Czy ksiądz bierze grzech na siebie?

domnia7777
Początkujący
Początkujący
Posty: 47
Rejestracja: 3 sie 2021
Been thanked: 3 times

Czy ksiądz bierze grzech na siebie?

Post autor: domnia7777 » 2022-05-26, 21:29

Mam do was pytanie. Czy w takiej kwestii zachodzi odpowiedzialność indywidualna czy księdza przed Bogiem?
Wyjasniam: Mam koleżankę po ślubie. Stosuje antykoncepcję i zazwyczaj przed świętami chodzi do spowiedzi do ksiedza i spowiada się, że w małżeństwie stosuje prezerwatywy i nie zamierza się poprawić, bo nie uważa, to za grzech/zle/nie chce się ograniczać w pozycii małżeńskim. Mówi w konfesjonał, że skoro kościół uważa, to za grzech to się spowiada, ale nie poprawi się. Księdz ja rozgrzesza i potem idzie do komunii. Czy w takiej chwili ksiądz bierze na siebie odpowiedzialność i ona jest zwolniona jakby z grzechu (ewetulanego, bo jak wiemy nauka w tej sprawie może być w każdej chwili zmieniona)?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czy ksiądz bierze grzech na siebie?

Post autor: Andej » 2022-05-26, 21:36

domnia7777 pisze: 2022-05-26, 21:29 Mam do was pytanie. Czy w takiej kwestii zachodzi odpowiedzialność indywidualna czy księdza przed Bogiem?
Wyjasniam: Mam koleżankę po ślubie. Stosuje antykoncepcję i zazwyczaj przed świętami chodzi do spowiedzi do ksiedza i spowiada się, że w małżeństwie stosuje prezerwatywy i nie zamierza się poprawić, bo nie uważa, to za grzech/zle/nie chce się ograniczać w pozycii małżeńskim. Mówi w konfesjonał, że skoro kościół uważa, to za grzech to się spowiada, ale nie poprawi się. Księdz ja rozgrzesza i potem idzie do komunii. Czy w takiej chwili ksiądz bierze na siebie odpowiedzialność i ona jest zwolniona jakby z grzechu (ewetulanego, bo jak wiemy nauka w tej sprawie może być w każdej chwili zmieniona)?
Nie wiem. Wiem, że skrucha i mocne postanowienie poprawy są warunkami koniecznymi spowiedzi.
Nie mam kompetencji wypowiadać się na temat grzechu, który ktoś bierze na siebie. Ba, nie wiem nawet, czy da się czyjś grzech wziąć na siebie. Wydaje mi się to być niemożliwe.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

domnia7777
Początkujący
Początkujący
Posty: 47
Rejestracja: 3 sie 2021
Been thanked: 3 times

Re: Czy ksiądz bierze grzech na siebie?

Post autor: domnia7777 » 2022-05-26, 22:08

Może źle się wyraziłam. Ten ksiądz rozgrzeszą ją (koleżankę) i otwiera drogę do komunii świętej. Koleżanka szczerze się spowiada, że '' grzeszy'' prezerwatywami w małżeństwie i nie zamierza się poprawić. Jakby wyznała sam grzech i obiecała poprawę, choć jje brak, toby czuła się winna że oszukała księdza, a tak mowi, że grzech jest, a poprawy nie będzie. Teoretycznie powinno być brak rozgrzeszenia, a jednak jest. A sama czuje się czysta-grzech wyznany, brak poprawy też wyznane, a jeśli ksiądz rozgrzeszył to do komunii idzie.
Mało tego, powiedziała, że takie wyznanie tego grzechu i powiedzenie, że poprawy nie będzie, rozgrzeszenie można uzyskac w co drugim kościele.

Nie rozumiem tego. Albo grzech albo nie, a jeśli grzech to powinna być poprawa, a wygląda na to, że to ksiądz decyduje kogo sobie rozgrzeszy?

Podobna sytuacja że spowiedziami okolicznościowymi. Np ktoś sobie grzeszy żyje bez ślubu żadnego stosuje anty idzie do spowiedzi bo chrzest czy coś i rozgrzeszenie jest a przecież każdy wie, że poprawy nie będzie bo taka osoba wróci do grzechu i pewnie znów latami kościoła nie zobaczy.
Moja bardzo wierząca koleżanka powiedziała że tych spowiedzi i rozgrzeszen okolicznościowych też nie rozumie, bo jak można dać komuś rozgrzeszenie jeśli ktoś mieszka razem bez ślubu nie zamierza się poprawić, a idzie do spowiedzi bo okoliczność jakąś rodzinna. Sami księża przyznają ze takie rozgrzeszenia są. - na okoliczność.
Gdzie wtedy najmniejsza chec poprawy? Nagle już nie dotyczy? Czy w tym wszystkim chodzi tylko o pieniądze?

Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Czy ksiądz bierze grzech na siebie?

Post autor: Logan » 2022-05-26, 22:16

Spowiedź bez żalu i postanowienia poprawy z grzechu ciężkiego jest nieważna. Spowiedź taka sama w sobie może powodować zaciągnięcie grzechu ciężkiego(niegodziwa spowiedź) podobnie z przyjmowaniem eucharystii po takiej spowiedzi.

Może być też grzech przeciwko Duchowi Świętemu:

2. Przeciwko miłosierdziu Bożemu zuchwale grzeszyć;
6. Rozmyślnie trwać w niepokucie;
Ostatnio zmieniony 2022-05-26, 22:32 przez Logan, łącznie zmieniany 3 razy.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Czy ksiądz bierze grzech na siebie?

Post autor: Jozek » 2022-05-27, 02:52

Zastanawia mnie jak ta kolezanka zaklada -uzywa tych prezerwatyw? ;)
Zwykle to faceci uzywaja prezerwatywy.;)
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Czarny
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1058
Rejestracja: 25 sie 2015
Has thanked: 898 times
Been thanked: 338 times

Re: Czy ksiądz bierze grzech na siebie?

Post autor: Czarny » 2022-05-27, 04:36

Ale jesteś wścibski Józek!! A fe... :-o
Wstydź się !! :-B

Awatar użytkownika
Hildegarda
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1356
Rejestracja: 17 maja 2022
Has thanked: 206 times
Been thanked: 203 times

Re: Czy ksiądz bierze grzech na siebie?

Post autor: Hildegarda » 2022-05-27, 05:59

Andej pisze: 2022-05-26, 21:36 Nie wiem. Wiem, że skrucha i mocne postanowienie poprawy są warunkami koniecznymi spowiedzi.
Nie mam kompetencji wypowiadać się na temat grzechu, który ktoś bierze na siebie. Ba, nie wiem nawet, czy da się czyjś grzech wziąć na siebie. Wydaje mi się to być niemożliwe.
Problem jaki tu widzę jest nieco inny, KK spisał całą listę grzechów, które dziś ciężko rozumieć jako grzechy, ale katolicy i tak muszą to w ten sposób rozumieć, no bo skoro jest lista, to jest grzech i trzeba go żałować, nawet jak z takiego czysto moralnego punktu widzenia, nie ma to żadnego sensu. To jest właśnie problem jaki ja dostrzegam w tych spowiedziach i grzechach, bo uważam, że jeśli ktoś ma się szczerze spowiadać, to z tego co naprawdę uważa za grzech, co uderza w jego sumienie, a nie z czegoś co nie uważa.


Tu jest ciekawa seria 6 artykułów (w tworzeniu bloga bierze udział też katolicki historyk Kościoła) nawiązująca do tego jak kształtowało się to postrzeganie seksualności w Biblii, począwszy od czasów starotestamentowych. Temat jest poświęcony postrzeganiu kobiet, homoseksualistów, ale też ogólnie seksualności, w sensie wyjaśniają skąd później w KK było takie bardzo surowe, wręcz obsesyjne podejście do tych tematów.

Homoseksualizm, kobiety i kwestia płci w Biblii

https://testimonia.pl/?s=homoseksualizm+kobiety

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6013
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 455 times
Been thanked: 919 times

Re: Czy ksiądz bierze grzech na siebie?

Post autor: Albertus » 2022-05-27, 06:27

Hildegarda pisze: 2022-05-27, 05:59
Andej pisze: 2022-05-26, 21:36 Nie wiem. Wiem, że skrucha i mocne postanowienie poprawy są warunkami koniecznymi spowiedzi.
Nie mam kompetencji wypowiadać się na temat grzechu, który ktoś bierze na siebie. Ba, nie wiem nawet, czy da się czyjś grzech wziąć na siebie. Wydaje mi się to być niemożliwe.
Problem jaki tu widzę jest nieco inny, KK spisał całą listę grzechów, które dziś ciężko rozumieć jako grzechy, ale katolicy i tak muszą to w ten sposób rozumieć, no bo skoro jest lista, to jest grzech i trzeba go żałować, nawet jak z takiego czysto moralnego punktu widzenia, nie ma to żadnego sensu. To jest właśnie problem jaki ja dostrzegam w tych spowiedziach i grzechach, bo uważam, że jeśli ktoś ma się szczerze spowiadać, to z tego co naprawdę uważa za grzech, co uderza w jego sumienie, a nie z czegoś co nie uważa.
A jak ktoś na przykład aborcji nie uważa za grzech to też nie powinien się z z tego spowiadać i przystępować do komunii?

Bo o praktykujących stosunki homoseksualne to już nawet nie pytam...
Ostatnio zmieniony 2022-05-27, 06:41 przez Albertus, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
Hildegarda
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1356
Rejestracja: 17 maja 2022
Has thanked: 206 times
Been thanked: 203 times

Re: Czy ksiądz bierze grzech na siebie?

Post autor: Hildegarda » 2022-05-27, 06:46

Albertus pisze: 2022-05-27, 06:27 A jak ktoś na przykład aborcji nie uważa za grzech to też nie powinien się z z tego spowiadać i przystępować do komunii?

Bo o praktykujących stosunki homoseksualne to już nawet nie pytam...
Uważam, że tylko spowedź szczera, z autentycznym żalem za grzechy jest prawdziwa
Spisanie listy grzechów, nie spowoduje, że ludzie zaczną za nie naprawdę żałować
To jest taki paradoks jaki właśnie widzę w spowiedziach, żeby być praktykującym katolikiem trzeba się spowiadać, nawet jeśli się nie żałuje za grzechy i wcale nie zamierza z tym skończyć, ba, nawet jeśli się w ogóle w tym grzechu nie dostrzega.
No widzisz co wyżej autorka napisała, już sami księża przestali to poważnie traktować i rozgrzeszają wszystkich jak leci z takimi grzechami :p

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6013
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 455 times
Been thanked: 919 times

Re: Czy ksiądz bierze grzech na siebie?

Post autor: Albertus » 2022-05-27, 06:47

Hildegarda pisze: 2022-05-27, 06:46
Albertus pisze: 2022-05-27, 06:27 A jak ktoś na przykład aborcji nie uważa za grzech to też nie powinien się z z tego spowiadać i przystępować do komunii?

Bo o praktykujących stosunki homoseksualne to już nawet nie pytam...
Uważam, że tylko spowedź szczera, z autentycznym żalem za grzechy jest prawdziwa
Spisanie listy grzechów, nie spowoduje, że ludzie zaczną za nie naprawdę żałować
To jest taki paradoks jaki właśnie widzę w spowiedziach, żeby być praktykującym katolikiem trzeba się spowiadać, nawet jeśli się nie żałuje za grzechy i wcale nie zamierza z tym skończyć, ba, nawet jeśli się w ogóle w tym grzechu nie dostrzega.
No widzisz co wyżej autorka napisała, już sami księża przestali to poważnie traktować i rozgrzeszają wszystkich jak leci z takimi grzechami :p
A mogłabyś też odpowiedzieć konkretnie na moje pytanie?

Awatar użytkownika
Hildegarda
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1356
Rejestracja: 17 maja 2022
Has thanked: 206 times
Been thanked: 203 times

Re: Czy ksiądz bierze grzech na siebie?

Post autor: Hildegarda » 2022-05-27, 07:01

Albertus pisze: 2022-05-27, 06:47 A mogłabyś też odpowiedzieć konkretnie na moje pytanie?
Nie mogłabym, nie jestem od oceniania czyjejś moralności. Rozwój moralny to musi być współpraca człowieka z Bogiem, wtedy uwrażliwia się sumienie, człowiek zaczyna więcej dostrzegać. Spisanie listy grzechów nie spowoduje, że ludzie wewnętrznie zaczną czuć, że to grzechy i zaczną się z nich spowiadać.

Konkretnie mogę Cię odpowiedzieć tak, skoro KK ma spisaną listę grzechów, a penitent za nie nie żałuje, nie dostrzega w tym grzechu i nie chce tego zmienić, to nie powinien się w ogóle spowiadać i przystępować do Eucharystii, a jak nie przystępuje do Eucharystii przynajmniej raz w roku, to nie spełnia swojego katolickiego obowiązku. Z jakiej strony, by do tego nie podejść, jest upadłym grzesznikiem z punktu widzenia KK, taka sytuacja ;)

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Czy ksiądz bierze grzech na siebie?

Post autor: sądzony » 2022-05-27, 08:59

Hildegarda pisze: 2022-05-27, 05:59 To jest właśnie problem jaki ja dostrzegam w tych spowiedziach i grzechach, bo uważam, że jeśli ktoś ma się szczerze spowiadać, to z tego co naprawdę uważa za grzech, co uderza w jego sumienie, a nie z czegoś co nie uważa.
Ja spowiadam się również z tego co do czego moje sumienie ma wątpliwości oraz z tego co moim zdaniem nie jest grzechem. W drugą stronę podobnie. Gdybym zabił kogoś broniąc rodziny, co ponoć nie jest grzechem, również bym się z tego wyspowiadał.

Tutaj, ja osobiście nie dyskutuję. Dla mnie grzechem jest to co Kościół uznaje za grzech + moje własne sumienie. Gdybym "posługiwał" się jedynie własnym sumieniem mogłoby być słabo, bo zwykle błądzę.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Hildegarda
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1356
Rejestracja: 17 maja 2022
Has thanked: 206 times
Been thanked: 203 times

Re: Czy ksiądz bierze grzech na siebie?

Post autor: Hildegarda » 2022-05-27, 09:19

sądzony pisze: 2022-05-27, 08:59 Ja spowiadam się również z tego co do czego moje sumienie ma wątpliwości oraz z tego co moim zdaniem nie jest grzechem. W drugą stronę podobnie. Gdybym zabił kogoś broniąc rodziny, co ponoć nie jest grzechem, również bym się z tego wyspowiadał.

Tutaj, ja osobiście nie dyskutuję. Dla mnie grzechem jest to co Kościół uznaje za grzech + moje własne sumienie. Gdybym "posługiwał" się jedynie własnym sumieniem mogłoby być słabo, bo zwykle błądzę.
Rozumiem, ale Ty jesteś katolikiem z przekonania i jesteś uczciwy wobec tych zasad KK
Dla mnie problem jaki poruszyła autorka nie jest żadnym grzechem, nie widzę w tym grzechu, nie rozumiem jaki w tym grzech, widać sami księża też tego nie widzą, skoro dają rozgrzeszenie osobie przyznającej się, że popełnia ten grzech i nie zamierza tego zmieniać. Gdyby trzymać się restrykcyjnie zasad KK, to taka osoba nie powinna dostać rozgrzeszenia, jak już wyżej pisano, a to już właściwie wyklucza ją z KK, bo nie stosuje się do zasad.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Czy ksiądz bierze grzech na siebie?

Post autor: sądzony » 2022-05-27, 09:29

Hildegarda pisze: 2022-05-27, 09:19 Rozumiem, ale Ty jesteś katolikiem z przekonania i jesteś uczciwy wobec tych zasad KK
Dla mnie problem jaki poruszyła autorka nie jest żadnym grzechem, nie widzę w tym grzechu, nie rozumiem jaki w tym grzech, widać sami księża też tego nie widzą, skoro dają rozgrzeszenie osobie przyznającej się, że popełnia ten grzech i nie zamierza tego zmieniać. Gdyby trzymać się restrykcyjnie zasad KK, to taka osoba nie powinna dostać rozgrzeszenia, jak już wyżej pisano, a to już właściwie wyklucza ją z KK, bo nie stosuje się do zasad.
Nie wiem co to oznacza:
domnia7777 pisze: 2022-05-26, 21:29 ... nie chce się ograniczać w pozycii małżeńskim. ...
może rozwinięcie tego tematu dałoby jakieś światło.

Uważasz, że czerpanie przyjemności z doznań cielesnych jest prorozwojowe w kontekście ducha?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Hildegarda
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1356
Rejestracja: 17 maja 2022
Has thanked: 206 times
Been thanked: 203 times

Re: Czy ksiądz bierze grzech na siebie?

Post autor: Hildegarda » 2022-05-27, 14:35

sądzony pisze: 2022-05-27, 09:29 Uważasz, że czerpanie przyjemności z doznań cielesnych jest prorozwojowe w kontekście ducha?
Myślę, że to jest kwestia bardzo indywidualna. Seksualność jest czymś naturalnym, u jednych temperament jest większy, u innych mniejszy, ale nie da się tego całkiem pozbyć, nawet jak człowiek będzie sobie wmawiał, że to grzech, nieczystość itp.
Żyjemy w świecie, gdzie to "przeseksualizowanie" jest bardzo duże i może ludzi prowadzić do zniewolenia, upodlenia, przedmiotowego traktowania, uzależnienia. W takim sensie jest to oczywiście szkodliwe dla duchowości, dla psychiki i ogólnie dla człowieka.
Natomiast można iść w drugą stronę i mieć do tego obsesyjne podejście, we wszystkim dopatrywać się grzechu, jednak takie podejście nie spowoduje, że to napięcie zniknie, że zniknie seksualność, ona będzie musiała gdzieś dać sobie upust. W takim sensie, niekoniecznie to będzie dobre dla duchowości, bo co z tego, że ktoś fizycznie tego nie robi, skoro się cały gotuje w środku, patrzy pożądliwie na innych, myśli o tym, a w stytuacjach "krytycznych" ma problem żeby się oprzeć pokusie. Myślę, że do wszystkiego trzeba mieć zdrowe i ludzkie podejście, skoro zostaliśmy stworzeni jako osoby seksualne, to chyba nie po to, żeby to całkowicie w sobie zwalczać i traktować w kategorii jakieś "brudu", wprowadzać się cały czas w poczucie winy z tego powodu.

ODPOWIEDZ