Ziołolecznictwo
- MagdaKZ
- Początkujący
- Posty: 56
- Rejestracja: 14 maja 2022
- Lokalizacja: Poznań
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 49 times
- Been thanked: 16 times
Ziołolecznictwo
Zróbmy tu miejsce dobrych wskazówek w stosowaniu ziół, olejków i wszelakich specyfików pochodzenia naturalnego.
Dziś polecę maść z żywokostu, która leczy stany zapalne stawów, mięśni, ścięgien, wszelkie stłuczenia. Sprawdza się dobrze przy kontuzjach i przeciążeniach sportowych.
Posiadam maść z żywokostu i masła Shea. Banalnie prosta do zrobienia w domu.
Mi pomogła na stłuczenia po wypadku
https://melarosa.pl/2021/01/02/masc-zyw ... c-i-czesc/
Dziś polecę maść z żywokostu, która leczy stany zapalne stawów, mięśni, ścięgien, wszelkie stłuczenia. Sprawdza się dobrze przy kontuzjach i przeciążeniach sportowych.
Posiadam maść z żywokostu i masła Shea. Banalnie prosta do zrobienia w domu.
Mi pomogła na stłuczenia po wypadku
https://melarosa.pl/2021/01/02/masc-zyw ... c-i-czesc/
Ostatnio zmieniony 2022-05-23, 19:21 przez MagdaKZ, łącznie zmieniany 1 raz.
- Susanna
- Zasłużony komentator
- Posty: 2479
- Rejestracja: 30 maja 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1035 times
- Been thanked: 934 times
Re: Ziołolecznictwo
Melisa-pewnie większość zna zastosowanie, mnie uspokaja
napar z dwóch torebek melisy
napar z dwóch torebek melisy
"Jak łania pragnie
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"
Psalm 42.
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"
Psalm 42.
- Hildegarda
- Super gaduła
- Posty: 1356
- Rejestracja: 17 maja 2022
- Has thanked: 206 times
- Been thanked: 203 times
Re: Ziołolecznictwo
Polecam książki pana Zbigniewa T. Nowaka, masa przepisów i opisów ziół, wszystko pisane bardzo prostym, zrozumiałym językiem
A tu temat na czasie, pan Zbigniew w "Pytaniu na śniadanie" omawia lecnzicze właściwości i zastosowanie bzu lilaka
"Bez na zdrowie i urodę
Lilak pospolity zwany potocznie bzem jest popularnym krzewem ozdobnym z rodziny oliwkowatych. Zakwita w maju zachwycając pięknymi pięknymi kwiatostanami, rozsiewa obezwładniający, słodki zapach. Dawniej pod krzakami bzu zakochani wyznawali sobie miłość, a panny rosą strząśniętą z kwiatów przemywały twarze by olśniewać urodą. Obfite kwitnienie lilaków zapowiadało udane zbiory owoców. "
https://pytanienasniadanie.tvp.pl/60247 ... ie-i-urode
A tu temat na czasie, pan Zbigniew w "Pytaniu na śniadanie" omawia lecnzicze właściwości i zastosowanie bzu lilaka
"Bez na zdrowie i urodę
Lilak pospolity zwany potocznie bzem jest popularnym krzewem ozdobnym z rodziny oliwkowatych. Zakwita w maju zachwycając pięknymi pięknymi kwiatostanami, rozsiewa obezwładniający, słodki zapach. Dawniej pod krzakami bzu zakochani wyznawali sobie miłość, a panny rosą strząśniętą z kwiatów przemywały twarze by olśniewać urodą. Obfite kwitnienie lilaków zapowiadało udane zbiory owoców. "
https://pytanienasniadanie.tvp.pl/60247 ... ie-i-urode
- Susanna
- Zasłużony komentator
- Posty: 2479
- Rejestracja: 30 maja 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1035 times
- Been thanked: 934 times
Re: Ziołolecznictwo
Oglądam czasem pana Zbigniewa z Pytaniu na śniadanie ja muszę ostrożnie z ziołami, ponieważ biorę leki hormonalne a niektóre zioła wchodzą w interakcje.
"Jak łania pragnie
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"
Psalm 42.
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"
Psalm 42.
-
- Początkujący
- Posty: 39
- Rejestracja: 10 maja 2022
- Lokalizacja: pow. ciechanowski
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 13 times
- Been thanked: 14 times
Re: Ziołolecznictwo
To skoro założono tak ciekawy temat, to dodam parę rzeczy od siebie Kwiaty wrotyczu są chyba łagodniejsze od reszty rośliny, ale ogółem przy wrotyczu trzeba uważać, bo to silne zioło. Poza inna odmiana wrotyczu czyli maruna (złocień maruna), używana jest często jako surowiec do tworzenia naturalnych oprysków na szkodniki. Natomiast melisa jeśli ma działać skutecznie to najlepiej jeśli zakupi się całe ziele melisy i je przygotuje, a nie w ekspresówkach. Ewentualnie można posadzić sobie melisę w doniczce i ma się ją zawsze pod ręką.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1039
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Ziołolecznictwo
Z tym wrotyczem to bym uważała, bo jest bardzo trujący.
Ale ogólnie zioła lubię. Wolę na ból żołądka wypić napar z mięty zamiast brać tabletki z mnóstwem dodatków. Dopiero jak same zioła nie pomagają to wchodzą zwykłe leki - albo po prostu lekarz.
Ogólnie jeśli bierzecie leki na stałe to dowiedzcie się, czy i jakie zioła wchodzą z nimi w interakcję, żeby sobie krzywdy nie zrobić. Poczytajcie ulotki, zapytajcie lekarza.
A z ziół polecam napar z mięty na żołądek. Najlepiej własnej. Ja mam w domu ususzoną mieszankę różnych odmian mięty pieprzowej - zwykłą, czekoladową, ananasową i cytrynową, ładniej pachnie i przyjemniej się to pije. A od sklepowej jest o niebo lepsza.
Szałwia przy anginie lub chorobach przyzębia. Ogólnie działa antybakteryjnie a wypita - ogranicza pocenie, dobre przy nadpotliwości.
Napar z kwiatu lipy na choroby jesienno-zimowe, przeziębienie, grypa, angina, covid. Wszystko to, gdzie występuje gorączka, na wzmożenie pocenia, żeby organizm się chłodził (nie warto zbijać stanu podgorączkowego od razu, on nie jest bez przyczyny, ale trzeba się nawadniać i dać organizmowi się pocić, żeby się nie przegrzał. No i kontrolować, bo po jakimś czasie trzeba temperaturę zbić, nawet jak to zwykłe 37.5).
Aloes na skórę i włosy, nawilża. Ale tylko ten glutek, nie ta zielona część i broń Boże nie jeść zielonych części, nie żuć, nie robić nalewek, jest rakotwórczy. Tego glutka też bym unikała w jedzeniu.
A propos glutków - zagotowane siemię lniane w całości daje też takiego glutka, można to nakładać na włosy, na to olej, a po godzinie czy dwóch umyć głowę. Tylko ostrożnie, nie każde włosy to lubią (szczególnie falowane i kręcone mogą nie lubić) i się puszą. Ale to trzeba samemu sprawdzić.
Dodano po 1 minucie 22 sekundach:
Aaaaa i jeszcze nalewka lub syrop z młodych pędów sosny na kaszel. Sprawdziłam na sobie i rodzinie, działa pięknie.
Ale ogólnie zioła lubię. Wolę na ból żołądka wypić napar z mięty zamiast brać tabletki z mnóstwem dodatków. Dopiero jak same zioła nie pomagają to wchodzą zwykłe leki - albo po prostu lekarz.
Ogólnie jeśli bierzecie leki na stałe to dowiedzcie się, czy i jakie zioła wchodzą z nimi w interakcję, żeby sobie krzywdy nie zrobić. Poczytajcie ulotki, zapytajcie lekarza.
A z ziół polecam napar z mięty na żołądek. Najlepiej własnej. Ja mam w domu ususzoną mieszankę różnych odmian mięty pieprzowej - zwykłą, czekoladową, ananasową i cytrynową, ładniej pachnie i przyjemniej się to pije. A od sklepowej jest o niebo lepsza.
Szałwia przy anginie lub chorobach przyzębia. Ogólnie działa antybakteryjnie a wypita - ogranicza pocenie, dobre przy nadpotliwości.
Napar z kwiatu lipy na choroby jesienno-zimowe, przeziębienie, grypa, angina, covid. Wszystko to, gdzie występuje gorączka, na wzmożenie pocenia, żeby organizm się chłodził (nie warto zbijać stanu podgorączkowego od razu, on nie jest bez przyczyny, ale trzeba się nawadniać i dać organizmowi się pocić, żeby się nie przegrzał. No i kontrolować, bo po jakimś czasie trzeba temperaturę zbić, nawet jak to zwykłe 37.5).
Aloes na skórę i włosy, nawilża. Ale tylko ten glutek, nie ta zielona część i broń Boże nie jeść zielonych części, nie żuć, nie robić nalewek, jest rakotwórczy. Tego glutka też bym unikała w jedzeniu.
A propos glutków - zagotowane siemię lniane w całości daje też takiego glutka, można to nakładać na włosy, na to olej, a po godzinie czy dwóch umyć głowę. Tylko ostrożnie, nie każde włosy to lubią (szczególnie falowane i kręcone mogą nie lubić) i się puszą. Ale to trzeba samemu sprawdzić.
Dodano po 1 minucie 22 sekundach:
Aaaaa i jeszcze nalewka lub syrop z młodych pędów sosny na kaszel. Sprawdziłam na sobie i rodzinie, działa pięknie.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2362
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 298 times
- Been thanked: 319 times
Re: Ziołolecznictwo
Ja polecam czytanie Pisma Świętego, treści tam zawarte niosą pokój i leczą ducha. A gdy duch jest zdrowy to ciało też ma się lepiej. Część z nas "leczy" tylko ciało, a duszę lekceważy.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
- Ojciec.Pablito
- Zasłużony komentator
- Posty: 2106
- Rejestracja: 22 lis 2022
- Lokalizacja: Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 741 times
- Been thanked: 271 times
Re: Ziołolecznictwo
Ja ogólnie jestem bardzo sceptyczny wobec skuteczności ziół. Mi osobiście nigdy nie pomagały.
Ale moja bliska osoba wprowadziła dysonans w mój sceptycyzm. Otóż jej bardzo pomaga na anemię picie soku z pokrzywy.
Nie mam pojęcia jak to działa. Czy to faktycznie ta pokrzywa, czy efekt placebo. Ale rzeczywiście piła sok z pokrzywy i parametry krwi się poprawiały. Może to zbieg okoliczności, może koincydencja, ale tak było
(ciach - nie reklamujemy Dez)
Ale moja bliska osoba wprowadziła dysonans w mój sceptycyzm. Otóż jej bardzo pomaga na anemię picie soku z pokrzywy.
Nie mam pojęcia jak to działa. Czy to faktycznie ta pokrzywa, czy efekt placebo. Ale rzeczywiście piła sok z pokrzywy i parametry krwi się poprawiały. Może to zbieg okoliczności, może koincydencja, ale tak było
(ciach - nie reklamujemy Dez)
Ostatnio zmieniony 2022-12-30, 16:28 przez Dezerter, łącznie zmieniany 2 razy.
po prostu chłopak ze wsi
Re: Ziołolecznictwo
Ma bardzo dużo żelaza. Dlatego nie powinny jej pić osoby z nadmiarem żelaza we krwi.Ojciec.Pablito pisze: ↑2022-12-29, 10:37 Ja ogólnie jestem bardzo sceptyczny wobec skuteczności ziół. Mi osobiście nigdy nie pomagały.
Ale moja bliska osoba wprowadziła dysonans w mój sceptycyzm. Otóż jej bardzo pomaga na anemię picie soku z pokrzywy.
Nie mam pojęcia jak to działa. Czy to faktycznie ta pokrzywa, czy efekt placebo. Ale rzeczywiście piła sok z pokrzywy i parametry krwi się poprawiały. Może to zbieg okoliczności, może koincydencja, ale tak było
https://targroch.pl/pl/soki/99-1862-sok ... -100-.html
Przecież jeżeli zioło działa na organizm w dany sposób lub zawiera witaminy czy inne elementy, które są potrzebę do pomocy w danym problemie, to po prostu... Działa. Tak, jak jedzenie.
Nie będzie to uderzające jak w przypadku leków.
Aczkolwiek muszę napisać, że np na mnie melisa działa odwrotnie. Nie uspakaja, a daje pozytywnego "kopa"
Imbir jest super, korzeń, nie ten w proszku. Tak samo kurkuma. Robiłam "sok" z obu korzeni aż paliło, miażdży początki przeziębienia.
Liść oliwny - to warto też znać.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1039
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Ziołolecznictwo
Ziołolecznictwo to nie homeopatia czy inne czary mary. Działa, bo ma prawo działać. Kiedyś pito odwar z kory brzozy na ból głowy. Pomagał, tylko nikt nie wiedział dlaczego. I tak już zostało, mięta na ból brzucha, melisa na uspokojenie "bo tak". Ale tam są związki chemiczne takie same jak w lekach. Na przykład w korze brzozy są salicylany, substancja czynna taka jak w aspirynie.Ojciec.Pablito pisze: ↑2022-12-29, 10:37 Ja ogólnie jestem bardzo sceptyczny wobec skuteczności ziół. Mi osobiście nigdy nie pomagały.
Ale moja bliska osoba wprowadziła dysonans w mój sceptycyzm. Otóż jej bardzo pomaga na anemię picie soku z pokrzywy.
Nie mam pojęcia jak to działa. Czy to faktycznie ta pokrzywa, czy efekt placebo. Ale rzeczywiście piła sok z pokrzywy i parametry krwi się poprawiały. Może to zbieg okoliczności, może koincydencja, ale tak było
https://targroch.pl/pl/soki/99-1862-sok ... -100-.html
Tylko tak - czasem lepiej wziąć lek, w którym jest substancja X pomagająca na coś tam, trochę stabilizatorów czy konserwantów, żeby lek się za tydzień od produkcji nie popsuł no i np. składniki tworzące formę tabletki niż zioło, w którym też jest substancja X, ale jest też substancją Y, która jest trująca/jest potencjalnym silnym alergenem/jest inaczej niebezpieczna i ryzyko ogólnie przeważa nad korzyścią. Nie zawsze "prosto z natury" jest lepsze, bo nauczyliśmy się brać z natury to co dobre odsiewając to, co niebezpieczne.
Ale czasem lepiej wypić miętę - napar z mięty, która ma olejki eteryczne czy co tam na ból brzucha pomaga, a do tego rozgrzać żołądek ciepłym napojem i przy okazji się nawodnić (a może ktoś lubi ten smak tak jak ja to do tego ma fajny napój) niż brać leki np. na alkoholu, który zareaguje z innym lekiem branym na stałe, albo właśnie tymi konserwantami, które w tej sytuacji potrzebne nam po prostu nie są, bo jakby nie było, wątroba i nerki muszą to wszystko posprzątać.
Więc wcale to nie musi być placebo. Aczkolwiek czasem może być i wcale nie musi zaszkodzić, jednego melisa uspokoi, bo zadziałają substancje czynne, a na drugiego nie zadziałają tak mocno, bo nie wiem, jest ich za mało w stosunku do masy ciała itp a się uspokoi tak, jakby wypił cały dzbanek bo mu kołacze się w głowie "piłem melisę". Działa? Działa.
Dodano po 2 minutach 25 sekundach:
Arku, zlituj się chłopie...
My tu gadamy o ziołach leczących ciało. Dusza też jest ważna, ale od leczenia duszy są inne wątki na tym forum.
- abi
- Mistrz komentowania
- Posty: 5333
- Rejestracja: 3 mar 2021
- Has thanked: 847 times
- Been thanked: 1404 times
Re: Ziołolecznictwo
ktory werset pomaga na kamienie w nerkach?
ja nie mam cierpliwosci do parzenia ziolek, ale polecam tabletki z tej serii, zazywane z dobrym skutkiem
(oczywiscie, po paru tygodniach stosowania)
ja nie mam cierpliwosci do parzenia ziolek, ale polecam tabletki z tej serii, zazywane z dobrym skutkiem
(oczywiscie, po paru tygodniach stosowania)
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13779
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2197 times
Re: Ziołolecznictwo
Mój ojciec na gardło ssa suchy kwiat goździka. Zawsze pomaga.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1412
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 541 times
- Been thanked: 779 times
Re: Ziołolecznictwo
Jeśli ktoś chciałby skorzystać z warsztatów ziołoleczniczych, to się polecam - od lat prowadzę takie w Bieszczadach. Nie tylko w temacie ziołoterapii, ale ogólnie w zakresie etnobotaniki: dzikiej kuchni, survivalu, dawnego i współczesnego zastosowania roślin w lecznictwie, symboliki roślinnej w przestrzeni sakralnej i cmentarnej, znaczenia roślin w malarstwie, poezji i całej kulturze. Warsztaty mają charakter 2-3 dniowego wyjazdu do dzikiej głuszy (ale w godziwych warunkach). Organizatorem jest kolega, na którym można polegać (stary harcerz) - ja tylko prowadzę z doskoku od strony merytorycznej (prelekcje, wyjścia w teren i przygotowanie materiału - przy ognisku lub w sali). W razie zainteresowania jestem na priv.
Dodano po 18 minutach 33 sekundach:
Dodano po 18 minutach 33 sekundach:
To nie placebo. Pokrzywa ma dużo witaminy K (niezbędnej w procesach krwiotwórczych). Ponadto zawiera koloidalną krzemionkę, która uszczelnia naczynia krwionośne, zapobiegając krwotokom. Ma też wiele innych działań, o których dużo by mówić... Szczególnie skutecznie działa sok z pokrzywy lub sałatka (zblanszowana wrzatkiem) - ale tylko z młodej, bo starsze (te kwitnące) mogą działać drażniąco (mają w sobie kryształki wapnia, tzw. statolity).Ojciec.Pablito pisze: ↑2022-12-29, 10:37 moja bliska osoba wprowadziła dysonans w mój sceptycyzm. Otóż jej bardzo pomaga na anemię picie soku z pokrzywy.
Nie mam pojęcia jak to działa. Czy to faktycznie ta pokrzywa, czy efekt placebo. Ale rzeczywiście piła sok z pokrzywy i parametry krwi się poprawiały.
Ostatnio zmieniony 2022-12-30, 09:20 przez AdamS., łącznie zmieniany 1 raz.
- Ojciec.Pablito
- Zasłużony komentator
- Posty: 2106
- Rejestracja: 22 lis 2022
- Lokalizacja: Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 741 times
- Been thanked: 271 times
Re: Ziołolecznictwo
Może zbyt bardzo zbagatelizowałem zioła.
Tak, one zawierają różne substancje czynne, o których tu mówicie.
Tylko, że zawierają je w bardzo małych dawkach i żeby uzyskać efekt to trzeba trochę czasu. Którego nie zawsze mamy. Albo chcemy uzyskać efekt szybciej.
Na korzyść leków syntetsycznych przemawia to, że one zaweirają ściśle określone gramatury tych substancji czynnych. Zioła - zwłaszcza gdy sami je zbieramy i przyrządzamy - ale też i te ze sklepu nie są poddane takiemu rygorowi.
Tak, że jestem sceptyczny, ale zupełnie nie odrzucam.
I sam nie raz kupowałem i kupuję dla bliskich zioła.
Choć, jak mówię, mi nigdy nie pomogły.
Może Valused, który biorę na uspokojenie Smakuje ziołowo więc to chyba zioła
Tak, one zawierają różne substancje czynne, o których tu mówicie.
Tylko, że zawierają je w bardzo małych dawkach i żeby uzyskać efekt to trzeba trochę czasu. Którego nie zawsze mamy. Albo chcemy uzyskać efekt szybciej.
Na korzyść leków syntetsycznych przemawia to, że one zaweirają ściśle określone gramatury tych substancji czynnych. Zioła - zwłaszcza gdy sami je zbieramy i przyrządzamy - ale też i te ze sklepu nie są poddane takiemu rygorowi.
Tak, że jestem sceptyczny, ale zupełnie nie odrzucam.
I sam nie raz kupowałem i kupuję dla bliskich zioła.
Choć, jak mówię, mi nigdy nie pomogły.
Może Valused, który biorę na uspokojenie Smakuje ziołowo więc to chyba zioła
po prostu chłopak ze wsi