Andej pisze: ↑2022-07-03, 15:31
Dzik pisze: ↑2022-07-03, 15:25 Przecież Bóg nie powie jaka jest Jego Wola
Ale mówi. Trzeba umieć słuchać. Rozpoznawać Jego wole, głos. Odczytywać ją z Biblii. Z ludzkich wypowiedzi i postaw. Z homilii i kazań. Z własnej modlitwy.
Dzik pisze: ↑2022-07-03, 15:25 a jak uznajesz że poddanie sie temu co przyniesie los i brak próby i chęci zmiany tego to życie według Woli Bożej to np jeśli ktoś zachoruje na raka i pójdzie na operacje albo naświetlanie albo weżnie olej z marihuany i wyzdrowieje to oznacza to sprzeciw wobec Woli Bożej? To według tego to cała medycyna to sprzeciw wobec Woli Bożej bo często przedłuża to życia a Bóg zaplanował kiedy kto umrze
Wprost przeciwnie. Wolą Bożą jest to, aby człowiek żył konstruktywnie. Aby się rozwijał, doskonalił. Żeby życie każdego człowieka przyczyniało się do podniesienia jakości życia innych. Korzystanie z leczenia jest współpraca z Boża wolą. Jest jest wspomaganiem.
Natomiast zaniechanie leczenia jest sprzeniewierzaniem się woli Boga.
Andej, nie mozna tak twierdzic ze zaniechanie leczenia jest sprzeniewierzaniem sie woli Boga.
Dzis to nawet aborcje wielu traktuje jak leczenie.
A wiele zabiegow praktycznie albo nie jest w ogole potrzebne, albo efekty sa watpliwe.
Dzis w duzej mierze wiele metod leczenia to po prostu doswiadczenia medyczne.
Kiedys podawalem przyklad mojej prawniczki u ktorej zdiagnozowano raka.
Lekarze dawali jej rok zycia, pod warunkien ze zgodzi sie na leczenie, zabiegi i hemioterapie, co w sumie oznacza wieksza czesc tego roku zycia jaki jej lekarze dawali spedzi w szpitalu.
Nie zgodzila sie.
Zyla jeszcze 9lat.
Wiekszosc lekarzy i szpitale polegaja na funduszach za zabiegi, leczenia i operacje z ubezpieczen i zalezy im na jak najwiekszym "przerobie" w jak najkrotszym czasie, a to czy pacjent przezyje jest juz mniej istotne, wazne ze wykonaja zabiegi i operacje za ktore biora kase.
Jesli lekarz mowi ze operacja jest konieczna i stawia jakies ultimatum to ja bym mu po prostu nie wierzyl.
Przy wielu operacjach istnieje wieksze ryzyko przy poddaniu sie operacji niz niepoddaniu, a w wielu przypadkach jest to przyslowiowe "zamienil stryjek siekierke na kijek. Jedno schorzenie wyleczone, a inne, czesto gorsze nabyte przez leczenie pierwszego.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.