ale ja nie mówię o żadnych charyzmatycznych cudach, a o etycznym postępowaniu i świadomości w wierze, nie wiem gdzie Ty wyszukujesz tych ludzi na wysokim poziomie etycznym po spowiedzi, w klasztorach?tropiciel pisze: ↑2022-10-03, 15:54 każda spowiedż jest wzrostem duchowym i to co zauważył andej --- że walka ze swoimi słabościami --- dodam że jedynym pomocnym narzędziem jest właśnie spowiedż . ( skarb całkowicie zapomniany przez tzw kościół katolicki w niemczech ) owoce zresztą już widać - fałszywie pojmowana miłość , tolerancja itd. natomiast protestanckie stwierdzenie jest właśnie takim odnoszeniem sie do tego że to powinien w sposób widoczny działać Duch św . czyli jakieś egzaltacje , upadki i inne sprawy . a wkk jest tak że poprzez chrzest działa w nas ten Duch . idąc do spowiedzi nie muszę być unoszony ponad ziemie , modląc się przed najświętszym sakramentem nie musze omdlewać . dla człowieka którego nałogiem był komputer a po ciężkiej walce uwolnił sie od tego nałogu - wzrostem duchowym jest właśnie owo uwolnienie .
natomiast to że ktoś jest wychowany w rodzinie katolickiej a nie pogłębia swojej wiary może oznaczać że nie jest już katolikiem - ma wyryte znamie na swoim sercu ( chrzest ) i to on będzie dla niego ratunkiem albo potepieniem . bardzo ciekawa i dobra wypowiedz andeja w tej kwestii . pozdrawiam
Osobiście nigdzie nic takiego nie widzę, współcześnie ludzie potrafią być wredni, chamscy, materialistyczni, egoistyczni, chciwi, próżni, nieuczciwi i to nie są chwilowe upadki, a codzienne życie i brak woli do zmian. Po prostu nie patrzą na życie przez pryzmat duchowy, a cielesny i żadne spowiedzi tego nie zmieniają. Dlatego ciekawi mnie, gdzie Ty ten raj widzisz, też chcę w takie miejsce