Czy to jest normalna praktyka?
Czy to jest normalna praktyka?
Spowiadam się z grzechu masturbacji już od dłuższego czasu. Do spowiedzi chodzę raczej co kilka miesięcy i gdy wyznaje ten grzech na spowiedzi mówiąc, że grzeszyłam wielokrotnie masturbujac się ksiądz pyta jak często to robię w tygodniu. W mojej parafii wszyscy księża o to pytają, bo trafiam do różnych a stałego spowiednika nie mam. Czy to jest normalna praktyka?
Ostatnio zmieniony 2022-10-11, 16:37 przez Morkej, łącznie zmieniany 1 raz.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13929
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2041 times
- Been thanked: 2228 times
Re: Czy to normalne?
Moim zdaniem masturbacja jest "specyficznym" grzechem. Wydaje mi się, że w wieku dojrzewania jest raczej "nie do ominięcia". To moje zdanie.
W jakim wieku jesteś mniej więcej spowiednik potrafi ocenić. O wadze tego grzechu, wydaje mi się, decyduje częstotliwość i wiek. Więc ja osobiście nie dziwię się o to, że spowiednik dopytuje.
Moim zdaniem to normalne.
W jakim wieku jesteś mniej więcej spowiednik potrafi ocenić. O wadze tego grzechu, wydaje mi się, decyduje częstotliwość i wiek. Więc ja osobiście nie dziwię się o to, że spowiednik dopytuje.
Moim zdaniem to normalne.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4484
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1082 times
- Been thanked: 1153 times
Re: Czy to normalne?
W przypadku grzechów ciężkich podaje się ilość oraz istotne okoliczności (takie, które np. zwiększają winę moralną). To pytanie spowiednika zapewne miało na celu właśnie ustalenie mniej więcej ilości tego grzechu. Wydaje mi się, że to pytanie jest jak najbardziej w porządku z jego strony, bo ma pomóc Ci w szczerej spowiedzi. I chyba jednocześnie jest dość taktowne, to znaczy nie narusza w żaden sposób godności penitenta.
Ostatnio zmieniony 2022-07-06, 18:54 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
Re: Czy to normalne?
A jak ksiądz sam nie pyta, to muszę sama mówić jak często to robię? Czy można wyznać tylko sam grzech?miłośniczka Faustyny pisze: ↑2022-07-06, 18:53 W przypadku grzechów ciężkich podaje się ilość oraz istotne okoliczności (takie, które np. zwiększają winę moralną). To pytanie spowiednika zapewne miało na celu właśnie ustalenie mniej więcej ilości tego grzechu. Wydaje mi się, że to pytanie jest jak najbardziej w porządku z jego strony, bo ma pomóc Ci w szczerej spowiedzi. I chyba jednocześnie jest dość taktowne, to znaczy nie narusza w żaden sposób godności penitenta.
Dodano po 11 minutach 21 sekundach:
I nie wystarczy powiedzieć przy grzechu, że się go popełniło wiele razy lub wielokrotnie? Ja tak mówiłam, to księża pytają ile razy w tygodniu to robię.
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4484
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1082 times
- Been thanked: 1153 times
Re: Czy to normalne?
Nie wiem, po co tak kombinować. Czego oczekujesz zadając te pytania? Mamy Ci dać przyzwolenie w tym zakresie? To nie nasza rola, nie nasze kompetencje. Słuchaj się spowiedników.Martynna pisze: ↑2022-07-06, 19:49A jak ksiądz sam nie pyta, to muszę sama mówić jak często to robię? Czy można wyznać tylko sam grzech?miłośniczka Faustyny pisze: ↑2022-07-06, 18:53 W przypadku grzechów ciężkich podaje się ilość oraz istotne okoliczności (takie, które np. zwiększają winę moralną). To pytanie spowiednika zapewne miało na celu właśnie ustalenie mniej więcej ilości tego grzechu. Wydaje mi się, że to pytanie jest jak najbardziej w porządku z jego strony, bo ma pomóc Ci w szczerej spowiedzi. I chyba jednocześnie jest dość taktowne, to znaczy nie narusza w żaden sposób godności penitenta.
Dodano po 11 minutach 21 sekundach:
I nie wystarczy powiedzieć przy grzechu, że się go popełniło wiele razy lub wielokrotnie? Ja tak mówiłam, to księża pytają ile razy w tygodniu to robię.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
Re: Czy to normalne?
Byłam trochę w szoku gdy ksiądz zadał mi takie pytanie, wydawało mi się, że zbyt intymne. Rozumiem wyznać grzech i ewentualnie czy raz czy wiele razy się go popełniło i myślałam, że to wystarczy, ale spowiednik wypytał mnie ile dokładnie się masturbuje w tygodniu. Piszecie, że to normalne więc nie wnikam już.miłośniczka Faustyny pisze: ↑2022-07-06, 21:20Nie wiem, po co tak kombinować. Czego oczekujesz zadając te pytania? Mamy Ci dać przyzwolenie w tym zakresie? To nie nasza rola, nie nasze kompetencje. Słuchaj się spowiedników.Martynna pisze: ↑2022-07-06, 19:49A jak ksiądz sam nie pyta, to muszę sama mówić jak często to robię? Czy można wyznać tylko sam grzech?miłośniczka Faustyny pisze: ↑2022-07-06, 18:53 W przypadku grzechów ciężkich podaje się ilość oraz istotne okoliczności (takie, które np. zwiększają winę moralną). To pytanie spowiednika zapewne miało na celu właśnie ustalenie mniej więcej ilości tego grzechu. Wydaje mi się, że to pytanie jest jak najbardziej w porządku z jego strony, bo ma pomóc Ci w szczerej spowiedzi. I chyba jednocześnie jest dość taktowne, to znaczy nie narusza w żaden sposób godności penitenta.
Dodano po 11 minutach 21 sekundach:
I nie wystarczy powiedzieć przy grzechu, że się go popełniło wiele razy lub wielokrotnie? Ja tak mówiłam, to księża pytają ile razy w tygodniu to robię.
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4484
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1082 times
- Been thanked: 1153 times
Re: Czy to normalne?
Martyna, nie ma sensu się tym pytaniem stresować, księża są przyzwyczajeni do słuchania o grzechach oraz o ich ilości. Nic na nich nie zrobi wrażenia, bo słyszeli już chyba wszystko. Akurat to pytanie księdza, które teraz przytoczyłaś jest moim zdaniem ok.
Przeczytaj koniecznie ten artykuł, innych też zachęcam, bo świetny (nie pamiętam skąd go znam, może kiedyś ktoś inny na forum podlinkował, w każdym razie jest wart polecenia): https://pl.aleteia.org/2016/10/06/uwiel ... i-ksiedza/
Przeczytaj koniecznie ten artykuł, innych też zachęcam, bo świetny (nie pamiętam skąd go znam, może kiedyś ktoś inny na forum podlinkował, w każdym razie jest wart polecenia): https://pl.aleteia.org/2016/10/06/uwiel ... i-ksiedza/
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
Re: Czy to normalne?
y6
Jeśli mogę zapytać, to czy ja powinnam sama wyznawać ilość grzechów nawet jeśli ksiądz sam nie pyta? I drugie pytanie jak uważasz lepiej powiedzieć przy grzechu, że wiele razy czy powinnam uściślić i mówić ile razy w tygodniu?
Przeczytałam, pewnie tak, że zapominają, jednak przy spowiedzi jest to dość stresujące dla osoby która się spowiada.miłośniczka Faustyny pisze: ↑2022-07-06, 22:16 Martyna, nie ma sensu się tym pytaniem stresować, księża są przyzwyczajeni do słuchania o grzechach oraz o ich ilości. Nic na nich nie zrobi wrażenia, bo słyszeli już chyba wszystko. Akurat to pytanie księdza, które teraz przytoczyłaś jest moim zdaniem ok.
Przeczytaj koniecznie ten artykuł, innych też zachęcam, bo świetny (nie pamiętam skąd go znam, może kiedyś ktoś inny na forum podlinkował, w każdym razie jest wart polecenia): https://pl.aleteia.org/2016/10/06/uwiel ... i-ksiedza/
Jeśli mogę zapytać, to czy ja powinnam sama wyznawać ilość grzechów nawet jeśli ksiądz sam nie pyta? I drugie pytanie jak uważasz lepiej powiedzieć przy grzechu, że wiele razy czy powinnam uściślić i mówić ile razy w tygodniu?
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4484
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1082 times
- Been thanked: 1153 times
Re: Czy to normalne?
Znajdź dobrego stałego spowiednika i słuchaj się go.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Czy to normalne?
Dlaczego przy spowiedzi jest stresujące, a gdy sie to popełnia, to nie stresuje? Dlaczego nie stresuje, gdy sie o tym myśli, albo opowiada koleżankom? Czy nie jest to świadectwem jakiegoś odwrócenia pojęć, wartości?Martynna pisze: ↑2022-07-06, 22:32Przeczytałam, pewnie tak, że zapominają, jednak przy spowiedzi jest to dość stresujące dla osoby która się spowiada.
Jeśli mogę zapytać, to czy ja powinnam sama wyznawać ilość grzechów nawet jeśli ksiądz sam nie pyta? I drugie pytanie jak uważasz lepiej powiedzieć przy grzechu, że wiele razy czy powinnam uściślić i mówić ile razy w tygodniu?
Dlaczego spowiedź stresuje, skoro uwalnia od stresu spowodowanego grzechem? Dlaczego nie napawa radością i wdzięcznością?
------------
Sama powinnaś wyznać. Bez pytania. Jeśli czujesz skruchę i żal. Jeśli chcesz przestać.
Ale jeśli nie czujesz żalu, skruchy, ani nie postanawiasz przestać, to musisz o tym powiedzieć spowiednikowi. Wyraźnie. I wytłumaczyć dlaczego.
Podawanie z jaką częstotliwością sugeruje działanie ciągłe. Nie ma znaczenie, jak podasz, bylebyś podała prawdziwie i jednoznacznie. Spowiednik prawdopodobnie zna tabliczkę mnożenia.
Najważniejsze jest podejście do spowiedzi.
Miłośniczka słusznie sugeruje stałego spowiednika. Jeśli tylko jesteś w stanie znaleźć takiego, który poprowadzi. Który będzie chciał poprowadzić i pomóc. Ale najważniejsza jest Twoja walka. To, jak Ty sama walczysz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Czy to normalne?
Warto zaznaczyć, jednak trzeba uważać, żeby nie traktować sprawy "buchalteryjnie" ani skrupulancko.
To nie tak, że jak ktoś powie np. "popełniałem samogwałt" a ksiądz nie spyta, ile razy, to spowiedź nieważna (no, co innego gdyby powiedział "popełniłem samogwałt" - to już jest wprowadzenie w błąd).
Podawanie liczby (orientacyjnej) jest ważne o tyle, że spowiednik ma wówczas pogląd na powagę problemu i stopień uzależnienia.
To nie tak, że jak ktoś powie np. "popełniałem samogwałt" a ksiądz nie spyta, ile razy, to spowiedź nieważna (no, co innego gdyby powiedział "popełniłem samogwałt" - to już jest wprowadzenie w błąd).
Podawanie liczby (orientacyjnej) jest ważne o tyle, że spowiednik ma wówczas pogląd na powagę problemu i stopień uzależnienia.
Re: Czy to normalne?
Spytałam spowiednika. Powiedział, że konieczne jest wyznanie każdego grzechu ciężkiego i obowiązkowo konkretnej ilości, można dodać słowo około- 5 czy 7 razy. Gdy grzech był wielokrotnie powtarzany, to nie wystarczy powiedzieć dużo razy tylko trzeba określić częstotliwośc, codziennie, co 3 dni co tydzień. Plus mocne postanowienie poprawy aby więcej go nie popełniać i po spowiedzi z całych sił to uczynić inaczej spwoedz jest niewazna. Wiec tego chyba nie da się uniknąć aby zachować waznosc spowiedzi. Wcześniej się ratowałam słowem wielokrotnie, a teraz muszę mowic, że masturbuje się co 2 - 3 dni? Czy naprawdę takie szczere wyznanie jest potrzebne?
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Czy to normalne?
Widzę to tak: jeśli nie podawałaś tej liczby bez powodu, to mały problem. Jeśli jednak nie podajesz ich bo - nie wiem - wstydzisz się, to rzeczywiście jest blisko zatajenia.
Re: Czy to normalne?
Dziewczyna napisała mi tu abym spytała spowiednika. Spytałam, ksiądz powiedział, że wyznanie ilości grzechu ciężkiego jest obowiązkowe i należy określić jak najdokładniej. Tak jak się pamięta i że kilka razy można zapamiętać, a przy większej ilości nie mówić wiele razy tylko podać częstotliwośc. Ja rzeczywiście po kilku razach tracę rachubę i z tego wynika, że muszę mowic o częstotliwości, zeby zachować waznosc i szczerość spowiedzi? Ksiądz tak powiedział, że jeśli nie pamiętam ile razy, to mam mówić co ile dni, czy codziennie czy raz na tydzień. Czy naprawdę muszę mowic, ze masturbuje się co 2-3 dni i inaczej się nie da tego ominąć? To strasznie upokarzające.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Czy to normalne?
A samo masturbowanie nie jest upokarzające?Martynna pisze: ↑2022-07-20, 20:50 Dziewczyna napisała mi tu abym spytała spowiednika. Spytałam, ksiądz powiedział, że wyznanie ilości grzechu ciężkiego jest obowiązkowe i należy określić jak najdokładniej. Tak jak się pamięta i że kilka razy można zapamiętać, a przy większej ilości nie mówić wiele razy tylko podać częstotliwośc. Ja rzeczywiście po kilku razach tracę rachubę i z tego wynika, że muszę mowic o częstotliwości, zeby zachować waznosc i szczerość spowiedzi? Ksiądz tak powiedział, że jeśli nie pamiętam ile razy, to mam mówić co ile dni, czy codziennie czy raz na tydzień. Czy naprawdę muszę mowic, ze masturbuje się co 2-3 dni i inaczej się nie da tego ominąć? To strasznie upokarzające.
Przecież to grzech upokarza człowieka, a nie jego wyznanie.
Odnoszę wrażenie, ze zupełnie nie żałujesz tego co robisz. I spowiadasz się tylko z obowiązku. Czy tak jest w istocie?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.