Dodano po 2 minutach 27 sekundach:
To zalezy kto.Marcin 1337 pisze: ↑2022-07-25, 08:15 Jak widzicie jak ktoś spożywa mięsne potrawy w piątek to was to też irytuje?
Jak nie katolik, to czemu miałby nie spożywać?
To zalezy kto.Marcin 1337 pisze: ↑2022-07-25, 08:15 Jak widzicie jak ktoś spożywa mięsne potrawy w piątek to was to też irytuje?
"Robić zło w dobrym celu? Pomyśl: nawet, gdybym mógł jednym kłamstwem zakończyć ten konflikt [tj. II wojnę światową], nie zrobiłbym tego, choć może zdziałałbym wiele dobrego!"Jozek pisze: ↑2022-07-25, 08:54 A ja zadam pytanie, czy potrawa miesna ktora pozostala z czwartkowego obiadu, czy kolacji, a ktora w sobote nie bedzie nadawala sie do jedzenia powinna byc wyrzucona?
Co bedzie zle? Zjedzenie jej w piatek, czy wyrzucenie?
Na wsiach raczej nie ma takiego dylematu bo zwykle w gospodarstwach jest jakas gadzina ktora to zje by sie jedzenie nie marnowalo.
Kompletnie nie na temat i bez zwiazku.sądzony pisze: ↑2022-07-25, 10:09"Robić zło w dobrym celu? Pomyśl: nawet, gdybym mógł jednym kłamstwem zakończyć ten konflikt [tj. II wojnę światową], nie zrobiłbym tego, choć może zdziałałbym wiele dobrego!"Jozek pisze: ↑2022-07-25, 08:54 A ja zadam pytanie, czy potrawa miesna ktora pozostala z czwartkowego obiadu, czy kolacji, a ktora w sobote nie bedzie nadawala sie do jedzenia powinna byc wyrzucona?
Co bedzie zle? Zjedzenie jej w piatek, czy wyrzucenie?
Na wsiach raczej nie ma takiego dylematu bo zwykle w gospodarstwach jest jakas gadzina ktora to zje by sie jedzenie nie marnowalo.
O. Pio
... jest katolikiem, to postępuje zgodnie z zasadami katolicyzmu.
Kiedyś w Wielki Piątek spotkałam bezdomnego, który w śmieciach szukał jedzenia. Bez najmniejszych wątpliwości moralnych poszłam z nim i kupiłam mu obiad, w którym były także produkty mięsne (nie było za bardzo innych opcji, bo nie miałam zbyt wiele pieniędzy przy sobie, żeby mu np. zrobić zakupy, poza tym nie myślałam wtedy o tym). Uznałam w tamtym momencie, że jego żaden post nie obowiązuje, bo na codzień jest wygłodzony, codziennie ma przymusowy post ścisły albo nawet gorzej, bo często nie ma nic. Czułam się mocno niezręcznie zamawiając to jedzenie w Wielki Piątek. To znaczy miałam wrażenie, że się jakoś ludzie patrzą dziwnie na mnie, bałam się co pomyślą o mnie złego, ale przecież to tak naprawdę nieistotne, wiedziałam, że tak właśnie powinnam zrobić.
Twoje pytanie pierwotnie dotyczyło zupełnie innego kontekstu: