Albertus pisze: ↑2022-08-28, 12:23 Mam wrażenie że odbierasz ... osobiście moje wypowiedzi
To częsty problem. Nie rozumiem tego, dlaczego wiele osób odnoszenie się do problemu czy postawy jest interpretowane jako wypowiedź skierowana do konkretnej osoby (po forumowemu: ad personam).
Zauważyłem, że taki sposób odbioru dotyczy głównie osób, które często zwracają się w postach do osób, a rzadziej do problemów. A w szczególności osób uszczęśliwiających swoimi złośliwostkami innych. Wydaje mi się, że same cierpią z tego powodu. Można się im odszczekiwać lub modlić się w ich intencji. Każdy wybiera to, co uważa za właściwsze.
Dotyczy to także stosunku do osób dystroficznych. Primum non nocere. Jak postępować, aby nie szkodzić? Aby pomóc. Ale też nie ulegać poprawności politycznej. To, że lewactwo coś nakazuje wcale nie znaczy, że każdy ma się z tym godzić. Szacunek okazywany człowiekowi wcale nie musi polegać na akceptacji, a tym bardziej afirmacji jego odmienności. Uważam, że winniśmy innym tolerancję. Z oczekiwaniem na to, że i oni tolerować nas będą. Nie chcę ranić, ale sam czułbym sie podle, gdybym musiał widząc mężczyznę, zwracać się do niego jak do kobiety. Byłoby to przymuszaniem do fałszu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.