Brak daru wiary, czy mam udawać i kłamać, że wierzę?

[Albertus]

Zadałeś pytanie :

Czy zostanę ukarany w dniu sądu? Czy karanie ślepca, że nie widzi jest właściwe?

Moją odpowiedź dostałeś.

U mnie nie ma tej pustki, tęsknoty itp it'd... Wszystko się idealnie układa i niczego tam nie brakuje

a wpadłem tu z ciekawości, do sklepów też czasem wchodzę zobaczyć co tam jest niekoniecznie by coś kupic

Człowiek jest wolny nie musi wierzyć.

[sądzony]

Dodam, że jeszcze nikt mi nie odpowiedział :?

Ja odpowiedziałem. Wierzę, że zostaniesz zbawiony. Czy to Cię satysfakcjonuje?
A może liczysz na odpowiedź "wstrętnych katolików", że zostaniesz potępiony?
Ni byłoby to po Twojej myśli?

[Albertus]

Czy zostanę ukarany w dniu sądu? Czy karanie ślepca, że nie widzi jest właściwe?

Przecież nie ma dnia sądu.

Nie ma bo...?
Skąd taki pogląd u chrześcijanina? I jaka to chrześcijańska doktryna?
I dlaczego prezentujesz na forum taki pogląd ateistom?

Ateista zrozumiał, chrześcijanin widzę nie bardzo.
To nie pogląd, a konfrontująca i frustrująca figura retoryczna zmuszająca do myślenia wynikająca z empatii. Często stosowana w procesie psychoterapii.

Teraz rozumiem. Faktycznie mój błąd i niezrozumienie.

Przepraszam.

Szczególnie jeśli jednak wierzysz w Dzień Sądu.

[Abstract]

Wiarę w Boga. W skrócie: Nie wierzę, że inni wierzą.

Cóż... masz problem z wiarą rownież w innych. Pamiętaj że nie jest z tobą źle, wierzysz swoim zmysłom, wierzysz że jesteś zdrowy psychicznie. Reszta tego co piszesz to zbieg niefortunnych zdarzeń i efekt zawodu i zranienia. Jeszcze Bóg zagladnie w twój światopogląd, to kwestia czasu.

[krystian.zawistowski]

@CzarnyPoslaniec
Byłem czymś w rodzaju wolnomyśliciela, studiowałem kiedyś fizykę. Dziś uważam, że cuda w Fatimie i inne współczesne w KK są prawdziwe i można to pokazać rozumem. Mogę polecić moją książeczkę o Cudzie Słońca, jakby Cię interesowało co ja myślę o tym https://stuff.kzaw.pl/entry2.pdf

A co do wewnętrznego uczucia przekonania, to noszę Cudowny Medalik i odmawiam Różaniec codziennie i zalecam to samo, efekty przyjdą tak wewnętrzne i zewnętrzne. Albo chociaż medalik + parę Zdrowaś Maryjo codziennie, nie wierząc, ale dopuszczająć do siebie taką hipotezę, że to działa i mówisz do kogoś kto istnieje.
https://wydawnictwo.niepokalanow.pl/pl/ ... -22-mm/562

Czy zostanę ukarany w dniu sądu? Czy karanie ślepca, że nie widzi jest właściwe?

Przecież nie ma dnia sądu.

Owszem, jest, polecam poczytać Credo, co z resztą i tak musisz zrobić jak wybierzesz się w niedzielę do kościoła https://pl.wikipedia.org/wiki/Nicejsko- ... anie_wiary

EDIT:
"A co do wewnętrznego uczucia przekonania," muszę tu siebie też poprawić. Wiara jest łaską i trzeba się o tą łaskę starać w miarę swojej możliwości, np środkami takimi jak wymieniłem. Zauważ, że o niewiele proszę.

[sądzony]

Następny.

[krystian.zawistowski]

Z obiektywnego punktu widzenia wyżej cytowane stwierdzenie to błąd doktrynalny. To jakie masz w tym intencje to Twoja osobista sprawa i niezależna od tego.

[Albertus]

Następny.

Najłatwiej wyjaśnisz sprawę potwierdzając że wierzysz w Dzień Sądu

[sądzony]

Następny.

Najłatwiej wyjaśnisz sprawę potwierdzając że wierzysz w Dzień Sądu

Niestety nie widzę konieczności wyjaśniania czegokolwiek.

[Albertus]

Następny.

Najłatwiej wyjaśnisz sprawę potwierdzając że wierzysz w Dzień Sądu

Niestety nie widzę konieczności wyjaśniania czegokolwiek.

Nie pisałem o konieczności ale o możliwości.

[Hildegarda]

Nie czynię zła, nie mam w sobie za to za grosz wiary, nie będę się zmuszał do niej, bo tego nie potrafię. Zresztą próbowano to we mnie wymusić bezskutecznie przez całe dzieciństwo. Jedyna opcja życia jako chrześcijanin by osiągnąć zbawienie byłoby kłamstwo, kłamstwo, że mam wiarę. Czy zostanę ukarany w dniu sądu? Czy karanie ślepca, że nie widzi jest właściwe?

Zbawienie rozumiem jako relację z Bogiem przez całą wieczność, chciałbyś być w relacji z Bogiem przez całą wieczność?

Jak nie masz wiary no to nie masz, nic nie zrobisz, ja też nie miałam, ale się nawróciłam, ale nie dlatego, żeby być zbawiona, tylko "bo tak" , bez powodu, stało się. Wiary nie da się rozumowo wyjaśnić, albo Cię coś przekonuje albo nie, tylko wiara powinna być osobistą relacją z Bogiem, coś co zachodzi między Tobą a Bogiem na poziomie duchowym, nie patrz na księży i na innych ludzi.

Może Cię zainteresują świadectwa nawróceń, również ateistów, tutaj taki temat jest: viewtopic.php?t=205

[miłośniczka Faustyny]

Następny.

Najłatwiej wyjaśnisz sprawę potwierdzając że wierzysz w Dzień Sądu

Jeśli dobrze Sądzonego zrozumiałam, chodziło mu o to, że z perspektywy Posłańca (ateisty) nie ma dnia sądu, więc zachodzi pewna sprzeczność pomiędzy ateizmem, a obawianiem się owego dnia.

[Albertus]

Następny.

Najłatwiej wyjaśnisz sprawę potwierdzając że wierzysz w Dzień Sądu

Jeśli dobrze Sądzonego zrozumiałam, chodziło mu o to, że z perspektywy Posłańca (ateisty) nie ma dnia sądu, więc zachodzi pewna sprzeczność pomiędzy ateizmem, a obawianiem się owego dnia.

Tak ,ale ja tego początkowo nie zrozumiałem, za co po jego wyjaśnieniu przeprosiłem.

Jednak potem Krystian też popełnił podobny błąd co ja.

Dlatego zaproponowałem Sądzonemu aby potwierdził to że wierzy w Dzień Sądu bo wyjaśniłoby to najłatwiej te nieporozumienia.

Jednak on , z sobie znanych przyczyn, tego nie zrobił.

[Rafał]

Jak możemy uwierzyć, jeśli to nasza percepcja odpowiada za interpretowanie wszelkich bodźców z zewnątrz? Co jeśli jest poważnie zakrzywiona w kontekście moralności, a co jeśli jest kompletnie upośledzona? Na przykład osoba niewidoma od urodzenia nie wie, że jest niewidoma. Nie potrafi sobie wyobrazić kolorów, światła czy ciemności.

[Dezerter]

Nie rozumiem wiary u młodych księży. Nie wierzę w to, że oni wierzą.

Oczywiście, że wierzą - znam kilku i nie mam najmniejszej watpliwości. Zastanów się, czy w dzisiejszych anty chrześcijańskich i anty Kościelnych i antyklerykalnych czasach ktokolwiek, bez wielkiej i niezachwianej wiary zostałby księdzem?
tak na logikę to weź?