Oczywiście, że nie. Jest "trudna" dla wszystkiich.
To wspaniale.
I o to chodzi.zrozpaczona pisze: ↑2022-05-05, 10:24 Ostatnim etapem jest właśnie kontemplacja, czyli po prostu trwanie w Bożej obecności.
Oczywiście, że to trudne. Nasz umysł nie lubi ubogości, uniżenia, pustki, pokory, czystości.zrozpaczona pisze: ↑2022-05-05, 10:24 gdyby to było tak proste mysleć o niczym.. jakby mi ciągle przychodzą jakieś mysli,
Jest to jednak, moim zdaniem, niezbędne by "skupić" się na Bożej Obecności.
Są różne techniki medytacyjne, które w tym pomagają.
To normalne. Zdarza się. Nie przejmuj się.zrozpaczona pisze: ↑2022-05-05, 10:24 czasem jak chcę się skupić na "niemyśleniu" to łapię się na tym że potrafię na chwilę przysnąć..
Fajnie, że próbujesz.
Nie tym rzecz, że Ty robisz coś źle. Może jesteś jeszcze nie gotowa.
Módl się w sposób, który w danej chwili, na danym etapie najbardziej Ci odpowiada. Nic na siłę.
Bóg wskaże Ci drogę.
W miłości
Dodano po 19 minutach 46 sekundach:
"Polskie słowo „medytacja” wywodzi się od łacińskiego rzeczownika „meditatio” oraz czasownika „meditari”. W łacińskiej wersji Biblii (Wulgata)Jozek pisze: ↑2022-05-05, 10:28 Glowny problem jest z wprowadzaniem obcych Chrzescijanstwu pojec, co nie tylko wprowadza inne wierzenia do Wiary Chrzescijanskiej , ale takze deprecjonuje i miesza pojecia Chrzescijanskie.
Ja przyznam sie ze po tych wypowiedziach w obu tematach nie mam pojecia o ktorym pojeciu w danej chwili ktos pisze, a tylko dlatego ze wlasnie obce Chrzescijanstwu pojecia zostaly zmieszane z Chrzescijanstwem.
Medytowac kontemplowac, czy rozwazac mozna nawet o ogrodku, kiedy i jakie kwiatki w nim posadzic i kiedy i jak bedzie wtedy wygladal.
Do tego raczej nie potrzebna znajomosc zadnych technik medytacji, kontemplacji czy rozwazan. Potrzebna wiedza ogrodnicza.
Teraz przekladajac to na wiare, to tez nie jest potrzebna znajomosc technik, tylko wiary w Boga i glebszej wiedzy o Bogu, mozna by powiedziec teologii.
słowa te pojawiają się wielokrotnie, a najbardziej charakterystyczne miejsce to początek Księgi Psalmów:
<Szczęśliwy mąż, który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników i nie siada w kole szyderców,
lecz ma upodobanie w Prawie Pana, nad Jego Prawem rozmyśla dniem
i nocą (Ps 1, 1-2).>
„Rozmyśla dniem i nocą” można odczytać właściwie jako: „medytuje dniem i nocą [meditatur die ac nocte]”. Ta biblijna fraza stanie się punktem wyjścia dla zrozumienia, jakie skojarzenia mógł mieć czytelnik łacińskiego tłumaczenia Biblii, gdy słyszał słowa „medytować” i „medytacja”.
W hebrajskim oryginale użyte w tym miejscu słowo „ ”הָגָה („hagah”) może oznaczać nie tylko medytowanie, rozważanie czy obmyślanie czegoś, ale nawet mruczenie."
Odnośnie niechrześcijańskiego słowa "medytacja" więcej tu:
u Siemianowskiego i Kiwki:
http://digital.fides.org.pl/Content/153 ... ternet.pdf
Dodano po 46 sekundach:
Odnośnie niekatolickiego słowa "kontemplacja" odsyłam do KKK.