Czy Jezus jest Bogiem?

[Albertus]

chyba trochę "zeszliście" z tematu. Panowie, właściwy wątek to "Zachęcając protestanta do różańca"

Moim zdaniem pytanie o to Kim jest Jezus Chrystus ma podstawowe znaczenie jeśli chodzi o odmawianie różańca.

Jeśli ktoś wierzy że Jezus Chrystus jest tylko człowiekiem to dla niego odmawianie różańca nie ma sensu i bez zmiany jego poglądów w tej kwestii nikt go do odmawiania różańca nie jest w stanie zachęcić.

A do odmawiania różańca to chyba jeszcze trzeba by wierzyć w to że Jezus jest Bogiem?

[Ojciec.Pablito]

Jeśli ktoś wierzy że Jezus Chrystus jest tylko człowiekiem....

No wlaśnie o tym wyżej pisałem. Ja nie uważam, że Jezus był "tylko człowiekiem".
Napisałem, że uważam, że nie był

"tylko człowiekiem" czy "zwykłym człowiekiem". Jezus był niezwykłym człowiekiem, nadzwyczajnym człowiekiem, jedynym w swoim rodzaju człowiekiem, wywyższonym najbardziej jak to mozliwe człowiekim itd itp.

[Albertus]

Jeśli ktoś wierzy że Jezus Chrystus jest tylko człowiekiem....

No wlaśnie o tym wyżej pisałem. Ja nie uważam, że Jezus był "tylko człowiekiem".
Napisałem, że uważam, że nie był

"tylko człowiekiem" czy "zwykłym człowiekiem". Jezus był niezwykłym człowiekiem, nadzwyczajnym człowiekiem, jedynym w swoim rodzaju człowiekiem, wywyższonym najbardziej jak to mozliwe człowiekim itd itp.

Ale wyjaśnij co to znaczy według ciebie że Jezus nie był tylko człowiekiem.

To Kim jeszcze był ( i jest) Jezus Chrystus?

[Ojciec.Pablito]

Jeśli ktoś wierzy że Jezus Chrystus jest tylko człowiekiem....

No wlaśnie o tym wyżej pisałem. Ja nie uważam, że Jezus był "tylko człowiekiem".
Napisałem, że uważam, że nie był

"tylko człowiekiem" czy "zwykłym człowiekiem". Jezus był niezwykłym człowiekiem, nadzwyczajnym człowiekiem, jedynym w swoim rodzaju człowiekiem, wywyższonym najbardziej jak to mozliwe człowiekim itd itp.

Ale wyjaśnij co to znaczy według ciebie że Jezus nie był tylko człowiekiem.

To Kim jeszcze był ( i jest) Jezus Chrystus?

Nie był "tylko" - w sensie jakościowym - człowiekiem. Był wyjątkowym człowiekiem. Niezwykłym człowiekiem.
Ale był w 100% człowiekiem.

[Andy72]

@Ojciec.Pablito, dlaczego Twoim zdaniem Jezus nie jest Bogiem?

[miłośniczka Faustyny]

Nie był "tylko" - w sensie jakościowym - człowiekiem. Był wyjątkowym człowiekiem. Niezwykłym człowiekiem.
Ale był w 100% człowiekiem.

Nie jest to zbyt spójne. Tak można by napisać o każdym. Każdy jest w jakiś sposób wyjątkowy. Ale Wy rozmawiacie o innym zagadnieniu, czyli o elemencie nadnaturalnym. Jeśli tak to rozpatrywać, to albo był człowiekiem, albo był niezwykły. Jeśli w tym kontekście Jest niezwykły to musi być w Nim o wiele więcej niż tylko ludzka natura.
Ale jeśli według Ciebie był w 100% człowiekiem, to co konkretnie decydowałoby o tej niezwykłości i co sprawia, że Twoim zdaniem nie jest to Boska natura? Jezus sam nazwał siebie Bogiem, mówiąc o sobie: Ja Jestem. I Ty sam słusznie pisałeś o Nim w czasie teraźniejszym, że Jest, a nie tylko był kiedyś. Napisałeś też, że jest Zbawicielem, a przecież tylko Bóg jest Źródłem i sprawcą zbawienia.

[Albertus]

Jeśli ktoś wierzy że Jezus Chrystus jest tylko człowiekiem....

No wlaśnie o tym wyżej pisałem. Ja nie uważam, że Jezus był "tylko człowiekiem".
Napisałem, że uważam, że nie był

"tylko człowiekiem" czy "zwykłym człowiekiem". Jezus był niezwykłym człowiekiem, nadzwyczajnym człowiekiem, jedynym w swoim rodzaju człowiekiem, wywyższonym najbardziej jak to mozliwe człowiekim itd itp.

Ale wyjaśnij co to znaczy według ciebie że Jezus nie był tylko człowiekiem.

To Kim jeszcze był ( i jest) Jezus Chrystus?

Nie był "tylko" - w sensie jakościowym - człowiekiem. Był wyjątkowym człowiekiem. Niezwykłym człowiekiem.
Ale był w 100% człowiekiem.

Na czym polegała ta wyjątkowość i niezwykłość Jezusa?

[Andej]

Ale był w 100% człowiekiem.

A ja się z tym zgadzam. Był 100 % człowiekiem. Cierpiał, jak my. Odczuwał ból, tak jak my. I umarł tak, jak nam się to przydarzy.
Uważam, że Jego przyjście na ziemię, byłoby bez sensu, gdyby nie był w pełni człowiekiem. Będąc Bogiem ograniczył się do ludzkiej natury. Różnił się tym od nas, że miał (właściwie - ma) moc. I tym, że mógł jest udzielać każdemu.
Jaki sen byłby Jego Ofiary, gdyby wyłączył ból? Co wtedy by ofiarował? W jaki sposób dawałby nam przykład, gdyby był wolny od wszystkich niedostatków, które nas spotykają w życiu?
Top jest właśnie najwspanialsze, że będąc Bogiem stał się 100 % człowiekiem. I jest to też tajemnicą, której za życia na pewno nie ogarniemy. Ta Jego tajemnica jest dla nas kwestią wiary. Wiary na podstawie wiedzy przekazywanej przez Biblie. Jego człowieczeństwo i boskość są kwestiami wiary, a na pewno nie wiedzy empirycznej.

[Ojciec.Pablito]

Jeśli ktoś wierzy że Jezus Chrystus jest tylko człowiekiem....

No wlaśnie o tym wyżej pisałem. Ja nie uważam, że Jezus był "tylko człowiekiem".
Napisałem, że uważam, że nie był

"tylko człowiekiem" czy "zwykłym człowiekiem". Jezus był niezwykłym człowiekiem, nadzwyczajnym człowiekiem, jedynym w swoim rodzaju człowiekiem, wywyższonym najbardziej jak to mozliwe człowiekim itd itp.

Ale wyjaśnij co to znaczy według ciebie że Jezus nie był tylko człowiekiem.

To Kim jeszcze był ( i jest) Jezus Chrystus?

Nie był "tylko" - w sensie jakościowym - człowiekiem. Był wyjątkowym człowiekiem. Niezwykłym człowiekiem.
Ale był w 100% człowiekiem.

Na czym polegała ta wyjątkowość i niezwykłość Jezusa?

To teraz ja odpowiem pytaniem.
Skoro pytasz o wyjątkowość i niezwykłość Jezusa, to uważasz że był przeciętnym i zwykłym człowiekiem?

[Albertus]

No wlaśnie o tym wyżej pisałem. Ja nie uważam, że Jezus był "tylko człowiekiem".
Napisałem, że uważam, że nie był

Ale wyjaśnij co to znaczy według ciebie że Jezus nie był tylko człowiekiem.

To Kim jeszcze był ( i jest) Jezus Chrystus?

Nie był "tylko" - w sensie jakościowym - człowiekiem. Był wyjątkowym człowiekiem. Niezwykłym człowiekiem.
Ale był w 100% człowiekiem.

Na czym polegała ta wyjątkowość i niezwykłość Jezusa?

To teraz ja odpowiem pytaniem.
Skoro pytasz o wyjątkowość i niezwykłość Jezusa, to uważasz że był przeciętnym i zwykłym człowiekiem?

Oczywiście nie.I wiem skąd ta niezwykłość Jezusa wynikała - z tego że jest Wcielonym Bogiem - Prawdziwym Bogiem i prawdziwym Człowiekiem.
Bez tego Bóg byłby nadal Bogiem nieznanym i dalekim.

A jeśli Jezus jest tylko człowiekiem to dlaczego sam Jezus nam mówi o tym że nie jest tylko synem Dawida:

Mk12:35 Nauczając w świątyni, Jezus zapytał: «Jak mogą twierdzić uczeni w Piśmie, że Mesjasz jest Synem Dawida? 36 Wszak sam Dawid mówi w Duchu Świętym: Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po prawicy mojej, aż położę nieprzyjaciół Twoich pod stopy Twoje11. 37 Sam Dawid nazywa Go Panem, skądże więc jest [tylko] jego synem?» A wielki tłum chętnie Go słuchał.


No i co zrobić z pierwszymi rozdziałami Ewangelii Mateusza i Łukasza?

Bajeczki, legendy , przypowieści?

A tak przy okazji zapytam - czy Swiętujesz Boże Narodzenie?

[Ojciec.Pablito]

Ale wyjaśnij co to znaczy według ciebie że Jezus nie był tylko człowiekiem.

To Kim jeszcze był ( i jest) Jezus Chrystus?

Nie był "tylko" - w sensie jakościowym - człowiekiem. Był wyjątkowym człowiekiem. Niezwykłym człowiekiem.
Ale był w 100% człowiekiem.

Na czym polegała ta wyjątkowość i niezwykłość Jezusa?

To teraz ja odpowiem pytaniem.
Skoro pytasz o wyjątkowość i niezwykłość Jezusa, to uważasz że był przeciętnym i zwykłym człowiekiem?

Oczywiście nie.I wiem skąd ta niezwykłość Jezusa wynikała - z tego że jest Wcielonym Bogiem - Prawdziwym Bogiem i prawdziwym Człowiekiem.
Bez tego Bóg byłby nadal Bogiem nieznanym i dalekim.

A jeśli Jezus jest tylko człowiekiem to dlaczego sam Jezus nam mówi o tym że nie jest tylko synem Dawida:

Mk12:35 Nauczając w świątyni, Jezus zapytał: «Jak mogą twierdzić uczeni w Piśmie, że Mesjasz jest Synem Dawida? 36 Wszak sam Dawid mówi w Duchu Świętym: Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po prawicy mojej, aż położę nieprzyjaciół Twoich pod stopy Twoje11. 37 Sam Dawid nazywa Go Panem, skądże więc jest [tylko] jego synem?» A wielki tłum chętnie Go słuchał.

Wierzę, że słowo "bóg" jest tytułem, który jest odnoszony do:
- Boga Jahwe w sensie absolutnym i najwyższym,
- czasami aniołów i ludzi (w znaczeniu pozytywnym)
- w sensie negatywnym do bogów pogańskich

W sensie potocznym i ogólnochrześcijańskim mówiąc "Jezus jest Bogiem" ma się na mysli że Jezus jest Bogiem Jahwe.
W takim sensie uważam, że Jezus nie jest Bogiem. I deklarując to bez doprecyzowania mam to na mysli.

Doprecyzowując jednak uważam, że Jezus jest bogiem w takim samym sensie jak nazywani bogami są ludzie czy aniołowie.

Doprecyzowując jeszcze, wierzę że:
- w kontekście natury - Jezus miał jedną naturę - ludzką
- w kontekście woli - Jezus miał jedną wolę

No i co zrobić z pierwszymi rozdziałami Ewangelii Mateusza i Łukasza?

A co tam takiego wyczytujesz, co miałoby być dla mnie wyzwaniem? Bo tak rozumiem tę uwagę.

A tak przy okazji zapytam - czy Swiętujesz Boże Narodzenie?

Co do Bożego Narodzenia - korzystam z czasu wolnego, ubieram choinkę, dzielę się opłatkiem, robimy z żoną kolację wigilijną, gdy jadę do rodziny to śpiewam też kolędy - również te o Jezusie Bogu - poezja i muzyka rządzą się swoimi prawami

[sądzony]

Ale jeśli według Ciebie był w 100% człowiekiem, to co konkretnie decydowałoby o tej niezwykłości i co sprawia, że Twoim zdaniem nie jest to Boska natura?

Że się wetnę. To, że jako człowiek w pełni realizował Bożą Wolę, jako pozostawał wciąż w relacji z Bogiem, podążał drogą miłości i kontemplacji. Jako człowiek "wypełnił" sobą Adama, zrealizował człowieka, jako człowiek narodził się w pełni. Nie jako Bóg, a jako człowiek był w 100% człowiekiem.

Dodano po 7 minutach 13 sekundach:
To ja zadam pytanie dodatkowe. Czy św. Paweł z Tarsu był przeciętnym człowiekiem?
Celem chrześcijanina nie jest jedynie zbawienie i raj po śmierci, a życie w łasce, w nieprzeciętnej relacji o Panem.

[Albertus]

Doprecyzowując jeszcze, wierzę że:
- w kontekście natury - Jezus miał jedną naturę - ludzką
- w kontekście woli - Jezus miał jedną wolę

Przyjmuję do wiadomości że w to wierzysz.

Na razie jednak nie przedstawiasz na to żadnych argumentów.

Jeśli poprzestajesz na tej deklaracji to nie ma bardzo o czym dyskutować.

Dodano po 2 minutach 3 sekundach:

No i co zrobić z pierwszymi rozdziałami Ewangelii Mateusza i Łukasza?

A co tam takiego wyczytujesz, co miałoby być dla mnie wyzwaniem? Bo tak rozumiem tę uwagę.

Na przykład to że Jezus nie był biologicznym synem Józefa ani innego mężczyzny.

Czy wierzysz w to?

[Ojciec.Pablito]

Widziałem w historii tego forum, że napisano już o tym dziesiątki tysięcy postów. Więc pewnie trudno o jakąś oryginalną, wnosząca coś nowego dyskusję.

Są argumenty za, są argumenty przeciw.
Napiszę tylko może jeden, który mnie najbardziej przekonał i od którego zaczęło się u mnie.
Znając Stary Testament - Gdyby Jezus był Bogiem Jahwe to byłoby to w jasny i przejrzysty sposób napisane. Nie musielibyśmy się domyślać, szukać niuansów, ukrytych aluzji.
Zacząłem od tego i czytałem Nowy Testament jak monoteistyczny Żyd z czasów Jezusa. Zapominając zupełnie o tym wszystkim co stworzyła historia kościoła przez 2000 lat.
I nie znalazłem jakiegoś nauczania wprost o Jezusie będącym Jahwe. Jest kilka trudnych miejsc,.ale większość da się wyjaśnić bez przyjmowania Bóstwa Jezusa.
O wiele więcej problemów i trudnych miejsc znajduję dla stanowiska przyjmujące Jezusa Boga.
Z tym, że przez 2000 lat teologowie stworzyli setki prób wyjaśnienia tych wszystkich trudnych miejsc. Dlatego w dyskusjach antytrynitarze mają zdecydowanie mniejszy magazyn argumentów niż trynitarianie.
Tak już jest, co poradzić.
Ale najważniejsze, że i jedna i druga strona kocha Boga z całego serca, z całej myśli, ze wszystkich sił a bliźniego jak siebie samego

[Arek]

Możemy nie wierzyć, ale powinniśmy żyć tak jak chce tego Bóg. Jemu nie zależy na naszych opiniach, ale
na Miłości do bliźniego. Skoro Bóg skłonił się do poziomu Człowieka to już samo przez się mówi bardzo wiele. Jezus jako Człowiek Bóg wyznaczył nam pełnię człowieczeństwa. Na nic spory, wiedza, wiara i nie wiara ludzi to Miłość spala i scala nas wszystkich. Każdy z nas jest cząstką Boga, czyli ciałem i duchem. Jezusa ślady poznaliśmy, ale oblicza Boga żaden człowiek nie może ujrzeć za życia i to jest duch. Nie ma znaczenia co myślimy, znaczenie ma jakimi jesteśmy. Można nie wiedzieć o Bogu, ale dzięki Jego Łasce można być miłosiernym. Nasze ograniczenia nie mogą przyczynić się do tego, że nie będziemy zbawieni. Wiedza, czy niewiedza nie zbawiają.