Pornografie

[KamilWiara]

Mam do was pytanie poprzez dużo nadużywanie pornografii mam często seksualne myśli nawet z każdą kobietą zkrtora gadam. A mam 11 lat. Ma ktoś propozycję jak się od tego skutecznie uwolnić. A i jeszcze jedno czy taki głos w głowie jakby są myśli i tam przy nich słychać coś i ostatnio kiedy staram się odganiać złe słowa przeciw Bogu to one tam w tyle zostają, czy są nadal wtedy grzech. Bo nie wiem. Czasami nie czuje nienawiści do Boga a te myśli się po prostu pojawiają

[Dezerter]

Oj chłopaku, co ty sobie zrobiłeś? niewątpliwą krzywdę
Pornografia i jako konsekwencja onanizm - i to wszystko w twoim wieku 11 lat - myślę, że potrzebujesz fachowej pomocy, psychologa, psychoterapeuty.
Musisz z tym zerwać i to radykalnie
- najpierw z pornografią, bo to ona cię nakręca do onanizmu i wypacza ci obraz dziewczyn, kobiet smutne to bardzo

[Susanna]

Kamilu, jesteś bardzo młody, sam widzisz jakie problemy i szkody sprawia oglądanie pornografii nie tylko w psychice jak i duchowe.
Ufam, że ktoś mądrzejszy ode mnie się jeszcze wypowie. Doradzi.
A próbowałeś odpychać te myśli z każdą kobietą??
Tak jak pisze Dezerter-psycholog.
Ja obiecuję modlitwę ze swej strony

[KamilWiara]

Dziękuję. Lepiej już jest z pornografia ponieważ niedawno oglądałem ja praktycznie codziennie. A teraz przez kilka dni nie poczułem takiej potrzeby. A i myśli z kobietą to się staram a nie zawsze wychodzi. Wiem że o tym nie da się zapomnieć tak szybko ale będę próbował. Mógłbym prosić o odpowiedź na pytanie o myślach ponieważ tekst zawiera też drugi problem

[Andy72]

Mysle ze potrzebujesz rady psychologa.

[Andej]

A mi się wydaje, że KamilWiara robi sobie ze wszystkich jaja. I to wielkie jak berety.

[Andy72]

Oby tak bylo, ja jak mialem 11 lat to interesowalem sie programem Sonda z Kurkiem i Kaminskim.

[lambda]

A mi się wydaje, że KamilWiara robi sobie ze wszystkich jaja. I to wielkie jak berety.

Nie Andeju to nie jaja a rzeczywistosc, porno jest dostępna na jeden klik w smartfonie.
Wg psycholog Bogny Bialeckiej już 7 latki trafiają na terapię uzależnienia od porno
Zainteresuj się tematem bo widać bardzo w tyle jestes

[sądzony]

Moja córka w lipcu skończy 7,5 roku. Widzę u niej zainteresowanie własnym ciałem, może nawet swego rodzaju pobudzanie stref erogennych. W żadnym jednak stopniu nie ma dostępu do porno czy erotyki. Moim zdaniem jej zachowanie wynika z jej naturalnego rozwoju oraz ewentualnych rozmów w przedszkolu czy zabaw na placu.

Nie wykluczam jednak możliwości rozpoczęcia procesu uzależniania się od erotyki w wieku 7 lat.
Jednakże nie wyobrażam sobie 7 latka uzależnionego od porno. W jakim wieku musiałby zacząć się ten proces? Jeśli już musiałaby być to sytuacja dość skrajnie patologiczna.

"Ponad 29 proc. chłopców i 21 proc. dziewczynek w wieku od 9 do 17 lat w ciągu roku choć raz miało kontakt z materiałami związanymi z seksem – wynika z badania EU Kids Online 2018."
https://tygodnik.polsatnews.pl/news/202 ... ch-tresci/

Dodano po 43 sekundach:

Wg psycholog Bogny Bialeckiej już 7 latki trafiają na terapię uzależnienia od porno

Możesz podesłać link?

[Andej]

Nie Andeju to nie jaja a rzeczywistosc, porno jest dostępna na jeden klik w smartfonie.
Wg psycholog Bogny Bialeckiej już 7 latki trafiają na terapię uzależnienia od porno
Zainteresuj się tematem bo widać bardzo w tyle jestes

* Możliwe, że jest dostępne. No i co z tego? Czy to powód by sięgać?

** Czy Bogna nie demonizuje?

*** Jestem zbyt stary wróbel, aby się tym interesować. Uważam, to za grzech. Po prostu olewam porno. Nie wzbudza mojego zainteresowani. Moze jakaś chętka by była, ale nie mam zamiaru w to wchodzić.
--------
A styl nie jest tak bardzo dziecięcy. Choć naiwny.

[Andy72]

A styl nie jest tak bardzo dziecięcy. Choć naiwny.

No nie wiem, sam tytuł PornografiE zamiast PornografiA może o tym świadczyć

[lambda]

* Możliwe, że jest dostępne. No i co z tego? Czy to powód by sięgać?

Z choinki się urwałeś?

** Czy Bogna nie demonizuje?

Nie, jako psycholog zajmuje się problemami dzieci, więc wie o czym mówi.

*** Jestem zbyt stary wróbel, aby się tym interesować. Uważam, to za grzech. Po prostu olewam porno. Nie wzbudza mojego zainteresowani. Moze jakaś chętka by była, ale nie mam zamiaru w to wchodzić.
--------
A styl nie jest tak bardzo dziecięcy. Choć naiwny.

Przecież nikt nie każe Ci oglądać porno to absurdalna myśl, że ktoś By Cię do tego namawial, warto wiedzieć jak wielka jest skala problemu także u dzieci. Może wnuczki warto ostrzegać czy napomnieć?

Dodano po 5 minutach 3 sekundach:

Moja córka w lipcu skończy 7,5 roku. Widzę u niej zainteresowanie własnym ciałem, może nawet swego rodzaju pobudzanie stref erogennych. W żadnym jednak stopniu nie ma dostępu do porno czy erotyki. Moim zdaniem jej zachowanie wynika z jej naturalnego rozwoju oraz ewentualnych rozmów w przedszkolu czy zabaw na placu.

Nie wykluczam jednak możliwości rozpoczęcia procesu uzależniania się od erotyki w wieku 7 lat.
Jednakże nie wyobrażam sobie 7 latka uzależnionego od porno. W jakim wieku musiałby zacząć się ten proces? Jeśli już musiałaby być to sytuacja dość skrajnie patologiczna.

"Ponad 29 proc. chłopców i 21 proc. dziewczynek w wieku od 9 do 17 lat w ciągu roku choć raz miało kontakt z materiałami związanymi z seksem – wynika z badania EU Kids Online 2018."
https://tygodnik.polsatnews.pl/news/202 ... ch-tresci/

Dodano po 43 sekundach:

Wg psycholog Bogny Bialeckiej już 7 latki trafiają na terapię uzależnienia od porno

Możesz podesłać link?

"Pandemia Pornografii – pokaz filmu i warsztaty 2018 – Fundacja Edukacji Zdrowotnej i Psychoterapii" https://www.edukacja-zdrowotna.pl/pande ... taty-2018/




Skoro porno działa jak narkotyk to raczej nie potrzeba lat aby się od tego uzależnić, zwłaszcza jeśli dostęp jest na jeden klik.

[sądzony]

Skoro porno działa jak narkotyk to raczej nie potrzeba lat aby się od tego uzależnić, zwłaszcza jeśli dostęp jest na jeden klik.

Dzięki za link. Rzuciłem okiem.

To nie narkotyk uzależnia, a stan który dzięki niemu można osiągnąć i tak samo jest (wydaje mi się) z pornografią.
Tak się składa, że kosztowałem (nie jednorazowo) bardzo wielu rodzajów narkotyków i uzależniłem się jedynie od papierosów i alkoholu, a w zasadzie od stanu, który wywołują.

Wydaje mi się, że podobnie jest z pornografią. Sama w sobie nie uzależnia. Uzależnia masturbacja, podniecenie, orgazm jako elementy "ucieczki" od rzeczywistości, sposób gratyfikacji, rodzaj kompensacji oraz rozładowania napięcia. Byłem uzależniony od masturbacji przez ćwierć wieku i korzystałem z pornografii. Odkąd udało mi się wygrać z tym grzechem pornografia mnie nie interesuje.

Różnica pomiędzy narkotykiem, a pornografię jest taka, że wywołuje ona mimowolne podniecenie, które zwykle "woła" o rozładowanie najczęściej podczas masturbacji.

Oczywiście dziecko przebywające wciąż w otoczeniu pijących alkohol, biorących narkotyki czy palących papierosy w sposób "pozornie" zdrowy, gratyfikujący, najprawdopodobniej, koniec końcem, spróbuję tych substancji. Nie dziwi więc fakt, że współczesny, przesiąknięty seksualnością, erotyką, dążeniem do szybkiej satysfakcji świat uzależnia młode osoby od podniecenia i rozładowania napięcia w sferze (samo)gwałtu.

Umiejętność odroczenie gratyfikacji jest dziś na wagę złota.
Wiem po sobie jak działa ta "choroba". Łatwiej wybrać orgazm tu, teraz, już, bez dbania o kogokolwiek, a w konsekwencji krzywdząc nawet siebie.

Współczesne pojęcie "seksu" straciło już wymiar z przed 25 lat.
Odnoszę wrażenie, że dziś to zwykła konsumpcja, zwykłe zjadanie, kupowanie czy wymiana.

[lambda]

Skoro porno działa jak narkotyk to raczej nie potrzeba lat aby się od tego uzależnić, zwłaszcza jeśli dostęp jest na jeden klik.

Dzięki za link. Rzuciłem okiem.

To nie narkotyk uzależnia, a stan który dzięki niemu można osiągnąć i tak samo jest (wydaje mi się) z pornografią.

To wiadomo że chodzi o ten wystrzał dopaminy do mózgu.
Podobnie np działają smartfony tylko w zdecydowanie mniejszym natężeniu niż porno

[sądzony]

To wiadomo że chodzi o ten wystrzał dopaminy do mózgu.
Podobnie np działają smartfony tylko w zdecydowanie mniejszym natężeniu niż porno

Tak właśnie jest. Dlatego, że podniecenie seksualne, choć, popęd, libido, napięcie seksualne, prokreacja, rozmnażanie, są naturalną częścią naszego życia i elementem struktury ludzkiej osobowości.

Z "wypatrzonego" katolickiego punktu widzenia można by rzec, że dochodzi do pewnego rodzaju sprzeczności, dychotomii, niejednoznaczności, ambitendencji, nielogiczności. Ze skrajnie "wypatrzonego" punktu widzenia katolik otrzymuje dysonansogenne informacje, które nakazują mu hamować swe libido do czasu usankcjonowania związku przez Boga.

Rozwój polega na badaniu i przekraczaniu granic na każdej płaszczyźnie. Nie dziwi więc zainteresowanie seksualnością i pornografię, która wpisana jest w ludzką naturę.

Sam do końca mam nie do końca jasne przekonania co do chrześcijańskiego podejścia do seksualności. Ale takie mi się tylko myśli nasunęły.