Widziałam Boga

Jesteś nowy/a na forum? Tutaj możesz się z nami przywitać i siebie nam przedstawić.
ODPOWIEDZ
Widziałam Boga
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 214
Rejestracja: 16 mar 2022
Has thanked: 43 times
Been thanked: 34 times

Re: Widziałam Boga

Post autor: Widziałam Boga » 2022-03-25, 07:00

Was od rzucania epitetów, bluzgów względem siebie tylko powstrzymuje to, że jesteście na forum religijnym. Do gardeł se skaczecie. Czy tylko ja to widzę?

Dodano po 1 godzinie 14 minutach 53 sekundach:
Jozek pisze: 2022-03-24, 17:56 Ja wiem jak ta wiare nie tylko zachowac ale i wzmocnic,, bo bedzie potrzebna jak nigdy wczesniej. Ty natomiast masz wiedze i zdolnosci jak ta wiare zniszczyc, zetrzec w proch.
Stad te roznice miedzy nami.
Wystarczy sie zastanowic czy wazniejsze jest zachowanie tych osob wiary, czy zniszczenie jej.
To co widzieli i od kogo, nie ma tu zadnego znaczenia.
Wazna jest wiara ktora maja dzieki temu ze cos widzieli.
. Czujesz to wiarę z głębi siebie? To takie dziwne uczucie, jakby ci głos duszy mówił co robić? Nie wiem jak to opisać (i nie mówcie, że mam coś z głową, bo to inne uczucie) Ja tak mam i też wiem, że idzie coś złego. Nie wiem skąd, porostu wiem. Już przed listopadem mówiłam, że idzie dużo śmierci. Ostatnio z mężem rozmawiałam i płakałam, aż mu łzy w oczach stały i głos się łamał, bo ma mnie każdego dnia wie jak dużo sprawdza się moich słów . Czyje, że idzie coś, co ma odmienić ziemię, nie wiem co, ale coś każe mi się przygotować na to. Więc wierzę, że masz też coś takiego.

Dodano po 15 minutach 59 sekundach:
miłośniczka Faustyny pisze: 2022-03-24, 18:15 @Jozek jeśli chcesz, to załóż własny temat. Może by Ci to jakoś pomogło, coś byśmy doradzili, podeszli bardziej indywidualnie. Tu omawiamy problem Autorki wątku i na niej się skoncentrujmy.
Jeśli ktoś czyta nasze rozmowy i ma potrzebę zacząć jakiś temat niech to zrobi. Nie uważam się za pępek świata, jeśli ktoś chce tylko napisać cześć! Niech to zrobi, ja odpisze cześć . Nie blokujcie innych ja zaczęłam ten akurat temat, ale może przeplatać i inny. Mi to nie przeszkadza uważam, że każdego trzeba wysłuchać.

Dodano po 13 minutach 49 sekundach:
Marek_Piotrowski pisze: 2022-03-24, 18:54
Mimo twoich ciaglych zlosliwosci, odpowiem, ze chodzi o wiare w Boga o ktorej nawet nie masz pojecia, a ktora systematycznie niszczysz myslac ze robisz dobrze.
Od kiedy to kwestionowanie Twoich wątpliwych objawień jest tożsame z kwestionowaniem wiary w Boga?
Bo ja wiary w Boga nie kwestionuję. Za to szereg głupstw, które tu wypisujesz - owszem. I będę to robił nadal.
Jozek pisze: 2022-03-24, 18:40
miłośniczka Faustyny pisze: 2022-03-24, 18:15 @Jozek jeśli chcesz, to załóż własny temat. Może by Ci to jakoś pomogło, coś byśmy doradzili, podeszli bardziej indywidualnie. Tu omawiamy problem Autorki wątku i na niej się skoncentrujmy.
Czy w ogole pomyslalas, czy tez wzielas pod uwage fakt ze nie masz w tym temacie zadnych doswiadczen?
Jesli nie masz to jak w ogole mozrsz nawet myslec ze cos konkretnego i wlasciwego doradzisz?
Nemo iudex in causa sua - nikt nie jest sędzią we własnej sprawie.
Myślisz, że to, ze to Ci się przydarza (niezależnie od tego, czy to jest prawdziwe, czy też mamy do czynienia z urojeniami), daje Ci lepszą pozycję do radzenia @Widziałam Boga niż osobie z zewnątrz?
Jest WPROST PRZECIWNIE.
Patrzysz na te sprawy z punktu widzenia, w którym jesteś skłonny potwierdzać, ponieważ to też w jakiś sposób odnosi się do Ciebie.
W dodatku Twoje "doświadczenia" - jeśli próbować spojrzeć na nie przez pryzmat tego, co tu (i na innych forach) wypisywałeś, wyglądają na negatywne.
Jesteś ostatnią osobą, której należy się radzić w tej sprawie.
Inna rzecz, że zasady są jasne: trzeba ich po prostu przestrzegać, a się nie zbłądzi. Zasady podane przez Kosciół, a nie pochodzące z Twojego mniemania o własnym "doświadczeniu".

W dodatku nie tylko sam podchodzisz do tego źle, ale jeszcze zniechęcasz @Widziałam Boga do szukania rozeznania (oraz wykluczenia innych przyczyn) robiąc Jej "niedźwiedzią przysługę".

Ale wiesz, co Ci powiem? @Widziałam Boga przyszła tu zaledwie tydzień temu, nie znając zasad postępowania z takimi sprawami, ale w ciągu tego tygodnia wyprzedziła Cię daleko; w szukaniu rozsądnego podejścia, w pragnieniu niezależnego wyjaśnienia sprawy.

Jeśli tu ktoś kogoś zniechęca i "psuje" mu wiarę, to Ty - mówiąc, że nie warto szukać rozeznania (bo się nie uda...), konfrontować z lekarzem czy egzorcystą.
Nie gardź go bo ty i on mi pomogliście, każdy na swój sposób. Nie mów, że jestem lepsza w czymś od drugiego człowieka, bo jesteśmy równi, każdy szuka odpowiedzi na swój sposób, żeby pojąć co go dotyka. Tak, dobrze zrobiła mi rozmowa bo wiele było fałszywego i samemu nie można tego dostrzec.
Ostatnio zmieniony 2022-03-25, 07:04 przez Widziałam Boga, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19048
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2620 times
Been thanked: 4634 times
Kontakt:

Re: Widziałam Boga

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-03-25, 09:09

@Widziałam Boga , to nie kwestia osobistych relacji (przynajmniej z mojej strony). Idzie o bardzo ważne rzeczy, stawka jest bardzo wysoka.
Jozek pisze: 2022-03-24, 22:59 Zmienilo radykalnie moje obawy zdarzenie ktore mam na zdjeciu.
I znów odwołujesz się Józku do rzeczy, które jak na razie są tylko w Twoich słowach.
Nie mówiąc już o tym, że gdybyś trochę poczytał, to wiedziałbyś, że takie jarmarczne sztuczki (o ile w ogóle nie mylisz się co do tego zdjęcia, czego Ci życzę) wskazują raczej na działanie demoniczne, niż na Boże. Nie jest to całkiem niemożliwe, ale mało prawdopodobne.
To powinno takze ulatwic robote ksiedzu ktory bedzie te zdarzenia ocenial.
Zdecydowanie, ale nie w sposób, w jaki myślisz.
Ten ksiadz bedzie mial sporo roboty i duzo do sprawdzenia bo chyba wiesz ze trwalo to 3.5 roku czesto po kilka razy dziennie, wlaczajac w to pokazywanie mi wielu zdarzen biblijnych.
Wątpię. Prawdopodobnie do rozeznania/diagnozy wystarczy mu kilka fragmentów z brzegu.
Jest taka zasada w rozeznaniu, że objawienia nie legitymizuje nie wiadomo jaka liczba rzeczy prawdziwych, jesli choć jedna jest fałszem.
Być może to Twoje oczekiwanie tłumaczy, dlaczego księża nie chcą podchodzić do Twoich objawień tak, jak byś chciał.
Ostatnio zmieniony 2022-03-25, 09:32 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Widziałam Boga

Post autor: Jozek » 2022-03-25, 09:42

Marku, nie zauwazyles ciagle faktu ze nie ty jestes od rozeznawania. Wiec nie zmuszaj ludzi swoimi tendencyjnymi wpisami do opowiadania o swoich widzeniach na forach . Pisanie jakichkolwiek ocen tez, bo to to nawet administracja powinna od razu kasowac i dawac ostrzezenia za nieuprawnione dzialania w tak delikatnych dla wierzacego sprawach.
A ja po prostu wiem ze to co widzialem nie pochodzi, ani z mojej glowy, wyobrazni, ani zadnych halucynacji.
Poza tym ciagle mam telefon na ktorym te zdjecia sa i w orginalnych plikach, na wypadek gdyby ktos chcial je sprawdzac, ale nie ludz sie ze je tobie udostepnie, bo nie jestes w najmniejszym stopniu osoba do takich rzeczy uprawniona.
A od ksiedza i tego co widzialem nie mam zadnych oczekiwan, bo juz od dawna wiem ze to co ma byc to bedzie, nawet to co ksiadz z tym zrobi i co zdecyduje. Rozumiesz to? Nic nie musze robic i niczego udowadniac nikomu, bo to nie odenie zalezy i nie moja w tym glowa.
Ksiedzu juz opisalem kilka zdarzen by za wczasu wiedzial o co moze chodzic i przygotowal sie do tego. Umowieni jestesmy na wielogodzinna rozmowe, wiec raczej chyba bedzie chcial sie troche wiecej dowiedziec i troche wiecej tlumaczyc, niz tylko pobieznie jak ci sie wydaje.
Wie ze przyjade na tydzien do Polski, wiec bede mial sporo czasu jesli bedzie potrzeba wiecej niz pare opisow zdarzen.

A tak wogole to jak zwykle piszesz tendencyjnie zakladajac z gory ze jozek jest mimo wszystko chory. ;)
Wlasnie takim podejsciem niszczysz wiare innych i pewnie zrobil bys to z wiara autorki tematu, gdybym sie nie wtracal i nie pochamowywal twoich zapedow.
Starasz sie pokazac przed innymi ze posiadasz wiedze, a wykozystujesz ja do niszczenia wiary, ktora jest coraz bardziej potrzebna w obecnym kryzysie Kosciola. Jak juz pisalem, robisz Kosciolowi i tym widzacym niedzwiedzia przysluge.
Smiem polecic ci bys sam udal sie do psychiatry, bo to co robisz od dawna wyglada jak urojenia, choc na poczatku myslalem ze to tylko fanatyzm religijny.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19048
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2620 times
Been thanked: 4634 times
Kontakt:

Re: Widziałam Boga

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-03-25, 09:53

Jozek pisze: 2022-03-25, 09:42 Marku, nie zauwazyles ciagle faktu ze nie ty jestes od rozeznawania.
Zauważyłem. Dlatego właśnie namawiam "wizjonerów" do udania się po rozeznanie do Kościoła.
Wiec nie zmuszaj ludzi swoimi tendencyjnymi wpisami do opowiadania o swoich widzeniach na forach
Jest dokładnie przeciwnie - namawiam do tego, byś o nich NIE opowiadał, póki nie poddasz ich rozeznaniu.
A ja po prostu wiem ze to co widzialem nie pochodzi, ani z mojej glowy, wyobrazni, ani zadnych halucynacji.
...i to jest najlepszy dowód, że masz problemy. To jest dokładnie to, przed czym przestrzegają wielcy mistycy. Ponownie odsyłam do św. Jana od Krzyża.
Poza tym ciagle mam telefon na ktorym te zdjecia sa i w orginalnych plikach, na wypadek gdyby ktos chcial je sprawdzac, ale nie ludz sie ze je tobie udostepnie, bo nie jestes w najmniejszym stopniu osoba do takich rzeczy uprawniona.
Trzymam za słowo. Niemniej, jeśli tak (słusznie!) do tego podchodzisz, to nie opowiadaj o tych zdjęciach i nie podawaj ich jako "argumentu".
Albo-albo. Inaczej to zwykła dziecinada.
A od ksiedza i tego co widzialem nie mam zadnych oczekiwan, bo juz od dawna wiem ze to co ma byc to bedzie, nawet to co ksiadz z tym zrobi i co zdecyduje. Rozumiesz to?
Rozumiem, i ubolewam, bo to bardzo zły znak. Jesteś pewiem tak samo jak miałeś pewność że mi się różne niedobre rzeczy zdarzą, kiedy nie opiszę Twoich widzeń? ;)
Ksiedzu juz opisalem kilka zdarzen by za wczasu wiedzial o co moze chodzic i przygotowal sie do tego. Umowieni jestesmy na wielogodzinna rozmowe, wiec raczej chyba bedzie chcial sie troche wiecej dowiedziec i troche wiecej tlumaczyc, niz tylko pobieznie jak ci sie wydaje.
Gorąco Ci tego życzę, serio. Choć myslę, że się zawiedziesz i znów przeczytamy u Ciebie o niekompetentnych księżach, którzy nie chcą się zająć Twoją sprawą, bo "nie wiedzą co z nią zrobić".
Niemniej się cieszę, że ktoś się tym zajmie (mam nadzieję, że jest to ksiądz upoważniony przez biskupa do takich rozeznań?).

Pytanie kluczowe jest takie: czy, jeśli ksiądz rozezna, iż Twoje widzenia są fałszywe (wszystko jedno - demoniczne, psychiczne, spowodowane sprawami emocjonalnymi, cokolwiek) jesteś gotów przyjąć także takie rozeznanie?
Ostatnio zmieniony 2022-03-25, 09:55 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Widziałam Boga

Post autor: Jozek » 2022-03-25, 10:13

jak zwykle nie czytasz ze zrozumieniem, tylko poodazasz za swoimi urojeniami.
Nie mam zadnych podstaw by byc w jakikolwiek sposob niezadowolony z decyzji ksiedza, ktory sie zgodzil pomoc.
Jesli masz skleroze, to przypomne ze zaden inny sie nie zgodzil na jakakolwiek pomoc, wiec to moje narzekanie dotyczylo tych ktorzy unikaja swoich wrecz podstawowych obowiazkow wobec wiernych.
A co niby mialo by dac moje przyjecie, czy odrzucenie decyzji ksiedza? Widzisz, wlasnie tego typu pytania to pytania ktore sa tendencyjne i maja tylko jeden cel, do ktorego nie masz najmniejszych uprawnien.
Jesli stwierdzi ze bylo to falszywe, to po prostu zdejmie ciezar z moich barkow, a jesli prawdziwe, to on bedzie mial mase pracy, a ja nauki.
Zreszta juz w ppoprzednim wpisie pisalem ze nie mam tu nic do powiedzenia, po prostu bede oczekiwal pomocy duchowej od niego bo wtedy to wlasnie ten ksiadz bedzie wiedzial jak mi pomoc, wlasnie poprzez znajomosc tego co mi sie przydarzylo.
Marek, ty po prostu traktujesz wszystkich jak totalnych idiotow, to widac niemal ze w kazdym pojedynczym zdaniu, czy pytaniu, uzurpujesz sobie jakies prawa do czegos co w zadnym wypadku nie jest kompetencja swieckich, nawet zadawanie takich pytan, bo nie sa one w zadnym wypadku informacja ktora rzekomo udzielasz tym osobom widzacym. Wykozystujesz to ze wiele osoob nie rozumie tego i bezczelnie stawiasz sie w roli nauczyciela i autorytetu Kosciola. Na takie zachowanie i to systematyczne na forach, to nawet trudno znalesc odpowiednie okreslenie ktore nie bedzie slowem wulgarnym.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19048
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2620 times
Been thanked: 4634 times
Kontakt:

Re: Widziałam Boga

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-03-25, 10:24

Jozek pisze: 2022-03-25, 10:13 A co niby mialo by dac moje przyjecie, czy odrzucenie decyzji ksiedza? Widzisz, wlasnie tego typu pytania to pytania ktore sa tendencyjne i maja tylko jeden cel, do ktorego nie masz najmniejszych uprawnien.
Co najwyżej są dla Ciebie niewygodne ;)
Jesli stwierdzi ze bylo to falszywe, to po prostu zdejmie ciezar z moich barkow, a jesli prawdziwe, to on bedzie mial mase pracy, a ja nauki.
Żeby było jasne, czy dobrze Cię zrozumiałem: jeśli ksiądz rozezna, iż Twoje widzenia są fałszywe jesteś gotów przyjąć także takie rozeznanie, czy tak?
Ale jak się ma ta deklaracja do:
Jozek pisze:A ja po prostu wiem ze to co widzialem nie pochodzi, ani z mojej glowy, wyobrazni, ani zadnych halucynacji.
?
I dlaczego zniechęcasz do podobnych kroków @Widziałam Boga ?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Widziałam Boga

Post autor: Andej » 2022-03-25, 10:31

Widziałam Boga pisze: 2022-03-25, 08:45 Nie mów, że jestem lepsza w czymś od drugiego człowieka, bo jesteśmy równi, każdy szuka odpowiedzi na swój sposób, żeby pojąć co go dotyka. Tak, dobrze zrobiła mi rozmowa bo wiele było fałszywego i samemu nie można tego dostrzec.
Słuszna uwaga, aby nie porównywać ludzi.

Ale, czy rzeczywiście chodzi tu o porównywanie ludzi? Czy też ich postaw i zachowania? Bowiem zachowanie i postawy, w przeciwieństwie do samych osób, powinniśmy oceniać.
Uważam, że postawa aroganckiej pewności siebie nie jest miła Bogu. I nie zbliża ludzi do Boga.
Także postawa wobec roli Kościoła w rozeznawaniu winna być dobrze rozumiana. Przywołam to Dolindo i Faustynę. Ich pokorę wobec autorytetu Kościoła. Taka pokora jest trudna do zrozumienia, a tym bardziej do naśladowania. Ale trzeba się ugiąć przed władzą i wiedzą Kościoła. Żaden człowiek, nawet najmądrzejszy nie powinien uważać, że jego zdanie jest ważniejsze od zdania wypracowanego przez wieki przez Kościół. Stad właściwa jest pokora i uznanie autorytetu Kościoła w rozpatrywaniu wątpliwości. W tym także prawdziwości i pochodzenia objawień i wszelkich innych zjawisk nadprzyrodzonych. Dotyczy to dwóch podstaw w podobnej mierze. Zarówno własnego przekonania jak też odrzucania czyichś doznań. Zamiast odrzucania lub bezkrytycznego przyjmowania konieczna jest pokora i zwrócenie się do Kościoła z prośbą o zbadanie. Ważna w tym rola stałego spowiednika.
Nie uważam, aby skłanianie kogoś do uznania autorytetu Kościoła i skorzystania z prawa i obowiązku Kościoła do rozeznawania spraw nadprzyrodzonych było czymś złym. Także namawianie do szybkiego rozpoznania jest słuszne, jest bowiem tym samym, co namawianie człowieka obserwującego jakieś objawy do udania się do lekarza. Namawianie nie jest stwierdzeniem choroby, ale wyrazem troski o czyjeś zdrowie. Lepiej sprawdzić, zanim choroba, jeśli coś jest chorobą, się rozwinie. Fachowiec stwierdzi, czy dany objaw powinien wzbudzać niepokój, czy jest czymś naturalnym lub wręcz pożądanym. Tak też w sprawach duchowych trzeba korzystać z rad specjalistów, duchownych specjalizujących się takich zagadnieniach.

I na marginesie. Wiara to nie uczucia. Wierze towarzyszą uczucia, ale nie powinny jej zdominować. Wiara to wybór i konsekwentna postawa.

"Widziałam Boga" - uważam że Twoje zdanie jest budujące i mądre. To głos rozsądku. Namawiając do stonowania masz rację. Zastanawiam się też, czy każdy czytając "przepychankę" odróżnia pogardliwe sformułowania i oceny dotyczące osoby, od negatywnych ocen zachowania. To zasadnicza różnica. Złośliwe uwagi "ad persona" nie wnoszą nic do dyskusji. Nie chcę przez to powiedzieć, że sam potrafię się od tego ustrzec. Acz się staram ujmować treści w sposób właściwy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Widziałam Boga

Post autor: Jozek » 2022-03-25, 10:37

Nie Marku, one po mnie splywaja jak woda po kaczce. I w sumie to pozwala mi na tak dlugie tlumaczenie tobie wielu rzeczy przez tyle lat, choc to i tak do ciebie nie dociera.

Tak jak najbardziej przyjme rozeznanie jakiekolwiek by nie bylo, wlasnie o tym pisalem ze to co ma byc to bedzie i nie moja w tym glowa. No ale jak zwykle do ciebie nic nie dociera. ;)

Nie nie zachecam nikogo, tylko stwierdzilem fakty, a jesli nie zauwazyles, to jest roznica gdy ma sie jakies potwierdzenie tego ze widzenie nie pochodzi z wyobrazni czy urojen, to ona tego nie posiada, wiec moj przypadek jest kompletnie rozny od jej przypadku.
I tu znow widac ze czytales bez zrozumienia, choc podaje sporo informacji. No ale ty musisz zaspokoic swoje urojenia, a nie czytac ze zrozumieniem.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13793
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2202 times

Re: Widziałam Boga

Post autor: sądzony » 2022-03-25, 10:41

Andej pisze: 2022-03-25, 10:31 Bowiem zachowanie i postawy, (...), powinniśmy oceniać.
Mam taki obowiązek?
Czy mogę nie oceniać w ogóle?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Widziałam Boga

Post autor: Andej » 2022-03-25, 10:45

To zależy od tego, czy uznajesz autorytet Mateusza i wierzysz w to, co napisał. A napisał Mt 18.15-16 Gdy brat twój zgrzeszy , idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa.
Wyraźnie stwierdził, że należy oceniać i nie poprzestawać na tym. Ale też napominać, wskazywać drogę, pomagać w poprawianiu postawy i postępowania.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Widziałam Boga

Post autor: Jozek » 2022-03-25, 11:41

Radzil bym nie szukac w biblii usprawiedliwien swoich ciagot wscibstwa i ingerencji w nie swoje kompetencje pod pretekstem rzekomego pomagania i informowania.
Jako przyklad jest tu Marek, ktry w tych wszystkich wpisach w tym temacie podal zaledwie 1% rzeczywistych informacji i wykozystal je do zaspokojenia swojego wscibstwa, oceny innych, wydawania opinni jako opinii Kosciola i wiele innych wlasnych ciagot i urojen, ktore nikomu nie pomoga a jedynie niszcza wiare.

Dodano po 4 minutach 36 sekundach:
Andej pisze: 2022-03-25, 10:45 To zależy od tego, czy uznajesz autorytet Mateusza i wierzysz w to, co napisał. A napisał Mt 18.15-16 Gdy brat twój zgrzeszy , idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa.
Wyraźnie stwierdził, że należy oceniać i nie poprzestawać na tym. Ale też napominać, wskazywać drogę, pomagać w poprawianiu postawy i postępowania.
Andej, pomieszales znaczenia by znalesc potwierdzenia dla ingerecji w nie swoje sprawy.
Werset dotyczy grzechu, wiec jesli uzywasz tego wersetu do ingerencji w czymkolwiek innym, bedzie to z twojej strony przypisywanie komus grzechu. Cyli sam tym sposobe grzeszysz i to ciezko bo oskarzasz kogos o grzech, nawet tego nie piszac czy mowiac.
Poza tym tez czytasz nawet Pisma bez zrozumienia, bo podaje ten werset wyraznie "upomnij w cztery oczy" wiec nie tylko forum odpada, ale nawet PW czy mail.
Musisz to zrobic osobiscie by bylo to "w cztery oczy".
Az dziw bierze jak ludzie potrafia naciagac Pisma do swoich potrzeb i usprawiedliwien.
Ostatnio zmieniony 2022-03-25, 11:59 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Widziałam Boga
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 214
Rejestracja: 16 mar 2022
Has thanked: 43 times
Been thanked: 34 times

Re: Widziałam Boga

Post autor: Widziałam Boga » 2022-03-25, 11:54

Marek_Piotrowski pisze: 2022-03-25, 09:09 @Widziałam Boga , to nie kwestia osobistych relacji (przynajmniej z mojej strony). Idzie o bardzo ważne rzeczy, stawka jest bardzo wysoka.
Jozek pisze: 2022-03-24, 22:59 Zmienilo radykalnie moje obawy zdarzenie ktore mam na zdjeciu.
I znów odwołujesz się Józku do rzeczy, które jak na razie są tylko w Twoich słowach.
Nie mówiąc już o tym, że gdybyś trochę poczytał, to wiedziałbyś, że takie jarmarczne sztuczki (o ile w ogóle nie mylisz się co do tego zdjęcia, czego Ci życzę) wskazują raczej na działanie demoniczne, niż na Boże. Nie jest to całkiem niemożliwe, ale mało prawdopodobne.
To powinno takze ulatwic robote ksiedzu ktory bedzie te zdarzenia ocenial.
Zdecydowanie, ale nie w sposób, w jaki myślisz.
Ten ksiadz bedzie mial sporo roboty i duzo do sprawdzenia bo chyba wiesz ze trwalo to 3.5 roku czesto po kilka razy dziennie, wlaczajac w to pokazywanie mi wielu zdarzen biblijnych.
Wątpię. Prawdopodobnie do rozeznania/diagnozy wystarczy mu kilka fragmentów z brzegu.
Jest taka zasada w rozeznaniu, że objawienia nie legitymizuje nie wiadomo jaka liczba rzeczy prawdziwych, jesli choć jedna jest fałszem.
Być może to Twoje oczekiwanie tłumaczy, dlaczego księża nie chcą podchodzić do Twoich objawień tak, jak byś chciał.
Może i wsoka, ale też trzeba być człowiekiem .

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19048
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2620 times
Been thanked: 4634 times
Kontakt:

Re: Widziałam Boga

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-03-25, 11:56

Jozek pisze: 2022-03-25, 11:46 Radzil bym nie szukac w biblii usprawiedliwien swoich ciagot wscibstwa i ingerencji w nie swoje kompetencje pod pretekstem rzekomego pomagania i informowania.
Jako przyklad jest tu Marek, ktry w tych wszystkich wpisach w tym temacie podal zaledwie 1% rzeczywistych informacji i wykozystal je do zaspokojenia swojego wscibstwa, oceny innych, wydawania opinni jako opinii Kosciola i wiele innych wlasnych ciagot i urojen, ktore nikomu nie pomoga a jedynie niszcza wiare.
Przykro mi Józku, że tylko dlatego, że sprzeciwiam się Twoim rewelacjom, kłamliwie przypisujesz mi intencje, jakich nie mam.
Może przypomnieć Ci, co napisałem Ci na ten temat już wielokrotnie?
NIE interesują mnie Twoje "objawienia" (które usiłowałeś mi wcisnąć i bardzo byłeś zbulwersowany, że nie chcę ich opisywać - do tego stopnia, że straszyłeś mnie, jak to ponoć Bóg mnie za to ukarze).
Natomiast tym wrzaskiem, ciągłymi oskarżeniami itd nie osiągniesz tego, abym - jeśli już zaczynasz opowiadać o tym, co rzekomo "widziałeś", zaniechał zwracania uwagi na brak rozeznania i (delikatnie mówiąc) małą wiarygodność tego co piszesz.
Tym bardziej nie pozwolę, byś zniechęcał innych, uważających, że mają widzenia, do poddania się rozeznaniu Kościoła.
Andej, pomieszales znaczenia by znalesc potwierdzenia dla ingerecji w nie swoje sprawy.
Skoro to nie nasze sprawy, to po co o nich tu powiadasz?
Zdecyduj się albo-albo.
Albo nie opowiadasz - i wówczas nie narażasz się na to, by ktoś Ci zwrócił uwagę na różne bzdurki, które wypisujesz, albo opowiadasz - i wówczas, niestety, Twoje słowa podlegają krytyce.
Immunitetu nie będzie.
Ostatnio zmieniony 2022-03-25, 12:12 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 4 razy.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19048
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2620 times
Been thanked: 4634 times
Kontakt:

Re: Nasze zdjęcia

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-03-25, 13:03

Widziałam Boga pisze: 2022-03-25, 12:40 Czytałeś co doświadczyłam ile prawdy się okazało z tego być prawda, a ile było we mnie diabła ? Nie boję się tego powiedzieć, że był we mnie, bo był. Więc taka myśl czemu Bóg tworzy ładne, a to ma zło ?
Czemu uważasz, że był w Tobie diabeł?
Każdy nas grzech, to uleganiu jakiemuś jego oszustwu, ale to nie znaczy, że "diabeł jest w Tobie".
Z drugiej strony przestrzegam przed myśleniem "wtedy był, a teraz jestem wolny/wolna od jego wpływu".
To, niestety, tak nie działa. Walka się nie skończyła.
Ja miałam nie wiem jak to nazwać ,,natrentstwo diabła''. Bym nie chciała widzieć memów z moją twarzą podpisane np. opętana, czy nawiedzona
Chyba mało prawdopodobne.

Widziałam Boga
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 214
Rejestracja: 16 mar 2022
Has thanked: 43 times
Been thanked: 34 times

Re: Nasze zdjęcia

Post autor: Widziałam Boga » 2022-03-25, 13:10

Marek_Piotrowski pisze: 2022-03-25, 13:03
Widziałam Boga pisze: 2022-03-25, 12:40 Czytałeś co doświadczyłam ile prawdy się okazało z tego być prawda, a ile było we mnie diabła ? Nie boję się tego powiedzieć, że był we mnie, bo był. Więc taka myśl czemu Bóg tworzy ładne, a to ma zło ?
Czemu uważasz, że był w Tobie diabeł?
Każdy nas grzech, to uleganiu jakiemuś jego oszustwu, ale to nie znaczy, że "diabeł jest w Tobie".
Z drugiej strony przestrzegam przed myśleniem "wtedy był, a teraz jestem wolny/wolna od jego wpływu".
To, niestety, tak nie działa. Walka się nie skończyła.
Ja miałam nie wiem jak to nazwać ,,natrentstwo diabła''. Bym nie chciała widzieć memów z moją twarzą podpisane np. opętana, czy nawiedzona
Chyba mało prawdopodobne.
Nie wszystko wiesz o mnie . Strasznie to zabrzmi, ale czy prosiłeś diabła, żeby przyszedł do ciebie i czułeś przyjemność z tego, że ci daje coś co sprawia ogromną przyjemność. Robiłeś to świadomie jak świadomie wierzysz i modlisz się do Boga. Wiesz ile kosztowało mnie się pozbycie go i jaka wojnę toczyłam, żeby się wyrzec go.

ODPOWIEDZ