Czy wierzycie że ta wyliczanka to klątwa?

[Jason12]

Ostatnio spotkałem się z tym że wyliczanka z dzieciństwa może być klątwą czy oddaniem się diabłu. Chodzi tu o wyliczankę coś deus coś tam Kosmateus. Mówią że tam ta część co nie pamiętam to jest coś o mówieniu że ten demon to Bóg czy jakoś tak. Myślicie że takie coś jest naprawdę. Ja jako dziecko nigdy bym nie pomyślał że czciłem demona czy coś. Możecie wyszukać wyliczanka kosmateus czy jakoś tak i powinno być coś o tym bo trochę patrzałem. Dla odważnych chociaż tego odradzam możecie też wyszukać wyliczanka klątwa i są jakieś filmy o tym ale nie polecam tego bo same miniaturki odstraszają.

[konserwa]

Policz do trzech, puknij sie rondlem w leb i wroc do normalnego zycia.

[ciasteczkowy_potfur]

Wow, konserwa, brawo. Nikt nie zachęca do zgłębiania wiary bardziej niż ty i tobie podobni.
@Dezerter weź mu coś powiedz, bo aż się odechciewa.

Widzisz, dla mnie to też brzmi nieco głupio, ale domyślam się, że pyta bardzo młody człowiek, który martwi się, że nieświadomie mógł obrażać Boga, zego nie chciał. Chciał się upewnić i zobaczył taki, jakże mądry i miłosierny, komentarz.
Tak się składa, że niestety często nawet katecheci, czyli ludzie, od których chyba można wymagać ogarniania zasad wiary i religii, mają pomysły tego typu. Jak byłam dzieciakiem we wczesnej podstawówce, to nasza katechetka-zakonnica nas straszyła, że pokemony to jakiś wymysł szatana i nawet było gremialne palenie pokemonów za kościołem pod okiem księży xD (później palili jeszcze chyba Harry'ego Pottera czy coś).

[konserwa]

Ciasteczko - brawo. Nikt nie pojmuje bardziej od Ciebie wszystkiego.
Az sie chce nie chciec.

[Albertus]

Ostatnio spotkałem się z tym że wyliczanka z dzieciństwa może być klątwą czy oddaniem się diabłu. Chodzi tu o wyliczankę coś deus coś tam Kosmateus. Mówią że tam ta część co nie pamiętam to jest coś o mówieniu że ten demon to Bóg czy jakoś tak. Myślicie że takie coś jest naprawdę. Ja jako dziecko nigdy bym nie pomyślał że czciłem demona czy coś. Możecie wyszukać wyliczanka kosmateus czy jakoś tak i powinno być coś o tym bo trochę patrzałem. Dla odważnych chociaż tego odradzam możecie też wyszukać wyliczanka klątwa i są jakieś filmy o tym ale nie polecam tego bo same miniaturki odstraszają.

Czytałem gdzieś że ta wyliczanka jest jakimś śladem po procesach czarownic. Jest tam jeszcze - entliczek pentliczek czerwony stoliczek na kogo wypadnie na tego bęc.

Zaklęcia i uprawianie czarów a potem czerwony stoliczek czyli nakryty czerwonym suknem stół przy którym zasiadali sędziowie miejscy w procesach o czary.
Tak więc ta wyliczanka nie tyle byłaby wyznawaniem diabła jako boga ale cytatem z wypowiedzi sędziów czy czarownic.
Ale nie jestem pewien czy to prawda choć wiele na to wskazuje.

[konserwa]

To zadna magia, tylko przedrzeznianie ( pogardliwa drwina ).
"Eus meus" to czysta lacina i znaczy mniej wiecej: caly moj.
"Eus Deus" - rowniez lacina i oznacza : moj Bog
Kpiarze ( zlosliwcy ) stworzyli nowomowe i wymyslili "kosmateusz" ( nie istnieje takie slowo ani w polskim, ani w lacinie), ktore mialo nasladowczo informowac , ze chodzi o "kosmatego" czyli diabla.
A wiec wydzwiek bluznierczy to "moj bog diabel" .... czyli taka pogardliwa i bluzniercza gra slow.

[Jakubiks]

Ostatnio spotkałem się z tym że wyliczanka z dzieciństwa może być klątwą czy oddaniem się diabłu. Chodzi tu o wyliczankę coś deus coś tam Kosmateus. Mówią że tam ta część co nie pamiętam to jest coś o mówieniu że ten demon to Bóg czy jakoś tak. Myślicie że takie coś jest naprawdę. Ja jako dziecko nigdy bym nie pomyślał że czciłem demona czy coś. Możecie wyszukać wyliczanka kosmateus czy jakoś tak i powinno być coś o tym bo trochę patrzałem. Dla odważnych chociaż tego odradzam możecie też wyszukać wyliczanka klątwa i są jakieś filmy o tym ale nie polecam tego bo same miniaturki odstraszają.

Wydaję mi się że w postaci jakiejś śmiesznej wyliczanki nie da się ubóstwiać diabła ani oddawać się mu. Aby się oddać diabłu to tam trzeba pewnie jakieś dzikie rytuały robić czy coś. Napewno nie da się oddać nieświadomie albo w postaci natrętnych myśli.

[abi]

wyliczalam tak jako dziecko do zabawy w chowanego
widac po mnie jakis wplyw zlego?

Dodano po 1 minucie 29 sekundach:
aha, jeszcze na koloniach kladlo sie klucz do modlitewnika i dwie osoby trzymaly palcem
i ta ksiazeczka sie okrecala i to cos mialo znaczyc

[Jakubiks]

wyliczalam tak jako dziecko do zabawy w chowanego
widac po mnie jakis wplyw zlego?

Dodano po 1 minucie 29 sekundach:
aha, jeszcze na koloniach kladlo sie klucz do modlitewnika i dwie osoby trzymaly palcem
i ta ksiazeczka sie okrecala i to cos mialo znaczyc

Moja znajoma przez jakiś okres w życiu była satanistką teraz ateistką ale z tego co mi opowiadała to modliła się do szatana albo duchy wywoływała za pomocą tej tabliczki chyba czy czegoś i nie było to raz ale notorycznie. I nic jej nie jest żyje nie miała żadnych nawiedzień ani nic. Dlatego tym bardziej przez takie wyliczanki nic się nie stanie

[abi]

no mi ksiazeczke od pierwszej Komunii troche poniszczyli, to nie mow ze sie nic nie stanie

[Marek_Piotrowski]

To nie chodzi o to, że ta wyliczanka mogłaby zrobić komuś krzywdę. Po prostu jest odwołaniem do diabła czy bluźnierstw - owszem, żartobliwym, ale jednak i człowiek świadomy tego po prostu się tego brzydzi.
Nie daje to jednak powodów, by się obawiać, że skoro w przeszłości się jej (zresztą nieświadomie) używało, to będa jakieś straszliwe skutki.

aha, jeszcze na koloniach kladlo sie klucz do modlitewnika i dwie osoby trzymaly palcem
i ta ksiazeczka sie okrecala i to cos mialo znaczyc

To są takie zabawy spirytystyczne (podobnie jak talerzyk). Czasem bywa, że mają nieciekawe skutki (ale na szczęście rzadko).