Rozumienie rozumienia

[kazik95]

Skoro źle zrozumiałem twoje słowa, to zamiast bawić się w słowne podchody - nie mam na nie ani czasu ani ochoty - to wyjaśnij swoje słowa

Chyba najbardziej niezrozumiały i przerażający mnie fragment Biblii.

A taka uwaga - czemu ty nie rozwiązujesz problemy tylko je stwarzasz - nawiązuje to stylu rozmowy ze mną - patrz wyżej

Ty mnie oskarżyłeś o bluźnierstwo, a jak zapytałem dlaczego, to ja "stwarzam problemy"

Może najpierw zapytaj zanim oskarżysz i poniżysz kogoś?

[Andej]

Czy nie lepiej zacząć od wyjaśnienia problemów?

[Dezerter]

Nie oskarżyłem - kłamiesz
użyłem słów " zakrawa na żart, albo bluźnierstwo "
Zakończyłem emotikonkom Hmm, czyli myślę, zastanawiam się, no nie wiem co o tym mysleć
użyłem słowa albo więc żart, lub bluźnierstwo a nie na pewno bluźnierstwo
a co najważniejsze to użyłem słowa "zakrawa "
za SJP
zakrawać «być podobnym do czegoś lub kojarzyć się z czymś»
wobec twoje chorej postawy w tej dyskusji, gdzie szukasz dziury w całym i chcesz się ewidentnie pokłócić zamiast rozwiązać problem
EOT

[kazik95]

Nie oskarżyłem - kłamiesz
użyłem słów " zakrawa na żart, albo bluźnierstwo "
Zakończyłem emotikonkom Hmm, czyli myślę, zastanawiam się, no nie wiem co o tym mysleć
użyłem słowa albo więc żart, lub bluźnierstwo a nie na pewno bluźnierstwo
a co najważniejsze to użyłem słowa "zakrawa "
za SJP
zakrawać «być podobnym do czegoś lub kojarzyć się z czymś»
wobec twoje chorej postawy w tej dyskusji, gdzie szukasz dziury w całym i chcesz się ewidentnie pokłócić zamiast rozwiązać problem
EOT

Przyznaję Ci rację.
Nie napisałeś "Kazik oskarżam Cię o bluźnierstwo".
To prawda.

Ale następnym razem zanim napiszesz, że jakis mój komentarz "zakrawa na bluźnierstwo" proponuję - zapytaj.
Kto pyta - nie błądzi.

[CiekawaXO]

Ale nawet napisanie do kogoś :to zakrawa na bluźnierstwo, nie jest obraźliwe...
Po prostu stwierdzenie :to może być nieprawdą, coś w tym stylu.
Ba!
Nawet napisanie :bluźnisz, nie jest obraźliwe, bo może ktoś rzeczywiście bluźni, a jak nie, to może napisać czemu to nie jest bluźnierstwo...
Oskarżenie niedorzeczne.

[kazik95]

Ale nawet napisanie do kogoś :to zakrawa na bluźnierstwo, nie jest obraźliwe...
Po prostu stwierdzenie :to może być nieprawdą, coś w tym stylu.
Ba!
Nawet napisanie :bluźnisz, nie jest obraźliwe, bo może ktoś rzeczywiście bluźni, a jak nie, to może napisać czemu to nie jest bluźnierstwo...
Oskarżenie niedorzeczne.

Teraz Ty piszesz o tym, że ja oskarżam?

Idę napić się wina bo moja głowa tej logiki nie ogarnia.

[CiekawaXO]

No w sensie że oskarżasz, że ktoś ci zrobił wielką przykrość, a to było tylko coś w stylu :niebo jest niebieskie.
Taaak, idź się napij, ponoć po piciu ludzie są bardziej szczerzy, i wróć popisać na wątek,, ad personam,,,

[kazik95]

No w sensie że oskarżasz, że ktoś ci zrobił wielką przykrość, a to było tylko coś w stylu :niebo jest niebieskie.
Taaak, idź się napij, ponoć po piciu ludzie są bardziej szczerzy, i wróć popisać na wątek,, ad personam,,,

Kobieta, która namawia faceta by się napił.

Kiedyś wpędziło mnie to w niezłe kłopoty
Nie dam sie nabrać na te kobiece sztuczki

[CiekawaXO]

Nie namawiam, sam napisałeś że idziesz oliwić gardło, to tylko skorzystałam z okazji

[Dezerter]

To jest poważny wątek w Dziale
Biblia, Nowy Testament i Stary Testament
a nie kawiarenka!

[abi]

Istnieją cztery główne metody uporządkowania tarjag micwot:
- najstarsza, przyjmująca postać azharot – anonimowych poematów układanych na święto Szawuot, wyliczających przykazania,
- podział uwzględniający parsziot (Tora dzieli się na na 54 części, zwanych parsza lub sidra – pl. parsziot. By odczytano w ciągu roku cały
Pięcioksiąg,
- podział na dziesięć grup tematycznych, odpowiadających Dekalogowi (jak np. u Raw Saadii Gaona czy rabina Jicchaka Abrabanela),

dla mnie to są trzy metody

[Dezerter]

I rozumiem, że ci nie wystarczają
czwartej nie podałem, bo cytowałem tylko po to, by podać 3, tą podkreśloną, bo pokazać Kazikowi, że bajki gada

[abi]

no to pokaż tą czwartą, niech choć wiem

[marcin]

DRUGIE CZYTANIE
Rz 4, 13. 16-18. 22
Bracia:
Nie od wypełnienia Prawa została uzależniona obietnica dana Abrahamowi i jego potomstwu, że będzie dziedzicem świata, ale od usprawiedliwienia z wiary.
Czyli jasno i wyraźnie i jeszcze raz, że z wiary jesteśmy zbawieni a nie z uczynków.
i co to znaczy? jak to przenieść na moje życie?
- podejmij akt woli, że Jezus jest twoim Panem i Zbawicielem i zaufaj mu - nic więcej
chrześcijaństwo jest proste - posłuchaj dalej:

I stąd to dziedzictwo zależy od wiary, by było z łaski

a nie mówiłem, ... ale czy na pewno, czy mnie też to dotyczy?

i aby w ten sposób obietnica pozostała niewzruszona dla całego potomstwa, nie tylko dla potomstwa opierającego się na Prawie, ale i dla tego, które ma wiarę Abrahama. On to jest ojcem nas wszystkich

Kolejne potwierdzenie, że to rzeczywiście Dobra Nowina bracie i siostro

Zaufaj Mu i nic wiecej?
Wiara, a jaka to ta wiara, przynaleznosc do Kosciola, czy wypelnianie przykazan tak by zyc wewnatrz Krolestwa Bozego juz tu na ziemi wsrod innych wierzacych tak jak w pierwszych wiekach Chrzescijanstwa?

Dodano po 3 minutach 3 sekundach:
Czy majac troszke wiecej niz nam potrzeba dzielimy sie tym z innymi, by mieli tyle samo, czy raczej robimy zapasy dla siebie, by w przyszlosci nam nie zabraklo i naszej rodzinie?
Czy jestesmy w stanie poczestowac blizniego ostatnim kawalkiem chleba i oliwy jak ta wdowa ktora z ostatniej maki i oliwy nakarmila proroka?
Czy mamy taka wiare jak ta wdowa?
Czy raczej kalkulujemy na codzien pomijajac to czym rzeczywiscie jest wiara w Boga?
Czy rzeczywiscie zdajemy sie na Boga i oddajemy ostatni grosz dla innych i bliznich ktorych Bog chcialby wspomoc, bo jest milosierny, a my Go nie sluchamy, bo mu nie wierzymy ze zapewni nam wszystko czego potrzebujemy?
Jak myslisz, czy nie potrzebujesz uzupelnic swojego nauczania?
Czy w tym ekumenicznym tempie nie gubisz podstaw wiary?

[sądzony]

"W ostatniej godzinie nic dusza nie ma na swą obronę, prócz miłosierdzia Mojego; szczęśliwa dusza, która przez całe życie zanurzała się w zdroju miłosierdzia, bo nie dosięgnie jej sprawiedliwość. (Dz 1075).

Chciałem dopytać bo nie czytałem "Dzienniczka". Rozumiem, że Faustyna opisuje w nim również to co mówił do niej Bóg? Tak wynika z kontekstu tego zdania.