Po co człowiekowi dojrzałość?

[Konwalia]

Czegoś tak bzdurnego dawno nie czytałem.

To nie czytaj. Jeść, pić, trzeba. Tylko żeby samemu nie dawać nic od siebie. O to chodzi. Świat cały jest dla mnie. Czuję się taka natchniona i oświecona...

[krz30]

Czytam, choć zaraz przestanę. Czymkolwiek jesteś natchniona, to nic dobrego.

[Ate]

Czegoś tak bzdurnego dawno nie czytałem.

To nie czytaj. Jeść, pić, trzeba. Tylko żeby samemu nie dawać nic od siebie. O to chodzi. Świat cały jest dla mnie. Czuję się taka natchniona i oświecona...

Tylko, że dawanie jest jedną z największych radości i satysfakcji w życiu. A takie powierzchowne zaspokajanie swoich zachcianek szybko przyniesie przesyt, daleko się na tym nie zajedzie.

[Andej]

Tylko, że dawanie jest jedną z największych radości i satysfakcji w życiu.

Jak najbardziej. Szczęście człowieka, któremu się pomogło dodaje skrzydeł. Daje poczucie szczęścia. Szczęścia, którym można się z kimś dzielić.

[Konwalia]

Tylko, że dawanie jest jedną z największych radości i satysfakcji w życiu. A takie powierzchowne zaspokajanie swoich zachcianek szybko przyniesie przesyt, daleko się na tym nie zajedzie.

Dziwne. Mnie dawanie radości nie przynosi. Nie jest to dla mnie nic naturalnego. Nigdy nie było. Pouczano mnie, wskazywano, że trzeba to i tamto... i na nic się to zdało.

Jak najbardziej. Szczęście człowieka, któremu się pomogło dodaje skrzydeł. Daje poczucie szczęścia. Szczęścia, którym można się z kimś dzielić.

Po co dzielić się szczęściem, skoro można mieć dla siebie?

[konserwa]

Samo dzielenie moze byc szczesciem, samo zatrzymywanie dla siebie moze byc jedymnie zgorzknieniem.

[Konwalia]

Samo dzielenie moze byc szczesciem, samo zatrzymywanie dla siebie moze byc jedymnie zgorzknieniem.

Ale dlaczego? Nie rozumiem. Mnie np. dawanie i dzielenie nie cieszy. Cieszę się, gdy mam wszystko dla siebie. Nawet sobie nie wyobrażasz, jakie to cierpienie: dawać coś innym. To tak, jakby ktoś mi robił kosmicznie wielką krzywdę.

Dawanie Was cieszy... Ktoś Wam to kiedyś wmówił, że tak powinno być, dlatego tak myślicie.

[Jozek]

My nie tylko tak myslimy, ale i tak robimy.

[Konwalia]

Dziwne, ale ważne, że Wam to sprawia radość. Mnie sprawia radość co innego.

[konserwa]

I to jest wlasnie chyba problem - caly czas nawiazujesz do siebie, tak jakby swiat byl stworzeony tylko dla Ciebie.
Mnie nie sprawia radosci niedzielenie sie i egocentryzm.

[Konwalia]

I to jest wlasnie chyba problem - caly czas nawiazujesz do siebie, tak jakby swiat byl stworzeony tylko dla Ciebie.

Bo jest.

[Jozek]

Jak to, swiat jest dla ciebie, a nawet nie chcesz go zobaczyc?
Po co ci w takim razie ten caly swiat?
Wiesz, tak podchodzac do sprawy to moglbym powiedziec ze swiat jest moj, jezdze i nawet pracuje po calym swiecie.
Mieszkam i pracuje od 89 roku w anglii, pracowalem kilkakrotnie w portugalii, obecnie pracuje we francji, a bywalem czasowo, lub przejazdem w wiekszosci kraji europejskich i niektorych azjatyckich.
Wiec jak sadzisz, ten swiat jest twoj, czy moj?

[Konwalia]

Jak to, swiat jest dla ciebie, a nawet nie chcesz go zobaczyc?
Po co ci w takim razie ten caly swiat?

Przecież go oglądam w internecie. Poza tym ten świat i tak nie jest specjalnie interesujący w tzw. realu. Wszystko już było. Czuję się tak, jakbym już wszystko wiedziała, choć zarazem wiem, że nie wiem. Ale nic mnie już nie dziwi i nie fascynuje.

No, ale schodzimy z tematu.

[Jozek]

Czyli twoj swiat to internet, czyli cos co ani nie jest realne, ani namacalne, nie mozna tego ani miec, ani zwiedzic, czy nawet zobaczyc.

[konserwa]

Konwalia, Konwalia uber allles