Niebo a homoseksualiści

Eschatologiczne rozważania na temat tych trzech stanów duszy i przebywania wśród Boga i ludzi przez Niego zbawionych oraz potępionych jak i tych, którzy przechodzą oczyszczenie, by żyć z Bogiem czyści.
Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5986
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 453 times
Been thanked: 910 times

Re: Niebo a homoseksualiści

Post autor: Albertus » 2022-09-16, 14:13

sądzony pisze: 2022-09-16, 12:22
Albertus pisze: 2022-09-16, 11:32 Nie zmienia to oczywiście tego że skłonności do czynienia dobra miłości i rozwoju stają się złe.
Skłonność nie może zmienić się ze złej w dobrą
No tak bo nie będzie to już ta sama skłonność ale inna. Natomiast człowiek jak najbardziej może zamienić skłonność do złego na skłonność do dobrego a nawet jak jest to trudne albo wydaje się że niemożliwe to nic to nie zmienia w ocenie skłonności.

Jak zoofil nie będzie w stanie wyzbyć się swoich złych skłonności to nie staną sie one przez to dobre

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Niebo a homoseksualiści

Post autor: sądzony » 2022-09-16, 14:37

Albertus pisze: 2022-09-16, 14:13 Natomiast człowiek jak najbardziej może zamienić skłonność do złego na skłonność do dobrego ...
Nie wiem czy człowiek może to zrobić. Ja nie umiem. Jeżeli chodzi o moje skłonności, to te które prowadzą do zła, czyli np. skłonność do nadużywania alkoholu oddaję Bogu, a On je "rozbraja". Tyle wiem, w to wierzę i tak to między nami (mną a Bogiem) działa.
Albertus pisze: 2022-09-16, 14:13 ... a nawet jak jest to trudne albo wydaje się że niemożliwe to nic to nie zmienia w ocenie skłonności.
Nie oceniam skłonności. Zrobiłem to na użytek rozmowy.
Albertus pisze: 2022-09-16, 14:13 Jak zoofil nie będzie w stanie wyzbyć się swoich złych skłonności to nie staną sie one przez to dobre
Moim zdaniem nie można wyzbyć się skłonności. Można z Bożą Łaską je "ogarnąć".
Nawet święci mają skłonności do grzechu.
Ja nadal (po ponad 2 latach) abstynencji mam skłonności do alkoholu i ponad 1,5 niemasturbowania mam skłonności do onanizmu. Nadal, choć od dłuższego czasu nie flirtuję i nie zdradzam, mam do tego skłonności. Mam skłonności do każdego grzechu, od którego Bóg mnie uwolnił.

To nie my wygrywamy z grzechem, a Bóg.
Tak uważam i w to wierzę.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5986
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 453 times
Been thanked: 910 times

Re: Niebo a homoseksualiści

Post autor: Albertus » 2022-09-16, 14:43

sądzony pisze: 2022-09-16, 12:22 Wydaje mi się, ale może się mylę, że "dobre" skłonności mogą stać się przyczyną zła.

Nie. Dobre skłonności nie mogą się stać przyczyną zła. Przyczyną zła może być błędne i zaburzone realizowanie dobrych skłonności.

Dodano po 2 minutach 11 sekundach:
sądzony pisze: 2022-09-16, 12:22
Albertus pisze: 2022-09-16, 11:32 Ale skłonności do rzeczy łamiących z zasady Prawo Boże zawsze są złe.
Skłonności mogą mieć potencjał zła.
Skłonność homoseksualna ma 100% potencjału zła.

Dodano po 2 minutach 6 sekundach:
sądzony pisze: 2022-09-16, 12:22
Albertus pisze: 2022-09-16, 11:32 Nie jest czymś dobrym , ...
Jest jedyną dostępną w danym momencie dla danego człowieka formą realizacji miłości. Moim zdaniem błędną, ale wierzę, że nie ma w sobie jedynie zła.
A jak dla zoofila stosunki zoofilskie są też jest jedyną dostępną formą realizacji miłości i nie widzisz w tym jedynie zła?

Oczywiście w samej potrzebie zaspokajania miłości nie ma zła, całkowicie zły jest jedynie sposób zaspokajania tych potrzeb
Ostatnio zmieniony 2022-09-16, 14:58 przez Albertus, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Niebo a homoseksualiści

Post autor: sądzony » 2022-09-16, 14:48

Albertus pisze: 2022-09-16, 14:46 Nie. Dobre skłonności nie mogą się stać przyczyną zła. Przyczyną zła może być błędne i zaburzone realizowanie dobrych skłonności.
Też tak wierzę.
Albertus pisze: 2022-09-16, 14:46 Skłonność homoseksualna ma 100% potencjału zła.
Nie wiem.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5986
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 453 times
Been thanked: 910 times

Re: Niebo a homoseksualiści

Post autor: Albertus » 2022-09-16, 14:52

sądzony pisze: 2022-09-16, 12:22 Czyny homoseksualne uważam za grzeszne.
Sam homoseksualizm traktuję jako niewłaściwe (świadome lub nie) zrozumienie natury miłości.
Uważam, że ma podłoże zarówno genetyczne jak i środowiskowe. Wydaje mi się, że w pewnych przypadkach można poddać go terapii, ale nie zawsze.
Co do terapii to nie wiemy czy nie zawsze. Poza tym się zgadzam.

Dodano po 16 minutach 37 sekundach:
sądzony pisze: 2022-09-16, 14:37
Albertus pisze: 2022-09-16, 14:13 Natomiast człowiek jak najbardziej może zamienić skłonność do złego na skłonność do dobrego ...
Nie wiem czy człowiek może to zrobić. Ja nie umiem. Jeżeli chodzi o moje skłonności, to te które prowadzą do zła, czyli np. skłonność do nadużywania alkoholu oddaję Bogu, a On je "rozbraja". Tyle wiem, w to wierzę i tak to między nami (mną a Bogiem) działa.
Albertus pisze: 2022-09-16, 14:13 ... a nawet jak jest to trudne albo wydaje się że niemożliwe to nic to nie zmienia w ocenie skłonności.
Nie oceniam skłonności. Zrobiłem to na użytek rozmowy.
Albertus pisze: 2022-09-16, 14:13 Jak zoofil nie będzie w stanie wyzbyć się swoich złych skłonności to nie staną sie one przez to dobre
Moim zdaniem nie można wyzbyć się skłonności. Można z Bożą Łaską je "ogarnąć".
Nawet święci mają skłonności do grzechu.
Ja nadal (po ponad 2 latach) abstynencji mam skłonności do alkoholu i ponad 1,5 niemasturbowania mam skłonności do onanizmu. Nadal, choć od dłuższego czasu nie flirtuję i nie zdradzam, mam do tego skłonności. Mam skłonności do każdego grzechu, od którego Bóg mnie uwolnił.

To nie my wygrywamy z grzechem, a Bóg.
Tak uważam i w to wierzę.
Skłonności są dobre lub złe w zależności czy skłaniają do rzeczy dobrych czy złych i pod tym kątem jak najbardziej możemy je oceniać.

To że ktoś ma złe skłonności nie musi stanowić przeszkody w zbawieniu. Takie skłonności są trudnościami jakie musimy przechodzić a mogą być nawet krzyżem chwalebnym i wielokrotnie o tym pisałem. Tyle tylko że złe skłonności w związku z tym nie stają się dobre.

Skłonność homoseksualna nie jest grzechem ale jest złą skłonnością która do grzechu skłania.

To że to nie my wygrywamy z grzechem i ze złymi skłonnościami tylko Bóg nie oznacza tego że możemy uznawać zło za dobro a ciemność za światło.

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3423
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 157 times
Been thanked: 357 times

Re: Niebo a homoseksualiści

Post autor: Gzresznik Upadający » 2022-09-16, 16:39

Pytający pisze: 2022-09-15, 19:53 Tak naprawdę staro i nowotestamentowe stanowisko wobec homoseksualistów jest jednoznaczne. Homoseksualizm jest potępiony.
Sam homoseksualizm, czy osoby homoseksualne?
Potępieni za same skłonności, czy uprawianie seksu?
Tak naprawdę p. Marek P. słusznie zauważa, że skłonność, a jej się poddanie, nie jest tym samym."To są dwie zupełnie różne sprawy".
W Rzym 1:18-32 czytamy o sprzeciwie "theos" wobec grzechu. Czytamy o kobietach, które zamieniły potrzeby naturalne na nienaturalne. A o mężczyznach, że "porzucili naturalną potrzebę kobiety i zapałali pożądaniem względem siebie nawzajem". I takim postępowaniu czytamypopełnili b e z w s t y d i ściągając na siebie samych zapłatę stosowną do ich z b o c z e n i awer. 27EiB Przekład dosłowny
O tych i takich, którzy dopuszczają się takich czynów, czytamy jako wydanychna pastwę h a ń b ywer.26
Czytamy o nich jako zdanych na tych, żeby dopuszczali się tego co nieprzyzwoite
Prawo starotestamentowe mówiłoNie będziesz też obcował z mężczyzną tak, jak się obcuje z kobietą, jest to o b r z y d l i w o ś c i ąPwt 18:22
Mam świadomość, że w dobie tolerancji, za nietolerancyjne uchodzi takie stanowisko. A co wy na to?
Ale Pismo jest klarowne , mówi o czynach. U Boga wola jest czynem ..Jesli marzysz o seksie z drugim facetem popadasz już w grzech. Sodomski.
Problem z ta skłonnością jest taki ze organizm generuje popęd
Zaś zraniona psyche szybko może deformować ten popęd. Jedno jest pewne. Da się z tym walczyć. Nie przez zwalczanie samej skłonności ale poszukanie i wyleczenie , uzdrowienie korzeni tych skłonności.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4439
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1079 times
Been thanked: 1149 times

Re: Niebo a homoseksualiści

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-09-16, 17:36

Gzresznik Upadający pisze: 2022-09-16, 16:39 Jesli marzysz o seksie z drugim facetem popadasz już w grzech.
To chyba zależy? Skłonności homoseksualne mogą powodować taką chęć, ale jeśli ktoś nie rozwija tego w dobrowolne fantazje, czyli nie trwa dobrowolnie w tych myślach ani nie podejmuje takich czynów, to wydaje mi się, że nie ma grzechu. Jak uważasz?
I chociaż nie do końca zgadzam się z poglądami Sądzonego co do homoseksualizmu, to myślę, że ma rację co do dwóch kwestii: Pierwsza: skłonności nie są grzechem i nie ma sensu oceniać ich. To, czy są potencjalnie złe ma znaczenie wtedy, gdy są realizowane. A druga rzecz: za bardzo krytykujemy osoby homoseksualne, po co wciąż pisać o nich. Oczywiście @Gzresznik Upadający Ciebie rozumiem, bo dajesz świadectwo i Twoje wypowiedzi w tej sprawie są dość cenne.

Ale jednak dziwi mnie takie powszechne zainteresowanie tematem homoseksualizmu.
W związku, z tym teraz pytanie do Albertusa: dlaczego, Albertusie , piszesz tak wiele o tym, że grzechy homoseksualne są złe (w czym masz oczywiście rację, bo są), a tak mało o złu grzechów osób heteroseksualnych? I to jest złem, i to. Koncentrowanie się na tym, jakie są skłonności i grzechy osób homoseksualnych może budować ogromny dystans do tych osób, a nie na dystansie polega chrześcijaństwo. Używasz też dość, według mnie, pejoratywnie brzmiącego określenia "grzech sodomski". Owszem, istnieje takie określenie, od Sodomy, i teoretycznie nie ma w nim nic złego. Ale jednak jest w tym określeniu takie zabarwienie poniżające, jakby nie można było nazwać rzeczy po imieniu, tylko zamiast tego korzystać z takiego dość nietypowego określenia. Bardzo nieadekwatne jest też odwoływanie się na przykład do zoofilii. Bo to zupełnie inne zagadnienie, skrajnie inny stopień i rodzaj zaburzenia preferencji seksualnych, pomimo że oba te zjawiska są takim zaburzeniem.
I mimo że oba są problemem, to jednak takie porównanie jest trochę bez sensu.
Poza tym, osoby zmagające się ze skłonnościami homoseksualnymi, mają po prostu problem, który, jak sam bardzo mądrze napisałeś, może stać się drogą do świętości, jeśli trwają w czystosci i nie popełniają czynów homoseksualnych.

Dodano po 3 minutach 51 sekundach:
Proszę, Albertusie, nie odbierz tych moich pytań, jako jakichś pretensji, bo piszesz bardzo mądre wypowiedzi, ale po prostu już dość długo mam takie dwie wątpliwości, więc je w końcu wyraziłam.
Ostatnio zmieniony 2022-09-16, 17:47 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 2 razy.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Niebo a homoseksualiści

Post autor: sądzony » 2022-09-16, 21:34

Albertus pisze: 2022-09-16, 15:08 ... że możemy uznawać zło za dobro a ciemność za światło.
Wydaje mi się, że jako chrześcijanin mogę to robić mając oczywiście świadomość konsekwencji swych czynów.
Chrześcijaństwo, wiara i miłość zasadza się poniekąd na wolnej woli, a ona dopuszcza błąd.

Skłonności homoseksualne są dla mnie tak samo "złe" jak skłonności heteroseksualne ukierunkowane na czystą przyjemność.
Nie jest tak, że mamy seksualność zdrową (hetero) i seksualność chorą (homo, bi, zo, pedo, nekro itd.). Moim zdaniem każda seksualność jest skażona.

Oczywiście zamysłem Boga jest jedność kobiety i mężczyzny, co do tego nie ma wątpliwości, ale taki związek nie stanowi o braku grzechu.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3423
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 157 times
Been thanked: 357 times

Re: Niebo a homoseksualiści

Post autor: Gzresznik Upadający » 2022-09-17, 07:37

miłośniczka Faustyny pisze: 2022-09-16, 17:40
Gzresznik Upadający pisze: 2022-09-16, 16:39 Jesli marzysz o seksie z drugim facetem popadasz już w grzech.
To chyba zależy? Skłonności homoseksualne mogą powodować taką chęć, ale jeśli ktoś nie rozwija tego w dobrowolne fantazje, czyli nie trwa dobrowolnie w tych myślach ani nie podejmuje takich czynów, to wydaje mi się, że nie ma grzechu. Jak uważasz?
I chociaż nie do końca zgadzam się z poglądami Sądzonego co do homoseksualizmu, to myślę, że ma rację co do dwóch kwestii: Pierwsza: skłonności nie są grzechem i nie ma sensu oceniać ich. To, czy są potencjalnie złe ma znaczenie wtedy, gdy są realizowane. A druga rzecz: za bardzo krytykujemy osoby homoseksualne, po co wciąż pisać o nich. Oczywiście @Gzresznik Upadający Ciebie rozumiem, bo dajesz świadectwo i Twoje wypowiedzi w tej sprawie są dość cenne.

Ale jednak dziwi mnie takie powszechne zainteresowanie tematem homoseksualizmu.
W związku, z tym teraz pytanie do Albertusa: dlaczego, Albertusie , piszesz tak wiele o tym, że grzechy homoseksualne są złe (w czym masz oczywiście rację, bo są), a tak mało o złu grzechów osób heteroseksualnych? I to jest złem, i to. Koncentrowanie się na tym, jakie są skłonności i grzechy osób homoseksualnych może budować ogromny dystans do tych osób, a nie na dystansie polega chrześcijaństwo. Używasz też dość, według mnie, pejoratywnie brzmiącego określenia "grzech sodomski". Owszem, istnieje takie określenie, od Sodomy, i teoretycznie nie ma w nim nic złego. Ale jednak jest w tym określeniu takie zabarwienie poniżające, jakby nie można było nazwać rzeczy po imieniu, tylko zamiast tego korzystać z takiego dość nietypowego określenia. Bardzo nieadekwatne jest też odwoływanie się na przykład do zoofilii. Bo to zupełnie inne zagadnienie, skrajnie inny stopień i rodzaj zaburzenia preferencji seksualnych, pomimo że oba te zjawiska są takim zaburzeniem.
I mimo że oba są problemem, to jednak takie porównanie jest trochę bez sensu.
Poza tym, osoby zmagające się ze skłonnościami homoseksualnymi, mają po prostu problem, który, jak sam bardzo mądrze napisałeś, może stać się drogą do świętości, jeśli trwają w czystosci i nie popełniają czynów homoseksualnych.

Dodano po 3 minutach 51 sekundach:
Proszę, Albertusie, nie odbierz tych moich pytań, jako jakichś pretensji, bo piszesz bardzo mądre wypowiedzi, ale po prostu już dość długo mam takie dwie wątpliwości, więc je w końcu wyraziłam.
Jesli cos "lata "po głowie a nie koresponujesz z tym.to pokusa. Z ciala czy od demona . Marzenie zaklada swiadome mniej lub bardziej pograzenie sie w tych myślach. Krytycznym momentem bywało zawsze rano. Wtedy probowlo sie wepchać do umysłu to obrzydlistwo. Im więcej było zaleczonych ran tym mniej to.mialo siły. To cos można prownac troche jak do.wirusa komputerowego który probuje opanowac system.operacyjny ale nim nie jest. To moje prywatne zdanie ale wydaje sie ze w każdym.homoseksualiscie jest pewien aspekt zniewolenia demonicznego. Im bardziej homoseksulista godzi sie ze swoja sytuacja lub nawej jej pozada czy uznaje za normalną tym.wiecej aspektow życia przejmuje demon.A wszystko opiera sie na kłamstwie.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5986
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 453 times
Been thanked: 910 times

Re: Niebo a homoseksualiści

Post autor: Albertus » 2022-09-17, 09:35

miłośniczka Faustyny pisze: 2022-09-16, 17:40
I chociaż nie do końca zgadzam się z poglądami Sądzonego co do homoseksualizmu,
A z czym się nie zgadzasz z poglądów prezentowanych przez sądzonego?

Dodano po 4 minutach 1 sekundzie:
miłośniczka Faustyny pisze: 2022-09-16, 17:40 trwa dobrowolnie w tych myślach ani nie podejmuje takich czynów, to wydaje mi się, że nie ma grzechu. Jak uważasz?
I chociaż nie do końca zgadzam się z poglądami Sądzonego co do homoseksualizmu, to myślę, że ma rację co do dwóch kwestii: Pierwsza: skłonności nie są grzechem i nie ma sensu oceniać ich. To, czy są potencjalnie złe ma znaczenie wtedy, gdy są realizowane.
Czyli uważasz że w ogóle nie ma złych skłonności niezależnie do czego te skłonności nas skłaniają?Nie ma czegoś takiego jak skłonność do złego?

Nie widzisz różnicy na przykład między skłonnością do wspomagania biednych a skłonnością do okradania biednych?

Dodano po 5 minutach 46 sekundach:
miłośniczka Faustyny pisze: 2022-09-16, 17:40 A druga rzecz: za bardzo krytykujemy osoby homoseksualne, po co wciąż pisać o nich.
Może dlatego mamy na świecie potężną ideologię która promuje grzechy związane z homoseksualizmem jako coś dobrego i prawidłowego?

Czy nie powinniśmy się temu kłamstwu przeciwstawiać jako chrześcijanie?

Czy nie powinniśmy pisać jak jest naprawdę?

Wydaje mi się że mylisz pisanie prawdy o homoseksualiźmie i ideologii lgbt z nadmierną krytyką osób homoseksualnych.

Dodano po 3 minutach 52 sekundach:
miłośniczka Faustyny pisze: 2022-09-16, 17:40

Ale jednak dziwi mnie takie powszechne zainteresowanie tematem homoseksualizmu.
A mnie bardzo dziwi że ciebie to dziwi w sytuacji gdy na przykład w Kościele niemieckim powszechnie błogosławi się pary jednopłciowe w Kościołach nakrytych ornatami sześciokolorowej tęczy wbrew stanowisku Kongregacji do Spraw Wiary, pomijając to co się dzieje na świecie.
Ostatnio zmieniony 2022-09-17, 10:37 przez Albertus, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Niebo a homoseksualiści

Post autor: Andej » 2022-09-17, 09:49

Stojąc z boku stwierdzę: że ja nie rozumiem bełkotu augmentacji, wykręcania kota ogonem, mętnego wyjaśniania (właściwie zaciemniania. Nie rozumiem różnych wolt, zmian zdania na przeciwne. Nie rozumiem mylenia człowieka z ideologią. Ani skłonności z uleganiem jej.
Pojęcia są ze sobą ściśle powiązane, ale nie tożsame.
A w tej dyskusji są pomieszane bardzie niż groch z kapustą na wigilijnym stole.
----------
Wiem, że to niemożliwe, ale dobrze byłoby postawić jasną tezę, a potem odnieść się do niej. Ale, jak widać po przebiegu rozmów, bardziej cieszy dywagowanie niż dyskutowanie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5986
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 453 times
Been thanked: 910 times

Re: Niebo a homoseksualiści

Post autor: Albertus » 2022-09-17, 10:15

miłośniczka Faustyny pisze: 2022-09-16, 17:40 Ale jednak dziwi mnie takie powszechne zainteresowanie tematem homoseksualizmu.
W związku, z tym teraz pytanie do Albertusa: dlaczego, Albertusie , piszesz tak wiele o tym, że grzechy homoseksualne są złe (w czym masz oczywiście rację, bo są), a tak mało o złu grzechów osób heteroseksualnych? I to jest złem, i to.
Nie założyłem żadnego tematu o homoseksuliźmie. Udzielam się w tych które są i ktoś się w nich wypowiada.

Jeśli będą o złu grzechów osób heteroseksualnych to myślę że też się wypowiem i wypowiadałem.

Ale tak jak już pisałem - w kwestii grzechów związanych z homoseksualizmem jeszcze bardziej oburzające i wymagające reakcji niż same grzechy jest kłamstwo jakie się ludziom wciska do głów

Dodano po 3 minutach 5 sekundach:
miłośniczka Faustyny pisze: 2022-09-16, 17:40 Koncentrowanie się na tym, jakie są skłonności i grzechy osób homoseksualnych może budować ogromny dystans do tych osób, a nie na dystansie polega chrześcijaństwo.
Chrześcijaństwo nie polega na dystansie ale chrześcijaństwo nie polega też na ukrywaniu i przekręcaniu prawdy o tym co jest dobre a co złe.

Dodano po 4 minutach 48 sekundach:
miłośniczka Faustyny pisze: 2022-09-16, 17:40 Używasz też dość, według mnie, pejoratywnie brzmiącego określenia "grzech sodomski". Owszem, istnieje takie określenie, od Sodomy, i teoretycznie nie ma w nim nic złego. Ale jednak jest w tym określeniu takie zabarwienie poniżające, jakby nie można było nazwać rzeczy po imieniu, tylko zamiast tego korzystać z takiego dość nietypowego określenia.
Poniżające wobec czego ? Poniżające dla grzechu?

Czy nazywanie morderstwa morderstwem jest dla morderstwa poniżające?

czy chodzi ci o to że jest to poniżające dla tych którzy się tego grzechu dopuszczają?

A nazywanie morderstwa morderstwem nie jest poniżające dla mordercy?

Dodano po 2 minutach 45 sekundach:
miłośniczka Faustyny pisze: 2022-09-16, 17:40 Bardzo nieadekwatne jest też odwoływanie się na przykład do zoofilii. Bo to zupełnie inne zagadnienie, skrajnie inny stopień i rodzaj zaburzenia preferencji seksualnych, pomimo że oba te zjawiska są takim zaburzeniem.
I mimo że oba są problemem, to jednak takie porównanie jest trochę bez sensu.
Dlaczego?

Przecież pisałaś że nie można oceniać skłonności.

Dlaczego i na jakiej podstawie oceniasz skłonności zoofilskie jako skrajnie inny stopień i rodzaj zaburzenia? Czy znaczy to że gorszy? A jeśli nie gorszy to dlaczego miałbym tego nie zestawiać? Zresztą a zestawiałem grzechy homoseksualne też i całkiem innymi grzechami bo chodziło mi o ukazanie pewnych zasad.

Dodano po 7 minutach 46 sekundach:
miłośniczka Faustyny pisze: 2022-09-16, 17:40 Poza tym, osoby zmagające się ze skłonnościami homoseksualnymi, mają po prostu problem, który, jak sam bardzo mądrze napisałeś, może stać się drogą do świętości, jeśli trwają w czystosci i nie popełniają czynów homoseksualnych.
No oczywiście że tak. Podobnie jak osoby o skłonnościach zoofilskich na przykład. Tylko że nie ma to związku z oceną samych skłonności i grzechów z nimi związanych.

Czy uważasz na przykład że fakt iż morderca mający skłonność do mordowania może dojść do świętości jeśli się nawróci i powstrzyma się do mordowania zmienia coś w tym że zarówno samo morderstwo jak i skłonność do mordowania jest złe?

Choć pewnie ty samej skłonności do mordowania ludzi nie uważasz jako złą ale ja mam odmienne zdanie.

Dodano po 1 minucie 43 sekundach:
miłośniczka Faustyny pisze: 2022-09-16, 17:40
Proszę, Albertusie, nie odbierz tych moich pytań, jako jakichś pretensji, bo piszesz bardzo mądre wypowiedzi, ale po prostu już dość długo mam takie dwie wątpliwości, więc je w końcu wyraziłam.
Nie odbieram jako pretensji, cieszę się że wyraziłaś swoje poglądy i wątpliwości dlatego starałem się w miarę wyczerpująco się do nich odnieść. :)
Ostatnio zmieniony 2022-09-17, 10:42 przez Albertus, łącznie zmieniany 3 razy.

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3423
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 157 times
Been thanked: 357 times

Re: Niebo a homoseksualiści

Post autor: Gzresznik Upadający » 2022-09-17, 11:32

Zła skłonność nie pociaga za soba winy..Ale jest zła. Bardziej podoba mi sie muzulmanskie określenie krumah... Czyli niepożądane ale nie grzeszme samo w sobie..☺

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4439
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1079 times
Been thanked: 1149 times

Re: Niebo a homoseksualiści

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-09-17, 14:56

Albertus pisze: 2022-09-17, 10:35 Poniżające wobec czego ? Poniżające dla grzechu?

Czy nazywanie morderstwa morderstwem jest dla morderstwa poniżające?

czy chodzi ci o to że jest to poniżające dla tych którzy się tego grzechu dopuszczają?

A nazywanie morderstwa morderstwem nie jest poniżające dla mordercy?
Właśnie chodziło mi o to, że wyrażenie "grzech sodomski" nie nazywa wprost i brzmi nienaturalnie. Ale właściwie to nie jest takie istotne.
Albertus pisze: 2022-09-17, 10:35 Dlaczego i na jakiej podstawie oceniasz skłonności zoofilskie jako skrajnie inny stopień i rodzaj zaburzenia? Czy znaczy to że gorszy? A jeśli nie gorszy to dlaczego miałbym tego nie zestawiać? Zresztą a zestawiałem grzechy homoseksualne też i całkiem innymi grzechami bo chodziło mi o ukazanie pewnych zasad.
Na takiej samej podstawie, na której ustala się np. stopień zaburzeń psychicznych. Przykładowo, teoretycznie, schizofrenia uważana jest za poważniejszą chorobę niż zaburzenia lękowe. Wydaje mi się, że homoseksualizm, chociaż jest zaburzeniem preferencji, nie jest raczej zaburzeniem psychiatrycznym. A zoofilia zdecydowanie przypomina zaburzenie psychiczne, bo to już nie jest pociąg seksualny do człowieka, ale utrata kontaktu z rzeczywistością, o wiele bardziej sprzeczna z naturą niż homoseksualizm.
Albertus pisze: 2022-09-17, 10:35 Dlaczego?

Przecież pisałaś że nie można oceniać skłonności.
Tu masz rację, jest logiczna sprzeczność w mojej wypowiedzi.
Albertus pisze: 2022-09-17, 10:35 Jeśli będą o złu grzechów osób heteroseksualnych to myślę że też się wypowiem i wypowiadałem.
Ale tak jak już pisałem - w kwestii grzechów związanych z homoseksualizmem jeszcze bardziej oburzające i wymagające reakcji niż same grzechy jest kłamstwo jakie się ludziom wciska do głów
Ok, chyba już rozumiem bardziej.
Albertus pisze: 2022-09-17, 10:35 Chrześcijaństwo nie polega na dystansie ale chrześcijaństwo nie polega też na ukrywaniu i przekręcaniu prawdy o tym co jest dobre a co złe
Tak.
Albertus pisze: 2022-09-17, 09:48 Czyli uważasz że w ogóle nie ma złych skłonności niezależnie do czego te skłonności nas skłaniają?Nie ma czegoś takiego jak skłonność do złego?
Jednak masz rację, są złe skłonności.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Pytający
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 585
Rejestracja: 12 gru 2021
Has thanked: 2 times
Been thanked: 35 times

Re: Niebo a homoseksualiści

Post autor: Pytający » 2022-09-18, 10:50

AdamS. pisze: 2022-09-15, 20:58
Pytający pisze: 2022-09-15, 19:53 Prawo starotestamentowe mówiłoNie będziesz też obcował z mężczyzną tak, jak się obcuje z kobietą, jest to o b r z y d l i w o ś c i ąPwt 18:22
Mam świadomość, że w dobie tolerancji, za nietolerancyjne uchodzi takie stanowisko. A co wy na to?
Dlaczego to ma nie być tolerancyjne? Dlatego, że ostrzega człowieka przed konsekwencjami uprawiania nierządu wbrew naturze? Najpierw warto podkreślić, że każdy nierząd jest odłączeniem się od Boga. Jedynie seks małżeński może być uświęcony, bo odbywa się w intymnej sferze potencjalnego macierzyństwa i ojcostwa. Staje się podstawą fizycznej i psychicznej więzi między żoną i mężem.

Innego rodzaju seks staje się nadużyciem prowadzącym do destrukcji. Czy ostrzeganie przed zabawą zapałkami w stodole też jest nietolerancją? Bo każdy ma prawo do swobodnej zabawy?

Oczywiście nie może to być wiązane z piętnowaniem, pogardą czy karaniem - chodzi o zwykłą troskę, która nakłada na nas obowiązek przestrzegania przed takim lub innym zachowaniem.
Ja nie jestem przeciw występującym przeciw uznaniu "sodomii" itp. za niedopuszczalny i potępiony czyn. Napisałem tylko, ze w dobie tolerancji dla odmienności seksualnej, za nietolerancyjne uchodzi staro i nowotestamentowe potępienie homoseksualizmu.
I nawet znajdziemy duchownych różnych denominacji, którzy "obchodzą" zapisane tam ostrzeżenia i potępienia. Jak dla mnie wyrażone tam stanowisko jest wyraźne. I wyraźnie potępia homoseksualizm itp.
Pomiędzy nami jest jednak wielu homoseksualistów. Jest wielu ze skłonnościami do...Zawsze rodzi się pytanie: kto ich takimi uczynił?, co ich takimi uczyniło? Jeśli geny, to jak to zmienić?, czy trzeba zmieniać? Pogrzebać w zapisanym tekście kwasu deoksyrybonukleinowego?
Czy to tylko kwestie kulturowe? Mody?
Zjawisko jest wielce złożone, i stanowi dla wielu problem.
W natchnionym słowie mamy wyraźne potępienie. Ukazałem to na przykładzie podanych wersetów.
Niektórzy zwracają uwagę na pewne niuanse językowe zawarte w 1 Kor.6:9-10
ludzie [narzucający się] w takich nieprawościach, nie mają udziału w królestwiewer.9
Odnośnie "nieprawych" w seksie czytamynikt, kto t r w a w seksualnej deprawacji, kto jest uwikłany w pornografię czy jakiekolwiek inne rozpasanie seksualne...;nikt, kto praktykuje transwestytyzm lub pozostaje a k t y w n y m homoseksualistą..., nie ma udziału w królestwie
Podobnie potraktowani mają być nie tylko uwikłani w "niemoralne pożycie", w tym np.taki który t r w a w złodziejstwie, czy pijaństwieNPD
Niektórzy zaznaczają, że w wer. 9 czytamy nie o posiadających pociągu do osób tej samej płci. Tzn.mających jedynie skłonności homoseksualne, ale o tych," którzy są aktywni w związkach homoseksualnych".
W miejscu tym wspomniano również o transwestytach gr. malakoi i.mn od malakos. dosłownie "miękki"
"W starożytności było używane w stosunku do zniewieściałych mężczyzn, którzy udawali kobiety. Słowem tym określano także: młodocianych niewolników płci męskiej, których homoseksualiści nabywali do zaspakajania swych żądz, oraz męskie prostytutki homoseksualne".
Przekład NW udanie dostrzega różnicę greckich słów użytych w tym wersecie, i mówi o mężczyznach utrzymywanych do celów sprzecznych z naturąoraz omężczyznach kładących się z mężczyznami
I o takich czytamy, że nie mają udziału w królestwie
Ostatnio zmieniony 2022-09-18, 11:11 przez Pytający, łącznie zmieniany 2 razy.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Niebo, piekło, czyściec”