Katolicy i związki

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
wXlfX

Re: Katolicy i związki

Post autor: wXlfX » 2022-11-09, 20:12

@bei masz rację model czy modelka, jeśli chce zbudować zdrowy związek to już zależy od nich... mogą chcieć lub nie.
Natomiast w przypadku tych brzydszych ludzi już niewiele zależy od nich choćby chcieli się starać to jeśli nikt ich nie zechce...

Co do pracy nad swoją atrakcyjnością to fakt, ale na wiele rzeczy nie ma się wpływu. Np. wzrost lub twarz (chyba, że operacja plastyczna, ale kto by na to pieniądze miał)
Tu na tym zdjęciu dobrze widać xd. Ten po lewo to mój ulubiony bóg piękna i aestetyki Jeff Seid, a po prawo gość, który mimo, że pracuje nad swoimi warunkami fizycznymi to jego atrakcyjność się zwiększa w niewielkim stopniu. xd


(...) [Usuwam zdjęcie, ze względu na analizy, stanowiące przedmiotowe traktowanie osób na nim przedstawionych- m.F.]
Ostatnio zmieniony 2022-11-13, 09:47 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1600
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 200 times
Been thanked: 638 times
Kontakt:

Re: Katolicy i związki

Post autor: Tek de Cart » 2022-11-09, 21:56

z drugiej strony jaki pożytek z faceta który większą cześć czasu spędza w siłowni? :) tylko buduje swój egoizm, nie rokuje to dobrze dla ew. związku
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2524
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 403 times

Re: Katolicy i związki

Post autor: Abstract » 2022-11-09, 21:59

wXlfX pisze: 2022-11-09, 00:44 @hektolitr pisałem już. xd Moje poczucie własnej wartości ma się bardzo dobrze. Nie szukam nikogo, mimo że ze znalezieniem dziewczyny nie miałbym żadnego problemu. Jak już wspominałem związki nie mają dla mnie żadnej wartości.
Po prostu mówię prawdę.
Skąd te zainteresowanie tematem bez wartości?
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

wXlfX

Re: Katolicy i związki

Post autor: wXlfX » 2022-11-09, 22:11

@Abstract powiększyć sobie usta może każdy. Wystarczy tylko (albo i aż) mieć wystarczającą ilość pieniędzy. Idzie taka do profesjonalisty, chwila czasu i jest efekt.
On natomiast na to jak wygląda pracował latami i pracuje nadal. Wypruwanie sobie żył na siłowni, ścisła dieta itd.
Już sam fakt jego ogromnej pracy nad ciałem bardzo dobrze świadczy o jego charakterze.
Także twoje porównanie troszku bezsensu. xd

Co do zainteresowania tematem bez wartości.
To faktycznie jak już powtarzałem związki nie mają dla mnie żadnej wartości (niestety dla wielu ludzi mają wielką wartość). Dla mnie to szokujące po prostu jak przez te związki (lub niechciany ich brak) ludzie cierpią.
Ostatnio zmieniony 2022-11-09, 22:12 przez wXlfX, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Katolicy i związki

Post autor: Andej » 2022-11-09, 22:23

Tek de Cart pisze: 2022-11-09, 21:56 z drugiej strony jaki pożytek z faceta który większą cześć czasu spędza w siłowni? tylko buduje swój egoizm, nie rokuje to dobrze dla ew. związku
Sądzę, że jest inaczej. To jego sposób na kasę. Na sławę. Zapewne występuje w reklamach, zdobywa jakieś nagrody. Wydaje mi się to być narcystycznym. Ale sądzę, że ma wielkie powodzenie na balach, dyskotekach czy w klubach gejowskich.
Tylko na ile lat starczy mu ten zawód? Ale może, a twarz ma inteligentną, może studiuje, robi jakieś interesy, działa społecznie...
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2524
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 403 times

Re: Katolicy i związki

Post autor: Abstract » 2022-11-09, 22:40

@wXlfX
Mi osobiście ten koleś nie imponuje wyglądem, żyły i zbytnio zaakcentowane i odseparowane mięśnie, skóra zassana do środka jak pod ciśnieniem, dla mnie to przykład jak nie wyglądać... niestety, kształty człowieka zgubił kilka lat siłowni wstecz, albo litr wypoconej wody wstecz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

wXlfX

Re: Katolicy i związki

Post autor: wXlfX » 2022-11-09, 22:53

@Andej jako, że jest moim ulubionym bodybuilderem to dużo czytałem o nim i co ciekawe jak sam mówił jego pierwszą motywacja, aby pracować nad sylwetką była chęć zaimponowania dziewczynom. xd
No, a potem to już stało się jego życie. Jest modelem, zawodnikiem, influencerem, youtuberem. Zarabia mnóstwo pieniędzy, także to też jego praca. Tylko w młodości dwa razy zerwał więzadła w kolanie (dla sportowca najgorsza kontuzja, po niej niektórzy już nie uprawiają sportu), ale nie poddał się i osiągnął to jak teraz wygląda i co ma.

@Abstract nie wiem na ile piszesz to szczerze... ;P Mi tam bardzo imponuje.
Jest taki piosenkarz, którego bardzo lubię. Jungkook z zespołu BTS. Chłopak ma delikatną urodą i wygląda wręcz idealnie, ale kobiety o nim piszą tak jak Ty o tym Jeffie... I również nie wiem na ile to jest szczere, a na ile z zazdrości lub czegoś w tym stylu. (A Jungkook wygrał już nagrodę dla najprzystojniejszego mężczyzny na świecie, mimo to kobiety piszą o nim, że jest nieatrakcyjny, ciekawe... )
Ostatnio zmieniony 2022-11-09, 22:55 przez wXlfX, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2524
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 403 times

Re: Katolicy i związki

Post autor: Abstract » 2022-11-09, 23:13

@wXlfX nigdy nie podobało mi się takie odsysanie ciała z wody i normalnej zdrowej lekkiej warstwy tłuszczu. Nigdy nie podobały mi się kobiety kulturystki. Na siłowni spędziłem wiele lat, zaczynałem w wieku 13 lat, ale nie dla wyglądu ale żeby przetrwać na osiedlu, oczywiście wygląd wywierał aspekt psychologiczny, ale nie łaziło się bez koszulki po mieście i nigdy nie odsysałem się jak w/w model. Dla mnie takie nader separowane mięśniowo i wyżyłowane ciała kobiet działają aseksulanie.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
Lwica
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 595
Rejestracja: 24 paź 2022
Has thanked: 86 times
Been thanked: 173 times

Re: Katolicy i związki

Post autor: Lwica » 2022-11-10, 01:43

wXlfX pisze: 2022-11-09, 22:53
(...)

@Abstract nie wiem na ile piszesz to szczerze... ;P Mi tam bardzo imponuje.
Jest taki piosenkarz, którego bardzo lubię. Jungkook z zespołu BTS. Chłopak ma delikatną urodą i wygląda wręcz idealnie, ale kobiety o nim piszą tak jak Ty o tym Jeffie... I również nie wiem na ile to jest szczere, a na ile z zazdrości lub czegoś w tym stylu. (A Jungkook wygrał już nagrodę dla najprzystojniejszego mężczyzny na świecie, mimo to kobiety piszą o nim, że jest nieatrakcyjny, ciekawe... )
Ale ten ranking... Pisałam właśnie o nim wcześniej, że tam na moje oko poszło coś nie tak. W ogóle się w nim nie odnajduję.

Koreańczycy głównie korzystają z medycyny estetycznej oraz BARDZO dbają o ochronę przed promieniami UV cały rok, do tego masaże twarzy, stąd ich skóra jest na wyższym poziomie, wolniej się starzeje. Tam medycyna estetyczna jest tak powszechna jak u nas nie wiem... Chodzenie do fryzjera.
On nie podoba się wielu dziewczynom z Europy bo jest jak dziecko z buzi. Lubują się w nim raczej fanki k pop. Myślę, że jego uroda została doceniona w rankingu ponieważ jest to coś nowego, świeżego, teraz też różnie patrzy się na "piękno". Bo tak naprawdę "najpiękniejszy" wcale nie musi oznaczać "najbardziej męski".
Mnie też kompletnie nie pociągają tacy "chłopcy". To fajnie wygląda na okładkę na sesję zdjęciową, na różne charakteryzacje, ale dla mnie to jest kompletnie nie do przyjęcia jako facet- partner.
No ale przyznać trzeba, że Azjaci potrafią super wyglądać jako "wyraz artystyczny", według mnie głównie Japończycy. Są najbardziej elastyczni i kreatywni.

Co do tego kulturysty, to ja również nie widzę w tym nic męskiego, nic pociągającego, ani pięknego. Nie dotknęła bym z przyjemnością takiego faceta. Kocham sport, lubię ładny, lekki zarys mięśni, ładną postawę, proste mocne plecy, ale nie te napompowane żylaste ręce 🙈
Ok, rozumiem Twój punkt widzenia bo interesujesz się kulturystyką i zgadzam się, że to jest super pod względem techniki, wiem że to jest wyrzeczenie aby utrzymać taka formę. Ale dla mnie to tak, jak balet - podziwiam technikę i masakryczną precyzję, natomiast ogląda się go według mnie źle. Mimo, że sama uczyłam się tańca.

Ja mam kompletnie inne podejście do przystojnych Panów. Raczej podoba mi się bardziej taki typ lekko romantyczny, majestatyczny z twarzy, szlachetny, ciekawy, mogą też być jakieś ostre rysy twarzy, mocna szczęka, ale do tego kontrastowo chociażby delikatne usta. Mocna postawa ciała jest super, ale żadne wielkie i twarde mięśnie, uwielbiam się przytulać, a jak do takiego kaloryfera? No jak? Przecież to jest w ogóle niekompatybilne 😀 wolałabym żeby facet też nie był szczuplejszy niż ja. W co ja mam się wtulić?
I wolę starszych facetów, młodszego absolutnie. Chyba, że naprawdę przewyższałby myśleniem swoich rówieśników i miałby trochę bardziej poważne rysy twarzy. Ten kulturysta, którego zdjęcie wkleiłeś, ma zbyt nastoletnią twarz, taki dzieciak albo jak postać z anime. Nie chcę nikogo urazić, każdy ma swój gust i potrzeby. I super. Po prostu piszę jak u mnie wyglądają spostrzeżenia 🙂

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Katolicy i związki

Post autor: Andej » 2022-11-10, 08:49

wXlfX pisze: 2022-11-09, 22:53 jest moim ulubionym bodybuilderem
I to mnie martwi. I to z kilku powodów.
Przede wszystkim dlatego, ze jest to hołdowaniem powierzchowności, popularności. I oczywiście kasie.
Gdyby był mindbuilderem, to mógłbym mieć dla niego jakieś uznanie. Bo cenie rozwój umysłu dużo bardziej niż rzeźbienie ciała. Zapewne dlatego, że nigdy nie miałem pociągu do sportu, współzawodnictwa itd. A wygląd jest tym, na czym mi zupełnie nie zależy. Co nie znaczy, że nie doceniam jego walki z lenistwem i wygodnictwem, bo zapewne, jak każdy normalny człowiek ma ochotę na odpuszczanie sobie.
Ceniłbym go wysoko, gdyby był beliefbuilderem. Gdyby prowadził swoim przykładem ludzi do zbawianie. Gdyby wykorzystywał swoja popularność do wyższych celów. Nic nie napisałeś na ten temat, z czego wnoszę, ze wiara jest mu całkowicie obojętna.
Nie podobna mi się też to, że jest bodybuilderem, a nie zwykłym kulturystą. Rozumiem, ze życie w anglojęzycznym świecie, ale w Polsce powinien być kulturystą, zamiast szpanować angielskim określeniem. Czy używanie angielskiego określenia sprawia, że staje się kimś lepszym, ważniejszym?
Z pewnym wahaniem dopisze jeszcze, że nie podoba mi sie to, że pierwszym głównym celem było wyrywanie dziewcząt. Czy chwali się, ile mu się udało? Czy seks go nie zaślepia?

Każdy człowiek ma w życiu jakieś wartości. Wartości większe, ważniejsze i to dodatkowe.
Św. Augustyn mówi: „Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, wtedy wszystko jest na właściwym miejscu”. I to jest klucz. Być może krzywdzę tak widząc ukierunkowanie na bodyrystyke, ale kojarzy mi się to z nacyzmem, seksualizmem (hetero jak i homo). Ale ciałobudowanie jest tym, czego na pewno nie zabierzemy tam, do nieba. Nie sądzę, aby było droga do zbawienia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Lwica
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 595
Rejestracja: 24 paź 2022
Has thanked: 86 times
Been thanked: 173 times

Re: Katolicy i związki

Post autor: Lwica » 2022-11-10, 10:36

Andej pisze: 2022-11-10, 08:49
wXlfX pisze: 2022-11-09, 22:53 jest moim ulubionym bodybuilderem
I to mnie martwi. I to z kilku powodów.
Przede wszystkim dlatego, ze jest to hołdowaniem powierzchowności, popularności. I oczywiście kasie.
Gdyby był mindbuilderem, to mógłbym mieć dla niego jakieś uznanie. Bo cenie rozwój umysłu dużo bardziej niż rzeźbienie ciała. Zapewne dlatego, że nigdy nie miałem pociągu do sportu, współzawodnictwa itd. A wygląd jest tym, na czym mi zupełnie nie zależy. Co nie znaczy, że nie doceniam jego walki z lenistwem i wygodnictwem, bo zapewne, jak każdy normalny człowiek ma ochotę na odpuszczanie sobie.
Ceniłbym go wysoko, gdyby był beliefbuilderem. Gdyby prowadził swoim przykładem ludzi do zbawianie. Gdyby wykorzystywał swoja popularność do wyższych celów. Nic nie napisałeś na ten temat, z czego wnoszę, ze wiara jest mu całkowicie obojętna.
Nie podobna mi się też to, że jest bodybuilderem, a nie zwykłym kulturystą. Rozumiem, ze życie w anglojęzycznym świecie, ale w Polsce powinien być kulturystą, zamiast szpanować angielskim określeniem. Czy używanie angielskiego określenia sprawia, że staje się kimś lepszym, ważniejszym?
Z pewnym wahaniem dopisze jeszcze, że nie podoba mi sie to, że pierwszym głównym celem było wyrywanie dziewcząt. Czy chwali się, ile mu się udało? Czy seks go nie zaślepia?

Każdy człowiek ma w życiu jakieś wartości. Wartości większe, ważniejsze i to dodatkowe.
Św. Augustyn mówi: „Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, wtedy wszystko jest na właściwym miejscu”. I to jest klucz. Być może krzywdzę tak widząc ukierunkowanie na bodyrystyke, ale kojarzy mi się to z nacyzmem, seksualizmem (hetero jak i homo). Ale ciałobudowanie jest tym, czego na pewno nie zabierzemy tam, do nieba. Nie sądzę, aby było droga do zbawienia.
A mnie martwi, że uznajesz tak szablonowo czyjeś hobby. Czy to źle że je posiada? Napisał, że jest jego "ulubionym bodybuilderem", jednym z wielu, ale prawdopodobnie najbardziej robi na nim wrażenie, podoba mu się jego praca, determinacja i cel i ciało. A nie pisał nic, że to jego bóstwo.
Można być urodziwym i dbać o ciało, a mieć stabilną wiarę - co jednemu przeszkadza?
Poza tym wysiłek fizyczny jest konieczny dla każdego ponieważ to część nas, bez aktywacji mięśni, dotlenienia, nie działa prawidłowo mózg, ani nasze ciało, a później leci zdrowie na łeb na szyję.
Owszem, takie kiszenie i uciskanie mięśni przez lata może już nie jest już zdrowe, ale to jest decyzja osobista. Przetrenowane regularnie i mocno ciało niestety się starzeje szybciej i zużywa.

Sport to też przede wszystkim przekraczanie siebie również w pozytywny sposób, dbanie o siebie, a mamy siebie kochać.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Katolicy i związki

Post autor: Andej » 2022-11-10, 10:53

Nadrzędne znaczenie mają wyższe cele, wyższe wartości.
Ale jeśli komuś wystarcza ubóstwianie ciała...

Chcę Cię rozweselić. Nie traktuję ani szablonowo, ani hobby. Odnosiłem się do kultu ciała, atrakcyjności zewnętrznej. Szablonowe może być uprawianie kulturystyki, ale na pewno nie rozwijanie umysłu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Lwica
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 595
Rejestracja: 24 paź 2022
Has thanked: 86 times
Been thanked: 173 times

Re: Katolicy i związki

Post autor: Lwica » 2022-11-10, 18:57

Tek de Cart pisze: 2022-11-09, 21:56 z drugiej strony jaki pożytek z faceta który większą cześć czasu spędza w siłowni? :) tylko buduje swój egoizm, nie rokuje to dobrze dla ew. związku
Hmmm, ale dlaczego "większość czasu"? Treningi robi się średnio kilka razy w tyg, godzina zapewne to max, zależy oczywiście jak jego trening wygląda, bo też muszą mieć mięśnie odpoczynek.
I dlaczego miałby rezygnować z tego, co lubi...
Przecież związek związkiem, ale zawsze jesteśmy też ostatecznie osobnymi jednostkami i prócz "związku"
jeszcze żyjemy, oddychamy, mamy obowiązki, hobby, potrzebujemy dnia dla siebie czy odpoczynku w samotności 🙂

wXlfX

Re: Katolicy i związki

Post autor: wXlfX » 2022-11-10, 23:27

@Andej sam od wielu lat prowadzę zdrowy styl życia pod ścisłym rygorem i dlatego mi ten chłopak tak bardzo imponuje. Faktem jest, że skupia się w większości na swoim ciele, ale np. napisał książkę, która ma pomóc jego fanom spróbować osiągnąć ciało jak on.
Dokładnie nie wiem jak z jego życiem duchowym, ale przedstawia się jako chrześcijanin.
Zauważ najważniejszą rzecz, która sprawia, że tak go lubię. Teraz, żeby być sławnym wystarczy byle głupota, aby zabłysnąć... Nie trzeba być mądrym, nawet nie trzeba pracować na swój sukces. Wiele "gwiazd" sukces osiąga sama z siebie, tak o z niczego....
On walczy na swój sukces każdego dnia. Podczas treningów (i nie to nie są treningi 2-3 w tygodniu, tylko praktycznie codziennie po kilka godzin), w tym co je... Musi cały czas się pilnować i kontrolować. No i po jego filmikach na Youtubie wydaje się sympatycznym gościem. ;P

@Lwica troszkę mi twoja opinia przypomina Polaków oceniających modelki jako "brzydkie, chude szkapy" i twierdzących, że kobieta to musi mieć ciała więcej, żeby się przytulić. xd
Dla mnie to śmieszne po prostu xd.
I tak jak już mówiłem, nie wiem na ile to jest szczere, a na ile z myślą, że taka modelka by po prostu na nich nawet nie spojrzała i dlatego sobie próbują to jakoś zamazać myśleniem, że im się nie podobają.... xd

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Katolicy i związki

Post autor: Andej » 2022-11-11, 08:50

wXlfX pisze: 2022-11-10, 23:27 sam od wielu lat prowadzę zdrowy styl życia pod ścisłym rygorem i dlatego mi ten chłopak tak bardzo imponuje.
Każdy może mieć swojego idola. Ale taki ascetyczny tryb życia prowadzi wielu sportowców, modeli. Ja w tym widzę głównie kult ciała. Dlatego mi się to niezbyt podoba. Brakuje mi w tym ukazywania wyższych wartości. Ale niewykluczone, że uważam tak dlatego, bo sam nie potrafiłbym. Żrę za dużo i byle jak. Gimnastykuję się tylko ze strachu przed bólem. Całe życie omijałem sport. Zarówno w sposób czynny, jak i pasywny (tj. rzadko oglądałem jakieś zawody).
Ta dyskusja przypomniała mi, że też mając lat ileśnaście z zaciekawieniem czytałem o "bigbitowcach". Skrzętnie zapamiętywałem informacje o Niemenie, Niebiesko Czarnych i paru innych. Dziś to dla mnie niezrozumiałe. Teraz zupełnie nie interesują mnie sprawy związane z różnego rodzaju celebrytami (kiedyś nie było takiego pojęcia).
Teraz szukam w człowieku innego piękna. Piękna promieniującego z wewnątrz.
Zapewne na mój stosunek do piękna ciała wynika też z innych kanonów niż teraz uznawane. W czasach mojej młodości (aż nie chce się wierzyć, że kiedyś byłem młody) dobra sylwetka była doceniana. Sprawność fizyczna, też. Ale do kulturystyki większość podchodziła tak, jak do chłopców z baletu.
Teraz króluje przesadne dbanie o wygląd. Sztuczne "upiększanie". To wynaturzenia, bo prawdziwe piękno mamy od Boga. Tylko trzeba umieć i chcieć dostrzegać. Niestety w zabiegach tych przodują kobiety. Faceci z opóźnieniem naśladują. Ze zdziwieniem patrzę na urządzenia do powiększania biustów, czy penisów. Maseczki, które uwydatniają wargo na kacze dzioby. Staniki pushup. Czy majtki z wielbłądzim kopytkiem i/lub monstrualnymi pośladkami. Za moich czasów były sztuczne rzęsy i tipsy. Dla nie to oszustwo. Tak, jak makijaż.

Zdrowe życie, żywienie, zdrowy tryb życia popieram. Jeśli tylko w granicach rozsądku. A nie sztuka dla sztuki, albo dla pieniędzy. Jeśli do tego nie ograniczają się starania człowieka. Jeśli starania te nie są kosztem dla aspiracji duchowych.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”