Seks a zagrożenie życia żony w ciąży
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2544
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 412 times
Re: Seks a zagrożenie życia żony w ciąży
@konserwa stąd piszę o furtce w 5 przykazaniu. Nie da się prowadzić działań wojennych bez niewinnych ofiar. Załogi bombowców bombardując cele często zabijali niewinnych cywilów, robili to ze świadomością takiego kosztu. Np naloty na Tokio WW2.
KKK omawia zabranie życia niezawinionej osobie.
Mamy furtkę czy nie mamy?
Pozostaje również inna kwestia, czy nie podjęcie walki jest przewinieniem przeciwko życiu?
KKK omawia zabranie życia niezawinionej osobie.
Mamy furtkę czy nie mamy?
Pozostaje również inna kwestia, czy nie podjęcie walki jest przewinieniem przeciwko życiu?
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19128
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2634 times
- Been thanked: 4642 times
- Kontakt:
Re: Seks a zagrożenie życia żony w ciąży
To fałsz. Obrona konieczna (siebie, lub innych - np. na wojnie) nie może być furtką w 5 przykazaniu, bo 5 przykazanie nigdy (w tym za czasów ST) nie dotyczyło bezpośrednio tych sytuacji.
Wczytaj to wreszcie.
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6281
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 877 times
- Been thanked: 710 times
Re: Seks a zagrożenie życia żony w ciąży
Pomijając naukę Kościoła. a co Ci mówi sumienie?konserwa pisze: ↑2023-05-31, 22:27 Bog nie jest staro i nowo testamentowy ( tak to widze ). My jako ludzie realizujemy nasze powolanie zyciowe tak jak mamy to powiazane z nasza kultura.
Ale moze przyjsc takie powolanie zyciowe, ze np. jako rodzina zostajemy napadnieci przez putinowcow. W imie milosci mam nie podjac obrony zony i dzieci ( broniac sie za pomoca np. kalacha ), czy tez w imie milosci mam nie tylko obowiazek, ale i przymus obrony moich najblizszych, nawet jesli oznacza to zabicie napastnika?
Jak to bys widzial?
Dodano po 39 minutach 49 sekundach:
Katechizm Kościoła katolickiego w punkcie 2264 wskazuje, że "Miłość samego siebie pozostaje podstawową zasadą moralności".
"Kto broni swojego życia, nie jest winny zabójstwa, nawet jeśli jest zmuszony zadać swemu napastnikowi śmiertelny cios: Jeśli ktoś w obronie własnego życia używa większej siły, niż potrzeba, będzie to niegodziwe. Dozwolona jest natomiast samoobrona, w której ktoś w sposób umiarkowany odpiera przemoc... Nie jest natomiast konieczne do zbawienia, by ktoś celem uniknięcia śmierci napastnika zaniechał czynności potrzebnej do należnej samoobrony, gdyż człowiek powinien bardziej troszczyć się o własne życie niż o życie cudze"
- wyjaśniono w KKK wskazując na nauczanie św. Tomasza z Akwinu.
W kolejnym punkcie (2265) Katechizm Kościoła katolickiego wskazuje, że "uprawniona obrona może być nie tylko prawem, ale poważnym obowiązkiem tego, kto jest odpowiedzialny za życie drugiej osoby". "Obrona dobra wspólnego wymaga, aby niesprawiedliwy napastnik został pozbawiony możliwości wyrządzania szkody. Z tej racji prawowita władza ma obowiązek uciec się nawet do broni, aby odeprzeć napadających na wspólnotę cywilną powierzoną jej odpowiedzialności" - zaznacza Katechizm Kościoła katolickiego.
Dodano w kolejnym punkcie, że "prawowita władza publiczna ma prawo i obowiązek wymierzania kar proporcjonalnych do wagi przestępstwa".
https://m.niedziela.pl/artykul/162359/nd/
Więc tak, ewidentnie jest to furtka wobec nie zabijaj. A raczej wyjątek. JEDEN Z WIELU.
BO możesz też zabić zwierzę, jeśli w jakiś sposób jest to uzasadnione, żeby się odziać.
Jestem ciekawa jak nauka Kościoła podeszłaby do tzw. okazaniu łaski jak to się mówi, czyli dobicia osoby która cierpi, na placu boju,wiadomo ze już jej się nie odratuje, i prosi o skrócenie cierpień. Pewnie byłaby to zwykła eutanazja, ale dość okrutna.
Trudno widzieć cierpienie ukochanej osoby, niech już będzie na tej wojnie, wielokrotnie gwałconej do nieprzytomności kobiety, która i tak zostanie zabita, np, naszej córki lub mamy, i jej jakoś nie pomóc...nawet w TEN sposób. Chyba nie mogłabym patrzeć na to cierpienie, a jeśli już bym nie zdecydowala się na skrócenie męki, nie wiem czy sama nie zabiłabym się przez wyrzuty sumienia, że pozwoliłam na takie cierpienie. ALe to już rozmowa o eutanazji, a wiemy jakie zdanie ma Kościół.
Albo jeśli wiemy, że idąc w niewolę będziemy strasznie cierpieć, będziemy torturowani do nieprzytomności... Jak to się ma do np. samobójstwa na placu boju...
W imię wiary możesz oddać życie, czyli stać się męczennikiem, jak zrobił to Kolbe... Czy nie było to zwykłe samobójstwo?nTu jest of kors element oddania życia za kogoś, wiec może przykład nieprecyzyjny...
Ale np. oddanie życia bo nie chce się wyrzec wiary... Jest akceptowane, ale czy rzeczywiście nie jest to zwykłe pozbawienie się życia? Które powinno się szanować.
Katechizm Kościoła katolickiego w punkcie 2264 wskazuje, że "Miłość samego siebie pozostaje podstawową zasadą moralności": Więc JEzus był niemoralny? Ale tu też jest element oddania życia za kogoś, i poddania się wyrokowi władzy, więc gdyby się bronił, okazałby się buntownikiem który kpi z Prawa. Ale w sumie chyba bunt przeciw władzy niesprawiedliwej, nie jest niczym złym
. No i w zdaniu "Nie wiedzą co czynią" jest ewidentnie prośba do Ojca, aby ich nie karał za to, za zabicie, bo nie wiedzieli że jest Mesjaszem, a zwykłym buntownikiem. Wskazuje na tę okoliczność łagodzącą: NIe wiedzą co czynią, a przecież , w świetle KAtechizmu , kara śmierci jest grzechem. Może wtedy nie wiedzieli że jest grzechem, stąd ta prośba o wybaczenie i zwrócenie uwagi na niewiedzę. Może w tym zdaniu wyraża się owe złagodzenie grzechu ciężkiego na lekki, bo : nie wiedzą co czynią? Może, zaznaczam, to tylko rozważania.
I to: "uprawniona obrona może być nie tylko prawem, ale poważnym obowiązkiem tego, kto jest odpowiedzialny za życie drugiej osoby"
Czy JEzus, w świetle tej nauki, nie naraził Apostołów na śmierć? Przecież gdy zosał schwytany, byli tam inni, którym też groziła śmierć za bunt. Czy nie powinien ich oddalić wcześniej, jeśli wiedział, że idą go schwytać i nie narażać ich życia?
Wiadomo że wtedy nie istniał Katechizm i nie trzeba mi o tym przypominać:) To są tylko rozkminy w świetle Katechizmu.
Chodzi mi o ocenę tych sytuacji w świetle nauki Katechizmu,
Ostatnio zmieniony 2023-06-01, 07:26 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 1 raz.
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6281
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 877 times
- Been thanked: 710 times
Re: Seks a zagrożenie życia żony w ciąży
Ciekawym przypadkiem jest też film "Dług", na podstawie prawdziwej historii. Jak do tego podejść w świetle obrony własnej?
Prawo wydało wyrok: winni.
Tylko że jest wysoce prawdopodobne, że oni by już nie żyli, gdyby nie zabili tego bandziora.
Swój czyn zaplanowali( jest wersja że chcieli go tylko nastraszyć,ale wymknęło się to spod kontroli).
Albo sytuacja ze wsi Włodowa, o której mówi polski film "Lincz". Gdyby go nie zabili, prawdopodobnie by ich zabił.
I o to prawdopodobnie się rozchodzi. Ale co jeśli masz 100 procent szans że ktoś Cię zabije, i planujesz w czasie zabicie go(inne środki zawiodły).
Czy to dalej obrona własna, czy obrona własna zakłada planowanie? No są takie graniczne sytuacje, gdzie nie wiadomo jak postąpić.
Prawo wydało wyrok: winni.
Tylko że jest wysoce prawdopodobne, że oni by już nie żyli, gdyby nie zabili tego bandziora.
Swój czyn zaplanowali( jest wersja że chcieli go tylko nastraszyć,ale wymknęło się to spod kontroli).
Albo sytuacja ze wsi Włodowa, o której mówi polski film "Lincz". Gdyby go nie zabili, prawdopodobnie by ich zabił.
I o to prawdopodobnie się rozchodzi. Ale co jeśli masz 100 procent szans że ktoś Cię zabije, i planujesz w czasie zabicie go(inne środki zawiodły).
Czy to dalej obrona własna, czy obrona własna zakłada planowanie? No są takie graniczne sytuacje, gdzie nie wiadomo jak postąpić.
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2544
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 412 times
Re: Seks a zagrożenie życia żony w ciąży
To którego przykazania owa tematyka dotyczy?Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-06-01, 02:43To fałsz. Obrona konieczna (siebie, lub innych - np. na wojnie) nie może być furtką w 5 przykazaniu, bo 5 przykazanie nigdy (w tym za czasów ST) nie dotyczyło bezpośrednio tych sytuacji.
Wczytaj to wreszcie.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Seks a zagrożenie życia żony w ciąży
Problem jest dość prosty.CiekawaXO pisze: ↑2023-06-01, 07:34 Ciekawym przypadkiem jest też film "Dług", na podstawie prawdziwej historii. Jak do tego podejść w świetle obrony własnej?
Prawo wydało wyrok: winni.
Tylko że jest wysoce prawdopodobne, że oni by już nie żyli, gdyby nie zabili tego bandziora.
Swój czyn zaplanowali( jest wersja że chcieli go tylko nastraszyć,ale wymknęło się to spod kontroli).
Albo sytuacja ze wsi Włodowa, o której mówi polski film "Lincz". Gdyby go nie zabili, prawdopodobnie by ich zabił.
I o to prawdopodobnie się rozchodzi. Ale co jeśli masz 100 procent szans że ktoś Cię zabije, i planujesz w czasie zabicie go(inne środki zawiodły).
Czy to dalej obrona własna, czy obrona własna zakłada planowanie? No są takie graniczne sytuacje, gdzie nie wiadomo jak postąpić.
Wydaje mi się, że Ty Ciekawa patrzysz z perspektywy "jak człowiek, by się zachował" opierając na tym jak w podobnych sytuacjach zachowali się inni.
Ja osobiście patrzę z perspektywy jak powinienem się zachować opierając się na przypuszczeniu jak zachowałby się Jezus Chrystus.
Rozmawiamy hipotetycznie. Przy czym Ty z góry "obniżasz" standard, a ja np. go "zawyżam".
Nie oznacza to wcale, że gdy spotkałbym się z taką sytuacją nie postąpiłbym wg "standardów niskich" (ludzkich czy nawet nieco zwierzęcych).
Wydaje mi się jednak, że "standardy etyczne, moralne" winny być raczej trudno lub praktycznie nieosiągalne niż osiągalne bez wysiłku.
To nie byłoby prorozwojowe, a wręcz regresywne.
Zbliżanie się do Boga zawsze pozostawia przed nami więcej, niż za.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6281
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 877 times
- Been thanked: 710 times
Re: Seks a zagrożenie życia żony w ciąży
Nie, nie patrzę z perspektywy jak człowiek by się zachował, tylko czy to jak się zachował,(czas dokonany) było usprawiedliwione, i czy Jezus takie postawienie sprawy usprawiedliwi.
Tak masz rację, ja zaniżam na forum wszelkie standardy:) A ty wszystkie zawyżasz:P
Podałam konkretny przykład, nie chcesz o nim dyskutować, to nie dyskutuj.Ja mam taką estetykę że piszę na przykładach, a jak się ktoś do nich nie odnosi konkretnie, a tylko mi wykłada naukę "czarno na białym", to dla mnie nie jest rozwojowe.
Znam tę naukę, ale ja piszę o niej w świetle tego przykładu.
Ja tu nikogo nie pytam: jak byś się zachował?
Ja pytam: czy to jest jeszcze obrona własna, czy już nie.
Jak zachowałby się JEzus? Trudno mi sobie wyobrazić JEzusa na wojnie, który zabija kogoś kto leci na niego z bronią. Trudno mi wyobrazić sobie Jezusa, który kradnie jedzenie dla umierających z głodu, trudno mi wyobrazić sobie to i tamto.
Skąd mam wiedzieć, jak postąpiłby Jezus?
Ja tego nie wiem, więc sobie tego nie wyobrażam. Nie jestem jasnowidzem.
Czy każde zachowanie JEzusa naśladujemy?
Jak np przychodzi policja ci na chatę, i cię aresztuje, to się dajesz, czy najpierw próbujesz poznać przyczynę, a raczej się jej domagasz? Bo Jezus dał się aresztować i nie oponował.
Czy jak ktoś cię bije,np.policja, i torturuje do żywej krwi za coś czego nie uczyniłeś, to dajesz pokornie(jak JEzus) sobie to wyrządzić, czy stajesz okoniem i bronisz się przed ciosami?JEzus się nie bronił.
Czy jak ktoś handluje w niedzielę w Kościele, to bierzesz biczyk i przepędzasz, czy idziesz dalej? Powinieneś naśladować JEzusa 1:1?
Jezus był Bogiem, miał swoją misję i cel, co pozwoliło mu to wszystko znieść i to wypełnić, wiedział ze tak się stanie.
Ty nie jesteś Bogiem, jesteś zwykłym człowiekiem.
KAtechizm mówi jasno co jest wolą Boga, jeśli ktoś cię atakuje. To że Jezus być może by się nie bronił, nie wiemy tego, nie oznacza, że ty nie możesz.
JEzus wskrzesił Łazarza. Czemu nie zabiegasz o ten dar i nie prosisz, jak robią INNI ZNANI KATOLICY, BIBLIJNIE, żeby umarły wstał z martwych?
Jezus uzdrawiał-gdzie Twój dar uzdrawiania. Skoro On to robił, dlaczego ty tego nie robisz?
Tak masz rację, ja zaniżam na forum wszelkie standardy:) A ty wszystkie zawyżasz:P
Podałam konkretny przykład, nie chcesz o nim dyskutować, to nie dyskutuj.Ja mam taką estetykę że piszę na przykładach, a jak się ktoś do nich nie odnosi konkretnie, a tylko mi wykłada naukę "czarno na białym", to dla mnie nie jest rozwojowe.
Znam tę naukę, ale ja piszę o niej w świetle tego przykładu.
Ja tu nikogo nie pytam: jak byś się zachował?
Ja pytam: czy to jest jeszcze obrona własna, czy już nie.
Jak zachowałby się JEzus? Trudno mi sobie wyobrazić JEzusa na wojnie, który zabija kogoś kto leci na niego z bronią. Trudno mi wyobrazić sobie Jezusa, który kradnie jedzenie dla umierających z głodu, trudno mi wyobrazić sobie to i tamto.
Skąd mam wiedzieć, jak postąpiłby Jezus?
Ja tego nie wiem, więc sobie tego nie wyobrażam. Nie jestem jasnowidzem.
Czy każde zachowanie JEzusa naśladujemy?
Jak np przychodzi policja ci na chatę, i cię aresztuje, to się dajesz, czy najpierw próbujesz poznać przyczynę, a raczej się jej domagasz? Bo Jezus dał się aresztować i nie oponował.
Czy jak ktoś cię bije,np.policja, i torturuje do żywej krwi za coś czego nie uczyniłeś, to dajesz pokornie(jak JEzus) sobie to wyrządzić, czy stajesz okoniem i bronisz się przed ciosami?JEzus się nie bronił.
Czy jak ktoś handluje w niedzielę w Kościele, to bierzesz biczyk i przepędzasz, czy idziesz dalej? Powinieneś naśladować JEzusa 1:1?
Jezus był Bogiem, miał swoją misję i cel, co pozwoliło mu to wszystko znieść i to wypełnić, wiedział ze tak się stanie.
Ty nie jesteś Bogiem, jesteś zwykłym człowiekiem.
KAtechizm mówi jasno co jest wolą Boga, jeśli ktoś cię atakuje. To że Jezus być może by się nie bronił, nie wiemy tego, nie oznacza, że ty nie możesz.
JEzus wskrzesił Łazarza. Czemu nie zabiegasz o ten dar i nie prosisz, jak robią INNI ZNANI KATOLICY, BIBLIJNIE, żeby umarły wstał z martwych?
Jezus uzdrawiał-gdzie Twój dar uzdrawiania. Skoro On to robił, dlaczego ty tego nie robisz?
Ostatnio zmieniony 2023-06-01, 09:17 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 5 razy.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Seks a zagrożenie życia żony w ciąży
I to ma sens głęboki. Jak sądzę jest to jedyny sposób zachowania, który cechuje ludzi wierzących. Cały czas jednak pamiętając, że to co czynimy, to są nasze starania. I daleko, bardzo daleko nam do ideału, jaki zaprezentował Jezus swoim zachowanie na ziemi. Jego przykład jest niepowtarzalny w swojej doskonałości. A my jeno możemy starć się Go naśladować. Bo wiemy, że jest to dobre. Że jest to najlepszą droga do nieba, zbawienia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19128
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2634 times
- Been thanked: 4642 times
- Kontakt:
Re: Seks a zagrożenie życia żony w ciąży
A musi jakiegoś dotyczyć? Danie ściągnąć (lub nie) koledze którego przykazania dotyczy?Abstract pisze: ↑2023-06-01, 08:16To którego przykazania owa tematyka dotyczy?Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-06-01, 02:43To fałsz. Obrona konieczna (siebie, lub innych - np. na wojnie) nie może być furtką w 5 przykazaniu, bo 5 przykazanie nigdy (w tym za czasów ST) nie dotyczyło bezpośrednio tych sytuacji.
Wczytaj to wreszcie.
Dekalog nie obejmuje wszystkiego.
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2544
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 412 times
Re: Seks a zagrożenie życia żony w ciąży
https://www.teologia.pl/m_k/kkk1p02.htmMarek_Piotrowski pisze: ↑2023-06-01, 09:22 A musi jakiegoś dotyczyć? Danie ściągnąć (lub nie) koledze którego przykazania dotyczy?
Dekalog nie obejmuje wszystkiego.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Seks a zagrożenie życia żony w ciąży
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19128
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2634 times
- Been thanked: 4642 times
- Kontakt:
Re: Seks a zagrożenie życia żony w ciąży
Sam przeczytaj, a uważnieAbstract pisze: ↑2023-06-01, 09:33https://www.teologia.pl/m_k/kkk1p02.htmMarek_Piotrowski pisze: ↑2023-06-01, 09:22 A musi jakiegoś dotyczyć? Danie ściągnąć (lub nie) koledze którego przykazania dotyczy?
Dekalog nie obejmuje wszystkiego.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Seks a zagrożenie życia żony w ciąży
"Bo tak boli, boli, boli, boli mnie dusza
Trzy nieodebrane od Jezusa
Ostatnio coś zakłóca
On by mi zdradził jak się zmuszać"
Trzy nieodebrane od Jezusa
Ostatnio coś zakłóca
On by mi zdradził jak się zmuszać"
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20