"Przygoda" w klubie
-
- Przybysz
- Posty: 3
- Rejestracja: 20 maja 2022
- Has thanked: 2 times
"Przygoda" w klubie
Kolega prosił mnie o napisane posta w jego imieniu ponieważ ma pewną delikatną sprawę której trochę się wstydzi.
Mieszka od niedawna we Wrocławiu i zaprosił swojego kolegę aby pokazać mu największe atrakcje tego miasta. Zwiedzanie zajęło im cały dzień, koledze bardzo podobało. Postanowili zobaczyć jak wygląda nocne życie miasta. W tym celu udali się na kluby. Szczególnie spodobał im się jeden który zachęcał ludzi do wejścia gigantycznym neonowym kaktusem na fasadzie budynku. Weszli więc do środka żeby trochę potańczyć (nie było wtedy postu). Na parkiecie było dziwnie pusto. Gdy zaczęli ruszać się w rytm muzyki to nagle, dosłownie z nikąd, pojawili się rozebrani do naga panowie i próbowali otoczyć ich kręgiem. Kolegom udało się na szczęście szybko uciec i nic złego się nie stało. Jak się później okazało, klub ten był skierowany głównie do osób LGBT, a za przyjście nago do jakiejś godziny (bodajże 3 na ranem) otrzymywało się darmowego drinka.
W związku z tym kolega pyta o to czy popełnił grzech, a jeżeli tak to jakiego kalibru i czy litania loretańska jest dostatecznym rozgrzeszeniem.
Z góry bardzo dziękuję za wszelkie odpowiedzi.
Z Bogiem!
Mieszka od niedawna we Wrocławiu i zaprosił swojego kolegę aby pokazać mu największe atrakcje tego miasta. Zwiedzanie zajęło im cały dzień, koledze bardzo podobało. Postanowili zobaczyć jak wygląda nocne życie miasta. W tym celu udali się na kluby. Szczególnie spodobał im się jeden który zachęcał ludzi do wejścia gigantycznym neonowym kaktusem na fasadzie budynku. Weszli więc do środka żeby trochę potańczyć (nie było wtedy postu). Na parkiecie było dziwnie pusto. Gdy zaczęli ruszać się w rytm muzyki to nagle, dosłownie z nikąd, pojawili się rozebrani do naga panowie i próbowali otoczyć ich kręgiem. Kolegom udało się na szczęście szybko uciec i nic złego się nie stało. Jak się później okazało, klub ten był skierowany głównie do osób LGBT, a za przyjście nago do jakiejś godziny (bodajże 3 na ranem) otrzymywało się darmowego drinka.
W związku z tym kolega pyta o to czy popełnił grzech, a jeżeli tak to jakiego kalibru i czy litania loretańska jest dostatecznym rozgrzeszeniem.
Z góry bardzo dziękuję za wszelkie odpowiedzi.
Z Bogiem!
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19099
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2631 times
- Been thanked: 4638 times
- Kontakt:
-
- Przybysz
- Posty: 3
- Rejestracja: 20 maja 2022
- Has thanked: 2 times
Re: "Przygoda" w klubie
Głównie na tym że chwilę przed ucieczką nieświadomie spoglądał na członki mężczyzn którzy ich okrążali i z tego co mi opowiadał to otarł się o jednego. Nie miał żadnych nieczystych myśli ale jednak doszło do kontaktu fizycznego.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: "Przygoda" w klubie
Wydaje mi się, że to bardziej nauczka, niż grzech. Najważniejsze, że szybko opuścił miejsce.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14995
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2956 times
- Kontakt:
Re: "Przygoda" w klubie
Tylko czemu nasz gość liczy, że znajdzie tu chętnych na takie przygody?
Moim zdaniem kolega trolluje i to słabo
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
- Przybysz
- Posty: 3
- Rejestracja: 20 maja 2022
- Has thanked: 2 times
Re: "Przygoda" w klubie
Wiecie co, sam sobie z tym poradzę. Przychodzę do Was tutaj z poważnym problemem a Wy dopatrujecie się tylko spisku i podstępu. Tacy z Was bracia i siostry. To do Was Gor i Dezerter. Andej i Marek Podgorski chociaż starali się żeby mi coś podpowiedzieć.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: "Przygoda" w klubie
Nie zniechęcaj się. Każdy człowiek ma inne doświadczenia i każdy inaczej reaguje.+sementino+ pisze: ↑2022-05-21, 10:41 Wiecie co, sam sobie z tym poradzę. Przychodzę do Was tutaj z poważnym problemem a Wy dopatrujecie się tylko spisku i podstępu. Tacy z Was bracia i siostry. To do Was Gor i Dezerter. Andej i Marek Podgorski chociaż starali się żeby mi coś podpowiedzieć.
W sytuacji, gdy skąpe info, lepiej wyjaśnić po przyjacielsku. Nie zniechęcaj się.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Gor
- Początkujący
- Posty: 58
- Rejestracja: 6 sty 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 21 times
Re: "Przygoda" w klubie
Zawsze trzeba wrócić do definicji grzechu aby coś dobrze rozeznać: świadomy i dobrowolny czyn zły moralnie - w przypadku grzechu ciężkiego - te dwa warunki świadomy i dobrowolny czyn w ciężkiem materii.
Nawet jeśli ciężką materia była, ale nie było świadomości i dobrowolności, conajmniej jednego z nich to nie ma grzechu ciężkiego.
Odebrałem to jako reklamę bo bez trudu znalazłem ten klub w google, a te namiary są wcale niepotrzebne do rozeznania grzechu.
Nawet jeśli ciężką materia była, ale nie było świadomości i dobrowolności, conajmniej jednego z nich to nie ma grzechu ciężkiego.
Odebrałem to jako reklamę bo bez trudu znalazłem ten klub w google, a te namiary są wcale niepotrzebne do rozeznania grzechu.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: "Przygoda" w klubie
No cóż, łatwo przypisywać komuś złe intencje. Na zasadzie: Głodnemu chleb na myśli.
Któż, poza Tobą, odszukiwał ten klub?
I kto, stojąc przed wejściem, najpierw sprawdza w sieci, co to za klub?
Lepiej potępić, czy podać rękę? I co łatwiej?
Ale, tu się przyznaję, że przeczytawszy poprzedni post zacząłem mieć wątpliwości. Nie sądzę, aby reakcja pytającego je potwierdziła.
Raczej wydaje mi się, że pytający jest skrupulantem. Ale errare humanum est.
Któż, poza Tobą, odszukiwał ten klub?
I kto, stojąc przed wejściem, najpierw sprawdza w sieci, co to za klub?
Lepiej potępić, czy podać rękę? I co łatwiej?
Ale, tu się przyznaję, że przeczytawszy poprzedni post zacząłem mieć wątpliwości. Nie sądzę, aby reakcja pytającego je potwierdziła.
Raczej wydaje mi się, że pytający jest skrupulantem. Ale errare humanum est.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14995
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2956 times
- Kontakt:
Re: "Przygoda" w klubie
Sementino - jeśli się mylę, to
- się bardzo zdziwię
- przeproszę
ale czytając jeszcze raz twój post, ... jeszcze nie teraz
- się bardzo zdziwię
- przeproszę
ale czytając jeszcze raz twój post, ... jeszcze nie teraz
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.