Mam pewien problem…

anonimowy.człowiek
Początkujący
Początkujący
Posty: 25
Rejestracja: 4 lip 2022

Re: Mam pewien problem…

Post autor: anonimowy.człowiek » 2022-07-05, 08:34

Bo gdzieś na innym forum przeczytałem że myśl przed grzech do którego mnie ciągnie (w tym przypadku do masturbacji) że pójdzie się do spowiedzi i wszystko będzie OK to jest grzech przeciwko Duchowi Świętemu. Skąd moje pytanie czy pomimo tego nadal nie jest to grzech Przeciwko Duchowi Świętemu jak mówilście w odpowiedziach?

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Mam pewien problem…

Post autor: lambda » 2022-07-05, 09:06

anonimowy.człowiek pisze: 2022-07-05, 08:34 Bo gdzieś na innym forum przeczytałem że myśl przed grzech do którego mnie ciągnie (w tym przypadku do masturbacji) że pójdzie się do spowiedzi i wszystko będzie OK to jest grzech przeciwko Duchowi Świętemu. Skąd moje pytanie czy pomimo tego nadal nie jest to grzech Przeciwko Duchowi Świętemu jak mówilście w odpowiedziach?
Zamiast wypisywać posty na forum już dawno powinnaś się przygotowywać do spowiedzi i iść. Odpowiedz otrzymałeś.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1707
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Mam pewien problem…

Post autor: Viridiana » 2022-07-05, 09:25

Jedna myśl, która Ci się pojawiła pod wpływem emocjonalnego impulsu to nie to samo, co uporczywe trwanie w grzechu utrzymujące się aż do śmierci, a lista grzechów przeciwko Duchowi Świętemu dotyczy tylko tej drugiej sytuacji.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

anonimowy.człowiek
Początkujący
Początkujący
Posty: 25
Rejestracja: 4 lip 2022

Re: Mam pewien problem…

Post autor: anonimowy.człowiek » 2022-07-06, 10:07

Mam jeszcze jedno pytanie No bo oprócz tego grzechu masturbacji, dochodziły też inne ciężkie grzechy nieczyste myśli, czy filmy pornograficzne, czy ilość wymienionych grzechów wpływa na szanse na rozgrzeszenie? Przepraszam że tyle się pytam ale jest to naprawdę stresująca sytuacja, a w dodatku cały czas żałuje i boli mnie ta sytuacja:( Każdy mi mówi ze jakiś małomówny chodzę. Czy te inne grzechy które wymieniam w tym poście wpłyną na to że mogę nie dostać rozgrzeszenia? Naprawdę szczerze żałuje. Dodaje że przez duża cześć okresu mojej masturbacji nie byłem świadom grzechu, gdy wiem o tym że jest to grzech robiłem to kilka razy, po 3 tyg przerwy kusiło niesamowicie, najbardziej boli mnie jednak to że byłem wszystkiego świadomy, jednak nie byłem wstanie się powstrzymać czy mam prawo liczyć na rozgrzeszenie?

Dodano po 1 minucie 29 sekundach:
anonimowy.człowiek pisze: 2022-07-06, 10:07 Mam jeszcze jedno pytanie No bo oprócz tego grzechu masturbacji, dochodziły też inne ciężkie grzechy nieczyste myśli, czy filmy pornograficzne, czy ilość wymienionych grzechów wpływa na szanse na rozgrzeszenie? Przepraszam że tyle się pytam ale jest to naprawdę stresująca sytuacja, a w dodatku cały czas żałuje i boli mnie ta sytuacja:( Każdy mi mówi ze jakiś małomówny chodzę. Czy te inne grzechy które wymieniam w tym poście wpłyną na to że mogę nie dostać rozgrzeszenia? Naprawdę szczerze żałuje. Dodaje że przez duża cześć okresu mojej masturbacji nie byłem świadom grzechu, gdy wiem o tym że jest to grzech robiłem to kilka razy, po 3 tyg przerwy kusiło niesamowicie, najbardziej boli mnie jednak to że byłem wszystkiego świadomy, jednak nie byłem wstanie się powstrzymać czy mam prawo liczyć na rozgrzeszenie?
Dodam że u spowiedzi nie byłem 2 lata

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5977
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 452 times
Been thanked: 910 times

Re: Mam pewien problem…

Post autor: Albertus » 2022-07-06, 16:20

anonimowy.człowiek pisze: 2022-07-06, 10:08 Mam jeszcze jedno pytanie No bo oprócz tego grzechu masturbacji, dochodziły też inne ciężkie grzechy nieczyste myśli, czy filmy pornograficzne, czy ilość wymienionych grzechów wpływa na szanse na rozgrzeszenie? Przepraszam że tyle się pytam ale jest to naprawdę stresująca sytuacja, a w dodatku cały czas żałuje i boli mnie ta sytuacja:( Każdy mi mówi ze jakiś małomówny chodzę. Czy te inne grzechy które wymieniam w tym poście wpłyną na to że mogę nie dostać rozgrzeszenia? Naprawdę szczerze żałuje. Dodaje że przez duża cześć okresu mojej masturbacji nie byłem świadom grzechu, gdy wiem o tym że jest to grzech robiłem to kilka razy, po 3 tyg przerwy kusiło niesamowicie, najbardziej boli mnie jednak to że byłem wszystkiego świadomy, jednak nie byłem wstanie się powstrzymać czy mam prawo liczyć na rozgrzeszenie?

Dodano po 1 minucie 29 sekundach:
anonimowy.człowiek pisze: 2022-07-06, 10:07 Mam jeszcze jedno pytanie No bo oprócz tego grzechu masturbacji, dochodziły też inne ciężkie grzechy nieczyste myśli, czy filmy pornograficzne, czy ilość wymienionych grzechów wpływa na szanse na rozgrzeszenie? Przepraszam że tyle się pytam ale jest to naprawdę stresująca sytuacja, a w dodatku cały czas żałuje i boli mnie ta sytuacja:( Każdy mi mówi ze jakiś małomówny chodzę. Czy te inne grzechy które wymieniam w tym poście wpłyną na to że mogę nie dostać rozgrzeszenia? Naprawdę szczerze żałuje. Dodaje że przez duża cześć okresu mojej masturbacji nie byłem świadom grzechu, gdy wiem o tym że jest to grzech robiłem to kilka razy, po 3 tyg przerwy kusiło niesamowicie, najbardziej boli mnie jednak to że byłem wszystkiego świadomy, jednak nie byłem wstanie się powstrzymać czy mam prawo liczyć na rozgrzeszenie?
Dodam że u spowiedzi nie byłem 2 lata
To już najwyższy czas do spowiedzi. Dlaczego zwlekasz i ciągle pytasz? Po prostu idź! Najlepiej dzisiaj!

Jeśli żałujesz grzechu i postanawiasz poprawę to powinieneś dostać rozgrzeszenie. Nie ma się czego bać. Co masz do stracenia?

anonimowy.człowiek
Początkujący
Początkujący
Posty: 25
Rejestracja: 4 lip 2022

Re: Mam pewien problem…

Post autor: anonimowy.człowiek » 2022-07-06, 21:21

Dziękuje za pomoc wyspowiadałem się, rozgrzeszenie dostałem. Jednak po spowiedzi uświadomiłem sobie że pokutę która miałem zadana spowiedź temu nie jestem pewien czy wypełniłem, a na spowiedzi powiedziałem że wypełniłem. Czy spowiedź jest nadal ważna? Na spowiedzi byłem pewien że to zrobilem.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4433
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1077 times
Been thanked: 1149 times

Re: Mam pewien problem…

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-07-06, 21:28

anonimowy.człowiek pisze: 2022-07-06, 21:21 Dziękuje za pomoc wyspowiadałem się, rozgrzeszenie dostałem. Jednak po spowiedzi uświadomiłem sobie że pokutę która miałem zadana spowiedź temu nie jestem pewien czy wypełniłem, a na spowiedzi powiedziałem że wypełniłem. Czy spowiedź jest nadal ważna? Na spowiedzi byłem pewien że to zrobilem.
Jest ważna. Liczą się Twoje dobre intencje, nie stresuj się. Teraz ciesz się łaską uświęcającą i Bożym Miłosierdziem.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1406
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 539 times
Been thanked: 773 times

Re: Mam pewien problem…

Post autor: AdamS. » 2022-07-07, 11:28

anonimowy.człowiek pisze: 2022-07-05, 08:34 Bo gdzieś na innym forum przeczytałem że myśl przed grzech do którego mnie ciągnie (w tym przypadku do masturbacji) że pójdzie się do spowiedzi i wszystko będzie OK to jest grzech przeciwko Duchowi Świętemu. Skąd moje pytanie czy pomimo tego nadal nie jest to grzech Przeciwko Duchowi Świętemu jak mówilście w odpowiedziach?
Zawsze istnieje takie zagrożenie, że wejdziemy w postawę trwałej zuchwałości (a więc grzechu przeciwko Duchowi Świętemu), dlatego słuszne jest to, że traktujesz te wyrzuty sumienia poważnie. Jednak nie ma tu sensu dramatyzować, bo w Twoim wieku samogwałt nie jest ani zboczeniem, ani też wyborem w pełni świadomym. Tu działa burza hormonów. Nie piszę tego po to, by usprawiedliwiać grzech - a jedynie po to, abyś wiedział, że te impulsy da się z czasem opanować, jeśli tylko będziesz nad tym pracował. Potrzebne jest jednak Twoje zaangażowanie w jakimś innym kierunku (sport, harcerstwo, wolontariat lub jakieś pasje). Do samogwałtu dochodzi nie tylko w wyniku buzowania hormonów, ale również dlatego, że w młodym człowieku kipią emocje, które musi jakoś ukierunkować. Życzę Ci więc takiego mądrego ukierunkowania własnej aktywności, z której będziesz czerpał radość, nie koncentrując się zanadto na sprawach związanych z cielesnością.

ODPOWIEDZ