Zły duch, demon, diabeł, upadły anioł - czy to to samo?

[Gzresznik Upadający]

Nie zaciera. Nawet miliard lat z tyłkiem na rozgrzanym blacie jest czymś gatunkowo innym niż wieczność z tyłkiem na rozgrzanym blacie. To jak różnica między doczesnością a wiecznością. To też zawezwanie dla nas byśmy o miłosierdziu wobec zmarłych nie zapominali.
Całe szczęście że to wizję i mogą być mylnie interpretowane. Ale sam Jezus też w przypowieści o słudze niemiłosierny wspominał o siedzeniu aż do oddania ostatniego grosza. Nie mówił o zamknięciu na zawsze. Więc to można by interpretować że chodzi o wypłacanie się sprawiedliwości nie zaś wyrok ostateczny ( potępienie) przecież ten od 10000 talentów przyszedł po darowanie. Ja też i z takim , nie kanonicznym tłumaczeniem się spotkałem.
Choć z drugiej strony niemożność zarobkowania uniemożliwia spłatę więc sugerować to może też że jednak chodzi o potępienie.

Dodano po 3 minutach 52 sekundach:

A czytałeś?
W wizji jest info o demonach czyli przenikaniu się tych światów .
Ja naprawdę sobie tego nie wymyśliłem.

Czytałem. Po pierwsze nie ma tam słowa o piekle. Po drugie, jak sam najlepiej wiesz, demony mogą nas kusić nawet na ziemi.

A czy ja napisałem że zbawieni są w piekle? Czy to że wg tych wizji po dnie czyśćca hasają sobie demony i mają bezpośredni dostęp do dusz czyśćcowych by je dręczyć tymczasowo.

[sądzony]

A czy ja napisałem że zbawieni są w piekle? Czy to że wg tych wizji po dnie czyśćca hasają sobie demony i mają bezpośredni dostęp do dusz czyśćcowych by je dręczyć tymczasowo.

Nie. Napisałeś tylko, że:

Z wizji mistyków katolickich wiemy ze dno Czyśćca to królestwo demona tak faktycznie .

I tylko o to mi chodzi. Że wale tego nie wiemy, bo nawet jeżeli jakiś mistyk tak to ujął (a nie ujął lub nie jesteś w stanie tego zacytować) to poprzez subiektywność tego nie wiemy. Jak sam pisałeś na wewnętrzne doświadczenia nakłada się "filtr" psychiki.

[Gzresznik Upadający]

Tak faktycznie.Bo mają do nich dostęp.Wiec ?
Czemu nie wytlusciles tego " tak faktycznie" razem z resztą co wytlusciles?

Masz rację. Informacje do nas docierające filtrujemy.

[Dezerter]

Czyli według tych wizji to demony nas uświęcają i przygotowują do wejścia do Nieba - czy ty rozumiesz co ty promujesz?!

[Gzresznik Upadający]

Czyli według tych wizji to demony nas uświęcają i przygotowują do wejścia do Nieba - czy ty rozumiesz co ty promujesz?!

To nie mój pomysł.
Natomiast nie widzę sprzeczności. Piekło jest w momencie odrzucenia Boga. Te dusze nie odrzuciły a przyjęły.
Czyli są święte.
Jak szatan tłukł se Ojca Pio, jak kusi dusze święte tu na Ziemi to jakoś nie przeszkadza.
Jak Katarzyna Emerich miała wizję Męki Pańskiej gdzie szatani kręcili się jak kupcy na targu i na tej podstawie Pasję Gibson nakręcił to jakoś nie przeszkadza.
A to że w dolnych poziomach diabły w ramach oczyszczenia ( NIE UŚWIĘCENIA BO TE DUSZE SA JUZ ŚWIĘTE) wyrzucają grzechy to łamie...właśnie co łamie?

[sądzony]

Czyli według tych wizji to demony nas uświęcają i przygotowują do wejścia do Nieba - czy ty rozumiesz co ty promujesz?!

To nie mój pomysł.
Natomiast nie widzę sprzeczności. Piekło jest w momencie odrzucenia Boga. Te dusze nie odrzuciły a przyjęły.
Czyli są święte.
Jak szatan tłukł se Ojca Pio, jak kusi dusze święte tu na Ziemi to jakoś nie przeszkadza.
Jak Katarzyna Emerich miała wizję Męki Pańskiej gdzie szatani kręcili się jak kupcy na targu i na tej podstawie Pasję Gibson nakręcił to jakoś nie przeszkadza.
A to że w dolnych poziomach diabły w ramach oczyszczenia ( NIE UŚWIĘCENIA BO TE DUSZE SA JUZ ŚWIĘTE) wyrzucają grzechy to łamie...właśnie co łamie?

Śmiem twierdzić, iż nie "pojmujesz" idei oczyszczenia. Oczyszczenie jest Bożą Łaską i "zachodzi" poprzez wypalenie grzechu żywym płomieniem miłości. Proces ten doświadczamy na sposób cierpienia. Nie jest on jednak diabelski, a Boski. To Łaska uwalniająca od grzechu. Oczywiście "zdzieranie skóry starego człowieka", trudność z jaką to się odbywa, ból, niechęć oraz pokusa pozostania człowiekiem zmysłowym i cielesnym jawi się lub jest kuszeniem. Nie oznacza to jednak, że czyściec jest piekłem.

Czym twoim zdaniem różni się "oczyszczenie" od "uświęcenia" i co zachodzi "wcześniej". Bo jak czytam można być świętym bez oczyszczenia?

[Gzresznik Upadający]

CZY JA NAPISAŁEM ZE CZYSCIEC JEST PIEKŁEM?
JAK MOZNA UŚWIĘCAĆ SIE PO ŚMIERCI? DUSZE CZYŚĆCOWE JUZ SĄ ŚWIĘTE. BO ZBAWIONE. W CZYŚĆCU ODPADA TYLKO TO CO NIE ŚWIĘTE.
TO SPLATA ZACIAGNIETEGO DLUGU NIEJAKO NIE ZAŚ STARANIE SIĘ O ZBAWIENIE.
UŚWIĘCAĆ SIE MOZE TU.TU ZASŁUGIWAĆ POKUTOWAĆ..
Świętym się staje przyjmując Boze odkupienie. Nie samemu.

[sądzony]

CZY JA NAPISAŁEM ZE CZYSCIEC JEST PIEKŁEM?
JAK MOZNA UŚWIĘCAĆ SIE PO ŚMIERCI? DUSZE CZYŚĆCOWE JUZ SĄ ŚWIĘTE. BO ZBAWIONE. W CZYŚĆCU ODPADA TYLKO TO CO NIE ŚWIĘTE.
TO SPLATA ZACIAGNIETEGO DLUGU NIEJAKO NIE ZAŚ STARANIE SIĘ O ZBAWIENIE.
UŚWIĘCAĆ SIE MOZE TU.TU ZASŁUGIWAĆ POKUTOWAĆ..
Świętym się staje przyjmując Boze odkupienie. Nie samemu.

Nie. Nie napisałeś. Napisałeś jednak, że posiadasz informacje, że wedle mistyków część czyśćca jest królestwem złego.
Również na ziemi można rozpocząć oczyszczanie.

[Gzresznik Upadający]

CZY JA NAPISAŁEM ZE CZYSCIEC JEST PIEKŁEM?
JAK MOZNA UŚWIĘCAĆ SIE PO ŚMIERCI? DUSZE CZYŚĆCOWE JUZ SĄ ŚWIĘTE. BO ZBAWIONE. W CZYŚĆCU ODPADA TYLKO TO CO NIE ŚWIĘTE.
TO SPLATA ZACIAGNIETEGO DLUGU NIEJAKO NIE ZAŚ STARANIE SIĘ O ZBAWIENIE.
UŚWIĘCAĆ SIE MOZE TU.TU ZASŁUGIWAĆ POKUTOWAĆ..
Świętym się staje przyjmując Boze odkupienie. Nie samemu.

Nie. Nie napisałeś. Napisałeś jednak, że posiadasz informacje, że wedle mistyków część czyśćca jest królestwem złego.
Również na ziemi można rozpocząć oczyszczanie.

Dopisz jeszcze że tak faktycznie. Jakbyś zapytał czy to figura retoryczna...
Z drugiej strony mógłbym oskarżyć o herezję skoro napisałeś że można w czyśćcu się uświęcać. Mógłbym pociągnąć dalej ale to przecież bardziej chodziło o oczyszczanie nie uświęcanie tego co już jest święte. Bo tak chodziło prawda?

[Dezerter]

Czyli według tych wizji to demony nas uświęcają i przygotowują do wejścia do Nieba - czy ty rozumiesz co ty promujesz?!

To nie mój pomysł.
Natomiast nie widzę sprzeczności. Piekło jest w momencie odrzucenia Boga. Te dusze nie odrzuciły a przyjęły.
Czyli są święte.
Jak szatan tłukł se Ojca Pio, jak kusi dusze święte tu na Ziemi to jakoś nie przeszkadza.
Jak Katarzyna Emerich miała wizję Męki Pańskiej gdzie szatani kręcili się jak kupcy na targu i na tej podstawie Pasję Gibson nakręcił to jakoś nie przeszkadza.
A to że w dolnych poziomach diabły w ramach oczyszczenia ( NIE UŚWIĘCENIA BO TE DUSZE SA JUZ ŚWIĘTE) wyrzucają grzechy to łamie...właśnie co łamie?

Śmiem twierdzić, iż nie "pojmujesz" idei oczyszczenia. Oczyszczenie jest Bożą Łaską i "zachodzi" poprzez wypalenie grzechu żywym płomieniem miłości. Proces ten doświadczamy na sposób cierpienia. Nie jest on jednak diabelski, a Boski. To Łaska uwalniająca od grzechu. Oczywiście "zdzieranie skóry starego człowieka", trudność z jaką to się odbywa, ból, niechęć oraz pokusa pozostania człowiekiem zmysłowym i cielesnym jawi się lub jest kuszeniem. Nie oznacza to jednak, że czyściec jest piekłem.

Czym twoim zdaniem różni się "oczyszczenie" od "uświęcenia" i co zachodzi "wcześniej". Bo jak czytam można być świętym bez oczyszczenia?

Ja zdecydowanie wole tą powyższą "wizję" naszego forumowego mistyka , niż tych twoich Grzeszniku

[Gzresznik Upadający]

Nie wiem ale do mnie przemawia bardziej jednak wizję Katarzyny Emerich Sw Faustyny czy nawet te niekanoniczne Zofii Wyskiel.
Niż firmowego mistyka.
Także dlatego że nie znam.
Wiem tylko że potrzebują pomocy. Ci którzy są w czysccu

[sądzony]

Dopisz jeszcze że tak faktycznie. Jakbyś zapytał czy to figura retoryczna...
Z drugiej strony mógłbym oskarżyć o herezję skoro napisałeś że można w czyśćcu się uświęcać. Mógłbym pociągnąć dalej ale to przecież bardziej chodziło o oczyszczanie nie uświęcanie tego co już jest święte. Bo tak chodziło prawda?

Tylko Bóg jest Święty. Oczyszczenie, zjednoczenie, przebóstwienie, nawracanie, uduchowieni to procesy uświęcania duszy. Świętość jest możliwa poprzez komunię z Bogiem w zjednoczeniu miłości duszy i Oblubieńca, która możliwa jest na drodze ku Ojcu przez Chrystusa w Duchu. Drogą jest śmierć w zasadzie wszystkiego co uważamy za życie:

"Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne." J 12, 24-25

Wszystko to może rozpocząć się już tutaj, już dziś na tym świecie. Skończyć się jednak musi po drugiej stronie.

Dodano po 1 minucie 40 sekundach:

Ja zdecydowanie wole tą powyższą "wizję" naszego forumowego mistyka , niż tych twoich Grzeszniku

Bez przesady. Żaden ze mnie mistyk. Ja tylko lubię św. Jana od Krzyża. To wszystko.
Ale dziękuję.

[Gzresznik Upadający]

Tak faktycznie spieramy się o słowa.
O nic więcej.