J 1:1 - czy do interpretacji Pisma potrzebna jest nam filozofia? A może pofilozofujmy sobie?....
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: J 1:1 - czy do interpretacji Pisma potrzebna jest nam filozofia? A może pofilozofujmy sobie?....
Rozumiem intencje. Niestety, jestem za mały, aby to zgłębiać. Mi wystarczy to, że usiłuję naśladować Pana. Nie musze rozumieć. Nie chcę rozumieć tego, co przekracza moją percepcję. Wystarczy kochać.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15002
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4220 times
- Been thanked: 2960 times
- Kontakt:
Re: J 1:1 - czy do interpretacji Pisma potrzebna jest nam filozofia? A może pofilozofujmy sobie?....
Pytający zaprzecza sam sobie i dyskutuje sam ze sobą w tym samym poście
w podsumowaniu pisze
czyli różnicę pomiędzy Logos a theo (bez ho) co sam napisał w tym samym poście cytuje:
Jak widać do interpretacji Pisma niektórym wystarczy gramatyka, albo jej brak
w podsumowaniu pisze
Wymyśla sobie owe ho by udowodnić to czego tam nie maPewne jest, że kwestia stosunku logosu do ho theos[
czyli różnicę pomiędzy Logos a theo (bez ho) co sam napisał w tym samym poście cytuje:
Bóg Najwyższy jest bez owego ulubionego przez Pytającego ho"logos był u theon"
Jak widać do interpretacji Pisma niektórym wystarczy gramatyka, albo jej brak
Ostatnio zmieniony 2022-10-23, 19:47 przez Dezerter, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: J 1:1 - czy do interpretacji Pisma potrzebna jest nam filozofia? A może pofilozofujmy sobie?....
A ja chciałem swoim komentarzem zachęcić do rozważań nad tekstem prologu. Dałem temu wyraz w analizie stwierdzenia, że "logos" był " u " theos. Chciałem dać przedsmak "smaku" rozważania nawet samego tego stwierdzenia. Zwyczajnego bogactwa ukrytego w samym okr. , że yios jako [słowo] był u, swego ojca.
A prawdą jest, że nad niezgodność gramatyczną swego wywodu, wybieram zgodność z nim. Wolę, żeby gramtyka stała po mojej stronie, niż żebym to ja stał, przeciw niej.
A prawdą jest, że nad niezgodność gramatyczną swego wywodu, wybieram zgodność z nim. Wolę, żeby gramtyka stała po mojej stronie, niż żebym to ja stał, przeciw niej.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19130
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2635 times
- Been thanked: 4643 times
- Kontakt:
Re: J 1:1 - czy do interpretacji Pisma potrzebna jest nam filozofia? A może pofilozofujmy sobie?....
Analizie? Nie. Naciąganiu tekstu pod z góry przyjętą tezę, i to - jak Ci już wielokrotnie udowodniono - w sposób całkowicie błędny.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15002
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4220 times
- Been thanked: 2960 times
- Kontakt:
Re: J 1:1 - czy do interpretacji Pisma potrzebna jest nam filozofia? A może pofilozofujmy sobie?....
Ciekawy tekst o greckiej filozofii, Logosie i żydowskim Bogu
https://kronos.org.pl/numery/kronos-2-2 ... erozolima/Starożytni poszukiwali ich rozwiązania w granicach Logosu. To, co rzeczywiste, było dla nich rozumne, a co rozumne, rzeczywiste. Grek zmierzał w kierunku doskonałości, wyjątkowości, wyższości, stając się – jeśli tylko los mu sprzyjał – normą dla innych. Natomiast Żyd nad rozum przedkłada uczucie miłości do swych Stworzycieli – Boga, ojca, matki, a także cześć, jaką ma dla Stworzenia. Wprawdzie podziela wraz z Grekiem umiłowanie Ziemi, lecz deprecjonuje niebiosa. Gwiazdy są głupie – powiada – nie ma w nich żadnej tajemnicy. „Izraelowi zakazany jest kult słońca, księżyca i gwiazd” – pisze Strauss. „Niebo jest niższe od Ziemi. Światła niebieskie są pozbawione życia; są niższe niż najniższa istota żywa; służą istotom żywym, które można znaleźć wyłącznie poniżej niebios; zostały stworzone, aby rządzić dniem i nocą, lecz nie ziemią, a co dopiero ludźmi. Najbardziej uderzającą cechą biblijnego opisu stworzenia jest degradacja niebios i świateł niebieskich. Słońce, księżyc i gwiazdy poprzedzają istoty żywe, ponieważ są pozbawione życia: nie są bogami”. Ułomność istot stworzonych w ciągu pierwszych trzech dni polega właśnie na ich martwocie: wprawdzie ciała niebieskie przemieszczają się po torze, ale nie wprawiają samych siebie w ruch. Bóg Arystotelesa jest istotą myślącą – jak myślący jest Bóg Biblii – ale tylko istotą myślącą, co znaczy, że nie czuje, nie działa, że brak mu sił stwórczych – życia. W przeciwieństwie do Boga Żydów, który stwarza świat istot martwych i żywych, Bóg Greków pozostaje doskonale bierny. Jest odwiecznym obłokiem myśli kontemplującej samą siebie.
Dla Żydów czas biegnie bezpowrotnie, zmierza w jednym i tym samym kierunku. Natomiast Grecy łączyli przemijanie z ruchem planet; dla nich czas nie był stratą i w wybranej chwili (kairos) mógł zmienić swój bieg i popłynąć do tyłu, powiedzmy, z zachodu na wschód (Epinomis, 987b). Ich „czas” zamykał się w naturalnych cyklach. Perspektywa eschatologiczna, właściwa żydowskiej wyobraźni religijnej, jest inna. Zawiera się w koncepcji odpoczynku po trudach bolesnej historii, stawania się ludzkiego ducha. Szabat mieści w sobie ideę końca historii, Eschatonu, który, jak Twarz Boga, pozostaje nieznany, ukryty w tym, co dopiero ma nadejść.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.