Ziołolecznictwo

Porozmawiajmy przy filiżance kawy. Luźne rozmowy, plotki i ploteczki. Dział przeznaczony na wszystkie inne tematy dotyczące offtopicu.
Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1043
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Ziołolecznictwo

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2023-04-01, 10:36

Ale ta herbata nie musi być zimna. Owszem, w herbacie mającej 40 stopni ten miód już nieco straci swoich dobrych właściwości, ale nadal mniej niż w dopiero co zaparzonej. Dodawanie miodu do herbaty mającej jakieś 80 stopni to barbarzyństwo, bo miód staje się zwykłym słodzikiem, a mało kto wypije tak gorącą herbatę tak czy owak. Więc skoro i tak trzeba czekać aż ostygnie - to można poczekać z dodaniem miodku do momentu, kiedy będziemy ją pić.

Dodano po 3 minutach 8 sekundach:
abi pisze: 2023-03-31, 15:26 wszystkie uwagi o tlustych ludziach odbieram osobiscie
nie dolujcie mnie prosze :(
Też jestem tłuściutka, tylko po mnie to wszystko spływa jak po kaczce. To przez ten tłuszczyk, jest hydrofobowy i głupioopiniofobowy xD

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Ziołolecznictwo

Post autor: faraon » 2023-04-01, 11:42

Z ta temperatura masz racje, a nawet niektore ziola traca wlasciwosci gdy sa zaparzone wrzatkiem.
Dla wielu produktow temp. 62 stopnie, czyli pasteryzacji jest taka umiarkowana, przy ktoorej wiekszosc skladnikow sie w miare zachowa.
A jesli ktores trzeba zaparzac, to powinnismy pic je i wdychac opary gdy sa gorace. Najlepiej przykryc pierw kubek malym spodkiem by olejki eteryczne sie nie ulatnialy zanim ostygnie do mozliwej temperatury by wypic. Zwlaszcza te ziola, ktore maja pomoc na pluca i uklad oddechowy, bo one dzialaja bardziej jak inchalacja, niz jako napoj.
Ostatnio zmieniony 2023-04-01, 11:48 przez faraon, łącznie zmieniany 2 razy.

ODPOWIEDZ