Jak przygotować się do Spowiedzi Generalnej?

ODPOWIEDZ
Hejjj
Bywalec
Bywalec
Posty: 73
Rejestracja: 4 kwie 2022
Been thanked: 1 time

Jak przygotować się do Spowiedzi Generalnej?

Post autor: Hejjj » 2022-09-09, 19:44

Chciałbym pójść do Spowiedzi Generalnej ponieważ czasami czuję się okropnie przypominając sobie moje grzechy, często jestem przez to przygnębiony, płaczę, ale po prostu trudno mi się do tego zabrać. Jak mam się przygotować? I czy mogę Wyspowiadać się 20/30minut przed Mszą?

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4385
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Jak przygotować się do Spowiedzi Generalnej?

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-09-09, 19:47

Hejjj pisze: 2022-09-09, 19:44 ponieważ czasami czuję się okropnie przypominając sobie moje grzechy
Ale wyznawałeś je już na spowiedzi? Jeśli tak, to nie ma sensu wyznawać ich po raz drugi.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Hejjj
Bywalec
Bywalec
Posty: 73
Rejestracja: 4 kwie 2022
Been thanked: 1 time

Re: Jak przygotować się do Spowiedzi Generalnej?

Post autor: Hejjj » 2022-09-09, 19:58

miłośniczka Faustyny pisze: 2022-09-09, 19:47
Hejjj pisze: 2022-09-09, 19:44 ponieważ czasami czuję się okropnie przypominając sobie moje grzechy
Ale wyznawałeś je już na spowiedzi? Jeśli tak, to nie ma sensu wyznawać ich po raz drugi.
Wyznałem, ale nie na Generalnej Spowiedzi tylko na zwykłej, i to są takie bardziej poważniejsze grzechy bo chyba świętokradzka Spowiedź, wsensie nie wiem na 100% czy świętokradzka bo raz zataiłem grzech na 1 Spowiedzi Świętej chyba lekki ale nie mam całkowitej pewności, a raz powiedziałem taki jeden grzech tak że totalnie nie da się domyślić o co mi chodziło

Awatar użytkownika
bei
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 251
Rejestracja: 11 lis 2019
Has thanked: 10 times
Been thanked: 48 times

Re: Jak przygotować się do Spowiedzi Generalnej?

Post autor: bei » 2022-09-09, 23:17

Hejjj pisze: 2022-09-09, 19:44 Chciałbym pójść do Spowiedzi Generalnej ponieważ czasami czuję się okropnie przypominając sobie moje grzechy, często jestem przez to przygnębiony, płaczę, ale po prostu trudno mi się do tego zabrać. Jak mam się przygotować? I czy mogę Wyspowiadać się 20/30minut przed Mszą?
Po spowiedzi generalnej jak sobie przypomnisz grzechy, nie będziesz czuł się okropnie, czy nie będziesz ich sobie przypominał?

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2167
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 276 times
Been thanked: 306 times

Re: Jak przygotować się do Spowiedzi Generalnej?

Post autor: Arek » 2022-09-12, 23:16

Cześć, bardzo dobrze, że myślisz o spowiedzi generalnej. To świadczy o tym, że jesteś świadomy, że przy poprzednich spowiedziach mogłeś nie wypowiedzieć wszystkich grzechów i zapewnie świadomie. To jest pierwszy podstawowy krok, aby wkroczyć na drogę prawdy i pogłębiać wiarę w Boga. Nie ma innej drogi, jak właśnie zacząć od oczyszczenia serduszka. Też miałem to szczęscie doświadczyć spowiedzi z całego życia, otworzyły mi się oczy wtedy, jak bardzo obraziłem Boga. Do spowiedzi przygotowywałem się pewnie z 2 tygodnie, tzn. zaczęło się od myśli, by do niej przystąpić. Ale zły mną miotał, podsuwał mi plany, kiedy do niej przystąpić, do którego księdza, jakie lęki, jakie myśli. Doszło w końcu do niej, ale zupełnie nie tak jak planowałem. A zatkało mnie to, że ksiądz probosz nie powiedział nic oprócz odpuszczam Ci grzechy w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Dotarło do mnie, że to wszystko czym obraziłem Boga w jednej chwili Jego mocą zostało zgładzone, bez żadnych słów. Długo mógłbym opowiadać co było dalej, doświadczyłem Łaski Bożej, za każdym razem jak jestem na Mszy Świętej podczas przeistoczenia mam łzy w oczach. Jak się przygotowałem? Znalazłem w internecie na stronach prowadzonych przez duchownych szczegółowy rachunek sumienia tzn. chyba 2 lub 3. Przechodząc punkt po punkcie, przekładałem to na swoje winy. I tak zapisałem kilka kartek grzechów, które odczytałem na spowiedzi. Ten strach mogę określić jako barierę z muru wysoki na kilka metrów i gruby na metr. Po tym przez 40 dni chodziłem na Mszę w ramach zadośćuczynienia Bogu i bliźniemu. W 40 dniu po Mszy miałem myśl, aby podejść do bezdomnego pod Kościołem. I bezdopni potem do mnie sami podchodzili proszac o pomoc, a Bóg posłużył się mną, aby im pomóc, karmiąc, pojąc, ubierająć, mówiąc dobre słowo. A ja od spowiedzi nie popełniałem już grzechów ciężkich, które mnie ciążyły 27 lat. Bogu chodzi o to byśmy otworzyli serce, byśmy żyli w prawdzie, bez kombinowania, krętactwa. Staram się tak trwać pogłębiają relacje z Bogiem, modląc się każdego dnia, analizując swoje czyny, słowa czy czasem nie obrażam Boga. Tak to jest klucz do pełni szczęścia, choć nie mówię, że nie ma Krzyży, są i chcę aby były, bo ofiarowuję je w różnych intencjach. Jestem wyczulony na zło, które chce mnie zwieść. Teraz wiem, że Bóg jest Wszechmogący, ktory czyni dla nas cuda, On ich nie potrzebuje, to my ich potrzebujemy, aby żyć pełnią wiary. Czasem mam tak, że chciałbym.podzielić się tym z Wami szerzej, ale po chwili mam myśl, uważaj bo pycha przez Ciebie zaczyna przemawiać. I przychodzi mi rozmawiać z pojedyńczymi ludźmi, a to w nałogach, a to wśród znajomych, rodziny, klientów. I to, że mówię o Jezusie, samo to.dodaje mi mocy, że głoszę Go, abyśmy wszyscy Go naśladowali. Zacząłem czytać Pismo Święte, czytać Żywoty Świętych, słuchać mądrych kazań powoduje, że poznaje i odkrywam wiarę, której nigdy nie miałem. Potrafię teraz wstrzymywać się w złych myślach, słowach, czynach. Popełniam grzech, ale nie z taką siłą jak wcześniej, ale powstaję mocniejszy, czując, że Bóg mi przebaczy, bo tego pragnę. Jestem marnym, nieidealnym, ale szczerze pragnę być lepszym, unikać zła, pomagać innym, być dla innych. Zacząłem nawet myśleć, że jeśli mnie Bóg kocha takim jakim mnie stworzył to nie mam mieć żadnych obaw. Muszę tylko dbać, by to serce było czyste. My tak mało wierzymy w Wszechmoc Bożą, a tak często ufamy swoim siłom. Byłem młody i wydawało mi się, że mogę góry przenosić sam, po co mi Bóg. A gdy jestem starcem, gdzie jest moja siła? Złudne myślenie, siła jest w Bogu i dla młodzieńca i dla starca. Bądźmy czyści jak nasz Ojciec w niebie jest Czysty. Ludzie otwarci co Boże przyjmują sercem, ludzie zamknięci w swej skorupie odrzucają Miłość Bożą i słuchają siebie. Powiem nie warto. Nikt nie chce wpływać na wolę drugiego, przede wszystkim Bóg, ale pamiętaj ten czas tu na ziemi jest jeden, potem wszystko będzie wyglądać inaczej, a napewno nie tak jak to teraz widzimy. Powodzenia.

ODPOWIEDZ