Świadomość i dobrowolność
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Świadomość i dobrowolność
sadzony, chyba mylisz niepoczytalnosc ze nieswiadomoscia.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Świadomość i dobrowolność
Nie sądzę, aby to był grzech ciężki. Ale nie ma też prawa odpuszczania grzechów.
Kiedyś, ktoś mi powiedział: Że jeśli mam wątpliwości, to powinienem się wyspowiadać.
Przekonałem się, że to działa. Zamiast rozważać, rozdzielać włos na czworo lepiej wziąć siekierkę Bolka, albo miecz Damoklesa i przeciąć węzeł gordyjski. [Pojęciowy misz-masz po to, abyś się rozluźnił.] Idź czym prędzej do spowiedzi i pozbądź się ciężaru. który dręczy. Jeśli ksiądz nie uzna tego za grzech, to tym lepiej. Głowy nie urwie. Pouczy.
Kiedyś, ktoś mi powiedział: Że jeśli mam wątpliwości, to powinienem się wyspowiadać.
Przekonałem się, że to działa. Zamiast rozważać, rozdzielać włos na czworo lepiej wziąć siekierkę Bolka, albo miecz Damoklesa i przeciąć węzeł gordyjski. [Pojęciowy misz-masz po to, abyś się rozluźnił.] Idź czym prędzej do spowiedzi i pozbądź się ciężaru. który dręczy. Jeśli ksiądz nie uzna tego za grzech, to tym lepiej. Głowy nie urwie. Pouczy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Świadomość i dobrowolność
Dobre spostrzeżenie.
Raczej nie mylę.
Niepoczytalność jest raczej pojęciem prawnym, nieświadomość psychologicznym i jak widać bardziej "duchowym".
Grzech starotestamentowy jest wystąpieniem wobec Prawa.
«Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem9. 38 To jest największe i pierwsze przykazanie. 39 Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego10. 40 Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy».
Grzech jest więc odrzuceniem Miłości.
Bez świadomości Bożej łaski, grzech pozostaje postrajską "naturą" człowieka i żadna wiedza nie pomoże nam z nim wygrać. Nie może więc, moim zdaniem, stanowić o grzechu.
Dodano po 2 minutach 8 sekundach:
Oczywiście. Zgadzam się w 100%. Też tak robię po popełnieniu grzechu.Andej pisze: ↑2022-07-13, 08:54 Kiedyś, ktoś mi powiedział: Że jeśli mam wątpliwości, to powinienem się wyspowiadać.
Przekonałem się, że to działa. Zamiast rozważać, rozdzielać włos na czworo lepiej wziąć siekierkę Bolka, albo miecz Damoklesa i przeciąć węzeł gordyjski. [Pojęciowy misz-masz po to, abyś się rozluźnił.] Idź czym prędzej do spowiedzi i pozbądź się ciężaru. który dręczy. Jeśli ksiądz nie uzna tego za grzech, to tym lepiej. Głowy nie urwie. Pouczy.
Przed ewentualnym popełnieniem, w razie wątpliwości, zadaję sobie pytanie: "Cóż uczyniłby Jezus Chrystus".
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Początkujący
- Posty: 25
- Rejestracja: 4 lip 2022
Re: Świadomość i dobrowolność
A jak mogę sobie radzić z tymi skrupułami? Nie ukrywam że jest mi ciężko, nie umiem się cieszyć bo ciągle z tylu głowy mam to że być może popełniłem grzech ciężki. Są jakieś metody na to?Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-07-13, 08:14 Aktualny temat: Oczywiście, nikt nie jest sumieniem nikogo innego: tak naprawdę możemy tylko pisać, co myslimy. Ja myślę w tej sprawie podobnie jak @sądzony i @Andej.
Myślę, że bardzo trudno egzystować w ciągłym napięciu "czy coś takiego nie pomyślę", bo to - poza nerwowością - prowokuje mózg do takich myśli (tak działa ten organ).
Prawdziwy problem jaki masz, to wg mnie skrupuły (czy, jak wolisz, nerwica natręctw). Grzechu należy unikać, ale podejście ciągłego napięcia "czy nie pomyślę coś grzesznego" itd oddala nas od Boga bardzo skutecznie. A Bóg nie działa na zasadzie kogoś, kto Cię obserwuje, by zanotować wszystko, co mogłoby się wydawać grzechem
Ostatnio zmieniony 2022-07-13, 09:21 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Świadomość i dobrowolność
Spowiedz.
A w ogole to po kigo grzyba to rozgraniczanie ciezkich od lekkich grzechow? grzech to grzech, a jak sa watpliwosci czy ciezki czy lekki do biegiem do konfesjonalu a nie pytac po forach.
A w ogole to po kigo grzyba to rozgraniczanie ciezkich od lekkich grzechow? grzech to grzech, a jak sa watpliwosci czy ciezki czy lekki do biegiem do konfesjonalu a nie pytac po forach.
Ostatnio zmieniony 2022-07-13, 10:21 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Świadomość i dobrowolność
Nie wiem. Kilka razy opieprzali mnie spowiednicy, że im zawracam, zabieram czas. A skoro tak, to przyjmowałem do wiadomości i nie powtarzałem numeru. I spoko.anonimowy.człowiek pisze: ↑2022-07-13, 09:08 A jak mogę sobie radzić z tymi skrupułami? Nie ukrywam że jest mi ciężko, nie umiem się cieszyć bo ciągle z tylu głowy mam to że być może popełniłem grzech ciężki. Są jakieś metody na to?
Po prostu na serio traktowałem, co prawi spowiednik. Czasem wątpliwości zostawały. Ale takie bladziutkie. Tym niemniej, gdy były, postanawiałem nigdy więcej. Ani tego co budzi wątpliwości, ani spowiadania się z tego. Chyba, że jakiejś luźniejszej sytuacji, aby się bardziej utwierdzić.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19128
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2634 times
- Been thanked: 4642 times
- Kontakt:
Re: Świadomość i dobrowolność
Z zastrzeżeniami jak w poprzednim mailu, myślę, że się mylisz.anonimowy.człowiek pisze: ↑2022-07-13, 08:28 Nie mam 100% pewności że ta myśl przyszła mi sama, więc prawdopodobne jest też że sam tą myśl wywołałem, myślałem nad nią chwile i odrzuciłem ją jak najszybciej, i obawiam się że w wypadku kiedy jestem świadomy że o tym myśle, i ta myśl nie pojawia się sama i po mimo dość szybkiego odrzucenia jej to jest to grzech ciężki. Czy się mylę?
Grzech ciężki to dość poważna sprawa - nie jest łatwo zgrzeszyć ciężko.
Nie mówiąc już o tym, że wątpię, by był to jakikolwiek grzech.
Nie egzystuj w taki sposób. Bóg nie śledzi by CIę na czymś przyłapać.
grzech ciężki to swiadome i dobrowolne odrzucenie Boga. To nie dzieje się na zasadzie "nie jestem pewien".
Jeden z księży mówił nawet (i ja się z tym - z pewnymi zastrzeżeniami - zgadzam), ze jak się zastanawiasz, czy grzech jest ciężki, czy lekki (a zwłaszcza, kiedy się zastanawiasz, czy w ogóle był jakiś grzech) to prawdopodobieństwo grzechu ciężkiego jest skrajnie niskie.
-
- Początkujący
- Posty: 25
- Rejestracja: 4 lip 2022
Re: Świadomość i dobrowolność
Mam jeszcze jedno porównanie świadomości i dobrowolności choć nie wiem czy jest poprawne. Kiedy przechodzimy granicę państwa wiemy co robimy, co przechodzimy, i wydaje mi się że tak samo jest z granicą grzechu, wiemy że ją przechodzimy i chcemy ją przejść. Czy jest to poprawne stwierdzenie?
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19128
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2634 times
- Been thanked: 4642 times
- Kontakt:
Re: Świadomość i dobrowolność
to rozgraniczenie biblijne (1J 5:16). I bardzo ważne.
Fatalna rada dla skrpupulanta.a jak sa watpliwosci czy ciezki czy lekki do biegiem do konfesjonalu
Ta trochę lepsza...a nie pytac po forach.
Skrupulant pyta (kogokolwiek) ponieważ ucieka od odpowiedzialności.
Ostatnio zmieniony 2022-07-14, 11:13 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 644
- Rejestracja: 28 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 160 times
Re: Świadomość i dobrowolność
Odpowiedzialności za co?Skrupulant pyta (kogokolwiek) ponieważ ucieka od odpowiedzialności.
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Świadomość i dobrowolność
Za swoje czyny i decyzje.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19128
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2634 times
- Been thanked: 4642 times
- Kontakt:
Re: Świadomość i dobrowolność
Dokładnie tak. Pragnie mieć "zewnętrzne sumienie" w najdrobniejszych sprawach.
Pół biedy, gdy obarcza tą rolą spowiednika (choć jeśli dotyczy to ciągle nowych natręctw, też jest chore i nie pomaga wyjściu z tego nałogu), gorzej, gdy pyta wszystkich naokoło (np. na forum) - odpowiadający staje się tym samym odpowiedzialny za podjęte rozeznanie, uwalniając od decyzji samego skrupulanta.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Świadomość i dobrowolność
Innymi slowy, wiekszosc skrupulantow to takie lemingi bez wlasnego zdania, jak choragiewka na wietrze, w ktora strone zawieje tam sie kieruje, bo tak mu najlzej inajwygodniej.
A jak nie ma wiatru to ma problem bo nie wie w ktora strone isc.
A jak nie ma wiatru to ma problem bo nie wie w ktora strone isc.
Ostatnio zmieniony 2022-07-14, 15:45 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19128
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2634 times
- Been thanked: 4642 times
- Kontakt:
Re: Świadomość i dobrowolność
Za surowo chyba oceniasz, Józku. To nie tak. Oni chcą być w porządku, tylko nie zdają sobie sprawy, że nie tędy droga. To często bardzo wartościowi ludzie, ale nie ufają samym sobą i temu, ze każdego chrześcijanina (a więc i ich) prowadzi w tych rozeznaniach Duch Święty.
Szczególnie bolesny jest to problem, gdy dotyczy ludzi już bierzmowanych.
Szczególnie bolesny jest to problem, gdy dotyczy ludzi już bierzmowanych.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Świadomość i dobrowolność
Czasem trzeba surowo ocenic by ktos sie wzial za siebie.
To sie chyba zaczelo lawinowo pokazywac od czasu jak zlikwidowana zostala zasadnicza sluzba wojskowa, a rozprzestrzenil internet.
Coraz wiecej ludzi doroslych jest wrecz nieodpowiedzialnych, na ktorych nie mozna polegac.
Kiedys skrytykowales moj wpis gdzie pisalem by do spowiedzi isc za kazdym razem.
Otoz jak ktos bedzie czesto chodzil do spowiedzi to w koncu zalapie ze sam cos z tym musi zrobic i zacznie bardziej samodzielnie myslec.
To sie chyba zaczelo lawinowo pokazywac od czasu jak zlikwidowana zostala zasadnicza sluzba wojskowa, a rozprzestrzenil internet.
Coraz wiecej ludzi doroslych jest wrecz nieodpowiedzialnych, na ktorych nie mozna polegac.
Kiedys skrytykowales moj wpis gdzie pisalem by do spowiedzi isc za kazdym razem.
Otoz jak ktos bedzie czesto chodzil do spowiedzi to w koncu zalapie ze sam cos z tym musi zrobic i zacznie bardziej samodzielnie myslec.
Ostatnio zmieniony 2022-07-14, 16:11 przez Jozek, łącznie zmieniany 2 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.