Dialog wierzącego z niewierzącym

Rozmowy, które dotyczą osób niewierzących, osób które wątpią w istnienie Boga, którzy również mówią, że nie należy Bogu oddawać czci.
ODPOWIEDZ
SynJana
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 386
Rejestracja: 11 kwie 2021
Been thanked: 17 times

Re: Dialog wierzącego z niewierzącym

Post autor: SynJana » 2022-04-23, 08:42

@Andej
Czyli zgadzamy się, że nasz świat miał jakiś początek (tak mi się wydaje). Jednak, jeśli dobrze Cię rozumiem twierdzisz, że wiesz, co spowodowało ten początek - Absolut. Dalej twierdzisz też, że ten Absolut ma jakieś dalsze cechy - może tworzyć prawa przyrody. Jeśli dobrze Cię zrozumiałem, to właśnie tu się nie zgadzamy - twierdzę, że te wnioski z tego, że świat miał jakiś początek do tego, że Absolut go spowodował są nieuprawnione. Nie ma ku temu żadnych przesłanek.

@Marek_Piotrowski
Nigdy nie spotkałem się z informacją o tym, aby fizycy mówili, że nie ma powodu, aby istniały prawa fizyki. Słyszałem jedynie, że NIE WIEDZĄ, czemu prawa fizyki są takie, jakie są. Stąd różne hipotezy na ten temat: możliwe, że nie mogły być inne, może inne istnieją w multiwersum, a może faktycznie jakiś nadnaturalny byt je takimi stworzył, możliwe, że jakiś powód istnieje, ale nigdy się nie uda dowiedzieć.

A idąc dalej: Wal się. Jeśli nie chcesz uczciwie porozmawiać, tylko chcesz wciskać ludziom jakieś stanowiska, to nie widzę powodu, aby z Tobą rozmawiać. Skończyło mi się chcieć dopytywać i domyślać, co masz na myśli.

@sądzony
Jest. Musiałbym opisać Ci moje życie. Może dostrzegłbyś jak wyglądało gdy stawiałem na "wiem", a jak wygląda odkąd uczę się stawiać na "wierzę".
Ty byłbyś "narzędziem" weryfikującym mnie zgodnie z "prawdą".
Tylko, czy nie zaczęło by Cię wkurzać, gdybym co chwila mówił: "to zbieg okoliczności", "to wynika ze zmiany Twojego nastawienia", "to nie Bóg, a sam tego dokonałeś"?
Może kiedyś przy piwie i herbacie uda się spotkać, to będziesz opowiadał :P
Łatwiej uwierzyć mi, że mogliby to nakazać ludzie Kościoła. Oni popełniają błędy.
Akurat myślałem o Islamie, ale jestem w stanie się zgodzić, że instytucja Kościoła też ma sporo za uszami.
Gdybym otrzymał taki nakaz od boga, wierzę, że stwierdziłbym, iż mówi do mnie zły.
To pokazuje, że posiadasz bardzo silny filtr informacyjny. Zakładasz, że dobre informacje mogą pochodzić tylko z jednego źródła, a złe z innego. Na podstawie założeń filtrujesz informacje i zamykasz się na weryfikacje swoich przekonań. Hipotetycznie, gdyby jakiś demon dał Ci radę, która wyjdzie na dobre, to założyłbyś, że to Bóg? Albo gdyby Bóg dał Ci dobrą radę, ale w związku z czyjąś złą wolą by nie wyszło, to założysz, że to demon?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dialog wierzącego z niewierzącym

Post autor: Andej » 2022-04-23, 09:25

SynJana pisze: 2022-04-23, 08:42 Nie ma ku temu żadnych przesłanek.
Uważam, że inteligentne dzieło jest rezultatem aktu Geniusza, a nie dziełem przypadku.
Im bardziej skomplikowane dzieło, tym większego geniuszu wymaga.
Moim zdaniem NIC wybuchające bez przyczyny i tworzące COŚ genialnego nie trzyma się kupy. (Słowo "genialnego" nie oddaje istoty rzeczy, albowiem suma geniuszu wszystkich ludzi, którzy do tej pory istnienie nie pozwoliłaby na kreację rzeczywistości, która nas otacza.) Jedynie Absolut przerastający nieograniczenie wszystko, co możemy badać, jak i to, czego nie jesteśmy w stania za pomocą naszych zmysłów i urządzeń, metod badawczych obserwować. Uważam, że mrówka (wszystkie istniejące mrówki) nie zbuduje reaktora atomowego.
Zatem, nie ma żadnych przesłanek, aby odrzucać akt stwórczy Boga. Nie ma argumentów, temu przeczących. A skoro brak podstaw do odrzucania roli Boga w naszym życiu i istnieniu świata zostaje nam tylko iść w zaparte. Nie ma Go, bo nie ma. I już. Tylko ten argument. Dla mnie, ociupeńkę mało naukowy. O niezbyt logiczny.

--------------------
Ale może czas na podsumowanie. W dyskusji kręcimy się jak gówno (przepraszam, kupeczka) w przeręblu (lub przerębli, jak wolą niektórzy - obie formy dopuszczalne). Z argumentami typu "nie, bo nie" jak też Tak, bo tak" nie sposób polemizować.
Kwestii wiary nijak nie da się przeciwstawiać wiedzy materialnej i vice versa. To tak, jak z nogami. Daleko dalej dojdzie człowiek, gdy jedna noga wspiera drugą. Bowiem, gdy jedna kopie drugą i staje jej na drodze, bardzo trudno jest posuwać się do przodu (jedynie ruch w dół jest prowokowany w ten sposób).
----------------------
Zatem wracam do mojej tezy wyjściowej: Nie ma sensu dyskutować z niewierzącym na temat Boga. Równie dobrze można z betonem. Można rozmawiać i nawet trzeba. Można i trzeba okazywać swoja wiarę i to, co z niej wynika. Bo to ma sens.
Do wiary każdy musi dojść własną drogą. To musi być wewnętrzny akt woli. Nigdy narzucony.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

SynJana
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 386
Rejestracja: 11 kwie 2021
Been thanked: 17 times

Re: Dialog wierzącego z niewierzącym

Post autor: SynJana » 2022-04-23, 09:47

@Andej
Nikt nie twierdzi, że NIC wybuchło. Ani nie NIC, ani nie WYBUCH.

Jeśli nasz świat faktycznie jest dziełem, to trzeba by to wykazać. Sama analogia to za mało. Osobiście nie odrzucam, tego, że Bóg może gdzieś się tam chować. Uważam jednak, że nie ma żadnego powodu aby myśleć, że tam jest.

Nigdy nie mówiłem Ci 'nie, bo nie'. Mówiłem, że z A nie wynika B, bo C. Za każdym razem próbowałem robić to możliwie jasno. Niestety w moim mniemaniu nigdy nie odnosiłeś się do moich sprzeciwów, ale rzucałeś kolejne tezy w których też wytykałem problemy. Niestety rozmijamy się z argumentami. Może ja nie rozumiem Twoich, może Ty moich. Dlatego uważam, że rozmowa może być sensowna, bo może któreś z nas w końcu zrozumie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Dialog wierzącego z niewierzącym

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-04-23, 09:55

SynJana pisze:Nigdy nie spotkałem się z informacją o tym, aby fizycy mówili, że nie ma powodu, aby istniały prawa fizyki
To tylko dowodzi, że dyskutujesz o czymś, o czym nie masz za bardzo pojęcia. Tak na początek: https://docplayer.pl/34637805-Granice-p ... izyki.html W wersji filmowej znajdziesz to tu

SynJana pisze: 2022-04-23, 09:47 A idąc dalej: Wal się. Jeśli nie chcesz uczciwie porozmawiać, tylko chcesz wciskać ludziom jakieś stanowiska, to nie widzę powodu, aby z Tobą rozmawiać. Skończyło mi się chcieć dopytywać i domyślać, co masz na myśli.
Napisałem wyraźnie co mam na mysli. Dla każdego, kto ma jakie-takie pojęcie o teorii poznania stwierdzenie o tym, iż nauki przyrodnicze nie zajmują się odpowiedzią na pytanie "dlaczego" jest wręcz banałem.

Niestety, prawiłeś nam tu o otwartości argumentacji, ale okazuje się, że, przyparty do muru, bronisz się nieładnie - sugerujesz "wciskanie stanowiska", "Wal się" itd.
Ja ten rys Twojego "dyskursu" zauważyłem bardzo prędko, ale niektórzy argumentowali za Tobą, mając nadzieję, że chcesz się czegoś dowiedzieć. Ty tymczasem usiłujesz zbić każde twierdzenie w ten sam sposób: przez prostą negację (niekonieczności praw fizyki, konieczności przyczyny dla skutku itd). Dobrym przykładem jest Twoja dyskusja z Andejem - masz swoje, bezpodstawne, zaprzeczenie za "argument" (i w dodatku żądasz, by @Andej się do niego odniósł ;) )
To żadna "dyskusja" - to pójście w zaparte.

Jeżeli w ogóle (niechętnie) występuję w tej dyskusji to tylko dlatego, by nie pozwolić Ci na wprowadzenie w błąd tych forumowiczów, którzy nie piszą, a jedynie czytają forum: na kimś niezorientowanym Twoja demagogia mogłaby zrobić wrażenie.
Dobrze, że się do końca odsłoniłeś - no cóż, żeby być dobrym manipulantem, trzeba umieć trzymać nerwy na wodzy. Najwyraźniej Ty nie umiesz :-s
Ostatnio zmieniony 2022-04-23, 10:09 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 5 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dialog wierzącego z niewierzącym

Post autor: Andej » 2022-04-23, 10:00

Rozmowa sensowna, dyskusja nie.

Nie tyle nie odnosiłem się, ile podważałem metodę rozumowania. Wykazywałem, że należy przyjmować jedną miarę. Jedne sposób rozważań, niezależnie od tego, co się chce wykazać. Nie udało się, gdyż rzeczywiście jest to rozmowa równoległa (każdy mówi swoje). Dopóki nie przyjmie się jednej miary, zawsze tak będzie. A skoro nie udało mi się przekonać do tegoż, to jest jak jest.

Natenczas nie widzę nowej jakości w wymianie zdań. Zatem biorę do ręki okrąg (o średnicy 1) i z lupą zaczynam szukać punktu stanowiącego jego początek. Gdy znajdę, to zawrócę i poszukam końca.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

SynJana
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 386
Rejestracja: 11 kwie 2021
Been thanked: 17 times

Re: Dialog wierzącego z niewierzącym

Post autor: SynJana » 2022-04-23, 10:04

@Marek_Piotrowski
Jeśli strzelasz tezami, a nie popierasz ich dowodami, to jak chcesz rozmawiać? Nie jestem dzieckiem, aby akceptować to, wszystko bez zastanowienia się nad tym. Mówię "nie wierzę w to, co mówisz", albo "nie ma powodu, aby wyciągać takie wnioski", a Ty nie udowadniasz tego, że masz rację, tylko mówisz mi, że jestem uparty, bo nie akceptuję tego, co chcesz mi wcisnąć. Też mam swój limit na Twoje odpowiedzi, które ciągle mi wmawiają różne rzeczy. Nawet jakoś się nie wstydzę tego, że pokazałem jaki jestem.

@Andej
Niestety czasami trzeba wracać do tych samych rzeczy po wiele razy, aby je zrozumieć. Ja jestem gotów na rozmowę od początku o tym, gdzie jest problem w moim rozumowaniu. Może w końcu go zrozumiem.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13692
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2007 times
Been thanked: 2176 times

Re: Dialog wierzącego z niewierzącym

Post autor: sądzony » 2022-04-23, 16:16

SynJana pisze: 2022-04-23, 08:42 Tylko, czy nie zaczęło by Cię wkurzać, gdybym co chwila mówił: "to zbieg okoliczności", ….
Nie wierzę w zbiegi okoliczności. Nawet wykluczając istnienie Boga nie ma dla mnie przypadków. A jeżeli są, to jako przypadek musimy rozpatrywać nawet wybory naszej woli. Poniekąd, nie my ją „kształtowaliśmy”.

Raczej by mnie nużyło niż frustrowało.
SynJana pisze: 2022-04-23, 08:42 "to wynika ze zmiany Twojego nastawienia", "to nie Bóg, a sam tego dokonałeś"?
To możliwe w sensie zmiana nastawienia lecz musi być coś co ją zainicjowało. Zdarzenie, ludzie, trauma, a nawet „błysk” myśli.
Bóg b. rzadko działa poprzez spektakularne cuda. To zachowuje dla najbardziej opornych.
Zwykle działa poprzez innych ludzi.
SynJana pisze: 2022-04-23, 08:42 Może kiedyś przy piwie i herbacie uda się spotkać, to będziesz opowiadał :P
Może kiedyś. Ja mieszkam w zachodniopomorskim, a Ty?
SynJana pisze: 2022-04-23, 08:42 Akurat myślałem o Islamie, ale jestem w stanie się zgodzić, że instytucja Kościoła też ma sporo za uszami.
Nie do końca rozumiem co to „instytucja Kościoła”. To się troszkę wymyka.
Dlatego piszę ludzie Kościoła, bo ludzie (nie tylko w Kościoła) są grzeszni.

SynJana pisze: 2022-04-23, 08:42 To pokazuje, że posiadasz bardzo silny filtr informacyjny. Zakładasz, że dobre informacje mogą pochodzić tylko z jednego źródła, a złe z innego.
Poniekąd. Patrząc na siebie zakładam, że dobro, które czynię (o ile czynię) czyni przeze mnie Bóg (nie jestem dobry), natomiast czynione przeze mnie zło pochodzi ode mnie (jestem slaby). Patrząc na innych zakładam, że ich dobro jest ich wysiłkiem (bywają dobrzy), że potrafią być dobrzy. Natomiast ich zło jest wynikiem ich upadku, kuszenia, działania złego.

Wiem podwójne standardy. I nie chcę przez to powiedzieć, że Bóg działa tylko przeze mnie, a przez innych nie. Ze mnie nie kusi zły. Zakładam, że generalnie całe moje ego przesiąknięte jest złem (bywają słabi). Staram się nie postrzegać tak jednak innych
SynJana pisze: 2022-04-23, 08:42 Na podstawie założeń filtrujesz informacje i zamykasz się na weryfikacje swoich przekonań.
Może filtruje, ale z pewnością nie jestem oporny na weryfikacją swoich przekonań.
Mógłbym rzec, że wręcz ich nie posiadam lub, że posiadam jakieś na daną chwilę. Są żywe i się zmieniają. Pewne są trwalsze inne mniej.
Jeśli chcesz popatrz na moje pierwsze wpisy na forum z lutego, marca 2020r.
SynJana pisze: 2022-04-23, 08:42 Hipotetycznie, gdyby jakiś demon dał Ci radę, która wyjdzie na dobre, to założyłbyś, że to Bóg?
Tak. Istnieje taka możliwość. Tylko co to zmienia?
Od 20 lat choruję na dwubiegunówkę z głębokimi epizodami depresji i ostrymi epizodami psychozy maniakalnej z elementami urojeniowymi. Miałem sporo doświadczenia z narkotykami, autodestrukcją i uzależnieniem od alkoholu i masturbacji. Dwa razy próbowałem odebrać sobie życie i spędziłem 6 tygodni w zakładzie psychiatrycznym.
Także miałem już do czynienia z demonami.
SynJana pisze: 2022-04-23, 08:42 Albo gdyby Bóg dał Ci dobrą radę, ale w związku z czyjąś złą wolą by nie wyszło, to założysz, że to demon?
Ja naprawdę wierzę w ludzi. Uważam, że w samym swoim środku „mają Boga”.
Sama informacja nie jest złem.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Dialog wierzącego z niewierzącym

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-04-24, 01:34

SynJana pisze: 2022-04-23, 10:04 @Marek_Piotrowski
Jeśli strzelasz tezami, a nie popierasz ich dowodami, to jak chcesz rozmawiać? Nie jestem dzieckiem, aby akceptować to, wszystko bez zastanowienia się nad tym. Mówię "nie wierzę w to, co mówisz", albo "nie ma powodu, aby wyciągać takie wnioski", a Ty nie udowadniasz tego, że masz rację, tylko mówisz mi, że jestem uparty, bo nie akceptuję tego, co chcesz mi wcisnąć.
Nie. Po prostu NIE PRZYJMUJESZ argumentów - w jaki sposób, opisałem w poście wyżej.
Też mam swój limit na Twoje odpowiedzi, które ciągle mi wmawiają różne rzeczy. Nawet jakoś się nie wstydzę tego, że pokazałem jaki jestem.
Ja też się z tego cieszę, bo złamałeś swój budowany pracowicie fałszywy wizerunek kogoś merytorycznego.

krystian.zawistowski
Gaduła
Gaduła
Posty: 833
Rejestracja: 5 gru 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 145 times
Been thanked: 197 times

Re: Dialog wierzącego z niewierzącym

Post autor: krystian.zawistowski » 2022-04-24, 13:53

@SynJana masz słuszność w tym, że to nie jest oczywistość. Problem w rodzaju "dlaczego istnieją prawa fizyki" są podzbiorem problemu nieskończonego regresu. ("Dlaczego" - jest w normalnym użyciu języka pytaniem o przyczynę. "jaka jest przyczyna praw fizyki?"- pytanie, czy musi być przyczyna. Jeśli musi to ta przyczyna znowu potrzebuje przyczyny itd). Czy musi tak być? No raczej to skomplikowane.

Z resztą cytowany wyżej Meissner wie o tym
Gdyby ktoś mnie spytał, co w nauce może być wskazówką, że istnieje jakaś
transcendencja („trans” + „scandere”), to bym powiedział, że właśnie sam fakt,
że nauka w ogóle może istnieć
Mowa tu o "wskazówce". Na bardziej wyrafinowanym poziomie o argumencie Pierwszej Przyczyny piszą dziś np Feser (katolik tradycjonalista) i Swinburne (prawosławny), a z drugiej strony (ateizmu) np Graham Oppy.

Ale ja tego dalej nie analizowałem, nie było mi to do niczego potrzebne z pragmatycznego punktu widzenia.
Ostatnio zmieniony 2022-04-24, 14:03 przez krystian.zawistowski, łącznie zmieniany 1 raz.
https://kzaw.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13692
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2007 times
Been thanked: 2176 times

Re: Dialog wierzącego z niewierzącym

Post autor: sądzony » 2022-04-24, 14:18

krystian.zawistowski pisze: 2022-04-24, 13:53 ("Dlaczego" - jest w normalnym użyciu języka pytaniem o przyczynę. "jaka jest przyczyna praw fizyki?"- pytanie, czy musi być przyczyna. Jeśli musi to ta przyczyna znowu potrzebuje przyczyny itd).
Poza tematem.
Akurat w języku polskim "dlaczego" nie jest pytaniem o przyczynę, a o cel.
"dlaczego" = "dla czego" = "ku czemu" = "ku jakiemu celowi" = "po co"
Nie wiem jak wygląda to w innych językach.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dialog wierzącego z niewierzącym

Post autor: Andej » 2022-04-24, 14:24

Zatem trzeba skorygować SJP, albowiem:
dlaczego
1. «zaimek wprowadzający pytanie, które zawiera prośbę o wyjaśnienie przedstawionej w tym pytaniu lub wynikającej z niego informacji, np. Dlaczego nie byłeś w szkole?»
2. «zaimek wprowadzający pytanie zależne, za pomocą którego stwierdza się coś, co wymaga wyjaśnienia, np. Nie wiadomo, dlaczego wyjechał.»


Ale wyprowadzona etymologia ciekawa.
Choć trochę tak, jak "ó" w zawołaniu "mamusiu" tłumaczy się tym, że woła się też "mamo", a wiadomo, że "o" zamienia się w "ó".
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13692
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2007 times
Been thanked: 2176 times

Re: Dialog wierzącego z niewierzącym

Post autor: sądzony » 2022-04-24, 14:33

Mi się ta etymologia podoba. Pytanie "dlaczego tu jestem" przestaje być jedynie pytaniem o przyczynę mojego istnienia, ale również o jego cel, a co za tym idzie wskazuje, że odpowiedź na pytanie o przyczynę ma pełny sens jedynie w kontekście odpowiedzi na pytanie o cel.
Ostatnio zmieniony 2022-04-24, 14:33 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dialog wierzącego z niewierzącym

Post autor: Andej » 2022-04-24, 14:50

Oczywiście masz rację. Zwłaszcza w kontekście naszego tu i teraz. Skądś idziemy, dokądś zmierzamy. Dlaczego się tu znaleźliśmy? Dlaczego tu jesteśmy? Dlaczego dążymy? W tym sensie "dlaczego" może odnosić się do przeszłości, przyszłości i teraźniejszości.

Jednak to "dlaczego" odnośnie celu ciągnie za sobą ślady przeszłości, uwarunkowań. Inaczej nie byłoby pytania, ani wyznaczonego celu.
Czy chcemy czy nie chcemy, to tu i teraz budujemy przyszłość na fundamencie przeszłości.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

SynJana
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 386
Rejestracja: 11 kwie 2021
Been thanked: 17 times

Re: Dialog wierzącego z niewierzącym

Post autor: SynJana » 2022-04-24, 16:14

@sądzony
Nie wierzę w zbiegi okoliczności. Nawet wykluczając istnienie Boga nie ma dla mnie przypadków. A jeżeli są, to jako przypadek musimy rozpatrywać nawet wybory naszej woli. Poniekąd, nie my ją „kształtowaliśmy”.
Zaciekawiło mnie to. Zastanawiam się, czy mamy jakieś różne definicje przypadku/zbiegu okoliczności, czy chodzi jeszcze o coś innego. Rozwiniesz nieco ten temat - "nie ma przypadków"?
To możliwe w sensie zmiana nastawienia lecz musi być coś co ją zainicjowało. Zdarzenie, ludzie, trauma, a nawet „błysk” myśli.
Bóg b. rzadko działa poprzez spektakularne cuda. To zachowuje dla najbardziej opornych.
Zwykle działa poprzez innych ludzi.
Potencjalnie Bóg mógłby działać przez takie małe rzeczy. Jednak nie będziesz mógł mnie winić za to, że Go tam nie zobaczę.
Może kiedyś. Ja mieszkam w zachodniopomorskim, a Ty?
Warszawa
Nie do końca rozumiem co to „instytucja Kościoła”. To się troszkę wymyka.
Dlatego piszę ludzie Kościoła, bo ludzie (nie tylko w Kościoła) są grzeszni.
Chodziło mi o struktury i ludzi, które je tworzą. Myślę, że chodziło nam o to samo.
Może filtruje, ale z pewnością nie jestem oporny na weryfikacją swoich przekonań.
Mógłbym rzec, że wręcz ich nie posiadam lub, że posiadam jakieś na daną chwilę. Są żywe i się zmieniają. Pewne są trwalsze inne mniej.
Wydaje mi się, że filtrujesz i jesteś odporny na weryfikację pewnych tez. Przynajmniej w oparciu o własne doświadczenia. Nie wykluczam jednak, że faktycznie jesteś w stanie użyć innych metod do weryfikacji swoich przekonań.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dialog wierzącego z niewierzącym

Post autor: Andej » 2022-04-24, 18:12

Czy przypadek to zbieg okoliczności?

Osobiście jestem skłonny przyjmować, że wiele zbiegów okoliczności jest cudami. Że jest w nich wola Boża. Jak też ludzkie działanie inicjowane wiarą.
Cuda nie polegają na łamaniu przez Boga stworzonych przez Niego praw. A przynajmniej, nie muszą na tym polegać. Nie muszą być czymś nienaturalnym.

Czy poczęcie dziecka nie jest cudem? Niby naturalnym, ale cudem. Czy piękny storczyk, zachwycający motyl nie jest cudem?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateizm, agnostycyzm, deizm”