To z moja siostra coś nie tak czy ze mną ?

[Megi]

Jak myślicie czy to że mną jest coś nie tak, że denerwuje mnie zachowanie mojej siostry? ...moja siostra rozwiodła się z mężem bo poznała bardzo bogatego mężczyznę 20 lat od siebie starszego. Mieszkają razem za granicą. Pieniądze bardzo ja zmieniły. Najbardziej liczy się dla niej torebka za 50 tys zł i kolacja za 4 tys zł ( nawet nie wiem co to może być coś jeszcze droższego niż ośmiorniczki ). Ma syna z pierwszego małżeństwa. Kiedy przychodzi lato , wakacje przywozi syna do mnie i do naszej mamy na całe dwa miesiące a sama wraz na mężem wyrusza na kilka wakacji . Są to najbardziej ekskluzywne wczasy jakie można sobie wyobrazić. Żal mi chłopca bo tęskni za mama i marzy o fajnych rodzinnych wakacjach. Niestety jego własna matka go nie chce. Zdarzało się że zabierałam go ze swoimi dziećmi i mężem na wakacje ale mama już dość. Czekamy na urlop cały rok. Mamy dla siebie mało czasu i chcemy go spędzić razem. W tym roku siostra miała syna zabrać od nas w połowie sierpnia ale jak dowiedziała się że jedziemy na wczasy przedłużyła mu pobyt o kolejne dwa tyg i po prostu wcisnęła nam go !!!! I wykupiła dla siebie szóste wczasy oczywiście bez syna . Czy ze mną jest coś nie tak że wkurzanie to ? Że chce jechać na wakacje ze swoimi dziećmi. Mam dość. Jeśli powiedziałabym nie ,sprzeciwiła bym się obrazi się na śmierć i życie. Zerwie kontakt . Bo ona jest bogata i jej wszystko wolno.

[Niezapominajka]

nadzy się rodzimy - nadzy umieramy.

przykra sytuacja. chyba nic więcej nie mam do dodania

[Siostra]

Megi a powiedziałaś siostrze wprost że nie zgadzasz się na opiekę nad jej synem?
Ona robi tyle na ile jej pozwalasz. Bo to ty nie stawiasz jej granic, czyli nie mówisz jasno ze Ci to nie odpowiada.
I naprawdę nie chodzi o wszczęcie rodzinnej awantury, ale powiedz siostrze, że nie podejmujesz się opieki nad jej synem w tym czasie kiedy jedziesz na wakacje.
Można to zrobić spokojnie, acz stanowczo.
Nie poprzez wypominanie i wygarnianie, ale poprzez mówienie o swoich odczuciach w związku z ta sytuacją.

[Quinque]

Mi to się wydaje że ten wątek to bait. Kto kupuje ubrania za 50tys? Ile ten gość musi mieć kasy? Z 500 mln? Bo wątpię żeby ktoś powiedzmy z 10 mln na koncie wydawał 50 tys na torbę

[Andy72]

Mi to się wydaje że ten wątek to bait. Kto kupuje ubrania za 50tys? Ile ten gość musi mieć kasy? Z 500 mln? Bo wątpię żeby ktoś powiedzmy z 10 mln na koncie wydawał 50 tys na torbę

Jakby miał 100 tys, to po kupnie torebki zostałoby całe 50 tys
Dlaczego sądzisz że na torebkę musi wydawać śladowe ilości?

[Andej]

Problem braku asertywności. Żal Ci chłopak, to jasne.
Uważam, że musisz się odważyć. Musisz, dla wspólnego dobra.
JHak nie potrafisz powiedzieć prosto w oczy, to nagraj na telefon. Na spokojnie i rzeczowo. Przedstaw argumenty o oczekiwania. Opowiedz, jak się chłopiec czuje, gdy zostawiony. A jak przyjedzie, to jest to puść. Najpierw zapowiedz, aby wysłuchała do końca. I nie podejmuj dyskusji w emocjach. Powiedz, aby odpowiedziała następnego dnia.

Ile chłopak ma lat?

Co z jego ojcem? Też nie chce się nim zajmować? Czy matka go separuje od niego? Może lepiej, aby to on przejął opiekę nad nim? jeśli jej tylko przeszkadza.

[Rafał]

Jest takie powiedzenie - jak chcesz szybko zmienić człowieka w świnie, daj mu dużą ilość pieniędzy. W Twojej siostrze po prostu odzywają się zwykłe, ludzkie egoistyczne instynkty. Jest to zupełnie normalne pod Słońcem wszak wszyscy jesteśmy egoistami. Wkurzanie się jest niepotrzebne i tylko szkodzi Twojemu zdrowiu. Zaakceptuj, że człowiek taki jest i żyj z tym albo wypieraj dalej człowieczeństwo sobie i innym.

[Rafał]

Jeśli powiedziałabym nie ,sprzeciwiła bym się obrazi się na śmierć i życie. Zerwie kontakt . Bo ona jest bogata i jej wszystko wolno.

Dodam jeszcze dwa zdania.
Powiedz nie. Jak się obrazi to co z tego? Może w ten sposób do niej dotrze? Z tego co czytam, jesteś osobą bardzo ugodową. Za bardzo. Na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą. Masz zamiar godzić się na wszystko bo jest Twoją siostrą?

[AdamS.]

Jeśli powiedziałabym nie ,sprzeciwiła bym się obrazi się na śmierć i życie. Zerwie kontakt . Bo ona jest bogata i jej wszystko wolno.

Myślę, że nie powinnaś się bać emocjonalnej reakcji Twojej siostry, która najwyraźniej popadła w zniewolenie duchowe. Zgadzając się na jej warunki, możesz sama mieć współudział w utwierdzaniu jej na drodze do przepaści. Oczywiście robisz to z dobrej woli, więc Twojej winy bym się tu nie dopatrywał - ale już błędu tak. A często naszym błędem (moim również) jest to, że nie wyrażamy jasno swojego zdania i nie popieramy go konsekwentną postawą, gdy ktoś brnie dalej w grzech. Tylko radykalna postawa może w takich sytuacjach stać się bodźcem do duchowego przebudzenia - oczywiście nie chodzi o całkowite zerwanie relacji, ale o postawienie czytelnych warunków - z zachęcającym uchyleniem furtki do wejścia na drogę nawrócenia.