Moje zycie - ze wspomnien bylego sowieckiego soldata
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3086
- Rejestracja: 16 sty 2022
- Has thanked: 323 times
- Been thanked: 472 times
Moje zycie - ze wspomnien bylego sowieckiego soldata
Ostatnio wiele mowi sie na temat armi rosyjskiej.
Bylem radzieckim oficerem.
Przez prawie cale moje zycie po wyjsciu ( czyli wyrzuceniu ) z armii musialem calkowicie ukryc moje przeszle zycie, musialem zmienic swoj zyciorys, musialem stac sie kims innym.
Teraz, gdy dobiegam juz do mety zycia ( co najmniej zawodowego ) w kraju, w ktorym przebywam poddany zostaje procedurze dochodzeniowej - w celu ustalenia faktow. Brak dokumentow z calosci zycia sprawia, ze w zmudny, ale konsekwentny i systemowy sposob odpowiednie czynniki urzedowe i wojskowe rekonstruuja ( przy moim wspoludziale) moja droge zyciowa. Od tego zalezec beda decyzje co do mojej przyszlosci w "randze" kombatanta czy emeryta.
Nie wiem, kiedy sie urodzilem. Nie znam miejsca mego urodzenia. Nie znam moich rodzicow, krewnych ...
Wspomnienia z pierwszych lat dziecinstwa sa jakby za mgla.
Pamietam, ze owego dnia potrafilem juz stac ( moze nieco chwiejnie ) na nogach . A wiec moze mialem ze 2-3 lata.
Pamietam, jak przyjechalo kilka wielkich samochodow. Wysiedli ludzie w jakichs pieknych ( takie wrazenie ) ubraniach , ktorzy trzymali w dloni karabiny.
Przypominam sobie, ze ktos wzial mnie od pewnej osoby ( moze to moja mama ) i postawil w grupie dzici, przypatrujacych sie z boku calemu zdarzeniu.
Nedzne chaty zostaly oproznione i podpalone. Mnie to sie podobalo, gdyz bylo zimno, a ja bez butow - a tutaj plynelo mile cieplo od palacych sie domow.
Potem slychac bylo placz i krzyki, jakies wystrzaly ...
Zaczelismy plakac. Placz to za male slowo - to byl jeden rozdzierajacy niebo szloch i krzyk ...
Potem na drodze lezalo kilku ludzi. Tez chcialem sie polozyc ... tak bardzo bylem zmeczony, tak bardzo chcialem spac.
Ci ludzie lezeli jakos dziwnie spokojnie, cos wyciekalo spod ich cial ... a ja im zazdroscilem, ze mogli sobie tak lezec.
Tak bardzo chcialem sie polozyc. Ale nie wolno ... podszedl jakis pan w pieknym ubraniu i dal ... cukierka. To byl najukochanszy pan w moim zyciu ; a ten cukierek byl pierwszym cukierkiem, jakiego posmakowalem.
Pan powiedzial, zebysmy wsiedli do samochodow, ze pojedziemy sobie, ze bedzie cieplo i milo.
I tak sie zakonczyl ten dzien ... zapadla noc i ... KGB skonczylo swoja robote.
Juz nigdy wiecej nie ujrzalem tego miejsca na oczy.
Moim domem od jutra mial stac sie dom dziecka. Wojskowy dom dziecka.
Bylem radzieckim oficerem.
Przez prawie cale moje zycie po wyjsciu ( czyli wyrzuceniu ) z armii musialem calkowicie ukryc moje przeszle zycie, musialem zmienic swoj zyciorys, musialem stac sie kims innym.
Teraz, gdy dobiegam juz do mety zycia ( co najmniej zawodowego ) w kraju, w ktorym przebywam poddany zostaje procedurze dochodzeniowej - w celu ustalenia faktow. Brak dokumentow z calosci zycia sprawia, ze w zmudny, ale konsekwentny i systemowy sposob odpowiednie czynniki urzedowe i wojskowe rekonstruuja ( przy moim wspoludziale) moja droge zyciowa. Od tego zalezec beda decyzje co do mojej przyszlosci w "randze" kombatanta czy emeryta.
Nie wiem, kiedy sie urodzilem. Nie znam miejsca mego urodzenia. Nie znam moich rodzicow, krewnych ...
Wspomnienia z pierwszych lat dziecinstwa sa jakby za mgla.
Pamietam, ze owego dnia potrafilem juz stac ( moze nieco chwiejnie ) na nogach . A wiec moze mialem ze 2-3 lata.
Pamietam, jak przyjechalo kilka wielkich samochodow. Wysiedli ludzie w jakichs pieknych ( takie wrazenie ) ubraniach , ktorzy trzymali w dloni karabiny.
Przypominam sobie, ze ktos wzial mnie od pewnej osoby ( moze to moja mama ) i postawil w grupie dzici, przypatrujacych sie z boku calemu zdarzeniu.
Nedzne chaty zostaly oproznione i podpalone. Mnie to sie podobalo, gdyz bylo zimno, a ja bez butow - a tutaj plynelo mile cieplo od palacych sie domow.
Potem slychac bylo placz i krzyki, jakies wystrzaly ...
Zaczelismy plakac. Placz to za male slowo - to byl jeden rozdzierajacy niebo szloch i krzyk ...
Potem na drodze lezalo kilku ludzi. Tez chcialem sie polozyc ... tak bardzo bylem zmeczony, tak bardzo chcialem spac.
Ci ludzie lezeli jakos dziwnie spokojnie, cos wyciekalo spod ich cial ... a ja im zazdroscilem, ze mogli sobie tak lezec.
Tak bardzo chcialem sie polozyc. Ale nie wolno ... podszedl jakis pan w pieknym ubraniu i dal ... cukierka. To byl najukochanszy pan w moim zyciu ; a ten cukierek byl pierwszym cukierkiem, jakiego posmakowalem.
Pan powiedzial, zebysmy wsiedli do samochodow, ze pojedziemy sobie, ze bedzie cieplo i milo.
I tak sie zakonczyl ten dzien ... zapadla noc i ... KGB skonczylo swoja robote.
Juz nigdy wiecej nie ujrzalem tego miejsca na oczy.
Moim domem od jutra mial stac sie dom dziecka. Wojskowy dom dziecka.
- abi
- Mistrz komentowania
- Posty: 5325
- Rejestracja: 3 mar 2021
- Has thanked: 844 times
- Been thanked: 1403 times
Re: Moje zycie - ze wspomnien bylego sowieckiego soldata
(wstrzymajmy sie z ubolewaniem i zaloscia az dojdzie do miejsca jak on przyszedl z karabinem)
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати
-
- Super gaduła
- Posty: 1058
- Rejestracja: 25 sie 2015
- Has thanked: 898 times
- Been thanked: 338 times
Re: Moje zycie - ze wspomnien bylego sowieckiego soldata
No nie, abi teraz czuje się na serio winna. Przecież nie zamierzała cię dotknąć.
To bylo w nawiasie napisane przez Nią.
No nie do końca serio
Ostatnio zmieniony 2022-04-05, 20:28 przez Czarny, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Moje zycie - ze wspomnien bylego sowieckiego soldata
Ja slowo "sparka" slyszalem juz w wieku 12-15 lat, z opowiadania znanej mi osoby, choc wydawalo mi sie to wtedy jak odlegla bajka.
Cale opowiadanie zrozumialem wiele lat pozniej gdy obejzalem film, ale na filmie i tak brakowalo wielu szczegolow z opowiadania.
Cale opowiadanie zrozumialem wiele lat pozniej gdy obejzalem film, ale na filmie i tak brakowalo wielu szczegolow z opowiadania.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
-
- Gaduła
- Posty: 835
- Rejestracja: 5 gru 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 146 times
- Been thanked: 197 times
Re: Moje zycie - ze wspomnien bylego sowieckiego soldata
@Jozek co to sparka?
https://kzaw.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14930
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4183 times
- Been thanked: 2940 times
- Kontakt:
Re: Moje zycie - ze wspomnien bylego sowieckiego soldata
Konserwo ty mój drogi - cieszę się, że dałeś sobie spokój w tym wątku.
Jest coś takiego co się nazywa wyczucie czasu
a teraz jest najgorszy z możliwych czas na twoje zwierzenia, to taka dobra , w twoim interesie, braterska rada.
Pisz teraz do szuflady zmieni się klimat to opublikujesz na forum, by pokazać jak pokrętne mogą być losy ludzkie.
Jest coś takiego co się nazywa wyczucie czasu
a teraz jest najgorszy z możliwych czas na twoje zwierzenia, to taka dobra , w twoim interesie, braterska rada.
Pisz teraz do szuflady zmieni się klimat to opublikujesz na forum, by pokazać jak pokrętne mogą być losy ludzkie.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- MagdaKZ
- Początkujący
- Posty: 56
- Rejestracja: 14 maja 2022
- Lokalizacja: Poznań
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 49 times
- Been thanked: 16 times
Re: Moje zycie - ze wspomnien bylego sowieckiego soldata
Mi to w ogóle nie przeszkadza. Naród rosyjski błędnie utożsamiany jest z rządem. Doszło do jakiejś powszechnej rusofobii :/