Związek

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3053
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 318 times
Been thanked: 466 times

Re: Związek

Post autor: konserwa » 2022-07-29, 17:37

Co do pluszowego chrzescijanstwa - przciwwaga nie moze byc chrzescijanstwo bezduszne czy tez bezlitosne.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4385
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Związek

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-07-29, 18:08

konserwa pisze: 2022-07-29, 17:37 Co do pluszowego chrzescijanstwa - przciwwaga nie moze byc chrzescijanstwo bezduszne czy tez bezlitosne.
"Bezduszne chrześcijaństwo" brzmi jak paradoksalna gra słowna...
Nie rozumiem, o jakiej przeciwwadze mowa, skoro Wasze twierdzenia wcale się nie wykluczają. Piszecie niemal o tym samym, tylko w inny sposób. Żal doskonały, w chwili śmierci, gładzi grzechy ciężkie. I o tym Marek już wyraźnie wspominał:
Marek_Piotrowski pisze: 2022-07-28, 22:38 Napisałem: umierające w grzechu ciężkim. Żal doskonały w momencie śmierci nie spełnia tego warunku.
Ostatnio zmieniony 2022-07-29, 18:17 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 2 razy.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3053
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 318 times
Been thanked: 466 times

Re: Związek

Post autor: konserwa » 2022-07-29, 18:33

Chodzi o podejscie (ocenianie ) osoby, ktora wedlug nazsej opinii moze trwac w grzchhu - i moze to sie dziac na kilka sposobow .
A wiec to my stajeac sie sedziami. mozemy stac sie bezlitosnymi oskarzycielami, albo ... obroncami ...
To jest nie takie proste do wywazenia.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Związek

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-07-29, 19:55

miłośniczka Faustyny pisze: 2022-07-29, 18:08
konserwa pisze: 2022-07-29, 17:37 Co do pluszowego chrzescijanstwa - przciwwaga nie moze byc chrzescijanstwo bezduszne czy tez bezlitosne.
"Bezduszne chrześcijaństwo" brzmi jak paradoksalna gra słowna...
Nie rozumiem, o jakiej przeciwwadze mowa, skoro Wasze twierdzenia wcale się nie wykluczają. Piszecie niemal o tym samym, tylko w inny sposób. Żal doskonały, w chwili śmierci, gładzi grzechy ciężkie. I o tym Marek już wyraźnie wspominał:
Marek_Piotrowski pisze: 2022-07-28, 22:38 Napisałem: umierające w grzechu ciężkim. Żal doskonały w momencie śmierci nie spełnia tego warunku.
Otóż to.
Chodzi o podejscie (ocenianie ) osoby, ktora wedlug nazsej opinii moze trwac w grzchhu - i moze to sie dziac na kilka sposobow .
A wiec to my stajeac sie sedziami. mozemy stac sie bezlitosnymi oskarzycielami, albo ... obroncami ...
To jest nie takie proste do wywazenia.
Według jakiej oceny? I kogo?
Jeśli piszę o ludziach umierających w stanie grzechu ciężkiego, to jest precyzyjne określenie, o kogo chodzi i nie ma miejsca na "opinie".
Nie trzeba nic a nic wyważać.

Wyważenie i powściągliwość jest potrzebna, jeśli mówimy o jakiejś osobie i chcielibyśmy określić, czy umarła w stanie grzechu ciężkiego, czy nie.

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3053
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 318 times
Been thanked: 466 times

Re: Związek

Post autor: konserwa » 2022-07-29, 20:35

A wiesz, ze to chodzi o tego konkretnego czlowieka, czy jest to ogolna opinia dotyczaca ewentualnosci potepienia, co do ktorej szczegolow osobowych nie mamy zadnej wiedzy?
Bo byc moze piszemy o troche odmiennych sprawach.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Związek

Post autor: Andej » 2022-07-29, 20:55

Abstract pisze: 2022-07-29, 16:10 Przysięgasz, ponieważ wierzysz że dotrzymasz przysięgi, pewności nie masz, przewidywać przyszłości też nie możesz.
Prawie, tak.
Przysięgam i wiem, że uczynię wszystko co możliwe, aby dotrzymać przysięgi. Pewności rzeczywiście nie mam, że się uda. Przewidywać przyszłość muszę, na tyle, na ile pozwalają znane mi przesłanki.

Uważam, że przysięga jest obligatoryjna i dobrowolna decyzja. Pacta sunt servanda, co po polsku brzmi: Słowo się rzekło, kobyłka u płota. (Wiem, ze niepoprawnie, ale taka jest fraza.)
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Związek

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-07-29, 21:28

konserwa pisze: 2022-07-29, 20:35 A wiesz, ze to chodzi o tego konkretnego czlowieka, czy jest to ogolna opinia dotyczaca ewentualnosci potepienia, co do ktorej szczegolow osobowych nie mamy zadnej wiedzy?
Bo byc moze piszemy o troche odmiennych sprawach.
Ani jedno ani drugie. Cytuję PRAWDĘ WIARY wobec sytuacji człowieka, który UMIERA W GRZECHU CIĘŻKIM. A więc nie nawraca się na łożu śmierci, nie żałuje szczerze grzechu itd.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Związek

Post autor: Andej » 2022-07-29, 21:44

Nie sądzę, aby to było takie proste.
Gdyby była taka zasada i obowiązywałaby Boga, to zapewne Kościół z powagą całego swojego autorytetu wielokrotnie już orzekłby, że ten i ów zostali potępieni.
Mam wrażenie, że Katechizm nie zobowiązuje Boga do konkretnych decyzji.

Nie wiem też, jak do końca przebiega śmierć. Czy to, co obserwujemy świadczy o tym, ze ktoś zmarł w stanie grzechu ciężkiego. Sam doświadczyłem tego, że w gdy nadchodzi śmierć czas spowalnia. Ułamek sekundy dla obserwatora, może być wieloma godzinami dla umierającego. Jest zdumiewająco dużo czasu, aby zrobić przegląd całego życia, przeanalizować swoje czyny, wyciągnąć wnioski.

Nie odrzucam stwierdzenia, że śmierć w stanie grzechu ciężkiego jest wyborem potępienia. Mam jednak świadomość, że nikt z żyjących nie jest w stanie stwierdzić z całą pewnością, że tak się stało.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Związek

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-07-29, 22:16

Andej pisze: 2022-07-29, 21:44 Nie sądzę, aby to było takie proste.
Jest proste. Katechizm stwierdza jednoznacznie: "Dusze tych, którzy umierają w stanie grzechu śmiertelnego, bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie cierpią męki, „ogień wieczny”"
Gdyby była taka zasada i obowiązywałaby Boga, to zapewne Kościół z powagą całego swojego autorytetu wielokrotnie już orzekłby, że ten i ów zostali potępieni.
W jaki sposób? Kto może wiedzieć, czy ktoś w momencie śmierci się nie nawrócił i nie żałował?
Mam wrażenie, że Katechizm nie zobowiązuje Boga do konkretnych decyzji.
A kto twierdzi, że Bóg jest do czegokolwiek zobowiązany?
Nie wiem też, jak do końca przebiega śmierć. Czy to, co obserwujemy świadczy o tym, ze ktoś zmarł w stanie grzechu ciężkiego. Sam doświadczyłem tego, że w gdy nadchodzi śmierć czas spowalnia. Ułamek sekundy dla obserwatora, może być wieloma godzinami dla umierającego. Jest zdumiewająco dużo czasu, aby zrobić przegląd całego życia, przeanalizować swoje czyny, wyciągnąć wnioski.
Ale jeśli się wyciągnie, to nie umiera się w stanie grzechu ciężkiego. Więc to nie ten casus.
Nie odrzucam stwierdzenia, że śmierć w stanie grzechu ciężkiego jest wyborem potępienia. Mam jednak świadomość, że nikt z żyjących nie jest w stanie stwierdzić z całą pewnością, że tak się stało.
Dwa zdania, dwa różne twierdzenia. Pierwsze jest prawdą wiary. Drugie mówi o tym, że po prostu nie wiemy, kto umarł w stanie grzechu ciężkiego.
================================================
Odchodząc od off-topa - pytanie brzmiało:
Marcin 1337 pisze: 2022-07-26, 08:59 Chciałbym się zapytać, jeśli ktoś wziął ślub kościelny, nie wyszło mu w małżeństwie, znalazł sobię drugą osobę wziął z nią ślub cywilny ale nie wziął rozwodu to może wtrafić do czyścca ?
Otóż takie postawienie sprawy (decyduję się na grzech w nadziei, że "jakoś tam się zbawię" przez czyściec) według mnie spełnia wprost definicję 1. grzechu przeciw Duchowi Świętemu:
1.Grzeszyć licząc zuchwale na miłosierdzie Boże
co jest skrajnym niebezpieczeństwem potępienia.

Czyściec nie daje możliwości uratowania potępionym. To jest proces doskonalenia zbawionych.
Ostatnio zmieniony 2022-07-29, 22:21 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 2 razy.

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3053
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 318 times
Been thanked: 466 times

Re: Związek

Post autor: konserwa » 2022-07-29, 22:34

No i sprawa zostala wyjasniona.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Związek

Post autor: Andej » 2022-07-29, 23:43

Marek_Piotrowski pisze: 2022-07-29, 22:16 Nie sądzę, aby to było takie proste.
Marek_Piotrowski pisze: 2022-07-28, 22:38Napisałem: umierające w grzechu ciężkim. Żal doskonały w momencie śmierci nie spełnia tego warunku.

Katechizm
1035 Nauczanie Kościoła stwierdza istnienie piekła i jego wieczność. Dusze tych, którzy umierają w
stanie grzechu śmiertelnego, bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie cierpią męki, „ogień
wieczny”
588. Zasadnicza kara piekła polega na wiecznym oddzieleniu od Boga; wyłącznie w Bogu
człowiek może mieć życie i szczęście, dla których został stworzony i których pragnie.
Katechizm
1033 Nie możemy być zjednoczeni z Bogiem, jeśli nie wybieramy w sposób dobrowolny Jego miłości. Nie możemy jednak kochać Boga, jeśli grzeszymy ciężko przeciw Niemu, przeciw naszemu bliźniemu lub przeciw nam samym: "Kto... nie miłuje, trwa w śmierci. Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego" (1 J 3, 14 c-15). Nasz Pan ostrzega nas, że zostaniemy od Niego oddzieleni, jeśli nie wyjdziemy naprzeciw ważnym potrzebom ubogich i maluczkich, którzy są Jego braćmi585. Umrzeć w grzechu śmiertelnym, nie żałując za niego i nie przyjmując miłosiernej miłości Boga, oznacza pozostać z wolnego wyboru na zawsze oddzielonym od Niego. Ten stan ostatecznego samowykluczenia z jedności z Bogiem i świętymi określa się słowem "piekło".

Dopiero brak żalu przy grzechu ciężkim skazuje.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Związek

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-07-30, 08:55

Andej, masz kłopoty z czytaniem drukowanego czy po prostu jesteś uparty niezależnie od faktów?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Związek

Post autor: Andej » 2022-07-30, 12:24

Marek locuta, causa finita.

(Odpowiedziałbym: vice versa, jeno zmieniając czasownik "czytaniem" na "rozumieniem", ale po co przedłużać?)
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3053
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 318 times
Been thanked: 466 times

Re: Związek

Post autor: konserwa » 2022-07-30, 12:34

A teraz dzieci jest sobota, dlatego czas zaprzestac wykrecac ogonem do gory kota.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”