Czy na te "piątki" powtórkowe trzeba się też jakoś przygotować, czy to normalna spowiedź? Co jeśli ktoś nie będzie miał grzechu przez miesiąc?
Prośba do Boga w myślach
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Prośba do Boga w myślach
Oczywiście, że tak. Trzaba uzyskac odpuszczenie grzechów i w pełny sposób uczestniczyć w sprawowaniu pierwszopiątkowej eucharystii. Tj. przystąpić do komunii świętej w takcie mszy świętej.
Nie wiem. Nie wiem, czy spowiedź może być normalna lub nienormalna. Przykro mi, ale w tym zakresie nie potrafię niczego podpowiedzieć.
To znaczy, że już umarł i jest zbawiony. Bo nikomu spośród żyjących jeszcze się to nie udało (pomijając osoby nieświadome tego, co czynią). Jeśli się tak uda, to jest się już świętym.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Prośba do Boga w myślach
Pytałam o to, czy te piątki mają wyglądać jakoś inaczej, czy PRZED należy się przygotować (rachunek sumienia, to tak), coś mówić kapłanowi, że powtarzam piątki itd.?Andej pisze: ↑2023-01-15, 10:28Oczywiście, że tak. Trzaba uzyskac odpuszczenie grzechów i w pełny sposób uczestniczyć w sprawowaniu pierwszopiątkowej eucharystii. Tj. przystąpić do komunii świętej w takcie mszy świętej.
Nie wiem. Nie wiem, czy spowiedź może być normalna lub nienormalna. Przykro mi, ale w tym zakresie nie potrafię niczego podpowiedzieć.
To znaczy, że już umarł i jest zbawiony. Bo nikomu spośród żyjących jeszcze się to nie udało (pomijając osoby nieświadome tego, co czynią). Jeśli się tak uda, to jest się już świętym.
Hehe, nie wiedziałam jakiego słowa użyć żebyś nie złapał z słówko, ale widzę, że "normalną" też było błędem
Czyli jeżeli w ciągu miesiąca nie zmieni się nic negatywnie do kolejnej spowiedzi, to mam pójść i powiedzieć: "dzień dobry, nie wiem co powiedzieć jeśli chodzi o grzechy, ale może za miesiąc coś się uzbiera."?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Prośba do Boga w myślach
Mówić to, co należy do spowiedzi. Ale tym, że zbierasz pierwsze piątki nie musisz się chwalić. Choć, jeśli Ci na tym bardzo zalezy, mozesz to zrobić, pomimo tego, że nie należy to do spowiedzi.
Nie wiem, czy błędem, czy kolokwializmem. A moja intencja było skłonienie do refleksji na nad znaczeniem.
Jak najbardziej. Oczywiście można się pochwalić, że nic nie zmieniło się na gorsze. Ale czy zmieniło się na lepsze? Bo jeśli nie, to wydaje mi się to być grzechem, o którym warto wspomnieć. Może wtedy spowiednik udzieli jakiejś nauki, da poradę, co robić, aby zmieniać się na lepsze.
Na pewno nie. Zadecydowanie nie. Najpierw pozdrów księdza słowami: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystu, a następnie zrób znak krzyża mówiąc: W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen. Kolejnym krokiem powinna być informacja o terminie poprzedniej spowiedzi, odprawieniu pokuty, po czym nalezy przystąpić do wyjawienie grzechów. Poczynając od ciężkich (z podaniem ilości, okoliczności). potem powszednie.
Równie dobrze można powiedzieć: jestem niewierząca, ale fajnie mieć magiczne zapewnienie o zbawieniu. Mam nadzieję, że to tylko żart, a nie kompletna nieświadomość tego, czym jest grzech i sakrament pojednania.
Powtórzę: Osoba, która przez miesiąc nie zgrzeszyła, jest świętą. I już zbawioną. Bo tylko święci, i to dopiero po zbawieniu w niebie, stają się bezgrzesznymi. Jeszcze nie narodził się człowiek, którzy przez miesiąc nie popełniłby żadnego grzechu. No, chyba, ze jest wielkim megalomanem. Ale wtedy popełnia grzechy, tylko wypiera ten fakt ze swej świadomości.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Prośba do Boga w myślach
Kurczaki upieczone, bardzo ciężko nam się dogadać. Bardzo sztywno oceniasz, ja znowu jestem bardzo elastyczna. Ok, prawdopodobnie dlatego nie zrozumiałeś mojej ironii tekstu w konfesjonale. Nic w tym złego, mamy totalnie rozbieżne spostrzeżenia na humor, ale oczywiście - nie znasz mnie, ani ja Ciebie, także jest to zrozumiałe. Stąd niejasności.
No właśnie Ty bardzo chcesz skłaniać do refleksji, pięknie, ale naprawdę czasami nie ma potrzeby.
Proste pytanie: czy spowiedź, kiedy chcę powtórzyć "piątki", różni się od spowiedzi, kiedy nie powtarzam "piątków"?
Wystarczyła prosta odpowiedź: nie.
Już nie ciągnę dalszej części bo pisałabym w kółko to samo.
Chociaż i tak dalej nie wiem co zrobić w razie gdybym nie czuła potrzeby spowiedzi, ale jednocześnie chciałam powtórzyć co miesiąc
No właśnie Ty bardzo chcesz skłaniać do refleksji, pięknie, ale naprawdę czasami nie ma potrzeby.
Proste pytanie: czy spowiedź, kiedy chcę powtórzyć "piątki", różni się od spowiedzi, kiedy nie powtarzam "piątków"?
Wystarczyła prosta odpowiedź: nie.
Już nie ciągnę dalszej części bo pisałabym w kółko to samo.
Chociaż i tak dalej nie wiem co zrobić w razie gdybym nie czuła potrzeby spowiedzi, ale jednocześnie chciałam powtórzyć co miesiąc
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Prośba do Boga w myślach
Wyrobić w sobie poczucie konieczności regularnej spowiedzi. Tak jak z myciem, np. zębów. Czy trzeba mieć poczucie potrzeby mycia? Czy też mieć świadomość, że sprzyja to ich trwałości? Czy myje się ręce przed jedzenie i przygotowywaniem potraw, dlatego, że czuje się taką potrzebę? Czy dla zdrowia i higieny? Z rozsądku.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Prośba do Boga w myślach
Ale co, jeżeli przez miesiąc nie widzę konkretnego grzechu do wyznania. Spowiedź ma być konkretna, co zrobiłam źle - fakty, a nie co mogłabym w domyśle zrobić lepiej (?). Czy ja to źle rozumiem?Andej pisze: ↑2023-01-15, 13:00Wyrobić w sobie poczucie konieczności regularnej spowiedzi. Tak jak z myciem, np. zębów. Czy trzeba mieć poczucie potrzeby mycia? Czy też mieć świadomość, że sprzyja to ich trwałości? Czy myje się ręce przed jedzenie i przygotowywaniem potraw, dlatego, że czuje się taką potrzebę? Czy dla zdrowia i higieny? Z rozsądku.
Przykładowo: W tym momencie może to być brak modlitwy co dzień bo nadal nie mogę się z sobą "dogadać " aby to robić regularnie. I to jest grzech, który powiem. Ale jeżeli się poprawię i kolejny miesiąc będzie również fajny i czysty, będę się pilnować. Przecież miesiąc, to nie jest długo.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Prośba do Boga w myślach
Jeśli się jest w stanie łaski uświęcającej, to nie ma przeszkód, aby przystępować do Komunii świętej. Nie ma też żadnych przepisów określających częstotliwość spowiedzi.
Ale człowiek wrażliwy, szukający, niestety, zawsze ma na sumieniu jakąś plamę. W miarę rozwoju dowiadujemy się, że coś co robiliśmy okazuje się grzechem. Nie ma ludzi bezgrzesznych. 1 J 1.8 Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy.
Zatem, dla tych, którzy wierzą Biblii, a więc i Kościołowi, nie ma stanu bez grzechu. Zawsze jest coś, z czego należy się wyspowiadać, coś, co powinniśmy poprawić w swoim życiu.
Dygresja: Mówią, że nie ma ludzi w pełni zdrowych. Ale wielu jest niezdiagnozowanych lub niewłaściwie zdiagnozowanych.
Ale człowiek wrażliwy, szukający, niestety, zawsze ma na sumieniu jakąś plamę. W miarę rozwoju dowiadujemy się, że coś co robiliśmy okazuje się grzechem. Nie ma ludzi bezgrzesznych. 1 J 1.8 Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy.
Zatem, dla tych, którzy wierzą Biblii, a więc i Kościołowi, nie ma stanu bez grzechu. Zawsze jest coś, z czego należy się wyspowiadać, coś, co powinniśmy poprawić w swoim życiu.
Dygresja: Mówią, że nie ma ludzi w pełni zdrowych. Ale wielu jest niezdiagnozowanych lub niewłaściwie zdiagnozowanych.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2540
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 412 times
Re: Prośba do Boga w myślach
Zgadza się. Zwłaszcza zdrowie psychiczne jest kwestią umowną.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
Re: Prośba do Boga w myślach
Pytam o pierwsze piątki miesiąca, o to, co proponowałeś w postach wyżej innej osobie.Andej pisze: ↑2023-01-15, 13:36 Jeśli się jest w stanie łaski uświęcającej, to nie ma przeszkód, aby przystępować do Komunii świętej. Nie ma też żadnych przepisów określających częstotliwość spowiedzi.
Ale człowiek wrażliwy, szukający, niestety, zawsze ma na sumieniu jakąś plamę. W miarę rozwoju dowiadujemy się, że coś co robiliśmy okazuje się grzechem. Nie ma ludzi bezgrzesznych. 1 J 1.8 Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy.
Zatem, dla tych, którzy wierzą Biblii, a więc i Kościołowi, nie ma stanu bez grzechu. Zawsze jest coś, z czego należy się wyspowiadać, coś, co powinniśmy poprawić w swoim życiu.
Dygresja: Mówią, że nie ma ludzi w pełni zdrowych. Ale wielu jest niezdiagnozowanych lub niewłaściwie zdiagnozowanych.
Jeżeli ktoś się podejmuje powtórki, to znaczy, że idzie co miesiąc do spowiedzi, nieważne czy czuje potrzebę, czy nie.
Tak, w miarę rozwoju dowiadujemy się, że coś może być grzechem... Ale jak nie jestem rozwinięta albo na dzień dzisiejszy uważam, że nic się nie wydarzyło, a muszę odwiedzić konfesjonał, aby dopełnić "piątki", a mój miesiąc wygląda tak samo jak poprzednio, tylko np. poprawiłam jedną rzecz, to co mam powiedzieć?
Ten cytat pasuje mi bardziej do człowieczeństwa po prostu, że człowiek jest grzesznikiem, a nie konkretnie do miesiąca, tygodnia czy dnia z ludzkiego życia.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Prośba do Boga w myślach
@Lwica jeżeli nie widzisz w sobie grzechu ciężkiego i nie masz wątpliwości nie idziesz do spowiedzi.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Prośba do Boga w myślach
Ale jeśli ktoś chce powtórzyć piątki miesiąca...
One nie mają być co miesiąc, bez przerwania?
-
- Dyskutant
- Posty: 303
- Rejestracja: 13 maja 2022
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 157 times
Re: Prośba do Boga w myślach
Źródło: http://www.parafiapio.pl/sakramenty-i-s ... iaca-21586Podstawowym warunkiem praktyki pierwszych piątków jest przystępowanie do Komunii św. przez dziewięć kolejnych pierwszych piątków miesiąca. Nie można ani zmienić dnia przyjęcia Komunii św., ani przerwać kolejnych dziewięciu piątków.
Re: Prośba do Boga w myślach
A to dlaczego ja myślałam, że TRZEBA pójść do spowiedzi? Że piątek miesiąca wiąże się ze spowiedzią głównie? No to ładnie.
Pamiętam, że jako dzieciom kazali dać karteczkę księdzu żeby podpisał
Tym bardziej pięknie, bo prawdopodobnie nie na wszystkich mszach wtedy zostawałam... No bo spowiedź i karteczkę podpisaną trzeba było mieć
Pamiętam, że jako dzieciom kazali dać karteczkę księdzu żeby podpisał
Tym bardziej pięknie, bo prawdopodobnie nie na wszystkich mszach wtedy zostawałam... No bo spowiedź i karteczkę podpisaną trzeba było mieć
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Prośba do Boga w myślach
Wydaje mi się, i wierzę, że chrześcijaństwo nie polega na "zaliczaniu" sakramentów.
Rozumiem jednak, że ktoś może czuć potrzebę, przymus, przekonanie, wiarę "powtórzenia" spowiedzi 9 razy co miesiąc. Nie oceniam. Tak ma i już.
Gdybym był na Twoim miejscu i nie dostrzegał w sobie grzechu ciężkiego (uważam, iż to możliwe i dość częste [również u mnie], by przez miesiąc czy nawet dwa nie dostrzec grzechu koniecznego wyznania na spowiedzi), a chciał powtórzyć spowiedź po miesiącu poszedłbym, wyznał grzechy powszednie i pogadał o wątpliwościach (np. o tych związanych ze spowiedzią pierwszo-piątkową).
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20