Katolicy w pracy
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13692
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2007 times
- Been thanked: 2176 times
Re: Katolicy w pracy
Właśnie odbyłem bardzo miłą rozmowę z kolegą z "Kościoła Zielonych" na temat działania Boga w naszych życiach.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Katolicy w pracy
Domyślam się, że w ramach pracy i w ramach obowiązków służbowych.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13692
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2007 times
- Been thanked: 2176 times
Re: Katolicy w pracy
Oczywiście, w podzięce za podwyżkę.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1705
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 552 times
- Been thanked: 419 times
Re: Katolicy w pracy
Zbyt dużego doświadczenia w tym temacie nie mam, w maju zdałam maturę, od października zaczynam studia. Próbowałam znaleźć sobie pracę na wakacje i tu być może ujawniły się pewne trudności związane z ZA, bo musiałam się zmierzyć z takimi rzeczami jak np. doświadczenie rozmowy kwalifikacyjnej czy też konieczność kontaktowania się z ludźmi poprzez rozmowy telefoniczne.hektolitr pisze: ↑2022-08-15, 19:27 Ciekawy temat. Tak się zastanawiam. Jak na podejście do pracy wpływa to, kim jestem oraz wyznawana wiara? Do samych obowiązków staram się podchodzić sumiennie. Pracę traktuję jako rozwój, inwestycję w przyszłość. Cieszę się, że dostałem taką szansę. Po części jest ona związana z ukończonymi przeze mnie studiami. Odnośnie do ludzi – tutaj właśnie dochodzi do głębszej analizy. W jakimś stopniu jestem osobą prostolinijną, szczerą czasami sarkastyczną, ironiczną. To jak może mnie to charakteryzować jako chrześcijanina? Przecież ludzie mogą czuć się przeze mnie urażeni? Oczywiście nigdy nie miałem takiego zamiaru. Wiem również, że nad swoimi zachowaniami można pracować, ale nie zmienię natury. Odnośnie do samej pomocy drugiej osobie – zawsze jestem na nią otwarty. Myślę również, że człowiek, który do pracy przychodzi, aby się rozwijać, a nie z obowiązku (w głównej mierze dla zarobków) – może stać się bardzo solidnym pracownikiem, który robi coś z przyjemności, z oddaniem, a nie frustratem pracującym z przymusu, bo życie go nie doceniło (przerost formy nad treścią w ludzkiej skórze). Swoją drogą. Na studiach miałem coś podobnego, że często profesorowie, którzy byli już po drugiej stronie rzeki, okazali się bardziej ludzcy, niż mgr, doktor w kwiecie wieku.
@Viridiana jesteśmy w podobnej sytuacji przez ZA. Co Ty o tym sądzisz?
Oczywiście w Twojej wypowiedzi odnajduję sporo rzeczy, z którymi się mogę utożsamić.
Być może warto powiedzieć, że założyłam ten wątek ze względu na to, że mój obecny pomysł na to, co robić po studiach wiąże się z pewną odpowiedzialnością. Zastanawiam się nad pracą w obszarach publicystyczno-dziennikarskich (jakieś magazyny społeczno-kulturalne, tego typu rzeczy), a tu refleksja nad tym, jak funkcjonuje katolik w sferze zawodowej raczej nie kończy się na tym, czy wolno ładować telefon w miejscu pracy.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Katolicy w pracy
Przeciwnie. Wielkość, jeżeli ociera się o nic, jest kluczowa.Andej pisze: ↑2022-08-15, 13:51Kilka lat temu media się rozpisywały o sankcjach wobec pracowników, którzy tak czynili. Jakby nie było jest to okradaniem pracodawcy. Faktem jest, że trzeba wielkiej złośliwości, aby wykorzystać taki fakt przeciw komuś. Tym niemniej, formalnie jest to wzbogacanie się czyimś kosztem. I wielkość tego wzbogacenia (pojedyncze gorsze lub nawet ich ułamki), nie ma znaczenia przy ustalaniu faktu.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-08-15, 13:35Wprawdzie mnie to nie dotyczy (pracuję w domu), ale co jest złego w ładowaniu telefonu w pracy?
Zwykle zresztą cały czas jest taka wymiana drobiazgów pomiędzy pracownikiem a pracodawcą: on nie liczy 5 minut dłużej, bo ktoś coś spytał, ani swojego długopisu przyniesionego do pracy - jemu nikt nie wypomina ładowania komórki czy telefonu z przedszkola córki, że jest chora.
Gdybyśmy się tak liczyli z moim pracodawcą... qurcze, życie byłoby nie do zniesienia dla obu stron.
Przy tym to byłoby zapewne przecedzanie komara bez zwracania uwagi na wielbłąda: jakość i rzetelność pracy.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Katolicy w pracy
Od rzemyczka do koniczka.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-08-16, 11:05 Przeciwnie. Wielkość, jeżeli ociera się o nic, jest kluczowa.
Powinno się w Kodeksie określić, że kradzież do wartości X zł rocznie nie podlega penalizacji.
Właściwie wszędzie powinien być margines.
-----------
To, że pracownik zwykle daje więcej z siebie niż jest zobowiązana, (wspominałem o tym w poprzednim poście) nie zmienia zapisów prawnych. Nie będę szukał w pitawalach ile było procesów, także kończących się niewspółmiernymi wyrokami, z powody wartości o wielkościach pomijalnych. Dura lex ...
Nawet jeśli durne, to prawo.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Katolicy w pracy
Oczywiście podobne limity istnieją.Andej pisze: ↑2022-08-16, 11:46Od rzemyczka do koniczka.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-08-16, 11:05 Przeciwnie. Wielkość, jeżeli ociera się o nic, jest kluczowa.
Powinno się w Kodeksie określić, że kradzież do wartości X zł rocznie nie podlega penalizacji.
Zarówno w Kodeksie Karnym, jak i w Teologii Moralnej.
Grzech bowiem musi być realnym złem.
Re: Katolicy w pracy
A propos. Zostawiam tu tak na poczytanie sobie o podejściu do pracy młodych.
https://plus.polskatimes.pl/mlodzi-prac ... 5-16547917
https://plus.polskatimes.pl/mlodzi-prac ... 5-16547917
~Krzysztof