Miłość do CZŁOWIEKA, nie do ideologii, które wyznaje, a tym bardziej nie do coraz bardziej totalitarnego systemu, który ta nowa ideologia próbuje narzucić światu. Prosty test: gdyby ulicą obok przechodziła tzw. "parada równości" i dostrzegłbyś w niej znajomego, który zaprasza Cię do wzięcia w tym marszu udziału. Czy poszedłbyś za nim w imię tejże miłości? Wielu tak czyni, co sprawia wrażenie, że środowisko LGBT jest coraz liczniejsze. Dezinformują tym samym swoich braci, dopuszczając się również zgorszenia (bo wiemy, jakie treści na takich marszach się pojawiają, a liczny udział sprawia wrażenie, ze te treści zyskują powszechne poparcie. Miłość w oderwaniu od Prawdy przestaje być miłością.
Neomarksizm, marksizm kulturowy
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1419
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 545 times
- Been thanked: 785 times
Re: Neomarksizm, marksizm kulturowy
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Neomarksizm, marksizm kulturowy
Teraz wyjaśniłeś, ale sformułowanie:
Bo każdego człowieka, i tęczowego, i czerwonego, i brunatnego, i ideologa należy przyjmować z miłością. Bo każdy bliźni na nią zasługuje. Ale warto przy tym wyraźnie zaakcentować swój stosunek do ideologii tego. Miłość do człowieka nie oznacza akceptacji, ani afirmacji jego ideologii, ani przyjmowania jego systemu wartości.
Ale widzę wyjątki. Bo nie wiem jak bym przyjął tęczowego z bejsbolem, czerwonego z naganem, czy brunatnego z waltherem.
Bliźniego trzeba przyjmować takiego, jakim jest. Zawsze z miłością. Bo przyjmowanie go z miłością wcale nie oznacza przyjmowania jego ideologii.
wydaje mi się być dość niefortunnym.AdamS. pisze: ↑2022-08-19, 11:48 Gdybym zaczął przyjmować każdego "tęczowego" ideologa w kategoriach wojny, na której się eliminuje przeciwnika, popełniłbym grzech przeciwko miłości bliźniego - ale gdybym przyjął go z jego wizją świata, popełniłbym jeszcze cięższy grzech, bo wymierzony w jego duszę i w Prawdę.
Bo każdego człowieka, i tęczowego, i czerwonego, i brunatnego, i ideologa należy przyjmować z miłością. Bo każdy bliźni na nią zasługuje. Ale warto przy tym wyraźnie zaakcentować swój stosunek do ideologii tego. Miłość do człowieka nie oznacza akceptacji, ani afirmacji jego ideologii, ani przyjmowania jego systemu wartości.
Ale widzę wyjątki. Bo nie wiem jak bym przyjął tęczowego z bejsbolem, czerwonego z naganem, czy brunatnego z waltherem.
Bliźniego trzeba przyjmować takiego, jakim jest. Zawsze z miłością. Bo przyjmowanie go z miłością wcale nie oznacza przyjmowania jego ideologii.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Neomarksizm, marksizm kulturowy
Generalnie nie.
Jeżeli jednaj znałbym głębiej jego problem i czułbym, że on potrzebuje mnie w tej paradzie nie mogę powiedzieć, że bym nie poszedł.
Moja wiara, wydaje mi się, nie zostanie nadszarpnięta faktem, że uczestniczyłbym w tej paradzie.
Nie mówię oczywiście o zewnętrznym odbiorze.
Zaznaczam również, że po tym jak czułem "nienawiść" do procesji w Boże Ciało, nastąpił etap, w którym nie wierzyłem i nie uczęszczałem do kościoła, lecz z szacunku przyklękałem gdy szła procesja.
Chcesz powiedzieć, że wielu chrześcijan tak czyni?
Co to jest środowisko LGBT?
Czy ja je też nim jestem, Twoim zdaniem, poprzez swoje podejście do sprawy?
Te treści są w człowieku od zawsze. Każdy indywidualnie musi je w sobie ogarnąć. Syf jest w nas na każdej płaszczyźnie. Wynika z grzechu, ze środka i tylko pracując do wnętrza można go posprzątać, ułożyć.
Zgadzam się.
Miłość to relacja, obecność, czas, uwaga. Bez niej Prawdę możemy schować do kieszeni.
Ostatnio zmieniony 2022-08-19, 14:41 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1419
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 545 times
- Been thanked: 785 times
Re: Neomarksizm, marksizm kulturowy
Dlaczego według Ciebie podany przeze mnie przykład był niefortunny? Bo zakładał, że mogę nie przystać na prośbę znajomego, żeby dołączyć do pararady LGBT? Otóż właśnie dlatego bym nigdy nie dołączył, żeby dać świadectwo Prawdzie w imię Miłości! To byłoby równoznaczne z publicznym ogłoszeniem: "zgadzam się z ich programem i wzywam wszystkich, żeby również go za swój własny, w imię miłości, przyjęli". Czy o taką prawdę i taką miłość nam chodzi?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Neomarksizm, marksizm kulturowy
Dołączenie do "parady" byłoby równoznaczne w poparciem ideologii. Ma się to nijak do tego co napisałem, gdyż ma się nijak do okazania miłości bliźniemu.
Proszę, spójrz na fragment, który zacytowałem. Czy była w nim mowa o paradzie lub dołączaniu do parady?
Dołączenie do parady byłoby podobne do dania dziecku brzytwy, gdy o nią prosi. Czyli wręcz przeciwne do okazania miłości. bo utwierdzałoby tego znajomego w wyznawanej ideologii.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Neomarksizm, marksizm kulturowy
Uczestnictwo ateisty we mszy świętej, procesji czy nawet ślub "jednostronny" z katolikiem z tym się nie równa
Pójście na wybory rzadko jest akceptacją późniejszej władzy gdy nie okazali się faworytami wybierającego?
Bliskość, jadanie, "wożenie się" z grzesznikami i celnikami nie stanowi o akceptacji grzechu.
Sam bywam czasem tam gdzie mi nie w smak z szacunku i miłości do kogoś.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Złoty mówca
- Posty: 6013
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 455 times
- Been thanked: 919 times
Re: Neomarksizm, marksizm kulturowy
Czy z miłości i z szacunku dla kogoś poszedłbyś na hitlerowski marsz wyrażający poparcie dla zabijania Żydów w obozach koncentracyjnych?sądzony pisze: ↑2022-08-19, 22:14Uczestnictwo ateisty we mszy świętej, procesji czy nawet ślub "jednostronny" z katolikiem z tym się nie równa
Pójście na wybory rzadko jest akceptacją późniejszej władzy gdy nie okazali się faworytami wybierającego?
Bliskość, jadanie, "wożenie się" z grzesznikami i celnikami nie stanowi o akceptacji grzechu.
Sam bywam czasem tam gdzie mi nie w smak z szacunku i miłości do kogoś.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Neomarksizm, marksizm kulturowy
Obecnie znając historię czy wtedy będąc "zdesperowanym" Niemcem? (zakładam, że znasz sytuacje socjologiczno-gospodarczo-polityczną Niemiec w tamtym czasie oraz pedagogiczną w jakich się wychowywali [patrz np.: "czarna pedagogika" opisana w "Zniewolone dzieciństwo" Alice Miller]?)
Odpowiedź jest taka:
- dziś z pewnością nie,
wtedy - nie mam zielonego pojęcia.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Złoty mówca
- Posty: 6013
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 455 times
- Been thanked: 919 times
Re: Neomarksizm, marksizm kulturowy
sądzony pisze: ↑2022-08-19, 22:36Obecnie znając historię czy wtedy będąc "zdesperowanym" Niemcem? (zakładam, że znasz sytuacje socjologiczno-gospodarczo-polityczną Niemiec w tamtym czasie oraz pedagogiczną w jakich się wychowywali [patrz np.: "czarna pedagogika" opisana w "Zniewolone dzieciństwo" Alice Miller]?)
Odpowiedź jest taka:
- dziś z pewnością nie,
wtedy - nie mam zielonego pojęcia.
A na marsz propagujący lgbt byś poszedł?
No i dlaczego byś nie poszedł dzisiaj na taki hitlerowski marsz ?
Ostatnio zmieniony 2022-08-19, 22:40 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Neomarksizm, marksizm kulturowy
Nie. Nigdy nie byłem. Uważam, że to nie miejsce dla mnie.
Nigdy nie byłem także na pielgrzymce, bo uważam, że to nie miejsce dla mnie.
Nie chodzę również na dyskoteki.
Poza klubowymi koncertami w ogóle nie lubię dużych skupisk ludzi.
EDIT:
Oczywiście gdyby komuś, bardzo zależało na mojej obecności, w którychś z tych "iwentów" - rozeznałbym to skrupulatnie i indywidualnie.
Dodano po 3 minutach 17 sekundach:
Dlaczego dziś bym nie poszedł? - to głupie pytanie.
A Ty krzyczał byś: "Uwolnij Syna Ojca (w sensie Jezusa)", czy "uwolnij Syna_ojca (w sensie "Bar_abbasza)"?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Złoty mówca
- Posty: 6013
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 455 times
- Been thanked: 919 times
Re: Neomarksizm, marksizm kulturowy
Czyli jednak samo pójście na taki marsz byłoby jakimś wołaniem?sądzony pisze: ↑2022-08-19, 22:45Nie. Nigdy nie byłem. Uważam, że to nie miejsce dla mnie.
Nigdy nie byłem także na pielgrzymce, bo uważam, że to nie miejsce dla mnie.
Nie chodzę również na dyskoteki.
Poza klubowymi koncertami w ogóle nie lubię dużych skupisk ludzi.
EDIT:
Oczywiście gdyby komuś, bardzo zależało na mojej obecności, w którychś z tych "iwentów" - rozeznałbym to skrupulatnie i indywidualnie.
Dodano po 3 minutach 17 sekundach:Dlaczego dziś bym nie poszedł? - to głupie pytanie.
A Ty krzyczał byś: "Uwolnij Syna Ojca (w sensie Jezusa)", czy "uwolnij Syna_ojca (w sensie "Bar_abbasza)"?
A argument o uczestniczeniu w takim marszu z miłości i szacunku by już nie działał?
A samo pójście na marsz lgbt nie byłoby takim wołaniem?
Ostatnio zmieniony 2022-08-19, 23:03 przez Albertus, łącznie zmieniany 2 razy.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Neomarksizm, marksizm kulturowy
Nie rozumiem o który marsz teraz pytasz?
W którym marszu i w jakim przypadku?
Jakim wołaniem?
Doprecyzuj, bo ty wiesz o czym myślisz, ja nie koniecznie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Złoty mówca
- Posty: 6013
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 455 times
- Been thanked: 919 times
Re: Neomarksizm, marksizm kulturowy
Napisałeś że pójście na hitlerowski marsz byłoby jak wołaniem - "uwolnij Barabasza"
Pytam więc czy argument o uczestniczeniu w takim marszu z miłości i szacunku by już nie działał?
A więc pytam też czy samo uczestnictwo w marszu lgbt nie byłoby też takim wołaniem?
Wystarczająco dobrze wyjaśniłem?
Pytam więc czy argument o uczestniczeniu w takim marszu z miłości i szacunku by już nie działał?
A więc pytam też czy samo uczestnictwo w marszu lgbt nie byłoby też takim wołaniem?
Wystarczająco dobrze wyjaśniłem?
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Neomarksizm, marksizm kulturowy
Przeczytaj raz jeszcze. Nie napisałem tak. Zadałem Ci pytanie, na które wcale nie oczekiwałem odpowiedzi, a które miało uświadomić Ci (poprzez swoją nieco odartą niedualność), że na pewne pytania nie ma odpowiedzi dopóki nie staniesz w danej sytuacji.
Jeżeli pytasz o marsz hitlerowski wydaje mi się, że argument ludzkiej miłości mógłby działać. Chciałbym dobra ojczyzny, rodziny, dzieci, przyjaciół, braku lęku, stabilizacji. To samo kieruje zarówno uczestnikami marszów LGBT jak ich przeciwników.
Pierwsi widzieli to w "przywódcy", drudzy w "wolności" trzeci w "wierze".
Nie zrozumiałeś ale Ok.
Są osoby, którzy uważam, wierzą w całe to LGBT. Tak samo mocno jak my w Boga. Jeżeli chcesz ich przekonać do Boga to wyobraź sobie ile pracy należałoby w łożyć w to, by przekonać Ciebie do LGBT. Proste?
To jest ich wołanie. Oni wołają o miłość. Tak samo, nie inaczej jak Ty przyjmując Eucharystię. Niczego więcej nie chcą niż akceptacji i miłości.
My wierzymy, że tę miłość możemy otrzymać jedynie od Boga.
Oni szukają jej gdzieś, gdzie wedle naszej wiary, jej nie znajdą.
Jedynym sposobem jest pokazać im, fizycznie, dosłownie, definitywnie, że my ją mam od Niego, i mamy jej tak wiele, że z chęcią się podzielimy.
Bo jak kiedyś ktoś powiedział:
"Miłość to jedyna rzecz, której masz coraz więcej, gdy się nią dzielisz z innymi."
ehe
Gdyby ktoś mnie poprosił o coś co jest dla niego bardzo ważne, a nie wpływałoby to na moją relację z Bogiem i z bliskimi to po rozeznaniu pewnie bym się na to zgodził.
Nie uważam również, że uczestnictwo w takim marszu zmieniło by moją miłość do Boga.
Oczywiście, w oczach sąsiadki mogłoby to być zgorszeniem.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Złoty mówca
- Posty: 6013
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 455 times
- Been thanked: 919 times
Re: Neomarksizm, marksizm kulturowy
A uczestnictwo w marszu hitlerowskim też nie wpływałoby na twoją relację z Bogiem?sądzony pisze: ↑2022-08-19, 23:44 Gdyby ktoś mnie poprosił o coś co jest dla niego bardzo ważne, a nie wpływałoby to na moją relację z Bogiem i z bliskimi to po rozeznaniu pewnie bym się na to zgodził.
Nie uważam również, że uczestnictwo w takim marszu zmieniło by moją miłość do Boga.
Oczywiście, w oczach sąsiadki mogłoby to być zgorszeniem.
A nie byłoby to uczestniczeniem w czynieniu zła, propagowaniem zła i nawet jeśli nie miałbyś poglądów prohitlerowskich miałoby szkodliwy wpływ na innych zachęcając ich do popierania hitleryzmu?