Co sprawia, że się zakochujemy?
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Co sprawia, że się zakochujemy?
Życiowego doświadczenia w kwestiach związkowych raczej mi nie zbywa, mistrzem rozumienia kontaktów społecznych też nie jestem, więc pytam się innych. Co powoduje, że zaczyna kogoś fascynować właśnie ta, a nie inna osoba? Żeby była jasność, nie pytam się o czynniki wpływające na decyzję o ślubie, bo o tym jest sporo innych wątków. Nie pytam się też o pierwsze 10 sekund po poznaniu innej osoby, bo kiedyś zadałam to pytanie na innej grupie i wszyscy chyba pomyśleli, że chodzi mi o pierwsze wrażenie, bo pisali sporo o wyglądzie. Mam na myśli ten etap "przedzwiązkowy" gdy dwoje ludzi się poznaje.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
- abi
- Mistrz komentowania
- Posty: 5443
- Rejestracja: 3 mar 2021
- Has thanked: 864 times
- Been thanked: 1425 times
Re:
co sprawia, że się zakochujemy:
testosteron, estrogen, fenyloetyloamina, dopamina, noradrenalina, serotonina, oksytocyna, wazopresyna oraz endorfiny.
testosteron, estrogen, fenyloetyloamina, dopamina, noradrenalina, serotonina, oksytocyna, wazopresyna oraz endorfiny.
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13865
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2032 times
- Been thanked: 2216 times
Re: Co sprawia, że się zakochujemy?
Wydaje mi się, że tych czynników jest nieskończona ilość, a ich występowanie zależy między innymi od dojrzałości emocjonalnej, psychicznej i duchowej człowieka.
Dlatego odpowiedzią na pytanie co decyduje, moim zdaniem jest: "przypadek".
Nie można odpowiedzieć inaczej na to pytanie. Jednej parze zależeć będzie na "głębokich" rozmowach, innej na dobrym seksie, a kolejnej na wspólnym zainteresowaniu. Jeszcze innych będzie fascynować to, że w niczym nie umieją się dogadać i wciąż się kłócą.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Re:
Widzisz osobnika, który ma dobre DNA (a przynajmniej tak ci się wydaje), hormony leją się strumieniami i bum, jesteś zakochany
Tak to chyba działa. Ale nie wiem, mnie wyszło w życiu z grubsza dopiero z tym,w którym nigdy "zakochana" nie byłam. Co prawda dalej nie sprząta, ale wiem, że mnie kocha,a ja jego
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13865
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2032 times
- Been thanked: 2216 times
Re: Re:
Mnie poniekąd także.ciasteczkowy_potfur pisze: ↑2022-03-18, 09:15 ...mnie wyszło w życiu z grubsza dopiero z tym,w którym nigdy "zakochana" nie byłam.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Co sprawia, że się zakochujemy?
Może dlatego, że nie było etapu "różowych okularów" tylko od razu sru i wszystkim wadami po oczach. Z drugiej strony trochę szkoda, bo to taki fajny, wesoły etap.
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2562
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 158 times
- Been thanked: 412 times
Re: Re:
Czyli chemia jest skutkiem naszego wyobrażenia, którego to w następstwie potęguje i utrzymuje. A więc nie jest przyczyną zakochania.ciasteczkowy_potfur pisze: ↑2022-03-18, 09:15 Widzisz osobnika, który ma dobre DNA (a przynajmniej tak ci się wydaje), hormony leją się strumieniami i bum, jesteś zakochany
Tak to chyba działa. Ale nie wiem, mnie wyszło w życiu z grubsza dopiero z tym,w którym nigdy "zakochana" nie byłam. Co prawda dalej nie sprząta, ale wiem, że mnie kocha,a ja jego
Ostatnio zmieniony 2022-03-18, 10:21 przez Abstract, łącznie zmieniany 2 razy.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Co sprawia, że się zakochujemy?
Raczej poznanie drugiej osoby, w sensie ze ta druga osoba posiada taki zestaw cech ktore nam odpowiadaja na dluzszy czas bycia razem.
Mozna by powiedziec ze chodzi o porozumienie, ktore ulatwia nam bycie soba.
Mozna by powiedziec ze chodzi o porozumienie, ktore ulatwia nam bycie soba.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13865
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2032 times
- Been thanked: 2216 times
Re: Co sprawia, że się zakochujemy?
Myślę, że po prostu chcemy "wziąć" od drugiej osoby to czego sami nie możemy sobie dać.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Re:
To od strony biologicznej. A psychologicznie?
Tu zaczynamy stąpać po kruchym lodzie. Z jednej strony sam Bóg stwierdził, że "Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam", czyli na pewno jest ziarno prawdy w stwierdzeniu, że żaden człowiek nie stanowi istoty samowystarczalnej. Z drugiej strony, osobiście nie sympatyzuję z myśleniem o partnerze jako o "drugiej połówce", która ma wypełniać wszystkie dziury w sercu, a niektórzy w ten sposób zinterpretowaliby Twoje słowa.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
- abi
- Mistrz komentowania
- Posty: 5443
- Rejestracja: 3 mar 2021
- Has thanked: 864 times
- Been thanked: 1425 times
Re: Re:
a to mysle ze realizacja jakichs niezaspokojonych potrzeb z dziecinstwa
szukamy w drugiej osobie czego od rodzicow nie doswiadczylismy
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13865
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2032 times
- Been thanked: 2216 times
Re: Re:
Ja również nie sympatyzuję z takim myśleniem, lecz wydaje mi się, że tak to działa w pierwszej fazie.
Generalnie w miłości nie chodzi o to, by mieć od kogo brać, a raczej by dawać.
Związek dojrzewa i wierzę, że jeżeli dwie osoby chcą być razem i nie stawiają związku ponad Boga, to prawdziwa miłość jest możliwa między każdymi dwiema osobami.
Niestety nie sprawdzę tej hipotezy.
Dodano po 1 minucie 10 sekundach:
Tak. Też myślę, że to ma spore znaczenie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Co sprawia, że się zakochujemy?
Czy raczycie sobie żartować z miłości? Czy utożsamiacie miłość z pożądaniem?
Zapewne wszyscy jesteście świadomi tytułowego pytania. Sama forma "się zakochujemy" ma formę zwrotną. Czyli dotyczy zaspokajania miłości własnej za pośrednictwem innej osoby. Stan psychofizyczny podobny do oskomy na widok smakołyku. Czyli proste zaspokajanie potrzeb.
Nie znam się na tym, dlatego jeno pisemnie rozważam. Czy miłość nie jest decyzja o wspólnym budowaniu jakichś wartości? Jeśli tak, to pod tym kątem oceniamy (raczej podświadomie) potencjalnych partnerów.
A jakie bywają te wspólne wartości? Prokreacja, hedonizm, bezpieczeństwo ... Zawsze ich wiele. I zwykle zmienia się w czasie ranga różnych czynników.
Zapewne wszyscy jesteście świadomi tytułowego pytania. Sama forma "się zakochujemy" ma formę zwrotną. Czyli dotyczy zaspokajania miłości własnej za pośrednictwem innej osoby. Stan psychofizyczny podobny do oskomy na widok smakołyku. Czyli proste zaspokajanie potrzeb.
Nie znam się na tym, dlatego jeno pisemnie rozważam. Czy miłość nie jest decyzja o wspólnym budowaniu jakichś wartości? Jeśli tak, to pod tym kątem oceniamy (raczej podświadomie) potencjalnych partnerów.
A jakie bywają te wspólne wartości? Prokreacja, hedonizm, bezpieczeństwo ... Zawsze ich wiele. I zwykle zmienia się w czasie ranga różnych czynników.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.