APOSTAZJA - TO DROGA DO FAKTYCZNEJ WOLNOSCI>>????

Rozmowy, które dotyczą osób niewierzących, osób które wątpią w istnienie Boga, którzy również mówią, że nie należy Bogu oddawać czci.
Zablokowany
konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3050
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 318 times
Been thanked: 466 times

Re: APOSTAZJA - TO DROGA DO FAKTYCZNEJ WOLNOSCI>>????

Post autor: konserwa » 2022-06-09, 20:32

Moge dodac, iz Z nie ma ustalonego punktu ... i najprawdopodobniej moze akurat znajdowac sie w nieskonczonosci nieskonczenie oddalajacej sie.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: APOSTAZJA - TO DROGA DO FAKTYCZNEJ WOLNOSCI>>????

Post autor: Dezerter » 2022-06-09, 22:21

Do jakiego Z , przecież Jezus to jest A (alfa) i Omega
Trzymaj się ciepło, miło, że napisałem dobre słowo - dziękuję
Pamiętaj o nas jak spłynie na ciebie Łaska wiary, my tu będziemy i wielu z nas będzie Ciebie miało w modlitewnej pamięci
Niech Cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad Tobą, niech Cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku Tobie swoje oblicze i niech Cię obdarzy pokojem” (Lb 6,24-26)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: APOSTAZJA - TO DROGA DO FAKTYCZNEJ WOLNOSCI>>????

Post autor: Jozek » 2022-06-09, 22:56

konserwie raczej chodzilo o przejscie calego alfabetu od A do Z.
Czyli zrozumienia wszystkich szczegolow zycia.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: APOSTAZJA - TO DROGA DO FAKTYCZNEJ WOLNOSCI>>????

Post autor: Dezerter » 2022-06-09, 22:59

Jozek pisze: 2022-06-09, 22:56 konserwie raczej chodzilo o przejscie calego alfabetu od A do Z.
Czyli zrozumienia wszystkich szczegolow zycia.
A od A do omega to nie cały alfabet? a do tego nieco więcej
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Arkadio
Początkujący
Początkujący
Posty: 44
Rejestracja: 4 maja 2022
Been thanked: 1 time

Re: APOSTAZJA - TO DROGA DO FAKTYCZNEJ WOLNOSCI>>????

Post autor: Arkadio » 2022-09-29, 21:58

Część - od kilku tygodni jestem wolnym człowiekiem i żyje po za wspólnota i kościołem - jest inaczej - na początku było smutno - inaczej ,ale powoli wraca pogoda ducha,nie czuje bólu gniewu, walki pokus , czuje spokoj i jeszcze raz spokój wewnętrzny - nie wiem jak to możliwe a jednak - życie toczy się dalej - nie stałem się obojętny ,nie stałem się skala ,dalej jestem wrażliwy ,i uczulony na zło .....a jednak żyje - i nie czuje się kimś gorszym - tak czułem się będąc rzekomo we wspólnocie - jak się spotkamy się za pare lat -wtedy opowiem mam nadzieje więcej.....życząc wam tylko pozytywnych ludzi na swej drodze........zdrowia trzymajcie się ....
Arkadio

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: APOSTAZJA - TO DROGA DO FAKTYCZNEJ WOLNOSCI>>????

Post autor: Andej » 2022-09-30, 07:14

Arkadio pisze: 2022-09-29, 21:58 - i nie czuje się kimś gorszym - tak czułem się będąc rzekomo we wspólnocie -
Przyznaję. że bycie rzekomo kimś, czymś, czy też gdzieś jest stresujące. Wymaga ciągłego udawania. No i budzi wstręt do samego siebie z powodu fałszywego udawania, że jest się kimś innym. Każdy powinien umieć stanąć w prawdzie o sobie. Odnaleźć swoją tożsamość. Inaczej życie jest zmarnowane.
Ale radykalne decyzje niesą konsekwencje. Nie zawsze przewidywalne. Podejmując decyzje należy je przewidywać. Nie tylko te szybkie, czyli poczucie ulgi, uwolnienia, ale też te długofalowe. Których skutki poznamy za lat kilka lub kilkadziesiąt. Wzgl. gdy czas się skończy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Arkadio
Początkujący
Początkujący
Posty: 44
Rejestracja: 4 maja 2022
Been thanked: 1 time

Re: APOSTAZJA - TO DROGA DO FAKTYCZNEJ WOLNOSCI>>????

Post autor: Arkadio » 2022-10-03, 22:12

Andej - jak mówiłem wcześniej każdy musi odnaleźć własną drogę- siebie - być szczerym ze sobą nie bać się podejmować decyzji - najgorsza z nich to stanie w miejscu i czekanie na zmiłowanie.....nikt za nas nie podejmie decyzji .....nikt nas nie zmusi ,musimy to poczuć sobą ,przestać mówić co będzie widać na moście,stojac przed nim.....trzeba na niego wejść i wtedy porozmawiajmy...zdrówka życzę i samospełnienia

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: APOSTAZJA - TO DROGA DO FAKTYCZNEJ WOLNOSCI>>????

Post autor: Andej » 2022-10-03, 22:38

Był taki film: O jeden most za daleko.

Zgadzam się z tym, ze bierność jest bezsensownym stanem frustracji. Trzeba szukać. I chcieć znaleźć. Wiedzieć też, co się chce znaleźć. Nie na oślep.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Arkadio
Początkujący
Początkujący
Posty: 44
Rejestracja: 4 maja 2022
Been thanked: 1 time

Re: APOSTAZJA - TO DROGA DO FAKTYCZNEJ WOLNOSCI>>????

Post autor: Arkadio » 2022-10-16, 23:11

Andej Witam
A skad przypuszczenie ze nie wiem czego szukam-????z Bogiem szukalem spokoju ,prawdy ,- a otrzymalem ..... lepiej nie pytaj.....Teraz uznalem ze nie warto zyc zludzeniami ,wierzyc w cos co nigdy nie nastapi ,walczyc o idee........zmieniam siebie i odnajduje siebie zaczynam dbac tylko o siebie ,zamykam serce dla ludzi .....altruizm wylaczam,ktory narobil mi mnostwo problemow i ludzie to wykorzystali...... ide wlasna droga ,tak jak mowilem tutaj Boga nie zapraszam....
To na poczatek ......mysle wystarczy ....Moze dla ciebie to nie duzo ale nie czuje niepokoju i uwazam ze porzadkowanie zycia jest potrzebne kazdemu z nas.....
Andej pisze: 2022-10-03, 22:38 Był taki film: O jeden most za daleko.

Zgadzam się z tym, ze bierność jest bezsensownym stanem frustracji. Trzeba szukać. I chcieć znaleźć. Wiedzieć też, co się chce znaleźć. Nie na oślep.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: APOSTAZJA - TO DROGA DO FAKTYCZNEJ WOLNOSCI>>????

Post autor: Andej » 2022-10-17, 10:47

Arkadio pisze: 2022-10-16, 23:11 szukalem spokoju ,prawdy ,- a otrzymalem ..... lepiej nie pytaj
No to nie pytam.
Szukanie spokoju? W życiu nie ma spokoju. Człowiek rozumny, kreatywny nigdy nie zazna spokoju. Bo ma imperatyw podążania do przodu, rozwoju, wprowadzania zmian. Zatem nie dziwię się, że nie udało się znaleźć. Tylko martwi spoczywają w spokoju.
Szukanie prawdy - to wspaniałe zajęcie na całe życie. Niewyczerpane. Bo to idea. Tylko zbliżanie się.
Arkadio pisze: 2022-10-16, 23:11 nie warto zyc zludzeniami ,wierzyc w cos co nigdy nie nastapi ,walczyc o idee.
Istotnie, nie warto żyć złudzeniami. Jak też wierzyć w coś, co jeno mrzonka jest. W coś, co do czego ma się pewność, że nie istnieje. Masz rację, to głupota.
Ale walczyć o idee warto. I trzeba. NA tym polega nasze człowieczeństwo. Na uznawaniu wyższych wartości. Na stawianiu celów, do których się dąży. Ze świadomością, że ideału nigdy nie uda się osiągnąć. Bo całe życie to zbliżanie się do ideału. I to wcale nie asymptotyczne, które dostępne jest (jeśli w ogóle jest dostępne człowiekowi takie zbliżenie) jedynie dla szczególnie wybitnych jednostek.
Arkadio pisze: 2022-10-16, 23:11zmieniam siebie i odnajduje siebie zaczynam dbac tylko o siebie ,zamykam serce dla ludzi .....altruizm wylaczam,ktory narobil mi mnostwo problemow i ludzie to wykorzystali...... ide wlasna droga
Smutne. Gdyby tak wszyscy, to już dawno ludzkość by wyginęła. To zamknięcie się na innych jest przyczyna niemal wszystkich nieszczęść (bo tylko poza przypadkami losowymi). Ale to Twój wybór. Ja bym tak nie potrafił. Wolę żyć z ludźmi i dla ludzi. Równy pomiędzy równymi.
Arkadio pisze: 2022-10-16, 23:11altruizm wylaczam,ktory narobil mi mnostwo problemow i ludzie to wykorzystali..
A mnie raduje czyjeś szczęście. Daje poczucie spełnienia to, gdy ktoś dzięki mnie poczuł chwilę szczęścia, odnalazł jakieś dobro.
Co nie znaczy, że zgadzam się być naiwnym jeleniem. Pomagam i obserwuję. Staram się nie pozwolić na to, aby mnie ktoś naciągał. A zwłaszcza doił. Z własnej woli daję znacznie więcej, niż ktoś mógłby ode mnie wycyganić. Obserwuję i wybieram, komu i jak pomagać.
Arkadio pisze: 2022-10-16, 23:11z tutaj Boga nie zapraszam....
A On stale Ciebie zaprasza. Trzyma wyciągniętą dłoń. Cierpliwie czeka. Z miłością i miłosierdziem.
Bóg nigdy się nie obraża. Bóg się nie mści.
Arkadio pisze: 2022-10-16, 23:11 uwazam ze porzadkowanie zycia jest potrzebne kazdemu z nas.....
Zdecydowanie tak. Ktos powiedział, że tam, gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko jest na swoim miejscu. Na tym polega porządkowanie życia. Na określaniu hierarchii ważności, celów, dążeń...
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Arkadio
Początkujący
Początkujący
Posty: 44
Rejestracja: 4 maja 2022
Been thanked: 1 time

Re: APOSTAZJA - TO DROGA DO FAKTYCZNEJ WOLNOSCI>>????

Post autor: Arkadio » 2022-10-17, 21:55

Co do szukania spokoju - nic z tego - w zyciu trzeba odpoczac nawet dlugo by zastanowic sie gdzie podazamy ,w jakim celu oraz co wazne z kim.... ,nie mozna bezkarnie walczyc pare lat i uwzac ze cialo i organizm przezyja jako tako.....nie przezyja a na zdrowiu sie to odbije....
Mozna robic cos wielkiego w spokoju i ciszy nie zgadzam sie i nie trzeba do tego walki ......Szukanie prawdy to mrzonka .....jak to ktos slusznie zauwzayl jest prawda-tyz prawda i g...prawda....i kazda ma sie dobrze...tak wiec tracenie zycia na poszukiwanie jej to wymysl sadomasochisty i czlowieka ktoremu wydawalo sie ze mozna cos tym osiagnac...ze to cos zmieni......ze to wniesie wartosc dodana........ta....i zyli i dlugo i szczesliwie mozna by dodac na zakonczenie bajki....
Co do walki o Idee......znam lepsze formy spedzania wolnego czasu - kregielnia,pojscie na silownie,na kurs tanca,wyjazd na urlop...kino.....pojscie z corka na hulajnoge,rower,do parku ,na plac zabaw....i wiele innych .....
Wlasnie walczac o idee dowiedzialem sie kto jest po drugiej stronie i co moge z tym zrobic??/odpowiem nic!!!!!nic i nic - tak dziala prawo.....i te swoje idee moge sobie schowac gleboko w d....
Stracilem czas co do alturizmu kiedys mi sprawial radosc teraz uwazam go za slabosci i nie zamierzam nim dysponowac bo tak nalezy .....guzik mnie to obchodzi Andej kiedys ktos madry mi powiedzial pamietaj nie mozesz czerpac ze zrodla swojego serca i ciala nie dostajac nic w zamian - zrodelko uschnie a ty razem z nim czyli prosciej brak zachowanej symetrii pomiedzy dawaniem i braniem -spowodowal ze jestem idiota....i od teraz czas zmian.....Bycie biorca to rowniez mile uczucie...
Bog mnie zaprasza????nie dziekuje mam lepsze rzeczy w zyciu do roboty i z kim - mowilem ze zycie plonnymi nadziejami jest pozbawione sensu i trzeba je porzucic a ze Bog jest jedna z tych osob to juz wiemy...ktore okazaly sie bezsilne .....tak bezsilne....a nawet jesli mogly cos zmienic - to pozostawily to ....a jamam tracic lata zycia.....by on sie swietnie bawil.....Andej moze Bog nie zywi urazy ale ja za to mam doskonala pamiec i chce miec spokoj swiety ....i co wazne nie wybaczam kiedy sie sromotnie zawiodlem...na nim....Reasumujac Andej - zyj tak by bylo milo wspominac i wstyd opowiadac...zyj pelnia zycia i nie patrz sie co mysla ludzie ja zamierzam...

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: APOSTAZJA - TO DROGA DO FAKTYCZNEJ WOLNOSCI>>????

Post autor: Andej » 2022-10-17, 22:11

Arkadio pisze: 2022-10-17, 21:55 zyj tak by bylo milo wspominac i wstyd opowiadac...zyj pelnia zycia i nie patrz sie co mysla ludzie ja zamierzam...
Ano nie. Nie po to, by wspominać, ale by mieć świadomość sensu przeżytego czasu. Wartości. Liczy się tylko dobro, które jest naszym udziałem.

Jestem uniwersalnym dawcą (nie tylko grupa krwi). Może dlatego wolę dawać niż brać. Zupełnie nie interesuje mnie, co dostaje i od kogo. Nie jestem przekupniem, aby bilansować.


Wobec postawy, którą przedstawiasz zastanawiam się, w jakim celu wszedłeś na to Forum. Chcesz się usprawiedliwić? Dostać rozgrzeszenie? Od kogo? W jakim celu? Czy nie lepiej pójść do kina lub na hulajnogę, zamiast tu się zwierzać? Nie rozumiem. Tylko wyrażam swoje zainteresowanie. Nie oceniam. To Twój wybór. Coś mi tu nie pasuje. Coś umyka między wierszami. Wydaje mi się, że przekazujesz coś nie wprost. Może nawet wbrew sobie. Czujesz jakiś imperatyw?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Hildegarda
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1356
Rejestracja: 17 maja 2022
Has thanked: 206 times
Been thanked: 203 times

Re: APOSTAZJA - TO DROGA DO FAKTYCZNEJ WOLNOSCI>>????

Post autor: Hildegarda » 2022-10-18, 04:06

Arkadio pisze: 2022-10-17, 21:55.
Stracilem czas co do alturizmu kiedys mi sprawial radosc teraz uwazam go za slabosci i nie zamierzam nim dysponowac bo tak nalezy .....
Piszesz, że masz córkę, czy okazując jest miłość altuistyczną też będziesz uważał to za słabość? A żonie, przyjaciołom, ludziom, których darzysz sympatią i współczuciem też? A gdybyś miał zwierzątko i musiał się nim opiekować, to też byłaby słabość?

Dla ludzi o przeciętnej wrażliwości sumienia postawy altruistyczne są konieczne w codziennym życiu, nawet jeśli jest to nieświadome. Altruizm w stosunku do obcych to tylko o krok dalej i absolutnie nie chodzi o to, żeby robić to "bo tak należy, bo narzuca to religia", to musi wypływać w wewnętrznej potrzeby i zrozumienia, że jest to najwyższa wartość do jakiej dążymy jako ludzie.

Arkadio
Początkujący
Początkujący
Posty: 44
Rejestracja: 4 maja 2022
Been thanked: 1 time

Re: APOSTAZJA - TO DROGA DO FAKTYCZNEJ WOLNOSCI>>????

Post autor: Arkadio » 2022-10-18, 23:40

Wiesz Andej - ludzie maja wrazenia ze bez Boga nie ma zycia ,ze bez Kosciola nie istniejemy i wegetujemy,ze bez wiary nie mozna zyc ,....a zyjemy , moze i nie mamy prawa myslec i zyc inaczej....i takich sie znajdzie w Kosciele K .......po co ludzi starasz sie umiejscowic w takich kajdanach umyslu??????by ludzie przestali samodzielnie podejmowac decyzje?zyc?wierzyc ze nie ma innego zycia??????....
Jestem tu Andej bo obiecalem ze powiem jak jest ,jak sie czuje dlaczego podjalem decyzje .....i w jakim kierunku ide...byscie lepiej zrozumieli kogos kto pozegnal wiare ale szanuje was jako ludzi bo otwieram sie na dyskusje ......to zle????czy lubie polemike pewnie.....rzeczowa....
Mowilem kilka razy lubie rozmawiac z ludzmi - i mimo ze roznimy sie - to szanuje twoj wybor ale nie oceniam cie....probujesz nie rozumiejac mnie oceny to blad ....niczego nie oczekuje dziele sie swoim bytem i zyciem ....nic wiecej .....Co do rozgrzeszenia ?zartujesz sobie ze mnie ??? -odpowiem dyplomatycznie - oceniasz mnie i mierzysz swoja miara.......wspolczuje .....nie rozumiesz dalej kogos kto poszedl inna droga...pamietam jak mowiles ze nie jestes w stanie zrozumiec ze mozna sie na Boga obrazic i odejsc ....i obarczyc go odpowiedzialnoscia.....Mowiles kiedys Andej cos o Empatii i zrozumieniu prawda.....przyda sie w tym momencie by patrzec szerzej i nie oceniac.....oboje jestesmy ludzmi
zycze ci milego wieczoru
dziekuje
Arkadio


quote=Andej post_id=302644 time=1666037513 user_id=289]
Arkadio pisze: 2022-10-17, 21:55 zyj tak by bylo milo wspominac i wstyd opowiadac...zyj pelnia zycia i nie patrz sie co mysla ludzie ja zamierzam...
Ano nie. Nie po to, by wspominać, ale by mieć świadomość sensu przeżytego czasu. Wartości. Liczy się tylko dobro, które jest naszym udziałem.

Jestem uniwersalnym dawcą (nie tylko grupa krwi). Może dlatego wolę dawać niż brać. Zupełnie nie interesuje mnie, co dostaje i od kogo. Nie jestem przekupniem, aby bilansować.


Wobec postawy, którą przedstawiasz zastanawiam się, w jakim celu wszedłeś na to Forum. Chcesz się usprawiedliwić? Dostać rozgrzeszenie? Od kogo? W jakim celu? Czy nie lepiej pójść do kina lub na hulajnogę, zamiast tu się zwierzać? Nie rozumiem. Tylko wyrażam swoje zainteresowanie. Nie oceniam. To Twój wybór. Coś mi tu nie pasuje. Coś umyka między wierszami. Wydaje mi się, że przekazujesz coś nie wprost. Może nawet wbrew sobie. Czujesz jakiś imperatyw?
[/quote]

Dodano po 14 minutach 6 sekundach:
Witaj
Gdybys wiele razy zostaly wykorzystana ,poczula sie jak idiotka, a jednoczesnie za twoje serce i pomoc teraz ponosisz za to odpowiedzialnosc bo ludzie klamia by ratowac wlasne tylki.i szkoda tobie .....zamiast kilku dobrych slow ktore by docenily twoja postawe......to gwarantuje ze pomocna dlon i wrazliwosc wazylabys wiele razy i reke cofnela.... ...mnie to wystarczy...... wiesz co do zwierzat chetnie i zawsze pomoge ,nigdy mnie nie zawiodly....tutaj nie trafilas....to wdzieczne i dobre istoty bezinteresowne...
Co do corki - wymagam i wychowuje za dobroc nagradzam za zlo karze.......(niesiety i dzieci ,zona,maz ,wujkowie i rodziny i Bog nie sa bezinteresowni............a Altruizm zamienia sie w handel wymienny - to w duzym uproszczeniu.....bedziesz grzeczna - pojdziesz na plac zabaw ,do nieban ,bedziesz wierzyl pojdziesz do nieba ,bedziesz klamal zostaniesz potepiony itd itp........zaufasz Bogu zyskasz zycie wieczne....itd .....
Nie pytajcie mnie co jestem zlem i dobrem bo to subiektywne dla kazdego czlowieka.....wartosci i braknie miejsca tutaj.
Altruizm warto pomagac tak myslalem - ale moja corka musie sie sama do tego dojsc ze nie warto...nie bede pomagal jej ani jej przestzrzegal....



quote=Hildegarda post_id=302655 time=1666058771 user_id=3461]
Arkadio pisze: 2022-10-17, 21:55.
Stracilem czas co do alturizmu kiedys mi sprawial radosc teraz uwazam go za slabosci i nie zamierzam nim dysponowac bo tak nalezy .....
Piszesz, że masz córkę, czy okazując jest miłość altuistyczną też będziesz uważał to za słabość? A żonie, przyjaciołom, ludziom, których darzysz sympatią i współczuciem też? A gdybyś miał zwierzątko i musiał się nim opiekować, to też byłaby słabość?

Dla ludzi o przeciętnej wrażliwości sumienia postawy altruistyczne są konieczne w codziennym życiu, nawet jeśli jest to nieświadome. Altruizm w stosunku do obcych to tylko o krok dalej i absolutnie nie chodzi o to, żeby robić to "bo tak należy, bo narzuca to religia", to musi wypływać w wewnętrznej potrzeby i zrozumienia, że jest to najwyższa wartość do jakiej dążymy jako ludzie.
[/quote]

Awatar użytkownika
Hildegarda
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1356
Rejestracja: 17 maja 2022
Has thanked: 206 times
Been thanked: 203 times

Re: APOSTAZJA - TO DROGA DO FAKTYCZNEJ WOLNOSCI>>????

Post autor: Hildegarda » 2022-10-19, 07:54

Arkadio pisze: 2022-10-18, 23:54 Gdybys wiele razy zostaly wykorzystana ,poczula sie jak idiotka, a jednoczesnie za twoje serce i pomoc teraz ponosisz za to odpowiedzialnosc bo ludzie klamia by ratowac wlasne tylki.i szkoda tobie .....zamiast kilku dobrych slow ktore by docenily twoja postawe......to gwarantuje ze pomocna dlon i wrazliwosc wazylabys wiele razy i reke cofnela.... ...mnie to wystarczy...... wiesz co do zwierzat chetnie i zawsze pomoge ,nigdy mnie nie zawiodly....tutaj nie trafilas....to wdzieczne i dobre istoty bezinteresowne...
Co do corki - wymagam i wychowuje za dobroc nagradzam za zlo karze.......(niesiety i dzieci ,zona,maz ,wujkowie i rodziny i Bog nie sa bezinteresowni............a Altruizm zamienia sie w handel wymienny - to w duzym uproszczeniu.....bedziesz grzeczna - pojdziesz na plac zabaw ,do nieban ,bedziesz wierzyl pojdziesz do nieba ,bedziesz klamal zostaniesz potepiony itd itp........zaufasz Bogu zyskasz zycie wieczne....itd .....
Nie pytajcie mnie co jestem zlem i dobrem bo to subiektywne dla kazdego czlowieka.....wartosci i braknie miejsca tutaj.
Altruizm warto pomagac tak myslalem - ale moja corka musie sie sama do tego dojsc ze nie warto...nie bede pomagal jej ani jej przestzrzegal....
Mam wrażenie, że masz błędne rozumienie altruizmu i wiary ogólnie, ja Ci nie chcę narzucać, że masz być altruistą, tylko próbuję Ci uświadomić, że nawet jeśli się tego zapierasz, to jest to nasza obserwowalna rzeczywistość, tylko nieuświadomiona. Czy dla córki jesteś gotów się poświęcić, narazić życie czy zdrowie jeśli będzie taka konieczność, opiekować się w razie choroby, poświęcać w życiu codziennym? Czy jesteś gotów poświęcać się dla żony, czy innych bliskich osób? To już jest przejaw altruizmu, a Ty we wcześniejszych postach deklarujesz, że z tego rezygnujesz i że jest to słabość ;)
Piszesz, że chętnie pomożesz zwierzętom, czyli już masz kolejny element, gdzie jesteś w stanie być bezinteresowny i gotów do jakiegoś poświęcenia.
Czyli wychodzi na to, że nie chcesz być altruistą w stosunku do ludzi, którzy Cię wkurzyli, a nie tak ogólnie :).

Jeśli chodzi o obcych ludzi to rozumiem co masz na myśli, ludzie potrafią być wredni, roszczeniowi i nastawieni na wykorzystywanie drugiego człowieka, powodem jest ich ograniczony rozwój duchowy/moralny, brak duchowej świadomości. To potrafi być męczące i wkurzające, zwłaszcza jak człowiek jest pełen ideałów, ma wrażliwą duszę, chciałby widzieć wokół przyjaznych ludzi i piękny świat, a tu na każdym kroku spotyka się z takim hmm "prymitywizmem" w zachowaniach innych, nawet tych, od których oczekuje się wysokiego poziomu etycznego np. z racji wykonywanego zawodu czy głoszonych poglądów o Bogu i wierze. To potrafi być bardzo przytłaczające i prowadzi do tego, że człowiek czuje się bardzo zawiedziony.

W altruizmie nie chodzi o to, żeby tak dać się wykorzystywać, być ofiarą innych, pozwalać na to, żeby ludzie mocno ograniczeni i wykorzystujący wchodzili nam na głowę, nie chodzi też o to, by robić to z wewnętrznego przymusu, bo tak głosi religia. To musi być ciągły rozwój, który idzie w parze z innymi darami Ducha jak mądrość, rozum, umiejętność oceniania każdej sytuacji z osobna, posiadanie wnikliwości duchowej, która pozwala oceniać różne sytuacje w jakich się znajdujemy, rozwój dojrzałości. Przede wszystkim chodzi o to, żeby starać się też zrozumieć tych ludzi, którzy tak nas wkurzają, podejść do tego jak rodzic do dziecka, tak jak Bóg podchodzi do ograniczonych ludzi. Uświadomić sobie, że różne nieetyczne zachowania, często są wynikiem ograniczonego rozwoju, ograniczonej świadomości tych ludzi, tak jak dzieci mają ograniczone postrzeganie świata. To jest trudne, bo każdy ma swoje emocje, ale takie podejście pozwoli spojrzeć na ten problem z zupełnie innej perspektywy, potrafi wzbudzać pokłady większej cierpliwości i wyrozumiałości, właśnie tak jak okazujemy je własnym dzieciom. Na świecie nie ma przypadków, to wszystko jest tak skonstruowane, żeby człowiek mógł rozwijać się w miłości altruistycznej (świadomie lub nie), po to jesteśmy rodzicami, mamy więzy rodzinne, mamy możliwości pomagać charytatywnie, czy w różnych zawodach, albo tak jak misjonarze pomagający innym ludziom w biednych krajach. Negując altruizm, negujesz cały sens naszego pobytu na tym łez padole.

Zablokowany

Wróć do „Ateizm, agnostycyzm, deizm”