Gzresznik Upadający pisze: ↑2022-09-16, 16:39
Jesli marzysz o seksie z drugim facetem popadasz już w grzech.
To chyba zależy? Skłonności homoseksualne mogą powodować taką chęć, ale jeśli ktoś nie rozwija tego w dobrowolne fantazje, czyli nie trwa dobrowolnie w tych myślach ani nie podejmuje takich czynów, to wydaje mi się, że nie ma grzechu. Jak uważasz?
I chociaż nie do końca zgadzam się z poglądami Sądzonego co do homoseksualizmu, to myślę, że ma rację co do dwóch kwestii: Pierwsza: skłonności nie są grzechem i nie ma sensu oceniać ich. To, czy są potencjalnie złe ma znaczenie wtedy, gdy są realizowane. A druga rzecz: za bardzo krytykujemy osoby homoseksualne, po co wciąż pisać o nich. Oczywiście
@Gzresznik Upadający Ciebie rozumiem, bo dajesz świadectwo i Twoje wypowiedzi w tej sprawie są dość cenne.
Ale jednak dziwi mnie takie powszechne zainteresowanie tematem homoseksualizmu.
W związku, z tym teraz pytanie do Albertusa: dlaczego, Albertusie , piszesz tak wiele o tym, że grzechy homoseksualne są złe (w czym masz oczywiście rację, bo są), a tak mało o złu grzechów osób heteroseksualnych? I to jest złem, i to. Koncentrowanie się na tym, jakie są skłonności i grzechy osób homoseksualnych może budować ogromny dystans do tych osób, a nie na dystansie polega chrześcijaństwo. Używasz też dość, według mnie, pejoratywnie brzmiącego określenia "grzech sodomski". Owszem, istnieje takie określenie, od Sodomy, i teoretycznie nie ma w nim nic złego. Ale jednak jest w tym określeniu takie zabarwienie poniżające, jakby nie można było nazwać rzeczy po imieniu, tylko zamiast tego korzystać z takiego dość nietypowego określenia. Bardzo nieadekwatne jest też odwoływanie się na przykład do zoofilii. Bo to zupełnie inne zagadnienie, skrajnie inny stopień i rodzaj zaburzenia preferencji seksualnych, pomimo że oba te zjawiska są takim zaburzeniem.
I mimo że oba są problemem, to jednak takie porównanie jest trochę bez sensu.
Poza tym, osoby zmagające się ze skłonnościami homoseksualnymi, mają po prostu problem, który, jak sam bardzo mądrze napisałeś, może stać się drogą do świętości, jeśli trwają w czystosci i nie popełniają czynów homoseksualnych.
Dodano po 3 minutach 51 sekundach:
Proszę, Albertusie, nie odbierz tych moich pytań, jako jakichś pretensji, bo piszesz bardzo mądre wypowiedzi, ale po prostu już dość długo mam takie dwie wątpliwości, więc je w końcu wyraziłam.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"