Misgendering

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5977
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 452 times
Been thanked: 910 times

Re: Misgendering

Post autor: Albertus » 2022-08-15, 15:46

sądzony pisze: 2022-08-15, 14:50
Albertus pisze: 2022-08-15, 12:47 Elementem prawdziwej miłości jest prawda.
Niestety, a raczej stety, nie wszyscy jesteśmy w stanie ją zintegrować.
No niestety ale wygląda na to że nie wszyscy.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13757
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2195 times

Re: Misgendering

Post autor: sądzony » 2022-08-15, 16:02

Andej pisze: 2022-08-15, 15:25 Zatem można człowieka, który uważa się za kozę traktować jak człowieka i jednocześnie wierzyć mu, ze on wierzy w to, że jest kozą.
Oczywiście. Tym bardziej. Tak jak i skrzywdzone dziecko należy traktować jak człowieka i jednocześnie wierzyć mu w to, że uważa się za niegodnego tego miana.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5977
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 452 times
Been thanked: 910 times

Re: Misgendering

Post autor: Albertus » 2022-08-15, 16:18

sądzony pisze: 2022-08-15, 16:02
Andej pisze: 2022-08-15, 15:25 Zatem można człowieka, który uważa się za kozę traktować jak człowieka i jednocześnie wierzyć mu, ze on wierzy w to, że jest kozą.
Oczywiście. Tym bardziej. Tak jak i skrzywdzone dziecko należy traktować jak człowieka i jednocześnie wierzyć mu w to, że uważa się za niegodnego tego miana.
I nie uważasz że takiej osobie zrobiłbyś wielką krzywdę utwierdzając ją w błędnym i szkodliwym dla niej postrzeganiu samej siebie?

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13757
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2195 times

Re: Misgendering

Post autor: sądzony » 2022-08-15, 20:53

Albertus pisze: 2022-08-15, 16:18 I nie uważasz że takiej osobie zrobiłbyś wielką krzywdę utwierdzając ją w błędnym i szkodliwym dla niej postrzeganiu samej siebie?
Uważam, że prawda rodzi się z miłości.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5977
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 452 times
Been thanked: 910 times

Re: Misgendering

Post autor: Albertus » 2022-08-15, 21:22

sądzony pisze: 2022-08-15, 20:53
Albertus pisze: 2022-08-15, 16:18 I nie uważasz że takiej osobie zrobiłbyś wielką krzywdę utwierdzając ją w błędnym i szkodliwym dla niej postrzeganiu samej siebie?
Uważam, że prawda rodzi się z miłości.

Zgadza się. Mówienie ludziom prawdy wypływa z miłości. Jak się kogoś naprawdę kocha to mówi mu się prawdę.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13757
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2195 times

Re: Misgendering

Post autor: sądzony » 2022-08-15, 21:29

Albertus pisze: 2022-08-15, 21:22 Zgadza się. Mówienie ludziom prawdy wypływa z miłości. Jak się kogoś naprawdę kocha to mówi mu się prawdę.
Tak. Gdy więc pokocham prawdziwie, odbijając miłość Bożą, mogę milczeć.
Prawda "wypłynie" sama.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5977
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 452 times
Been thanked: 910 times

Re: Misgendering

Post autor: Albertus » 2022-08-15, 22:31

sądzony pisze: 2022-08-15, 21:29
Albertus pisze: 2022-08-15, 21:22 Zgadza się. Mówienie ludziom prawdy wypływa z miłości. Jak się kogoś naprawdę kocha to mówi mu się prawdę.
Tak. Gdy więc pokocham prawdziwie, odbijając miłość Bożą, mogę milczeć.
Prawda "wypłynie" sama.
A możesz podać przykład jak w praktyce wygląda taka miłość?

Czy to tylko teoretyzowanie?

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13757
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2195 times

Re: Misgendering

Post autor: sądzony » 2022-08-15, 22:34

Albertus pisze: 2022-08-15, 22:31 A możesz podać przykład jak w praktyce wygląda taka miłość?
Wygląda jak krzyż.
Albertus pisze: 2022-08-15, 22:31 Czy to tylko teoretyzowanie?
Wierzę, że nie.

Dodano po 10 minutach 10 sekundach:
Albertus pisze: 2022-08-15, 16:18 I nie uważasz że takiej osobie zrobiłbyś wielką krzywdę utwierdzając ją w błędnym i szkodliwym dla niej postrzeganiu samej siebie?
W jaki sposób ma być szkodliwe jeżeli uwierzę komuś, że w coś wierzy.
To troszkę tak jakbym nie wierzył paranoikowi, że ma urojenia lub nie wierzyłbym 4 letniemu dziecku, że jest święcie przekonane, że w szafie jest potwór.
Najpierw relacja, zrozumienie, miłość ...
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Misgendering

Post autor: Jozek » 2022-08-15, 23:09

A pozniej skierowanie do psychiatry. ;)
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5977
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 452 times
Been thanked: 910 times

Re: Misgendering

Post autor: Albertus » 2022-08-16, 08:45

sądzony pisze: 2022-08-15, 22:44
Albertus pisze: 2022-08-15, 22:31 A możesz podać przykład jak w praktyce wygląda taka miłość?
Wygląda jak krzyż.
Albertus pisze: 2022-08-15, 22:31 Czy to tylko teoretyzowanie?
Wierzę, że nie.

Dodano po 10 minutach 10 sekundach:
Albertus pisze: 2022-08-15, 16:18 I nie uważasz że takiej osobie zrobiłbyś wielką krzywdę utwierdzając ją w błędnym i szkodliwym dla niej postrzeganiu samej siebie?
W jaki sposób ma być szkodliwe jeżeli uwierzę komuś, że w coś wierzy.
To troszkę tak jakbym nie wierzył paranoikowi, że ma urojenia lub nie wierzyłbym 4 letniemu dziecku, że jest święcie przekonane, że w szafie jest potwór.
Najpierw relacja, zrozumienie, miłość ...
Czyli nie powiesz dziecku że w szafie nie ma potwora tylko będziesz przyznawał że w szafie jest potwór dlatego że dziecko w to wierzy i będziesz zachowywał się tak jakby w szafie był potwór i zachowując się tak zbudujesz relację, zrozumienie i miłość z dzieckiem i dopiero wtedy wyjaśnisz mu że potwora w szafie nie ma?

Ciekawe jak długo? A jak budowanie relacji, zrozumienia i miłości zajmie bardzo długo to czy dziecko nie zarzuci ci słusznie - dlaczego nie powiedziałeś mi prawdy tylko oszukiwałeś mnie i pomagałeś utwierdzać mnie w kłamstwie i samooszukiwaniu?

Nie wydaje ci się że hodując komuś wyimaginowanego potwora w szafie można mu zniszczyć życie, tożsamość i wykrzywić psychikę?
Ostatnio zmieniony 2022-08-16, 08:54 przez Albertus, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Misgendering

Post autor: Andej » 2022-08-16, 08:47

sądzony pisze: 2022-08-15, 22:44 W jaki sposób ma być szkodliwe jeżeli uwierzę komuś, że w coś wierzy.
Na przykład dziecku stojącemu na dachu, że nie jest orłem, choć wetknęło sobie w cos tam orle pióro.
W myśl tego teoropsychologizowania pozwolisz mu fruwać. A człowiekowi. który uważa się za morska pozwoliłbyś skoczyć do arktycznego oceanu i tam go zostawił (zgodnie z jego życzeniem).

Przykro mi, ale dla każdego człowieka białe, powinno pozostawać białym. A czarne czarnym. Tego uczy Biblia: Mt 5.37 Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi.
Oczywiście każdy człowiek ma prawu buntowania się przeciw słowu Bożemu. Ma wolną wolę i może kobietę zwać mężczyzną albo kozą. Ale, czy ma wtedy prawo mówić o sobie, że jest wierzącym? Trzeba być konsekwentnym, albo Biblia, albo kłamstwo (np. na temat płci). Wybór nalezy do każdego człowieka.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13757
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2195 times

Re: Misgendering

Post autor: sądzony » 2022-08-16, 09:37

Albertus pisze: 2022-08-16, 08:45 Czyli nie powiesz dziecku że w szafie nie ma potwora tylko będziesz przyznawał że w szafie jest potwór dlatego że dziecko w to wierzy i będziesz zachowywał się tak jakby w szafie był potwór i zachowując się tak zbudujesz relację, zrozumienie i miłość z dzieckiem i dopiero wtedy wyjaśnisz mu że potwora w szafie nie ma?
Wiesz, przypominasz mi matki czy ojców na pobraniu krwi z dzieckiem. Dziecko czuje i widzi, że igła wkłuwa mu się w żyłę i zaczyna płakać, a nawet krzyczeć czy się drzeć, bo oczywiście odczuwa ból. Matka lub ojciec mówi: "nie płacz, przecież to nie boli".
Albertus pisze: 2022-08-16, 08:45 Ciekawe jak długo? A jak budowanie relacji, zrozumienia i miłości zajmie bardzo długo to czy dziecko nie zarzuci ci słusznie - dlaczego nie powiedziałeś mi prawdy tylko oszukiwałeś mnie i pomagałeś utwierdzać mnie w kłamstwie i samooszukiwaniu?
Ja wiem, że mi to zarzuci.
Kiedyś powie mi szyderczo: "popatrz na ten świat, gdzie masz swojego boga?"
Albertus pisze: 2022-08-16, 08:45 Nie wydaje ci się że hodując komuś wyimaginowanego potwora w szafie można mu zniszczyć życie, tożsamość i wykrzywić psychikę?
"Już nie wiem sam, ile potworów pod łóżkiem mam
I czy największy z nich nie pod a na łóżku śpi
(...)
To o czym milczysz w kolce obrośnie i wróci z podwójną siłą"


Patrick The Pan

Dodano po 2 minutach 7 sekundach:
Andej pisze: 2022-08-16, 08:47 Na przykład dziecku stojącemu na dachu, że nie jest orłem, choć wetknęło sobie w cos tam orle pióro.
To, że uwierzę Ci, że bywa, iż życie wydaje ci się nic nie warte, nie oznacza, że każę ci je zakończyć.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5977
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 452 times
Been thanked: 910 times

Re: Misgendering

Post autor: Albertus » 2022-08-16, 10:04

sądzony pisze: 2022-08-16, 09:39
Albertus pisze: 2022-08-16, 08:45 Czyli nie powiesz dziecku że w szafie nie ma potwora tylko będziesz przyznawał że w szafie jest potwór dlatego że dziecko w to wierzy i będziesz zachowywał się tak jakby w szafie był potwór i zachowując się tak zbudujesz relację, zrozumienie i miłość z dzieckiem i dopiero wtedy wyjaśnisz mu że potwora w szafie nie ma?
Wiesz, przypominasz mi matki czy ojców na pobraniu krwi z dzieckiem. Dziecko czuje i widzi, że igła wkłuwa mu się w żyłę i zaczyna płakać, a nawet krzyczeć czy się drzeć, bo oczywiście odczuwa ból. Matka lub ojciec mówi: "nie płacz, przecież to nie boli".
Czy możesz mi wyjaśnić na czym polega to rzekome podobieństwo z sytuacją gdy mówię że w szafie nie ma potwora i że nie trzeba się bać zmyślonych potworów?

Podtrzymywanie i utwierdzanie dzieci w ich bezpodstawnych lękach i fałszywych wyobrażeniach to nie tylko nie jest miłość ale to jest wyjątkowe szkodnictwo.I naprawdę można w ten sposób zaburzyć rozwój dziecka.

I nie tylko do dzieci się to odnosi ale do ludzi w ogóle. Utwierdzanie ludzi w ich fałszywych przekonaniach że są osobą innej płci niż ich płeć biologiczna, uczestniczenie w ich oszukiwaniu i samooszukiwaniu to szkodnictwo a nie żadna miłość.
Ostatnio zmieniony 2022-08-16, 10:07 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13757
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2195 times

Re: Misgendering

Post autor: sądzony » 2022-08-16, 10:12

Albertus pisze: 2022-08-16, 10:04 Podtrzymywanie i utwierdzanie dzieci w ich bezpodstawnych lękach i fałszywych wyobrażeniach to nie tylko nie jest miłość ale to jest wyjątkowe szkodnictwo.
Po pierwsze każdy z nas pełen jest bezpodstawnych lęków i fałszywych wyobrażeń. Nikt prócz Boga nie jest w Prawdzie.
Gdy już to ustaliliśmy, spróbujmy hipotetycznie zrozumieć co z naszymi lękami i wyobrażeniami czyni nasz Ojciec Niebieski.
Czy "pozbawia" nas ich i dlatego Go miłujemy czy "kocha nas" wraz z nimi, lękami, błędami, grzechami, brudami, syfami, kłamstwami. Akceptuje nas i Miłuje poprzez cały ten szajs.

I ta właśnie Miłość pozwala nam "przetrzeć" oczy.
Albertus pisze: 2022-08-16, 10:04 I nie tylko do dzieci się to odnosi ale do ludzi w ogóle.
Ta.

Dodano po 3 minutach 37 sekundach:
Albertus pisze: 2022-08-16, 10:04 Utwierdzanie ludzi w ich fałszywych przekonaniach że są osobą innej płci niż ich płeć biologiczna, uczestniczenie w ich oszukiwaniu i samooszukiwaniu to szkodnictwo a nie żadna miłość.
Nikogo nie chcę w niczym utwierdzać. To wyraz szacunku. Jeżeli ktoś chce byś zwracał się do niego "Maria" jak w ogóle chcesz nawiązać z nim jakąkolwiek relację nazywając go "Marek".
Zamykasz się już na początku, odcinasz się, dystansujesz, wyrzucasz go.
To nazywasz miłością?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5977
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 452 times
Been thanked: 910 times

Re: Misgendering

Post autor: Albertus » 2022-08-16, 10:54

sądzony pisze: 2022-08-16, 10:15
Albertus pisze: 2022-08-16, 10:04 Podtrzymywanie i utwierdzanie dzieci w ich bezpodstawnych lękach i fałszywych wyobrażeniach to nie tylko nie jest miłość ale to jest wyjątkowe szkodnictwo.
Po pierwsze każdy z nas pełen jest bezpodstawnych lęków i fałszywych wyobrażeń. Nikt prócz Boga nie jest w Prawdzie.
Gdy już to ustaliliśmy, spróbujmy hipotetycznie zrozumieć co z naszymi lękami i wyobrażeniami czyni nasz Ojciec Niebieski.
Czy "pozbawia" nas ich i dlatego Go miłujemy czy "kocha nas" wraz z nimi, lękami, błędami, grzechami, brudami, syfami, kłamstwami. Akceptuje nas i Miłuje poprzez cały ten szajs.

I ta właśnie Miłość pozwala nam "przetrzeć" oczy.
Ojciec kocha nas pomimo tego że tkwimy w kłamstwie, błędach, grzechach, lękach itp. i dlatego chce abyśmy to wszystko odrzucali wchodząc w prawdę, czystość, miłość i męstwo. I aby się tak stało Bóg przyszedł w Osobie Swojego Syna dał się za nas ukrzyżować i zmartwychwstał i dał nam nauczanie i aby się tak działo Bóg posługuje się ludźmi którzy pomagają innym wejść na właściwą ścieżkę.

czy jak twoje dziecko wlazie w szambo to będziesz usiłował go wyciągnąć czy tylko będziesz mu mówił że go kochasz i "utulisz w miłości"?

Dodano po 30 sekundach:
sądzony pisze: 2022-08-16, 10:15
Albertus pisze: 2022-08-16, 10:04 I nie tylko do dzieci się to odnosi ale do ludzi w ogóle.
Ta.
Tak

Dodano po 10 minutach 17 sekundach:
sądzony pisze: 2022-08-16, 10:15
Albertus pisze: 2022-08-16, 10:04 Utwierdzanie ludzi w ich fałszywych przekonaniach że są osobą innej płci niż ich płeć biologiczna, uczestniczenie w ich oszukiwaniu i samooszukiwaniu to szkodnictwo a nie żadna miłość.
Nikogo nie chcę w niczym utwierdzać. To wyraz szacunku. Jeżeli ktoś chce byś zwracał się do niego "Maria" jak w ogóle chcesz nawiązać z nim jakąkolwiek relację nazywając go "Marek".
Zamykasz się już na początku, odcinasz się, dystansujesz, wyrzucasz go.
To nazywasz miłością?
Nie przekręcaj tego o czym była mowa.

Chodzi nie o sytuację gdy pierwszy raz spotykam jakąś osobę i ona przedstawia mi się jako Maria bo wtedy nie wiem na pewno czy nie nazywa się Maria i czy nie jest kobietą. I wtedy, choć mogę mieć poważne wątpliwości, to prawdopodobnie zwracam się do tej osoby tak jak się przedstawia( albo staram się wyjaśnić sprawę). Już wcześniej o tym pisałem

Chodzi o sytuację gdy ktoś kogo znam jako Marka i mężczyznę przychodzi do mnie i domaga się obym odtąd zwracał się do niego na przykład Kasia i traktował jako kobietę.

Zastosowanie się do jego oczekiwań ( poza wyjątkową sytuacją obojniactwa) to nie wyraz szacunku tylko utwierdzanie w kłamstwie wspieranie w samooszukiwaniu się a nie żadna miłość
Ostatnio zmieniony 2022-08-16, 11:11 przez Albertus, łącznie zmieniany 4 razy.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”