Rozumiem.bezimienny pisze: ↑2022-05-14, 11:39 Dalej je masz, dopóki nie nastąpi jego śmierć, tyle że po zmartwychwstaniu nie utożsamiasz się z ciałem fizycznym tylko z duchowym. Zmartwychwstanie jest Świadomością tego, że twoje prawdziwe ciało to ciało duchowe a więc i wieczne. Zmartwychwstanie nie następuje po śmierci ciała fizycznego, tylko po "śmierci" tożsamości z ciałem fizycznym. Po zmartwychwstaniu ciało fizyczne jest postrzegane jako narzędzie w ręku ducha a nie jako nasze ja.
Nie lubisz absurdów?bezimienny pisze: ↑2022-05-14, 11:39 W "świecie" duchowym nie potrzeba nam tego narzędzia do istnienia, i na koniec jak ciało fizyczne może wejść do świata duchowego, które jest poza czasem i przestrzenią? Jak materię wynieść poza czas i przestrzeń? To jest absurd.
Dla mnie Bóg jest Tajemnicą i między innymi To w Nim kocham.
Absurd, nielogiczność, niezrozumienie to ludzkie pojęcia. Nie sądzisz, że dla Boga to pikuś?
Naprawdę uważasz, że jesteś w stanie to wszystko ogarnąć rozumem?
To, że rozum, logika, rozsądek zawodzą nie oznacza, że to niemożliwe.
Masz rację. To dość absurdalne by materia "weszła" do świata duchowego, ale równie absurdalne jest to, że używając języka, komputera, palców, pojęć, słów, umysłu starasz się opowiadać za pomocą materialnych narzędzi i sprawach czysto duchowych. Czy to ma jakiś sens?