebywanie wiedzy bądź niewiedzy Andeja. Jeśli chcesz rozmawiać pisz w offtopie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3086
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 323 times
Been thanked: 473 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie - niepłodność

Post autor: konserwa » 2022-03-12, 19:04

O.K.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22637
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4222 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie - niepłodność

Post autor: Andej » 2022-03-12, 20:32

sądzony pisze: 2022-03-12, 13:28 Piszesz bzdury.
A skoro tak, to zapewne jestem idiotą. Dziękuję.

Spróbuj wolontariatu w domu dziecka, to z autopsji się przekonasz, jaka jest rzeczywistość.
Jednak nie będę dalej rozwijał idiotycznych bzdur, skoro i tak wiesz lepiej.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13971
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2050 times
Been thanked: 2233 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie - niepłodność

Post autor: sądzony » 2022-03-12, 20:45

Andej pisze: 2022-03-12, 20:32 A skoro tak, to zapewne jestem idiotą. Dziękuję.
Nie napisałem, że jesteś idiotą. Dobrze wiesz, że tak nie myślę.
Andej pisze: 2022-03-12, 20:32 Spróbuj wolontariatu w domu dziecka, to z autopsji się przekonasz, jaka jest rzeczywistość.
Domy dziecka, jako tako, od chyba dekady już nie istnieją. Są Rodzinne domy dziecka oraz Placówki opiekuńcze. Nie mają one jednak zbyt wiele wspólnego z adopcją.
Adopcja wiąże się z rodzicielstwem zastępczym, a tam raczej nie ma możliwości wolentariatu.
Tak mi się wydaje.

No chyba, że piszesz o czasach ubiegłowiecznych.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22637
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4222 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie - niepłodność

Post autor: Andej » 2022-03-12, 20:55

Jak zwał, tak zwał.

Skoro piszę bzdury, to nie będę podał adresów, ani aktów prawnych regulujących ich działanie. Tym bardziej, skoro ich nie ma. Ani też nie będę rozwijał przeszkód (zwykle prawnych), które stoją na drodze adopcji.

Kończę bzdury na ten temat. Wiesz lepiej. Chwała Ci.

(Ktoś, kto pisze bzdury idiotą jest. Mądry by nie pisał bzdur.)
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13971
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2050 times
Been thanked: 2233 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie - niepłodność

Post autor: sądzony » 2022-03-13, 13:01

Cześć @Andej
Przemyślałem sprawę, a w zasadzie to ona "przemyślała" mnie.
Chciałem Cię przeprosić za moje słowa i prosić byś mi wybaczył.

Możliwe, że poczułem, iż obrażasz moją żonę nazywając ją „urzędnikiem” gdy ja widzę i wierzę, że wkłada w swoją pracę całą siebie.
A może po prostu chciałem okazać się „znawcą tematu” lub w egoistyczny sposób w Ciebie „uderzyć”.

Jakkolwiek nie było to chrześcijańskie i właściwe.
Przepraszam @Andej.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22637
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4222 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie - niepłodność

Post autor: Andej » 2022-03-13, 19:10

Mam jeszcze raz wybaczać? No, nie wiem. Wydaje mi się raz wystarczy. Miłe to, co napisałeś, ale nie potrafię nie przebaczać.
Wybaczam niemal automatycznie. Nie potrafię hodować urazy. A poza tym, mam króciutką pamięć.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5606
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 889 times
Been thanked: 1452 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie - niepłodność

Post autor: abi » 2022-03-14, 17:03

sądzony pisze: 2022-03-12, 20:45
Domy dziecka, jako tako, od chyba dekady już nie istnieją.
u nas sa dwa, ale moze to wyjatek
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13971
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2050 times
Been thanked: 2233 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie - niepłodność

Post autor: sądzony » 2022-03-14, 19:29

abi pisze: 2022-03-14, 17:03
sądzony pisze: 2022-03-12, 20:45
Domy dziecka, jako tako, od chyba dekady już nie istnieją.
u nas sa dwa, ale moze to wyjatek
"Dom Dziecka" to obecnie często nazwa własna placówki.
A jeśli nawet coś jest "Domem Dziecka" nie pełni już dziś funkcji sierocińca. Piecze zastępczą pełnią dziś rodziny zastępcze lub rodzinne domy dziecka.
Ale wyjątki pewnie istnieją.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5606
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 889 times
Been thanked: 1452 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie - niepłodność

Post autor: abi » 2022-03-14, 19:54

ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13971
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2050 times
Been thanked: 2233 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie - niepłodność

Post autor: sądzony » 2022-03-14, 20:07

"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Ciateczkowa

Re: Brak dzieci w małżeństwie - niepłodność

Post autor: Ciateczkowa » 2022-03-15, 11:10

O ku...rka wodna, piekło zamarzło chyba. Zgadzam się z Andejem.

Sądzony, to, że w Waszym rejonie jest fajnie nie znaczy, że w każdym tak jest.

Plus zapominasz, że masa dzieci, głównie starszych, ale też bobasów zostawionych w szpitalach itd. ma nieuregulowaną sytuację prawną i nie mogą iść do adopcji,a co najwyżej do jakiejś opieki zastępczej. A nie każdy się na to nadaje, czym innym jest adopcja na stałe, a czym innym ciągłe zmiany.

No i niestety, ale nie ma co się dziwić, że ludzie chcą zdrowe dzieci. Jak kobieta jest w ciąży, to staje na głowie, żeby dzieciak urodził się zdrowy, odmawia sobie wielu rzeczy i je jakieś marchewki, których nie lubi, zeby bobas miał witaminki. Jak coś nie pyknie i dzieciak rodzi się chory no to shit happens, trudno. Ewentualnie nie radzi sobie i właśnie oddaje gdzieś do ośrodka. Więc skoro wiele kobiet sobie nie eadzi z WŁASNYM chorym dzieckiem i je oddaje, to czemu dziwisz się, że inne nie chcą brać takiego chorego dziecka, które de facto jest biologicznie obce (więc nie ma tych hormonów itd wytwarzanych w czasie ciąży i porodu.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13971
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2050 times
Been thanked: 2233 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie - niepłodność

Post autor: sądzony » 2022-03-15, 11:34

Ciateczkowa pisze: 2022-03-15, 11:10 No i niestety, ale nie ma co się dziwić, że ludzie chcą zdrowe dzieci. Jak kobieta jest w ciąży, to staje na głowie, żeby dzieciak urodził się zdrowy, odmawia sobie wielu rzeczy i je jakieś marchewki, których nie lubi, zeby bobas miał witaminki. Jak coś nie pyknie i dzieciak rodzi się chory no to shit happens, trudno. Ewentualnie nie radzi sobie i właśnie oddaje gdzieś do ośrodka. Więc skoro wiele kobiet sobie nie eadzi z WŁASNYM chorym dzieckiem i je oddaje, to czemu dziwisz się, że inne nie chcą brać takiego chorego dziecka, które de facto jest biologicznie obce (więc nie ma tych hormonów itd wytwarzanych w czasie ciąży i porodu.
Nikt nikogo nie zmusza do adopcji. To b. poważna decyzja, bo bardzo często bardziej świadoma niż ta o posiadaniu biologicznie własnego potomstwa.
Fizyczna choroba dziecka zwykle jest "zasłoną".
Pytanie brzmi: "po co nam dzieci?"
Ostatnio zmieniony 2022-03-15, 12:29 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”