Dlaczego do dziś nie odbudowano Świątyni Jerozolimskiej

Rozmowy na temat wyznawców Judaizmu, dlaczego nie uwierzyli Jezusowi, itp.
Rak

Dlaczego do dziś nie odbudowano Świątyni Jerozolimskiej

Post autor: Rak » 2022-10-06, 19:13

W skrócie historia Świątyni. Wybudowana przez króla Salomona pomiędzy rokiem 968 a 962 p.n.e. Została zburzona przez Nabuchodonozora w roku 586 p.n.e., następnie odbudowana w latach 520-516 p.n.e. Ponownie zburzona w roku 70 n.e. przez cesarza Tytusa, chociaż niektórzy twierdzą, że pożar świątyni wybuchł przez przypadek i Tytus chciał ją ratować, ale nie zdołał. I do dziś nie została odbudowana. Dlaczego? Przecież to było miejsce dla Żydów najświętsze, miejsce spotkania z Bogiem, miejsce składania ofiar, a przede wszystkim miejsce w którym Bóg był zawsze gotowy wysłuchać lud, okazać miłosierdzie, udzielić pomocy. Dlaczego więc Żydzi zrezygnowali z tak wiele znaczącego dla nich miejsca? Pomijam tu historie Żydów, chodzi mi o okres po 1948 roku. Wielu Żydów zamieszkało wówczas w Izraelu, ale jeszcze więcej pozostało za granicami swego kraju, żyjąc w diasporach. Finansowo naród żydowski byłby w stanie odbudować Świątynię, tak ważnegodla nich miejsca kultu. Pozostały synagogi, lecz one istniały już od 3 wieku p.n.e. I to nie są świątynie. lecz miejsca modlitwy, czytania Słowa Bożego, nauczania. Wiem, że według tradycji Świątynię zbuduje Mesjasz. Ale to jest tylko taka niczym nie podparta tradycja, wyobrażenie żydowskie. Są tacy, co twierdzą, że nie odbudowano jej, bo nie ma już Arki Przymierza, ale przecież Arka zaginęła po pierwszym zburzeniu przez Babilończyków, pewnie gdzieś ją wywieźli, albo zniszczyli, a świątynia została odbudowana.
Ciekawi mnie wasze zdanie na ten temat.
Ostatnio zmieniony 2022-10-06, 19:14 przez Rak, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Dlaczego do dziś nie odbudowano Świątyni Jerozolimskiej

Post autor: Andej » 2022-10-06, 19:38

To proste, zgodnie z proroctwem oznaczałoby to koniec świata. A tego ludzie się boją.
Ale niezależnie od tego jest zbudowany model 1:50 (stale uaktualniany w miarę odkryć). Jak też jest inicjatywa budowy kopii 1:1 w innej lokalizacji.

A tak na marginesie, to mnie niezbyt interesuje, czy zostanie odbudowana, kiedy i przez kogo. Chociaż to ostatnie jest najważniejsze. Bo ponoć ma to uczynić Jezus. A nie ludzie. Ale może mieć pomocników.

Proszę, nie bierz powyższego jako głosu w dyskusji, jeno jako niewiele znaczącą dygresję. Skojarzenie. Nic więcej.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Morkej
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1708
Rejestracja: 2 wrz 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 65 times
Been thanked: 343 times

Re: Dlaczego do dziś nie odbudowano Świątyni Jerozolimskiej

Post autor: Morkej » 2022-10-06, 19:44

Nie za bardzo mają możliwość zrobienia tego, ponieważ muzułmanie uważają tamtejsze wzgórze za święte. Państwo lub jakaś organizacja przez nie wspierana, nie może sobie ot tak ich stamtąd wygonić i powiedzieć, że będą tam teraz odbudowywać świątynię, ponieważ państwa arabskie na bliskim wschodzie nie mają najcieplejszych stosunków z Izraelem, a wojny przecież Arabowie z nimi toczyli.
A w przeszłości tamtejsze terytorium było po prostu pod kontrolą państw muzułmańskich, które takiej zgody same by nie wyraziły.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis

Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1598
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 200 times
Been thanked: 633 times
Kontakt:

Re: Dlaczego do dziś nie odbudowano Świątyni Jerozolimskiej

Post autor: Tek de Cart » 2022-10-06, 21:07

Głównym problemem jest obecność muzułmanów i ichniejszy meczet stojący w miejscu gdzie uważa się, że była świątynia. A jest to jeden z ważniejszych meczetów w Islamie - w hierarchii ważności trzeci (Mekka, Medyna, Jerozolima), więc nie ma co liczyć że dobrowolnie opuszczą to miejsce...
A ortodoksów w Izraelu jest mniejszość, co też nie ułatwia odbudowy...

W każdym razie jeśli dojdzie tam do walk o wzgórze świątynne - to właśnie z powodów religijnych.

Innym faktem jest też to że teren powinien być 'oczyszczony' za pomocą specjalnego rytuału z użyciem popiołu z czerwonej krowy. Do niedawna nie mieli takowej, ale z tego co słyszałem to jakiś amerykański farmer wyhodował im parę sztuk - więc może są jeden krok bliżej.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Dlaczego do dziś nie odbudowano Świątyni Jerozolimskiej

Post autor: Dezerter » 2022-10-06, 21:42

Jałówka Teku , bez skazy i dziewicza, dlatego nie krowa ;)
A samo wzgórze świątynne zwane kiedyś Moria, Syjon (prawda, że znane nazwy?) teraz jest święte dla muzułmanów, bo jest tam Kopuła na Skale i meczet Al-Aksa, to z tej skały został (jak wierzą muzułmanie) wzięty do nieba Mahomet
jasno widać, że nie ma szansy na odzyskanie przez Żydów, bez potężnej wojny na całym Bliskim wschodzie
A świątynię Salomona odbudowano i do w wersji 1:1 oglądałem film z jej otwarcia, przyznam, że z wielkim zainteresowaniem, bo starali się odtworzyć wszystko zgodnie z opisami Biblijnymi i uroczystości religijne były na poważnie i na podstawie Biblii, ale dawno temu to było i nie pamietam na którym forum o tym pisałem, może ktoś znajdzie, wiem, że jest w Ameryce Południowej i prowadzą ją jacyś protestanci, czy zieloni
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Rak

Re: Dlaczego do dziś nie odbudowano Świątyni Jerozolimskiej

Post autor: Rak » 2022-10-06, 21:50

Ależ rytuał z popiołem z czerwonej jałówki to najbardziej tajemniczy rytuał i jest związany z oczyszczaniem osoby skażonej poprzez kontakt ze zwłokami. To antyczny rytuał, było ich w tamtych czasach wiele. Jak zresztą różne "magiczne sztuczki" w każdej religii.
Polityczne uwarunkowania są oczywiście ważne, jednakże sądzę, że gdyby naród żydowski chciał odbudować świątynię, zrobiłby to. Może niekoniecznie na Wzgórzu Świątynnym, ale na pewno w Jerozolimie, bo to dla nich miejsce święte. Było, bo mało jest teraz religijnych żydów, więcej jest tam teraz tradycji, rytualnych przyzwyczajeń, niż prawdziwej wiary. A Jezus był Żydem, a Jego naród Narodem Wybranym.
Ostatnio zmieniony 2022-10-06, 21:52 przez Rak, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Dlaczego do dziś nie odbudowano Świątyni Jerozolimskiej

Post autor: Dezerter » 2022-10-06, 21:52

Z tego co pamiętam, to Żydzi mieli już zgodę , któregoś z Cesarzy Rzymskich na odbudowę Świątyni, ale trzęsienie ziemi im pokrzyżowało plany, albo inny kataklizm, bynajmniej była opinia, że Bóg sobie tego nie życzy ;)

Dodano po 55 minutach 46 sekundach:
A wracając do odbudowanej repliki
Znalazłem w Brazylii odbudowano w Sao Paulo
polecam od 1,10 godziny

nawet arkę przymierza odbudowali i uroczyście wnieśli
ale
chyba zapomnieli o tym co jest w 2Tesaloniczan 2:3
Niech was nikt w żaden sposób nie wprowadza w błąd. Bo najpierw musi dojść do odstępstwa i objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia, 4 przeciwnik, wynoszący się ponad wszystko, co nazwane jest Bogiem lub odbiera cześć Boską. Zasiądzie on nawet w świątyni Boga dowodząc, że sam jest Bogiem. 5 Czy nie pamiętacie, że wam mówiłem o tym, przebywając jeszcze z wami? 6 Wiecie przecież o tej przeszkodzie, która nie pozwala mu działać, aż czas jego nadejdzie. 7 Nieprawość już potajemnie rozwija swoją działalność, najpierw jednak musi ustąpić ten, który ją powstrzymuje. 8 Wtedy wystąpi jawnie ów gwałciciel prawa, ale Pan Jezus powali go tchnieniem ust swoich, zniszczy go w chwili swojego przyjścia.9 Działalności jego towarzyszyć będą za sprawą szatana cuda kłamliwe, znaki i dziwy. 10 Tych, którzy nie umiłowali prawdy mającej ich zbawić, zwiedzie wszelkimi pokusami zła ku ich zgubie. 11 Bóg dopuści, że omamieni błędem wciągnięci zostaną w sidła i dadzą wiarę kłamstwu. 12 Tak wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, lecz upodobali sobie zło, zostaną potępieni.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Rak

Re: Dlaczego do dziś nie odbudowano Świątyni Jerozolimskiej

Post autor: Rak » 2022-10-07, 19:56

Powiem Ci, że nie rozumiem po co ta replika Świątyni Salomona? w Brazylii? Teraz idę na Różaniec, obejrzę po powrocie.

Dodano po 1 godzinie 57 minutach 2 sekundach:
Dezerter, dziękuję za ten film, obejrzałam "kawałki", dokładnie na pewno go obejrzę, ale na 2-3 raty, bo trwa prawie 3 godziny. Uroczystość trzeba przyznać zacna, ludzi mrowie. Przeczytałam, że to zielonoświątkowcy z Brazylii wybudowali tę replikę. To kościół założony w 1977 roku, przez pracownika loterii, bardzo się rozrósł i mają tam kilka tysięcy świątyń.
Nie będę wypowiadać się na temat tej świątyni, ale na pewno w moim poście nie chodziło mi o taką budowlę.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Re: Dlaczego do dziś nie odbudowano Świątyni Jerozolimskiej

Post autor: Albertus » 2022-10-07, 22:54

Rak pisze: 2022-10-07, 21:53 Powiem Ci, że nie rozumiem po co ta replika Świątyni Salomona? w Brazylii? Teraz idę na Różaniec, obejrzę po powrocie.

Dodano po 1 godzinie 57 minutach 2 sekundach:
Dezerter, dziękuję za ten film, obejrzałam "kawałki", dokładnie na pewno go obejrzę, ale na 2-3 raty, bo trwa prawie 3 godziny. Uroczystość trzeba przyznać zacna, ludzi mrowie. Przeczytałam, że to zielonoświątkowcy z Brazylii wybudowali tę replikę. To kościół założony w 1977 roku, przez pracownika loterii, bardzo się rozrósł i mają tam kilka tysięcy świątyń.
Nie będę wypowiadać się na temat tej świątyni, ale na pewno w moim poście nie chodziło mi o taką budowlę.
Obawiam się że gdyby III świątynia została dobudowana to właśnie amerykańscy zielonoświątkowcy pierwsi polecieliby w podskokach "uwielbiać tam Boga".

Ciekawe czy katoliccy "charyzmatycy" ( i nie tylko "charyzmatycy") zrobiliby podobnie?

Podejrzewam że wielu niestety też...
Ostatnio zmieniony 2022-10-07, 22:54 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Dlaczego do dziś nie odbudowano Świątyni Jerozolimskiej

Post autor: Dezerter » 2022-10-07, 22:59

Znalazłem tekst o którym wspominałem, że za Cesarza Żydzi odbudowywali Świątynię w Jerozolimie
Tak przychylny dla nich był wróg chrześcijan Julian zwany Apostata
Zacytuję większy fragment, bo w wielu kwestiach ciekawy!
Sezomer Hermiasz Historia Kościoła:
ROZDZIAŁ DWUDZIESTY DRUGI
Jak to Julian dysząc nienawiścią do chrześcijan pozwolił nawet Żydom odbudować świątynię
w Jerozolimie, a gdy ci z największą gorliwością przyłożyli rękę do dzieła, wybuchł nagle
gwałtowny ogień gubiąc przy tym wielu pracujących. Z kolei o znakach w kształcie krzyża, jakie się podówczas ukazały na szatach zajętych pracą budowlaną robotników

(...)
Zrobił to wszakże, jak przypuszczam, nie dlatego, żeby miał pochwalić ich religię (przecież wiedział, że jest ona, żeby tak powiedzieć, matką chrześcijańskiej wiary i że ma tych samych proroków i patriarchów), ale dlatego, że Żydzi pałali
do chrześcijan nieubłaganą nienawiścią; chciał przeto okazywaniem względów żydostwu dotknąć tych, których nienawidził od samego początku. A może nawet uważał, że łatwiej mu przyjdzie nakłonić Żydów do przyjęcia pogaństwa, skoro ci Pismo Święte przyjmują tylko w sensie dosłownym, a nie w myśl alegorycznej wykładni, jak to je pojmują chrześcijanie i co mędrsi spośród samych Hebrajczyków. Że taki a nie inny przyświecał mu zamiar, dowiodły niezbicie jego poczynania. Oto bowiem zawezwawszy do siebie przywódców tego narodu, zachęcał ich usilnie, by słuchali praw Mojżesza, przypominając im zarazem o ojczystych obyczajach religijnych. A kiedy odrzekli, że po zburzeniu świątyni jerozolimskiej ani się nie godzi, ani nie pasuje do ojczystego obyczaju, aby utraciwszy swoją stolicę praktykować to rozkazał im podnieść z gruzów świątynię; tak, jak to czynili przodkowie, i składać ofiary według dawnego obrzędu. Ci więc ze swej strony nie zastanowiwszy się najpierw nad tym, że zgodnie ze świętymi proroctwami rzecz taka stać się nie może, gorliwie się wzięli do dzieła. I zebrawszy mistrzów budownictwa zaczęli gromadzić materiały i oczyszczać teren budowy. Z tak zaś wielką ochotą nad tym się trudzili, że nawet ich niewiasty wynosiły w zapaskach na łonie ziemię z gruzem, a naszyjniki i wszelkie inne niewieście ozdoby chętnie składały na pokrycie kosztów związanych z budową. Wszelkie inne sprawy zeszły na drugi plan wobec tego przedsięwzięcia, tak dla cesarza jak i dla pozostałych pogan oraz dla wszystkich Żydów; bo poganie, nawet nie darzący Żydów życzliwością, łączyli się z nimi w tej gorliwości, ponieważ powzięli przypuszczenie, że rozpoczęte dzieło może dojść szczęśliwie do skutku i w sposób niezbity zadać kłam zapowiedziom Chrystusa; Żydzi natomiast i to mieli na myśli, i jednocześnie żywili przekonanie, że nadarza im się wspaniała okazja, by odbudować świątynię.
A kiedy już usunęli resztki poprzedniej budowli, przekopali 128 i dokładnie oczyścili teren, podobno dnia następnego, w którym zamierzali położyć kamień węgielny, wystąpiło potężne trzęsienie ziemi; na skutek zaś podziemnego wstrząsu wyskoczyły z fundamentów (1285) głazy, spośród Żydów natomiast zginęli na miejscu ci, co kierowali pracami, i ci, którzy przyszli się przypatrzyć dziełu. Albowiem także i znajdujące się w pobliżu świątyni budynki i publiczne krużganki, w których gościli, wszystkie naraz runęły; i ponieważ większość tam pozostających zaskoczona została na miejscu, jedni z nich momentalnie zginęli; innych znaleziono na wpółmartwych, i kalekich, już to z poobrywanymi rękami, już to bez nóg; jeszcze inni upośledzeni zostali uszkodzeniem dalszych części ciała.
Ale gdy tylko Bóg wstrzymał wstrząs ziemi 130, zaraz ci,
którzy ocaleli, ponownie przystąpili do pracy, jako że było
to oczywiście nieodzowne ze względu na cesarski rozkaz, a poza tym odpowiadało życzeniom samych pracowników.(...) Jakkolwiek bowiem pierwsza przeszkoda była dostatecznie wymowna i wyraźnie pokazała, że Bóg się gniewa za to, co się dzieje, na nowo rzucili się do realizacji niewykonalnego dzieła. Oto więc, jak mówią, skoro tylko po raz drugi przystąpili do pracy, momentalnie z fundamentów świątyni ogień wystrzelił do góry i uśmiercił wielu pracujących. I o fakcie tym wszyscy mówią otwarcie i bez skrupułów, każdy w to wierzy i nikt nie wysuwa najmniejszej co do tego wątpliwości; chyba tylko to, że jedni twierdzą, jakoby pracownicy ci wpadając gwałtownie na teren świątyni natknęli się na idący im naprzeciw ogień, który sprawił to, o czym żeśmy tu mówili; inni znów, że stało się to wszystko w momencie, kiedy tylko zaczęli gruz wynosić. Ale czy ktoś chciałby przyjąć tę ostatnią wersję, czy poprzednią, obie
zdumiewają swoim podobieństwem 131.
*przypis
Ostatnie zdanie opuścił tłumacz wersji łacińskiej. Fakt opisany miał miejsce „Juliano Augusto 4 et Salustio coss", tj. w roku 363. Por. też opis u. Sokratesa Scholastyka, dz. cyt., s. 308—310
(znacznie krótszy) oraz u Świętego Grzegorza z Nazjanzu, dz. cyt.,
s. 115—116; por. także świadectwo wielbiciela Juliana, Ammiana
Marcellina (Rerum gestarum libri, ks. XXIII).
Wnioski z przeróżnych relacji mogłyby być ciekawe, zwłaszcza w zestawieniu z
osiągnięciami innych dyscyplin, w pierwszym rzędzie archeologii.
W świetle podanych szczegółów trudno wykluczyć sabotaż. Ale
to już oczywiście wykracza znacznie poza cel mniejszej pracy,
zmierzającej przede wszystkim do przekazania czytelnikowi poprawnego spolszczenia dokumentu źródłowego, jakim jest tekst naszego historyka Kościoła. Temu zaś możemy być jedynie wdzięczni za mnóstwo ważnych i interesujących dla nas szczegółów.


Po opisanym tu wydarzeniu nastąpiło inne, od poprzedniego jeszcze wymowniejsze, a zarazem i dziwniejsze. Oto bowiem samorzutnie na odzieży wszystkich odbiły się znaki w kształcie krzyża; i mieli ludzie szaty upstrzone niejaka
gwiazdkami, jak gdyby wyhaftowano je w cętki sztuką obmyśloną w tkackim warsztacie 132. W rezultacie jedni natychmiast uznali, że Chrystus jest Bogiem i że nie spodobało mu się owo przywrócenie świątyni; drudzy niebawem przyłączyli się do wiernych Kościoła i przyjęli chrzest święty, po czym starali się przejednać Chrystusa w hymnach i przebłagalnych modłach, przepraszając Go za czyny, na jakie się butnie porwali.
Komu te relacje nie wydają się wiarygodne, tego niech głęboką wiarą przepoją ci, którzy o tym słyszeli od naocznych
świadków i są jeszcze przy życiu. Niech im pewność zaręczą i Żydzi, i poganie, którzy pozostawili dzieło nie dokończone, a raczej — nawet zacząć pracy nad nim nie zdołali.
* Przypis
132 I o tym również wspomina zarówno Sokrates Scholastyk,
jak i Grzegorz z Nazjanzu, w cytowanych wyżej miejscach (Sokrates — s. 310, Grzegorz — s. 117).
Tak to zakończyła się historia odbudowywania Świątyni w IV wieku a konkretnie w 363 r.
Nie dziwię się, że później nikt nie próbował ;)
Ostatnio zmieniony 2022-10-07, 23:03 przez Dezerter, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Re: Dlaczego do dziś nie odbudowano Świątyni Jerozolimskiej

Post autor: Albertus » 2022-10-07, 23:18

Dezerter pisze: 2022-10-07, 22:59
Tak to zakończyła się historia odbudowywania Świątyni w IV wieku a konkretnie w 363 r.
Nie dziwię się, że później nikt nie próbował ;)
Próby odbudowy były

https://wojtek.pp.org.pl/32517_proby-od ... stowskiego

Najpoważniejsza w 614 roku po zajęciu Jerozolimy przez Persów i wymordowaniu chrześcijan przez żydów.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Dlaczego do dziś nie odbudowano Świątyni Jerozolimskiej

Post autor: Dezerter » 2022-10-07, 23:25

Jak to były ? jak w podanym tekście ani jednej nie znajduję?
tzn w notatkach
ale trzeba kliknąć w link na górze a tam
wykład ks. prof. Waldemara Chrostowskiego na sympozjum "Świątynia Jerozolimska" (Wydział Teologiczny UMK Toruń; 27.11.08)
Chrostowski, to jeden z największych specjalistów od judaizmu więc chętnie wysłucham wykładu - dzięki Albertusie
Ostatnio zmieniony 2022-10-07, 23:45 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Rak

Re: Dlaczego do dziś nie odbudowano Świątyni Jerozolimskiej

Post autor: Rak » 2022-10-07, 23:28

Dziękuję. Bardzo ciekawa historia. Miałam "Historię Kościoła", ale przejrzałam ja tylko pobieżnie i oddałam. I tu mój błąd wyszedł w całej okazałości :) jak widać, interesująca pozycja.
Chyba już naprawdę czekają na Mesjasza, który im ją odbuduje. Gdy byłam w Jerozolimie, rozmawiałam o tym z kilkoma mieszkańcami, ale oni jakoś niechętnie na ten temat mówią, a ortodoksi wcale nie chcą o tym dyskutować, z nimi trudno się rozmawia, jeżeli nie jest się żydem.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Dlaczego do dziś nie odbudowano Świątyni Jerozolimskiej

Post autor: Dezerter » 2022-10-07, 23:35

... A ja dopiero zauważyłem, że jesteś kobietą - przepraszam

ps
a w ramach przeprosin zajrzyj na emaila na wp
Ostatnio zmieniony 2022-10-07, 23:41 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Rak

Re: Dlaczego do dziś nie odbudowano Świątyni Jerozolimskiej

Post autor: Rak » 2022-10-07, 23:48

Dezerter- pięknie dziękuję :)

Dodano po 3 minutach 22 sekundach:
No to mam lekturę, jeżeli nie będę się tu przez jakiś czas odzywać, pytajcie Dezertera :))

ODPOWIEDZ