Jan Lweandowski apologeta

[krz30]

@greg77 nie nie, chciałem po prostu uzyskać wyjaśnienia tych kwestii. Do książek J.L. nie mam dostępu, a trochę obawiam się, że ich kupno będzie stratą pieniędzy :/

[greg77]

@greg77 nie nie, chciałem po prostu uzyskać wyjaśnienia tych kwestii. Do książek J.L. nie mam dostępu, a trochę obawiam się, że ich kupno będzie stratą pieniędzy :/

Jak chcesz to ci jakąś podeślę.

[Hildegarda]

Nasuwają mi się pytania:
1. Dlaczego J.L. twierdzi, że aby się nie mylić, trzeba mieć wszechwiedzę? Dlaczego z przyjęcia zdania "mogę się mylić we wszystkim" autor wydedukował następną przesłankę: "jeśli we wszystkim się mylisz, to..."? Jaką wyższość w kontekście tego rozumowania ma teista nad ateistą, skoro ani jeden, ani drugi nie jest Bogiem i nie ma wszechwiedzy?

2. Dlaczego J.L. twierdzi, że bez Boga nie można być niczego pewnym?

Ateista materialista zgodnie z jego darwinistycznym światopoglądem jest przypadkiem ewolucyjnym i nic poza tym, więc nie ma podstaw, żeby cokolwiek stwierdzić, albo wykluczyć, bo czemu przypadkowy zlepek komórek miałby to robić? Teista zakłada, że jest Uniwersalny Byt, który stworzył świat, że dał człowiekowi rozum, sumienie, wierzy w Objawienie, ma podstawy do tego, żeby jakieś stwierdzenia wysuwać. Po prostu chodzi tu o bycie konsekwentnym w swoich poglądach, bardzo często można spotkać ateistów, którzy krytykują jakieś postawy nieetyczne, tylko pytanie na podstawie czego te postawy krytykują, skoro w ewolucji żadna uniwersalna moralność nie występuje? Wierzący uważa, że występuje, bo jest dana od Boga, mamy sumienie, rozwijamy się moralnie zgodnie z Prawem Bożym, a materialista tej podstawy nie ma. Nawet do zaistnienia nauki potrzebna była wiara w Boga i uniwersalne prawa we Wszechświecie:

"Oksfordzki profesor matematyki John Lennox utrzymuje, że ateizm jest gorszym światopoglądem niż teizm i przypisuje CS Lewisowi najlepsze sformułowanie tezy Mertona , że ​​nauka lepiej pasuje do teistycznych pojęć na podstawie tego, że ludzie stali się naukowcami w Europie Zachodniej w XVI i XVII wieku” ponieważ oczekiwali prawa w naturze, a oczekiwali prawa w naturze, ponieważ wierzyli w prawodawcę”. Innymi słowy, to wiara w Boga była „motorem napędzającym współczesną naukę”. Amerykański genetyk Francis Collins również cytuje Lewisa jako przekonującego w przekonaniu go, że teizm jest bardziej racjonalnym światopoglądem niż ateizm."
https://en.wikipedia.org/wiki/Criticism_of_atheism


Poza tym przeczytaj cały artykuł, który udostępniłeś, bo tam są te tematy omawiane szerzej, pytania, które cytujesz są na końcu

Dodano po 29 minutach 18 sekundach:
A tak poza tym to niech moderacja poprawi tytuł tematu, bo jest błąd w nazwisku

[krz30]

Kiedyś już czytałem ten artykuł, dlatego przeszedłem od razu do pytań. Ale dziś postanowiłem odświeżyć sobie pamięć i przeczytać ten artykuł jeszcze raz. Póki co dotrwałem do punktu 7. Ogólnie bardzo ciężka lektura, niestety, a przydałoby mi się to zrozumieć ze względu na kolegę ateistę.

Dzięki @Hildegarda za próbę wyjaśnienia. Chyba coś zaświtało.

Dodano po 54 minutach 53 sekundach:
Dużo łatwiej jest posłuchać:

[greg77]

Kiedyś już czytałem ten artykuł, dlatego przeszedłem od razu do pytań. Ale dziś postanowiłem odświeżyć sobie pamięć i przeczytać ten artykuł jeszcze raz. Póki co dotrwałem do punktu 7. Ogólnie bardzo ciężka lektura, niestety, a przydałoby mi się to zrozumieć ze względu na kolegę ateistę.

Dzięki @Hildegarda za próbę wyjaśnienia. Chyba coś zaświtało.

Jeżeli mogę dać ci radę w sprawie kolegi ateisty?To pamiętaj że apologetyka służy obronie,nie atakowi.Reasumując jeżeli twój kolega rozpocznie dyskusję na temat bezsensowności wiary w Boga,to jak najbardziej możesz zastosować argumenty J.L.,natomiast jeżeli to ty że tak powiem "na siłę" zapragniesz go "nawracać" za pomocą tychże argumentów skutki mogą być odwrotne do zamierzonych.

[krz30]

Tak, rozmawiamy w miarę regularnie z tym kolegą ateistą i często rozmowy schodzą na tematy religijno-światopoglądowe. Często słyszę różne zarzuty, prześmiewanie i tak dalej. Nie raz podejmowałem próbę dyskusji, ale to wszystko kończyło się marnie. Może właśnie w takim podejściu presupozycyjnym dałoby radę nim ruszyć.

[Hildegarda]

Tak, rozmawiamy w miarę regularnie z tym kolegą ateistą i często rozmowy schodzą na tematy religijno-światopoglądowe. Często słyszę różne zarzuty, prześmiewanie i tak dalej. Nie raz podejmowałem próbę dyskusji, ale to wszystko kończyło się marnie. Może właśnie w takim podejściu presupozycyjnym dałoby radę nim ruszyć.

Tu założyłam temat z krytyką ateizmu, możesz sobie poczytać argumentację jak chcesz

viewtopic.php?t=14518