Podoba mi się chłopak ale jest ateistą.

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
Kapibara
Przybysz
Przybysz
Posty: 1
Rejestracja: 30 wrz 2022

Podoba mi się chłopak ale jest ateistą.

Post autor: Kapibara » 2022-09-30, 16:28

Potrzebuję rady. Niedawno odkryłam, że jestem romantycznie zainteresowana osobą z mojego kręgu przyjaciół. Wydaje mi się, że ja też mu się podobam. Znamy się od dzieciństwa, ponad 12 lat i nasze rodziny zawsze były blisko ze sobą. Jeździliśmy razem na wakacje, razem poszliśmy do tej samej szkoły itd. Moja rodzina zawsze była bardzo religijna i ja również jestem osobą mocno wierzącą jego rodzina była mniej zaangażowana w społeczność kościelną (nie zawsze pojawiali się w niedziele w kościele i na spowiedzi w piątki) ale też była wierząca. Około rok temu jednak obiekt moich uczuć przestał pojawiać się w kościele i kiedy go o to zapytałam stwierdził, że dla niego wiara niepoparta dowodami i opierającą się na "starożytnej literaturze fantasy" jest niemożliwa. Zszokowało mnie to ale postanowiłam pozostać przy nim (to było jeszcze zanim odkryłam swoje uczucia) mając nadzieję, że się nawróci. Wszystkie moje argumenty jednak zbywał albo przebijał i nie udało mi się go przekonać. Poza kwestiami religijnymi utrzymaliśmy bardzo dobre kontakty a nawet zbliżyliśmy się. Chodziliśmy po górach razem, razem z jego grupą znajomych byliśmy na rejsie a on sam pomógł mi poradzić sobie z kilkoma problemami jakie mnie dotknęły. Niemniej na froncie religijnym odszedł tylko dalej od Boga. Dwa miesiące temu przeszedł przez proces apostazji a miesiąc temu przekonał swoją rodzinę by zrobiła to samo (nasza rodzina dalej utrzymuje z nimi kontakt i spotykają się około co tydzień na obiadach więc).

Pytanie jest: czy byłby to grzech gdybym zaczęła chodzić z kimś kto nie wierzy w Boga, aktywnie przekonuje innych do niewiary i prawdopodobnie zdania nie zmieni. Poza tymi rzeczami jest niesamowitym i dobrym człowiekiem zaangażowanym w wolontariaty i dobro społeczności, nie pije też i nie pali.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2524
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 403 times

Re: Podoba mi się chłopak ale jest ateistą.

Post autor: Abstract » 2022-09-30, 17:38

Pamiętaj że jeżeli potraktujesz taki związek jako misję nawrócenia zrobisz krzywdę sobie i jemu. Jeśli ten związek miałby się przerodzić w coś poważniejszego to poczytaj tutaj podobne wątki.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Podoba mi się chłopak ale jest ateistą.

Post autor: Andej » 2022-09-30, 17:50

Kapibara pisze: 2022-09-30, 16:28Pytanie jest: czy byłby to grzech gdybym zaczęła chodzić z kimś kto nie wierzy w Boga, aktywnie przekonuje innych do niewiary i prawdopodobnie zdania nie zmieni. Poza tymi rzeczami jest niesamowitym i dobrym człowiekiem zaangażowanym w wolontariaty i dobro społeczności, nie pije też i nie pali.
Grzech? Niekoniecznie. Ale takie samobójstwo na raty.

Napisałaś, że on aktywnie przekonuje innych do niewiary i prawdopodobnie zdania nie zmieni. A Ty? Czy gdy on aktywnie przekonuje innych do niewiary, to Ty też aktywnie przekonujesz innych do wiary i miłości do Boga i ludzi? Czy też, swoją biernością legitymizujesz szerzenie ateizmu? Jaka jest Twoja rola?

I fundamentalne pytanie: Kto jest dla Ciebie ważniejszy Bóg czy chłopak? Co jest lepsze, zbawienie czy potępienie? Czy widząc jak on się topi, pogrąża, przyglądasz się temu i pozwalasz aby innych skazywał na wieczne potępienie? Czy nie lepiej nim wstrząsnąć, aby otworzył oczy?

Zapewne rozmawiacie na tematy związane z religią. Z tego co napisałaś należy wyciągnąć wniosek, że on stara się ciebie przeciągnąć na swoja stronę, a Ty nie potrafisz odpowiednio go przekonać do Boga.
Jestem przekonany, że lepiej przeciąć to, co ciągnie do piekła.

Zastanów się na tym, co napisał dla Ciebie Mateusz w Mt 18.6-9 Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie. Otóż jeśli twoja ręka lub noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie wejść do życia ułomnym lub chromym, niż z dwiema rękami lub dwiema nogami być wrzuconym w ogień wieczny. I jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do życia, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła4 ognistego.
Nie traktuj tego dosłownie. Ale jako radę, że lepiej być z daleka od tego, kto może i Ciebie pogrążyć.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Eleonora
Przybysz
Przybysz
Posty: 12
Rejestracja: 25 wrz 2022
Has thanked: 3 times
Been thanked: 1 time

Re: Podoba mi się chłopak ale jest ateistą.

Post autor: Eleonora » 2022-10-01, 08:31

O grzechach pojęcia nie mam, ale wypowiem się z perspektywy ateistki. Te pierwsze lata ateizmu (lub ewentualnie wiek nastoletni jeśli jesteśmy bez religii i wiary wychowani) zawsze są najbardziej waleczne, ulegające fochom i gierkom logicznym. To z czasem przechodzi, człowiek dojrzewa w swoich poglądach. Jednak może być to niełatwe dla wierzącego otoczenia.

Wzajemne próby „nawracania się” do przyjemnych nie należą i tylko skłócają. Nie robiłabym tego na Twoim miejscu, to dość denerwujące i naiwne. Uważam, że rezygnowanie z drugiego człowieka, wyłącznie z powodu poglądów, jest niepotrzebne i przykre, ale trzeba mimo wszystko pamiętać, że te różnice będą miały swoje konsekwencje.

Mi bardzo wierzący partner powiedział, że woli kobietę niewierzącą, ale mądrą, o wysokim standardzie etycznym i poszukującą prawdy niż wierzącą, która myśli, że zna już Boga i jest sztywna w swoich poglądach. I ja to zdanie bardzo szanuję, trafia mi do serca. Dobieramy się, jako ludzie, na podstawie bardzo różnych cech, ostatecznie liczy się to, kim naprawdę jest ta druga osoba i czy jesteśmy w stanie, na razie teoretycznie, wytrwać z nią całe życie.

Odchodząc od spraw wiary - ja bym się przede wszystkim upewniła czy on cokolwiek więcej do Ciebie czuje, a dopiero potem rozważała takie rzeczy.

Awatar użytkownika
Susanna
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2479
Rejestracja: 30 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1034 times
Been thanked: 934 times

Re: Podoba mi się chłopak ale jest ateistą.

Post autor: Susanna » 2022-10-01, 11:12

Mnie troszkę martwi, co zrobisz gdy on ciebie będzie chciał przeciągnąć na drogę ateizmu... czy masz dostatecznie silną wiarę by się wtedy przeciwstawić jego słowom? by nie uwierzyć temu, co on powie?
ja kiedyś byłam w takiej sytuacji, powiedziałam że nawet nie będę tego słuchać
"Jak łania pragnie
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"

Psalm 42.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Podoba mi się chłopak ale jest ateistą.

Post autor: Andej » 2022-10-01, 11:28

Dayy pisze: 2022-10-01, 11:12 ja kiedyś byłam w takiej sytuacji, powiedziałam że nawet nie będę tego słuchać
Na tym polega zwycięstwo dobra nad złem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Nieznajoma
Początkujący
Początkujący
Posty: 42
Rejestracja: 10 wrz 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 5 times
Been thanked: 7 times

Re: Podoba mi się chłopak ale jest ateistą.

Post autor: Nieznajoma » 2022-10-02, 13:18

Grzechem nie jest, bo nawet Kościół dopuszcza takie małżeństwa. Są jednak dwa warunki ważności takiego ślubu: druga strona musi zgodzić się na to, że dzieci będą chowane po katolicku oraz że nie będzie Ci przeszkadzać w wierze.
Jest to jednak bardzo trudne. Jeśli jednak on potrafi Twoja wiarę uszanować, nie chce Ciebie na siłę naginać, dałabym temu przynajmniej szansę. Ale nie myśl z góry, że go nawrócisz. Raczej patrz realnie jakie są szanse, że dogadacie się tacy, jacy jesteście w tym momencie życia.
Problemami największymi będzie sfera seksualna i wychowanie dzieci. Tu by chłopak musiał zaakceptować Twoje zasady i Ci tego nie wypominać. Co do reszty, jeśli jest dobrym człowiekiem, to może wiele Was łączyć.
A co do tego, że ateistów nawet nie warto słuchać... Oj, tak to chyba jeszcze bardziej zniechęcimy do swej wiary. Pokażemy że jest słaba, skoro boimy się że czyjeś słowa nas zniechęcą... Osobiście uważam że takie rozmowy mogą nas wzgobacic, pozwalają bardziej zrozumieć (co nie znaczy podzielić) inna perspektywę, stac się nawet bardziej empatycznym... Ale faktycznie warto mieć wtedy jakąś przeciwwagę i dbać o rozwój własnej wiary.

Quinque
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 693
Rejestracja: 29 gru 2017
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 49 times

Re: Podoba mi się chłopak ale jest ateistą.

Post autor: Quinque » 2022-10-05, 18:55

Eleonora pisze: Wzajemne próby „nawracania się” do przyjemnych nie należą i tylko skłócają. Nie robiłabym tego na Twoim miejscu, to dość denerwujące i naiwne. Uważam, że rezygnowanie z drugiego człowieka, wyłącznie z powodu poglądów, jest niepotrzebne i przykre, ale trzeba mimo wszystko pamiętać, że te różnice będą miały swoje konsekwencje
A co za różnica skoro zdechniemy (specjalnie tak napisałem) I nie ma to najmniejszego znaczenia jak się żyło? Bo ostatecznie bilans jest ten sam

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2359
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 298 times
Been thanked: 317 times

Re: Podoba mi się chłopak ale jest ateistą.

Post autor: Arek » 2022-10-05, 19:30

Życie to nieustanna walka, nieustanny wybór. Każdy z nas powinien przyjąć walkę, ale trzeba być bardzo ostrożnym. Nim się zwiążesz z kimkolwiek, jeśli nie będzie to małżeństwo, nie będzie Łaski Bożej, a Twoja wiara będzie jak gałązka bez życia na wietrze. Dlatego mamy rozum, aby rozenawać każdy nasz wybór. Są ludzie, którzy pójdą do Nieba, ale są też tacy, którzy pójdą do piekła. Przypominam przysłowie, "Kto z kim przystaje takim się staje". Czasem, zło ukrywa się pod przykrywką dobrego - bądź ostrożna tu chodzi o Twoje zbawienie. Apostazja jest dziełem szatańskim, nie wiem czy z tej drogi jest powrót, ale zapewne rzadki. Módl się za tego człowieka i siebie oraz za Wasze rodziny. Nikt Go nie skreślił On sam siebie wykluczył z grona Dzieci Bożych, szatańskie dzieło.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
Eleonora
Przybysz
Przybysz
Posty: 12
Rejestracja: 25 wrz 2022
Has thanked: 3 times
Been thanked: 1 time

Re: Podoba mi się chłopak ale jest ateistą.

Post autor: Eleonora » 2022-10-06, 21:31

@Quinque Ależ co Ty masz na myśli? I tak zdechniemy, ale osobiście wolę to życie przetrwać przyjemnie i bez niepotrzebnych konfliktów XD

Quinque
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 693
Rejestracja: 29 gru 2017
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 49 times

Re: Podoba mi się chłopak ale jest ateistą.

Post autor: Quinque » 2022-10-07, 01:36

No ale jakie to ma znaczenie co wolisz? I na jakiej podstawie w ogóle przyjmujesz jakiekolwiek wnioski?

Awatar użytkownika
Eleonora
Przybysz
Przybysz
Posty: 12
Rejestracja: 25 wrz 2022
Has thanked: 3 times
Been thanked: 1 time

Re: Podoba mi się chłopak ale jest ateistą.

Post autor: Eleonora » 2022-10-07, 07:21

Jakie ma to znaczenie? Dla mnie spore. Mogę wybrać komfort i szczęście, zatem to robię. Kilkadziesiąt lat spokoju vs kilkadziesiąt lat udręki - wybór jest prosty :))

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Podoba mi się chłopak ale jest ateistą.

Post autor: sądzony » 2022-10-07, 07:42

Eleonora pisze: 2022-10-07, 07:21 Jakie ma to znaczenie? Dla mnie spore. Mogę wybrać komfort i szczęście, zatem to robię. Kilkadziesiąt lat spokoju vs kilkadziesiąt lat udręki - wybór jest prosty :))
Relacja z Bogiem to miłość, radość, szczęście, pełnia, spełnienie, odnalezienie, równowaga, bezpieczeństwo, bliskość. I to wszystko nie tylko pomiędzy wierzącym, a Bogiem, a również b. często pomiędzy wierzącym, a każdym innym, z którym umiemy dzielić się miłością otrzymaną.

O jakiej udręce piszesz?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Quinque
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 693
Rejestracja: 29 gru 2017
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 11 times
Been thanked: 49 times

Re: Podoba mi się chłopak ale jest ateistą.

Post autor: Quinque » 2022-10-07, 09:56

Eleonora pisze: 2022-10-07, 07:21 Jakie ma to znaczenie? Dla mnie spore. Mogę wybrać komfort i szczęście, zatem to robię. Kilkadziesiąt lat spokoju vs kilkadziesiąt lat udręki - wybór jest prosty :))
No ale nadal nie wiadomo na jakiej podstawie wyciągasz te wnioski? Skoro nawet nie wiadomo że np. istniejesz realnie i nie sposób tego dowieść. Po drugie, równie dobrze mogłabyś jutro nie żyć i co za różnica?

Rak

Re: Podoba mi się chłopak ale jest ateistą.

Post autor: Rak » 2022-10-07, 15:30

Eleonora ma rację, myślę tu o jej słowach na temat pierwszego okresu czy to nawrócenia, czy to po dokonaniu apostazji. Jedni i drudzy bardzo zacięcie, można powiedzieć, że walczą o swoje racje, sypią argumentami jak z rękawa i krzykiem oraz wielomówstwem próbują przekonać do swoich poglądów. Miałam do czynienia i z jednym i drugim takim przypadkiem. Najlepiej nie wdawać się w gorące dyskusje, przeczekać, aż bardziej "dojrzeją". Ja zresztą nie lubię właśnie takich "gorących" dyskusji, na jakikolwiek temat.
Kapibara-to trudny dylemat. Jakby ta cała sytuacja się nie potoczyła, powiem jedno - łatwo nie będzie. Przemyśl, bo szkoda życia na ciągłe użeranie się, zastanawianie jak go przekonać, dyskutowanie kto ma rację. I istnieje niebezpieczeństwo, że on cię przeciągnie na swoją stronę, jeżeli zobaczy, że ty bardzo się w ten związek zaangażowałaś. Wsłuchaj się, co ci mówi serce, co ci mówi Bóg, bo on zawsze daje wskazówkę, tylko my nie zawsze chcemy ją zobaczyć. Wszelkiego dobra ci życzę.
Ostatnio zmieniony 2022-10-07, 15:34 przez Rak, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”