Mój syn powiedział mi, że jest ateistą.

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
Siostra

Re: Mój syn powiedział mi, że jest ateistą.

Post autor: Siostra » 2022-07-20, 15:03

Po pierwsze do niczego nie zmuszać syna, na siłę nie można uwierzyć ani kochać. To jest bardzo trudne i gdy sama tego doświadczyłam, to poczułam że tylko Matka Bolesna może zrozumieć wtedy to co dzieje się w sercu rodzica który słyszy takie słowa dziecka, że "nie wierzę w Boga".
Serce pęka i krwawi... znam to...

Ale jeśli rozmawiacie, i Syn mówi ze nie ma dowodów to się myli.

Czy to możliwe że Bóg zostawił nam jedynie Biblię?
Czy wiesz, że istnieją prawdziwe dowody Jego zmartwychwstania?

Naukowcy przebadali całun już na każdy możliwy współcześnie sposób. Dla mnie najistotniejszą informacją, która się powtarzała w badaniach nad kilkoma relikwiami po Jezusie - jest jednakowa grupa krwi AB obecna na tych relikwiach.
Podobne rzeczy są zawarte w tym wywiadziehttp://www.duchprawdy.com/krew_na_hostii_w_sokolce.htm
albo tu: https://wiadomosci.onet.pl/religia/ja-j ... -ab/8hl414
Przyznam, że te odkrycia zrobiły na mnie wrażenie! Przymnożyły znacznie moja wiarę. Czytając ten album czułam się jak Niewierny Tomasz, który właśnie wkłada palec w rany Jezusa, by się przekonać że to PRAWDA.

Jeśli jeszcze nie znasz historii Całunu Turyńskiego i Chusty z Manopello, to koniecznie poznaj, zrozumiesz, ze nasza wiara posiada konkretne dowody na zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa ! !





Kim jest człowiek z Całunu Turyńskiego? Co wiemy o krwi, pocie i białku, które znajduje się na płótnie? Jak ten wizerunek został “odbity”? Ile pożarów przetrwał Całun?
Czy to święta relikwia czy może dziejowa manipulacja? Jakie są teorie za i przeciw? Co na to wszystko nauka?

O tym wszystkim rozmawiałem z Krzysztofem Sadło z Polskiego Centrum Syndonologicznego, które zajmuje się badaniami Całunu Turyńskiego i szerzeniem wiedzy na ten temat.

Mój gość opowiada także o zbieżności Ewangelii z tym co jest na Całunie i o zawiłej historii Całunu. Mówi o tym z czym Mel Gibson przesadził w “Pasji”, a wreszcie odpowiada na najważniejsze pytanie dotyczące Całunu. (poniżej)



Dalej przejdźmy do śledztwa naukowego relikwii Chrystusowych:



Nawet zrekonstruowano Mężczyznę z Całunu w 3D
https://pl.aleteia.org/2018/03/31/mezcz ... =onesignal



Inne filmy, które znalazłam kilka lat temu:




Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2530
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 404 times

Re: Mój syn powiedział mi, że jest ateistą.

Post autor: Abstract » 2022-07-20, 15:47

MadziaGasior pisze: 2022-07-20, 13:41 [wszechświat funkcjonujący według obecnych zasad fizyki ale nikt jeszcze nie wie co było przed tym.
Nie istnieje logiczne przed, ponieważ nie istniał czas. Stąd takie a nie inne atrybuty Boga który nie miał początku jako pierwsza przyczyna.
Jest teoria wszechświatów kroczących po sobie, ale tutaj nadal powstaje kwestia przyczyn powstania pierwszego.
Ostatnio zmieniony 2022-07-20, 15:48 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Mój syn powiedział mi, że jest ateistą.

Post autor: Andej » 2022-07-20, 20:59

MadziaGasior pisze: 2022-07-20, 13:41 Jeśli chodzi o istnienie punktu
Ale dlaczego początku świata?
Mi chodzi o punkt. Zwykły, najzwyklejszy punkt. Punkt, bez którego nie istnieje geometria. Przynajmniej euklidesowa.

Chodzi mi o istnienie punktu. Jego wielkość. I wszelkie inne cechy. Ten punkt nie ma żadnego związku z początkiem, ani końcem świata. Ani też środkiem (jeśli takowy istnieje).

Dodano po 3 minutach 5 sekundach:
Siostra pisze: 2022-07-20, 15:03 na siłę nie można ... kochać.
A dlaczego? Czy wypełnianie przykazań miłości nie jest kochaniem? przyznaję rację, że zmusić kogoś nie można. Ale siebie samego już można. Czy też nie?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1707
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 554 times
Been thanked: 419 times

Re: Mój syn powiedział mi, że jest ateistą.

Post autor: Viridiana » 2022-07-21, 09:54

Abstract pisze: 2022-07-20, 13:48 @Viridiana jednak nie można porównywać jednorożca do Boga przede wszystkim ze względu na pierwszą przyczynę.
Nie chodziło mi o porównywanie Boga do jednorożca, bardziej chciałam zilustrować pewną zasadę logiki formalnej - udowadnia się istnienie, a nie nieistnienie.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Mój syn powiedział mi, że jest ateistą.

Post autor: Andej » 2022-07-21, 14:47

Viridiana pisze: 2022-07-21, 09:54 chciałam zilustrować pewną zasadę logiki formalnej - udowadnia się istnienie, a nie nieistnienie.
Czy możesz podać pełne brzmienie tej zasady oraz link do źródeł, które ją sformułowały, jak też przyjmują za prawdziwą? Byłbym wdzięczny. To ciekawe zagadnienie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5378
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 854 times
Been thanked: 1407 times

Re: Mój syn powiedział mi, że jest ateistą.

Post autor: abi » 2022-07-21, 14:57

MadziaGasior pisze: 2022-07-19, 01:24 Mam syna, 16 lat. Starałam się przez całe życie wychowywać go w duchu chrześcijańskim. Chodził na posługę, w piątek do spowiedzi, nawet był ministrantem przez kilka lat. W szkole też chodził na religię. Wczoraj podszedł do mnie i powiedział, że dużo się nad sprawą zastanawiał i zdecydował, że on w Boga już nie wierzy i do kościoła nie będzie chodził! Powiedział, że "dowodów nie ma a wy gadacie ciągle to samo". Nie wiem gdzie zrobiłam błąd? To przyszło jakby znikąd. Jednego dnia wszystko było dobrze a drugiego coś takiego. Co mogę na to zaradzić? Co mogę zrobić żeby się od Boga nie odwracał? Proszę o pomoc i niech Bóg będzie z wami.
ja uwazam ze jego prawo byc ateista.
czy zaczal robic cos zlego oprocz tego ze nie chodzi na msze i mowi ze nie wierzy?
np jest arogancki, przeklina, nie pomaga tobie? to z tym ew trzeba walczyc
a w sprawie wiary - modlic sie o niego
a jak i tak zostanie ateista - nadal kochac po dawnemu
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1707
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 554 times
Been thanked: 419 times

Re: Mój syn powiedział mi, że jest ateistą.

Post autor: Viridiana » 2022-07-22, 10:45

Andej pisze: 2022-07-21, 14:47
Viridiana pisze: 2022-07-21, 09:54 chciałam zilustrować pewną zasadę logiki formalnej - udowadnia się istnienie, a nie nieistnienie.
Czy możesz podać pełne brzmienie tej zasady oraz link do źródeł, które ją sformułowały, jak też przyjmują za prawdziwą? Byłbym wdzięczny. To ciekawe zagadnienie.
Ja na tę zasadę natknęłam się w tym filmie:

Jest o tym mowa od 15:28
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Mój syn powiedział mi, że jest ateistą.

Post autor: Andej » 2022-07-22, 11:20

W filmiku (zmusiłem się do ok. 1 minuty oglądania) odwołują się do "argumentum ad ignorantiam". Ale przywołanego, jeśli dobrze zapamiętałem, z błędem. Ale wiadomo, w czym rzecz.
Z zasady tej nie wynika, że nie można udowadniać nieistnienia. Bo to taki sam fakt, jak istnienie. Natomiast zasada głosi, że brak możliwości udowodnienie istnienie nie jest dowodem nieistnienie. Jak tez przeciwnie. Zatem ma się nijak do dyskusji tu prowadzonej.
Brak dowodu jest zawsze brakiem dowodu. Albo brakiem umiejętności przeprowadzenia dowodu. Zatem w przypadku braku możliwości udowodnienia "istnienia czegoś" jak też "nieistnienia czegoś" można tylko wysnuć wnioski:
- nie wiadomo czy istnieje wzgl. czy nie istnieje,
- nie potrafię przeprowadzić dowodu (co nie rzutuje na potwierdzenie tezy, ani na jej obalenie).
Dowód zawsze odnosi się do postawionej tezy, a nie do tezy innej, choćby przeciwstawnej.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Quinque
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 710
Rejestracja: 29 gru 2017
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 53 times

Re: Mój syn powiedział mi, że jest ateistą.

Post autor: Quinque » 2022-07-22, 20:17

MadziaGasior pisze: Dlatego strona która podnosi jakąś tezę musi wraz z tym dostarczyć dowód na jej prawdziwość, to podstawowa zasada logicznej dyskusji
Przecież są rzeczy których nie można udowodnić a zarazem wszyscy się z tym zgadzają. Np. z zasadą niesprzeczności

Co do czajnika Russela, Russel postulował byt fizyczny (nawet jeśli uwzględnimy że niewidzialny. Ale przecież to czego nie widać też można jakoś odczuć/zbadać). A chrześcijanie postulują byt niefizyczny poza ukladem(światem) zatem analogia nietrafiona
pisze: Tymczasem ktoś kilka tysięcy lat temu stwierdził że bóg/bogowie/siła wyższa istnieje i przez tysiące lat które minęły od tej chwili nikomu nie udało się dostarczyć ani jednego dowodu
Nie, można stwierdzić że przytaczane dowody są dla kogoś nieprzekonywujące. A nie że nikt żadnych nie przedstawił

Aha, do wiary raczej nikogo nie przekona siłą argumentów. Trzeba samemu do tego dojść. Byli święci (jak Augustyn) którzy w pewnym momencie mieli intelektualną pewność istnienia Boga a mimo to mu nie wierzyli
Ostatnio zmieniony 2022-07-22, 20:29 przez Quinque, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13789
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2202 times

Re: Mój syn powiedział mi, że jest ateistą.

Post autor: sądzony » 2022-07-25, 15:06

MadziaGasior pisze: 2022-07-19, 01:24 Nie wiem gdzie zrobiłam błąd?
Nigdzie. To nie Twoja wina. Tak już jest. To, moim zdaniem, naturalna kolej rzeczy.
MadziaGasior pisze: 2022-07-19, 01:24 Co mogę na to zaradzić?
Moim zdaniem daj mu przestrzeń i módl się.
MadziaGasior pisze: 2022-07-19, 01:24 Co mogę zrobić żeby się od Boga nie odwracał?
Wierzyć.
Wydaje mi się, że Bóg to ogarnie.

W miłości.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Mój syn powiedział mi, że jest ateistą.

Post autor: Andej » 2022-07-25, 15:38

sądzony pisze: 2022-07-25, 15:06 Nigdzie. To nie Twoja wina. Tak już jest. To, moim zdaniem, naturalna kolej rzeczy.
...
Wierzyć.
Wydaje mi się, że Bóg to ogarnie.

W miłości.
Zawsze jest jakaś przyczyna. Najczęściej w przykładaniu większej wagi do formy, niż do treści. A także w uczeniu słowem, zamiast przykładem.
I nigdy nie jest "tak już jest". To chowanie głowy w piasek. Zapewne dla psychiki bardzo wygodne, ale nieodpowiedzialne.

Wierzyć, że Bóg ogarnie? Wierzyć - tak. Ale działać. Modlić się, ale tak, aby widział starania. Można pójść na pielgrzymkę. W dóch celach. Pierwszym i podstawowym jest wymadlanie łaski nawrócenia. A drugim, sprowokowania pytania: Po co? I możliwość odpowiedzi, że w intencji jego nawrócenia.
W żadnym wypadku nie można bezczynnie czekać, aż Bóg ogarnie. trzeba z Nim współpracować.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13789
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2202 times

Re: Mój syn powiedział mi, że jest ateistą.

Post autor: sądzony » 2022-07-25, 19:46

Andej pisze: 2022-07-25, 15:38 Zawsze jest jakaś przyczyna.
a może cel.
"...ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże."
Andej pisze: 2022-07-25, 15:38 I nigdy nie jest "tak już jest".
"Bunt" przeciw wartością rodziców jest rzeczą naturalną.
Andej pisze: 2022-07-25, 15:38 Zapewne dla psychiki bardzo wygodne, ale nieodpowiedzialne.
Radzimy adekwatnie do sytuacji.
Andej pisze: 2022-07-25, 15:38 Wierzyć, że Bóg ogarnie? Wierzyć - tak. Ale działać. Modlić się, ale tak, aby widział starania. Można pójść na pielgrzymkę. W dóch celach. Pierwszym i podstawowym jest wymadlanie łaski nawrócenia.
Naprawdę Bogu trzeba mówić co leży nam na wątrobie?
Andej pisze: 2022-07-25, 15:38 A drugim, sprowokowania pytania: Po co? I możliwość odpowiedzi, że w intencji jego nawrócenia.
Co po co?
Andej pisze: 2022-07-25, 15:38 W żadnym wypadku nie można bezczynnie czekać, aż Bóg ogarnie. trzeba z Nim współpracować.
Jak chcesz współpracować z Bogiem prócz modlitwy, o której pisałem. Chcesz złożyć ofiarę z synogarlicy?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”