No niestety ale wygląda na to że nie wszyscy.
Misgendering
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13802
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Misgendering
Oczywiście. Tym bardziej. Tak jak i skrzywdzone dziecko należy traktować jak człowieka i jednocześnie wierzyć mu w to, że uważa się za niegodnego tego miana.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Złoty mówca
- Posty: 6013
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 455 times
- Been thanked: 918 times
Re: Misgendering
I nie uważasz że takiej osobie zrobiłbyś wielką krzywdę utwierdzając ją w błędnym i szkodliwym dla niej postrzeganiu samej siebie?
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13802
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Misgendering
Uważam, że prawda rodzi się z miłości.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Złoty mówca
- Posty: 6013
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 455 times
- Been thanked: 918 times
Re: Misgendering
Zgadza się. Mówienie ludziom prawdy wypływa z miłości. Jak się kogoś naprawdę kocha to mówi mu się prawdę.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13802
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Misgendering
Tak. Gdy więc pokocham prawdziwie, odbijając miłość Bożą, mogę milczeć.
Prawda "wypłynie" sama.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Złoty mówca
- Posty: 6013
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 455 times
- Been thanked: 918 times
Re: Misgendering
A możesz podać przykład jak w praktyce wygląda taka miłość?
Czy to tylko teoretyzowanie?
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13802
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Misgendering
Wygląda jak krzyż.
Wierzę, że nie.
Dodano po 10 minutach 10 sekundach:
W jaki sposób ma być szkodliwe jeżeli uwierzę komuś, że w coś wierzy.
To troszkę tak jakbym nie wierzył paranoikowi, że ma urojenia lub nie wierzyłbym 4 letniemu dziecku, że jest święcie przekonane, że w szafie jest potwór.
Najpierw relacja, zrozumienie, miłość ...
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Misgendering
A pozniej skierowanie do psychiatry.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
-
- Złoty mówca
- Posty: 6013
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 455 times
- Been thanked: 918 times
Re: Misgendering
Czyli nie powiesz dziecku że w szafie nie ma potwora tylko będziesz przyznawał że w szafie jest potwór dlatego że dziecko w to wierzy i będziesz zachowywał się tak jakby w szafie był potwór i zachowując się tak zbudujesz relację, zrozumienie i miłość z dzieckiem i dopiero wtedy wyjaśnisz mu że potwora w szafie nie ma?sądzony pisze: ↑2022-08-15, 22:44Wygląda jak krzyż.
Wierzę, że nie.
Dodano po 10 minutach 10 sekundach:W jaki sposób ma być szkodliwe jeżeli uwierzę komuś, że w coś wierzy.
To troszkę tak jakbym nie wierzył paranoikowi, że ma urojenia lub nie wierzyłbym 4 letniemu dziecku, że jest święcie przekonane, że w szafie jest potwór.
Najpierw relacja, zrozumienie, miłość ...
Ciekawe jak długo? A jak budowanie relacji, zrozumienia i miłości zajmie bardzo długo to czy dziecko nie zarzuci ci słusznie - dlaczego nie powiedziałeś mi prawdy tylko oszukiwałeś mnie i pomagałeś utwierdzać mnie w kłamstwie i samooszukiwaniu?
Nie wydaje ci się że hodując komuś wyimaginowanego potwora w szafie można mu zniszczyć życie, tożsamość i wykrzywić psychikę?
Ostatnio zmieniony 2022-08-16, 08:54 przez Albertus, łącznie zmieniany 2 razy.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Misgendering
Na przykład dziecku stojącemu na dachu, że nie jest orłem, choć wetknęło sobie w cos tam orle pióro.
W myśl tego teoropsychologizowania pozwolisz mu fruwać. A człowiekowi. który uważa się za morska pozwoliłbyś skoczyć do arktycznego oceanu i tam go zostawił (zgodnie z jego życzeniem).
Przykro mi, ale dla każdego człowieka białe, powinno pozostawać białym. A czarne czarnym. Tego uczy Biblia: Mt 5.37 Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi.
Oczywiście każdy człowiek ma prawu buntowania się przeciw słowu Bożemu. Ma wolną wolę i może kobietę zwać mężczyzną albo kozą. Ale, czy ma wtedy prawo mówić o sobie, że jest wierzącym? Trzeba być konsekwentnym, albo Biblia, albo kłamstwo (np. na temat płci). Wybór nalezy do każdego człowieka.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13802
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Misgendering
Wiesz, przypominasz mi matki czy ojców na pobraniu krwi z dzieckiem. Dziecko czuje i widzi, że igła wkłuwa mu się w żyłę i zaczyna płakać, a nawet krzyczeć czy się drzeć, bo oczywiście odczuwa ból. Matka lub ojciec mówi: "nie płacz, przecież to nie boli".Albertus pisze: ↑2022-08-16, 08:45 Czyli nie powiesz dziecku że w szafie nie ma potwora tylko będziesz przyznawał że w szafie jest potwór dlatego że dziecko w to wierzy i będziesz zachowywał się tak jakby w szafie był potwór i zachowując się tak zbudujesz relację, zrozumienie i miłość z dzieckiem i dopiero wtedy wyjaśnisz mu że potwora w szafie nie ma?
Ja wiem, że mi to zarzuci.
Kiedyś powie mi szyderczo: "popatrz na ten świat, gdzie masz swojego boga?"
"Już nie wiem sam, ile potworów pod łóżkiem mam
I czy największy z nich nie pod a na łóżku śpi
(...)
To o czym milczysz w kolce obrośnie i wróci z podwójną siłą"
Patrick The Pan
Dodano po 2 minutach 7 sekundach:
To, że uwierzę Ci, że bywa, iż życie wydaje ci się nic nie warte, nie oznacza, że każę ci je zakończyć.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Złoty mówca
- Posty: 6013
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 455 times
- Been thanked: 918 times
Re: Misgendering
Czy możesz mi wyjaśnić na czym polega to rzekome podobieństwo z sytuacją gdy mówię że w szafie nie ma potwora i że nie trzeba się bać zmyślonych potworów?sądzony pisze: ↑2022-08-16, 09:39Wiesz, przypominasz mi matki czy ojców na pobraniu krwi z dzieckiem. Dziecko czuje i widzi, że igła wkłuwa mu się w żyłę i zaczyna płakać, a nawet krzyczeć czy się drzeć, bo oczywiście odczuwa ból. Matka lub ojciec mówi: "nie płacz, przecież to nie boli".Albertus pisze: ↑2022-08-16, 08:45 Czyli nie powiesz dziecku że w szafie nie ma potwora tylko będziesz przyznawał że w szafie jest potwór dlatego że dziecko w to wierzy i będziesz zachowywał się tak jakby w szafie był potwór i zachowując się tak zbudujesz relację, zrozumienie i miłość z dzieckiem i dopiero wtedy wyjaśnisz mu że potwora w szafie nie ma?
Podtrzymywanie i utwierdzanie dzieci w ich bezpodstawnych lękach i fałszywych wyobrażeniach to nie tylko nie jest miłość ale to jest wyjątkowe szkodnictwo.I naprawdę można w ten sposób zaburzyć rozwój dziecka.
I nie tylko do dzieci się to odnosi ale do ludzi w ogóle. Utwierdzanie ludzi w ich fałszywych przekonaniach że są osobą innej płci niż ich płeć biologiczna, uczestniczenie w ich oszukiwaniu i samooszukiwaniu to szkodnictwo a nie żadna miłość.
Ostatnio zmieniony 2022-08-16, 10:07 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13802
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Misgendering
Po pierwsze każdy z nas pełen jest bezpodstawnych lęków i fałszywych wyobrażeń. Nikt prócz Boga nie jest w Prawdzie.
Gdy już to ustaliliśmy, spróbujmy hipotetycznie zrozumieć co z naszymi lękami i wyobrażeniami czyni nasz Ojciec Niebieski.
Czy "pozbawia" nas ich i dlatego Go miłujemy czy "kocha nas" wraz z nimi, lękami, błędami, grzechami, brudami, syfami, kłamstwami. Akceptuje nas i Miłuje poprzez cały ten szajs.
I ta właśnie Miłość pozwala nam "przetrzeć" oczy.
Ta.
Dodano po 3 minutach 37 sekundach:
Nikogo nie chcę w niczym utwierdzać. To wyraz szacunku. Jeżeli ktoś chce byś zwracał się do niego "Maria" jak w ogóle chcesz nawiązać z nim jakąkolwiek relację nazywając go "Marek".
Zamykasz się już na początku, odcinasz się, dystansujesz, wyrzucasz go.
To nazywasz miłością?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Złoty mówca
- Posty: 6013
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 455 times
- Been thanked: 918 times
Re: Misgendering
Ojciec kocha nas pomimo tego że tkwimy w kłamstwie, błędach, grzechach, lękach itp. i dlatego chce abyśmy to wszystko odrzucali wchodząc w prawdę, czystość, miłość i męstwo. I aby się tak stało Bóg przyszedł w Osobie Swojego Syna dał się za nas ukrzyżować i zmartwychwstał i dał nam nauczanie i aby się tak działo Bóg posługuje się ludźmi którzy pomagają innym wejść na właściwą ścieżkę.sądzony pisze: ↑2022-08-16, 10:15Po pierwsze każdy z nas pełen jest bezpodstawnych lęków i fałszywych wyobrażeń. Nikt prócz Boga nie jest w Prawdzie.
Gdy już to ustaliliśmy, spróbujmy hipotetycznie zrozumieć co z naszymi lękami i wyobrażeniami czyni nasz Ojciec Niebieski.
Czy "pozbawia" nas ich i dlatego Go miłujemy czy "kocha nas" wraz z nimi, lękami, błędami, grzechami, brudami, syfami, kłamstwami. Akceptuje nas i Miłuje poprzez cały ten szajs.
I ta właśnie Miłość pozwala nam "przetrzeć" oczy.
czy jak twoje dziecko wlazie w szambo to będziesz usiłował go wyciągnąć czy tylko będziesz mu mówił że go kochasz i "utulisz w miłości"?
Dodano po 30 sekundach:
Tak
Dodano po 10 minutach 17 sekundach:
Nie przekręcaj tego o czym była mowa.sądzony pisze: ↑2022-08-16, 10:15Nikogo nie chcę w niczym utwierdzać. To wyraz szacunku. Jeżeli ktoś chce byś zwracał się do niego "Maria" jak w ogóle chcesz nawiązać z nim jakąkolwiek relację nazywając go "Marek".
Zamykasz się już na początku, odcinasz się, dystansujesz, wyrzucasz go.
To nazywasz miłością?
Chodzi nie o sytuację gdy pierwszy raz spotykam jakąś osobę i ona przedstawia mi się jako Maria bo wtedy nie wiem na pewno czy nie nazywa się Maria i czy nie jest kobietą. I wtedy, choć mogę mieć poważne wątpliwości, to prawdopodobnie zwracam się do tej osoby tak jak się przedstawia( albo staram się wyjaśnić sprawę). Już wcześniej o tym pisałem
Chodzi o sytuację gdy ktoś kogo znam jako Marka i mężczyznę przychodzi do mnie i domaga się obym odtąd zwracał się do niego na przykład Kasia i traktował jako kobietę.
Zastosowanie się do jego oczekiwań ( poza wyjątkową sytuacją obojniactwa) to nie wyraz szacunku tylko utwierdzanie w kłamstwie wspieranie w samooszukiwaniu się a nie żadna miłość
Ostatnio zmieniony 2022-08-16, 11:11 przez Albertus, łącznie zmieniany 4 razy.