Co robić, aby być wysłuchanym przez Pana Boga?

[Rafał]

Mieszkać na jednej z wysp na Karaibach, np. na Jamajce - żywić się owocami, codziennie zażywać słońca i odurzać się marihuaną. Po co komu cywilizacja, wieżowce, korki, wyścig szczurów oraz gonitwa za majątkiem i ułudą?

Kapitalnie ujęte pytanie, od dziś możemy być przyjaciółmi, jeśli tego chcesz.

Odważny z Ciebie człowiek, jeśli chcesz zostać moim przyjaicelem bo przeczytaniu jednego postu.
Odpowiadając na ofertę: dlaczego nie? Lepiej mieć przyjaciół niż wrogów.

Tu przydaje sie tez Ksiega Hioba, bo nawet jak wypelniamy przykazania, to Bog ma prawo nas sprawdzic,, czy rzeczywiscie wierzymy mu bez granic.
To czesto bywa dla nas pozorna przyczyna zwatpienia, ale czy sami nie zastosujemy tego samego b y sprawdzic naszych przyjaciol? Czy rzeczywiscie sa naszymi przyjaciolmi czy tylko takich udaja?

Bóg pawo ma ale odnośnie przytoczonego przez Ciebie przykładu: czy Ty dopuściłbyś do tego, by Twój bliski stracił to, na czym mu zależy(zdrowie, rodzinę, dom), bylebyś zaspokoił swoją ciekawość?

[Jozek]

Jesli wezmiesz pod uwage to ze doczesne zycie nie jest tym do czego jestesmy stworzeni, to zadna smierc nie bedzie czyms zlym.
Wiesz, gdybys rozumial po co Bog stworzyl czlowieka, to nie mial bys najmniejszych watpliwosci.

[Rafał]

Jesli wezmiesz pod uwage to ze doczesne zycie nie jest tym do czego jestesmy stworzeni, to zadna smierc nie bedzie czyms zlym.
Wiesz, gdybys rozumial po co Bog stworzyl czlowieka, to nie mial bys najmniejszych watpliwosci.

Nie o to pytałem.
Pytałem, czy jesteś gotów uczynić bliskiej osobie, to co Bóg Hiobowi, by przekonać się że możesz wierzyć mu bez granic, tak jak sam pisałeś.

[Jozek]

Wiesz, ja nie jestem Bogiem by przewidziec kosekwencje swojego postepowania a juz tym bardziej nadnaturalnie poprawic cokolwiek jesli by wychodzilo zle.

[sądzony]

... ale czy sami nie zastosujemy tego samego b y sprawdzic naszych przyjaciol? Czy rzeczywiscie sa naszymi przyjaciolmi czy tylko takich udaja?

No mi się nie zdarzyło.

[Jozek]

Jesli wezmiesz pod uwage to ze doczesne zycie nie jest tym do czego jestesmy stworzeni, to zadna smierc nie bedzie czyms zlym.
Wiesz, gdybys rozumial po co Bog stworzyl czlowieka, to nie mial bys najmniejszych watpliwosci.

Nie o to pytałem.
Pytałem, czy jesteś gotów uczynić bliskiej osobie, to co Bóg Hiobowi, by przekonać się że możesz wierzyć mu bez granic, tak jak sam pisałeś.

Widzisz, blednie rozumiesz ksiege Hioba, bo wyraznie tam napisane ze to zly robil, Bog jedynie do tego dopuscil.

[sądzony]

Wiesz, ja nie jestem Bogiem by przewidziec kosekwencje swojego postepowania ...

Te Jozek, a ja myślałem, że na tym polega dojrzałość; na przewidywaniu konsekwencji swego świadomego postępowania.

[Jozek]

No niby tak, ale jesli ja sobie dokladnie cos przemysle, a ktos inny to zle zinterpretuje, to skad ja moge o tym wiedziec i jak moglbym temu przeciwdzialac, czy przewidziec w ogole co ktos inny zrobi i co wyjdzie w tego rezultacie.
Sam jeszcze wczoraj miales okazje o tym sie przekonac w dosc dlugiej dyskusji.
Czy przewidziales jak twoje wypowiedzi zostana zrozumiane i czy inni mogli przewidziec jak ty odpowiesz?

[sądzony]

Czy przewidziales jak twoje wypowiedzi zostana zrozumiane i czy inni mogli przewidziec jak ty odpowiesz?

Brałem to pod uwagę i nadal biorę. Wydaje mi się, że jeszcze nie raz zostanę niewłaściwie zrozumiany lub ktoś uświadomi mi, że błądzę. Po to jest rozmowa i również dlatego tu jestem.
Ale fakt, nie wszystko można "przewidzieć" i nie zawsze układa się tak jak zakładamy.

[Rafał]

Jesli wezmiesz pod uwage to ze doczesne zycie nie jest tym do czego jestesmy stworzeni, to zadna smierc nie bedzie czyms zlym.
Wiesz, gdybys rozumial po co Bog stworzyl czlowieka, to nie mial bys najmniejszych watpliwosci.

Nie o to pytałem.
Pytałem, czy jesteś gotów uczynić bliskiej osobie, to co Bóg Hiobowi, by przekonać się że możesz wierzyć mu bez granic, tak jak sam pisałeś.

Widzisz, blednie rozumiesz ksiege Hioba, bo wyraznie tam napisane ze to zly robil, Bog jedynie do tego dopuscil.

Dlatego we wcześniejszym poście, na który odpowiedziałeś wymijająco, zapytałem, czy byś do tego dopuścił.

[Jozek]

To jeszcze trudniej wytlumaczyc, bo Bog takze jest sprawiedliwy, a to dla wielu ludzi jest jeszcze bardziej niezrozumiale, niz inne cechy.
To dlatego ze czlowiek kompletnie innaczej pojmuje sprawiedliwosc, co chyba bedzie glownym zaskoczeniem dla czlowieka, gdy zostanie jej poddany i oceniony.
Myslalem ze do tego szczegolu uda mi sie dojsc w temacie o Duchu Sw. ale nie wyszlo.

[Osoba]

A jeśli Bòg mnie nie wysłucha i będę mògł umrzeć? (przykład)

[Jozek]

A skad ktos moze wiedziec ze Bog nie wyslucha?
Do czego nam potrzebne wiedziec czy Bog wysluchal?

[Andej]

A skad ktos moze wiedziec ze Bog nie wyslucha?

To kwestia wiary. Wierzę w to, że Bóg wysłuchuje wszystkich moich modlitwa. Każdego słowa i westchnienia.

Do czego nam potrzebne wiedziec czy Bog wysluchal?

Sądzę, że do wiary. Z tym, że nie tyle wiedzieć, co wierzyć.
Nie rozumiem jaki sens ma modlitwa, gdy ktoś nie wierzy, ze jest wysłuchiwany. Taka modlitwa to nonsens.

[Jozek]

Mysle Andej ze ci ktorzy chca miec jakies potwierdzenia ze sa wysluchani, chca cos zobaczyc, doznac, to ludzie ktorzy jeszcze dobrze nie wyszli poza przyzwyczajenie chodzenia do kosciola. Szukaja ciagle potwierdzenia istnienia Boga, a ich rozwoj duchowy bardziej polega na gromadzeniu informacji niz na kozystaniu z nich.

Zwroc uwage na fragment w moim opisie zdarzenia z Afganczykiem, w ktorym powiedzial ze "nie moze jesc gdy jego dzieci sa glodne i czekaja na niego az wroci".
Zobacz jak to idealnie pasuje do tego co stalo sie chwile pozniej. Jakby to nie mowil ten Afganczyk, tylko kto inny w nim.