poligamia, cudzołóstwo,małżeństwo
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: poligamia, cudzołóstwo,małżeństwo
Byles tam i to wszystko widziales?
Ostatnio zmieniony 2022-09-09, 16:31 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
Re: poligamia, cudzołóstwo,małżeństwo
Nie BYŁAM i nie WIDZIAŁAM, natomiast wyniki badań współczesnych zachowań seksualnych ludzi pozwalają na bardzo wiarygodną rekonstrukcję. Przecież przy wielkim wybuchu też nikogo nie było, ale naukowcy wywnioskowali go na podstawie obserwacji współczesnych - takich jakich rozszerzanie się wszechświata, promieniowanie reliktowe etc.
Re: poligamia, cudzołóstwo,małżeństwo
To raczej czlowiek sobie stawia takie dylematy.
Jezeli zwiazek jest z milosci, to wrecz nie dojdzie do konfliktow prowadzacych do rozwodu.
Tu jednym z testow tej milosci jest wstrzemiezliwosc przedmalzenska, ktorej niemal wszystkie pary unikaja.
A pozniej placz i problemy
Często chyba jednak małżeństwa zawierane są z miłości, czy jakiegoś uczucia( bo czy na pewno jest to miłość) . I czy te z miłości się nie rozpadną? czy miłość trwa wiecznie czy po czasie łączy ludzi przyzwyczajenie i zobowiązania? Czy kochając współmałżonka nie można zdradzić? takie pytania mi się nasunęły. Choć jak piszesz czytałam, że wstrzemięźliwość przed ślubem daje większą gwarancję, że małżeństwo będzie trwałe.
Jezeli zwiazek jest z milosci, to wrecz nie dojdzie do konfliktow prowadzacych do rozwodu.
Tu jednym z testow tej milosci jest wstrzemiezliwosc przedmalzenska, ktorej niemal wszystkie pary unikaja.
A pozniej placz i problemy
Często chyba jednak małżeństwa zawierane są z miłości, czy jakiegoś uczucia( bo czy na pewno jest to miłość) . I czy te z miłości się nie rozpadną? czy miłość trwa wiecznie czy po czasie łączy ludzi przyzwyczajenie i zobowiązania? Czy kochając współmałżonka nie można zdradzić? takie pytania mi się nasunęły. Choć jak piszesz czytałam, że wstrzemięźliwość przed ślubem daje większą gwarancję, że małżeństwo będzie trwałe.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: poligamia, cudzołóstwo,małżeństwo
Dla chrześcijanina w małżeństwie najważniejszy jest Bóg. Nie żona, nie dziecko, a "kierunek" -> Ojciec poprzez Chrystusa za "zapachem" Ducha.MożeZapytam pisze: ↑2022-09-09, 18:50 Często chyba jednak małżeństwa zawierane są z miłości, czy jakiegoś uczucia( bo czy na pewno jest to miłość) . I czy te z miłości się nie rozpadną? czy miłość trwa wiecznie czy po czasie łączy ludzi przyzwyczajenie i zobowiązania? Czy kochając współmałżonka nie można zdradzić? takie pytania mi się nasunęły. Choć jak piszesz czytałam, że wstrzemięźliwość przed ślubem daje większą gwarancję, że małżeństwo będzie trwałe.
A zdarzyć się może bardzo wiele. Człowiek upada, a i Pan nas próbuje.
Jeżeli On będzie pierwszy dla obu stron - wszystko będzie dobrze.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: poligamia, cudzołóstwo,małżeństwo
Jak to się mówi gdy Bóg jest na pierwszym miejscu to wszystko jest na właściwym miejscu.Tylko czy tak faktycznie jest... pokusy ,pragnienia bywają silniejsze.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14999
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2958 times
- Kontakt:
Re: poligamia, cudzołóstwo,małżeństwo
Cóż, masz rację, każdy z nas jest grzeszny, ale zobacz co daje katolicyzm i poważna wiara w BogaMożeZapytam pisze: ↑2022-09-09, 22:20 Jak to się mówi gdy Bóg jest na pierwszym miejscu to wszystko jest na właściwym miejscu.Tylko czy tak faktycznie jest... pokusy ,pragnienia bywają silniejsze.
- nierozerwalność małżeństwa
- spowiedź i rozgrzeszenie
- obowiązek wybaczania nawet 77 razy
trochę żartobliwie mi to wyszło, ale całkiem serio argumenty użyłem
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: poligamia, cudzołóstwo,małżeństwo
A nie zastanawia cię, dlaczego są takie "pokusy, pragnienia"? Sami widzicie, że ewolucja pcha gatunek ludzki w innym kierunku, a chrześcijaństwo w innym. Ewolucja produkuje zezwierzęcenie, obleśność, makiawelizm, egoizm, rozseksualizowanie etc. Dla mnie to najlepszy dowód na to, że Boga nie ma, bo jeśli zakładamy, że Bóg stworzył nas przez ewolucję która promuje takie właśnie "pokusy, pragnienia" w jednostkach, a następnie oczekuje czegoś skrajnie sprzecznego z tym chorym systemem, to czyni tę całą koncepcję Boga niesłychanie niespójną. Trzeba to później ratować jakimiś fikołkami intelektualnymi w rodzaju "grzech pierworodny mógł zaistnieć zgodnie z zasadą następstwa przyczyn i skutków logicznego, a niekoniecznie czasowego"...MożeZapytam pisze: ↑2022-09-09, 22:20 Jak to się mówi gdy Bóg jest na pierwszym miejscu to wszystko jest na właściwym miejscu.Tylko czy tak faktycznie jest... pokusy ,pragnienia bywają silniejsze.
To przykład tego, jak wraz z postępem naukowym religia cofa się do coraz węższych nisz. Kiedyś mówiono wprost - skażenie weszło w świat wraz z momentem popełnienia grzechu pierworodnego - i było to pojmowane w sposób dosłowny, w konkretnym czasie i miejscu ludzkiej historii. Z czasem, wraz z rozwojem wiedzy o historii naturalnej, teologia również musiała ewoluować i stawać się coraz bardziej abstrakcyjna, coraz bardziej rozmyta, coraz bardziej nieuchwytna pojęciowo, coraz mniej konkretna.
-
- Złoty mówca
- Posty: 6014
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 455 times
- Been thanked: 919 times
Re: poligamia, cudzołóstwo,małżeństwo
Jeśli Boga nie ma to dlaczego ewolucja wyprodukowała taką istotę która uważa że to co ewolucja wyprodukowała jest złe?Ate pisze: ↑2022-09-10, 04:18A nie zastanawia cię, dlaczego są takie "pokusy, pragnienia"? Sami widzicie, że ewolucja pcha gatunek ludzki w innym kierunku, a chrześcijaństwo w innym. Ewolucja produkuje zezwierzęcenie, obleśność, makiawelizm, egoizm, rozseksualizowanie etc. Dla mnie to najlepszy dowód na to, że Boga nie ma, bo jeśli zakładamy, że Bóg stworzył nas przez ewolucję która promuje takie właśnie "pokusy, pragnienia" w jednostkach, a następnie oczekuje czegoś skrajnie sprzecznego z tym chorym systemem, to czyni tę całą koncepcję Boga niesłychanie niespójną.MożeZapytam pisze: ↑2022-09-09, 22:20 Jak to się mówi gdy Bóg jest na pierwszym miejscu to wszystko jest na właściwym miejscu.Tylko czy tak faktycznie jest... pokusy ,pragnienia bywają silniejsze.
Tylko że te "fikołki" to są tylko fikołki. Co prawda ostatnio bardzo popularne i propagowane ale to nie czyni z nich nauczania KościołaTrzeba to później ratować jakimiś fikołkami intelektualnymi w rodzaju "grzech pierworodny mógł zaistnieć zgodnie z zasadą następstwa przyczyn i skutków logicznego, a niekoniecznie czasowego"...
To przykład tego, jak wraz z postępem naukowym religia cofa się do coraz węższych nisz. Kiedyś mówiono wprost - skażenie weszło w świat wraz z momentem popełnienia grzechu pierworodnego - i było to pojmowane w sposób dosłowny, w konkretnym czasie i miejscu ludzkiej historii. Z czasem, wraz z rozwojem wiedzy o historii naturalnej, teologia również musiała ewoluować i stawać się coraz bardziej abstrakcyjna, coraz bardziej rozmyta, coraz bardziej nieuchwytna pojęciowo, coraz mniej konkretna.
A nauczanie Kościoła jest takie że grzech pierworodny miał miejsce na początku historii rodzaju ludzkiego:
390 Opis upadku (Rdz 3) używa języka obrazowego, ale stwierdza wydarzenie pierwotne, fakt, który miał miejsce na początku historii człowieka 251 . Objawienie daje nam pewność wiary, że cała historia ludzka jest naznaczona pierworodną winą, w sposób wolny zaciągniętą przez naszych pierwszych rodziców 252 .( Katechizm KK)
Ostatnio zmieniony 2022-09-10, 09:22 przez Albertus, łącznie zmieniany 2 razy.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19128
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2634 times
- Been thanked: 4642 times
- Kontakt:
Re: poligamia, cudzołóstwo,małżeństwo
Niechętnie się do tych [autocenzura] odnoszę (i nie obiecuję, że będę kontynuował) ale czasem zdzierżyć trudno:
A te, jak to nazywasz, "fikołki" wykoncypowali niektórzy Ojcowie Kościoła w pierwszych wiekach, kiedy naukom przyrodniczym było jeszcze daleko do odkryć w rodzaju względności czasu (a oni już o tym pisali).
Zatem może warto poczytać trochę, by nie prezentować swoich wyobrażeń jako faktów historycznych.
Jak by powiedział prostak po podstawówce, gdyby mu zaprezentowano teorię Einsteina... To przecież niemożliwe, by prędkości się nie dodawały... fikołki, zamiast arytmetyki.
A te, jak to nazywasz, "fikołki" wykoncypowali niektórzy Ojcowie Kościoła w pierwszych wiekach, kiedy naukom przyrodniczym było jeszcze daleko do odkryć w rodzaju względności czasu (a oni już o tym pisali).
Zatem może warto poczytać trochę, by nie prezentować swoich wyobrażeń jako faktów historycznych.
Re: poligamia, cudzołóstwo,małżeństwo
Dlaczego żartobliwe, ośmielę się napisać, że brzmi to jakbyś sam w to wątpił- żartobliwie. W porządku są argumenty bo tak jest według tego co głosi Kościół. I prościej by było chyba gdybyśmy tego przestrzegali. Tyle, że tak jak pisze Ate ewolucja kłóci się z tym czego uczy Bliblia. A idziemy za tym co proponuje świat bo tak jest łatwiej. Po co czekać do ślubu gdy jest już partner a pragnienia są, czy zostać samemu gdy współmałżonek odejdzie do Kogoś innego , czy nie mając dłuugo partnera wytrwać w czystości. I to są według mnie trudne zadania dla nas.Dezerter pisze: ↑2022-09-09, 23:38Cóż, masz rację, każdy z nas jest grzeszny, ale zobacz co daje katolicyzm i poważna wiara w BogaMożeZapytam pisze: ↑2022-09-09, 22:20 Jak to się mówi gdy Bóg jest na pierwszym miejscu to wszystko jest na właściwym miejscu.Tylko czy tak faktycznie jest... pokusy ,pragnienia bywają silniejsze.
- nierozerwalność małżeństwa
- spowiedź i rozgrzeszenie
- obowiązek wybaczania nawet 77 razy
trochę żartobliwie mi to wyszło, ale całkiem serio argumenty użyłem
Dodano po 24 minutach 3 sekundach:
Ate nie zauważyłam żeby teologia była rozmyta ( mało wiem, ale z tego co słuchałam czasem Kogoś ,to trzyma się mocno Biblii) Tyle, że nam jest trudno dostosować się do nauki o czystości, małżeństwie. I tego właśnie nie rozumiem jak piszemy, są w nas pokusy i pragnienia wynikające z naszej natury a oczekuje się od nas czegoś innego. Mimo tego chyba jest to za słaby powód żeby uznać, że Boga nie ma.
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2544
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 412 times
Re: poligamia, cudzołóstwo,małżeństwo
Podoba mi się twoja argumentacja. Piszesz jakieś argumenty, później kontynuujesz sama do siebie pt "Sami widzicie" i wyciągasz kolejne wnioski z kapelusza który sama wybrałaś wcześniej. Później ulubione słowo "fikołek intelektualny" i koniec tekstu. Ten wpis jest jednym wielkim fikołkiem intelektualnym z przyprawami pt "niesłychanie niespójną" co już odbiera chęć wchodzenie w dyskusję.
Wypadałoby wyjaśnić każde z tych pojęć w kontekście ludzkości np na obecnym etapie rozwoju (będzie łatwiej) a później odnieść się do wizji jaką jak zakładasz głosi chrześcijaństwo. Bez tego brzmi to jak żale kogoś kto ma problem z jakimś systemem wartości moralnych i próbuje wszystko zwalić na ludzką naturę i ewolucję.
Napisałem ci w innym wątku. W twoim pozbawionym Boga świecie ewolucja wyprodukowała także ludzi wierzących ale to ci się już nie klei do obsmarowania natury człowieka tym co najgorsze. Nie zapominaj również że człowiek wprowadził całkowicie nowe standardy, doprowadził do przekazywania wiedzy, możliwości bazowania na doświadczeniach poprzednich pokoleń bez bezpośredniego kontaktu, poza informację przekazywaną na poziomie genetycznym. Bada swoją naturę, próbuje opisywać świat i prawa jakie nim rządzą i o zgrozo próbuje poradzić sobie z aspektem duchowym który dla materialistów jest wrzodem na "siedzeniu". Dziękujmy za to ewolucji...
Ostatnio zmieniony 2022-09-10, 17:40 przez Abstract, łącznie zmieniany 2 razy.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
Re: poligamia, cudzołóstwo,małżeństwo
Ate pisze: ↑2022-09-09, 15:39Z perspektywy ewolucyjnej (w ogromnym skrócie myślowym)- tak.Ktoś całkiem obcy pisze: ↑2022-09-06, 08:43 Mężczyzna z natury jest poligamistą, taki typowo męski o dużym stężeniu testosteronu, energiczny w działaniu, taki osobnik ma duże powodzenie wśród kobiet, najlepiej by było aby każdy miał swoją żonę czy każda miała swojego męża i być sobie wierni, niestety życie jest brutalniejsze, od mężczyzn generalnie wymaga się więcej aby dysponowali odpowiednimi zasobami, tacy spełniają oczekiwania kobiet.Z perspektywy ewolucyjnej (w ogromnym skrócie myślowym)- nie.Andej pisze: ↑2022-09-06, 09:01 Pozwolę sobie nieco zmienić ten seksistowski post, na przeciwny.
Kobieta z natury jest poliandrystką, taka typowo kobieca o dużym stężeniu estrogenów, przebiegła w działaniu, taka osobniczka ma duże powodzenie wśród mężczyzn, najlepiej by było aby każdy miał swoją żonę czy każda miała swojego męża i być sobie wierni, niestety życie jest brutalniejsze
Dla mężczyzny strategia poligamiczna zasadniczo zwiększa szanse reprodukcyjne, bo w jednym czasie może zwielokrotnić ilość potomstwa. Było mnóstwo badań, które potwierdziły, że mężczyznom ogólnie marzy się więcej partnerek seksualnych, są bardziej skłonni do zdrady, są przeciętnie bardziej skłonni do kontaktów seksualnych po krótszym czasie znajomości niż kobiety. Wszystkie te badania opisuje David Buss w książce "EWOLUCJA POŻĄDANIA".
Natomiast kobieta, jeśli nawet będzie miała wielu partnerów seksualnych w jednym czasie, to i tak będzie miała zazwyczaj tylko jedno dziecko, więc większa ilość partnerów seksualnych dla kobiety nie jest aż tak korzystna. Kobiety jednak wg. ewolucjonistów też nie są doskonale monogamiczne i w naszej ewolucyjnej przeszłości dążyły do zdrady, jeśli miały szansę na otrzymanie lepszej jakości genów od kochanka niż od stałego partnera.
Kobiety nawet potrafią rywalizować o względy mężczyzn a z tą solidarnością między nimi to też nie zawsze prawda. Czyli wychodzi na to że biologia swoje a pewne normy obyczajowe swoje i mamy tutaj pewien konflikt. Czyli podsumowując idealnie było w raju, żadnej teściowej i tylko jedna baba która nie musiała być zazdrosna o rywalki